Lapec prowadzi tutaj blog rowerowy

Rowerowo-górski blog cyniczno-ironiczny ;]

DPD 55/2020 + podsumowanie 2020

  • DST 30.15km
  • Czas 01:28
  • VAVG 20.56km/h
  • Sprzęt Szkodnik
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 29 grudnia 2020 | dodano: 30.12.2020



Na start, chciałbym klasycznie podziękować meteorologom => "MOŻLIWE opady tylko w nocy, między godzinami 2:00 a 6:00 usłyszałem". Wstaje o 5:30, patrzę przez okno - suchutko, OKI, spakowałem plecak, 6:10 wychodzę i ... zaczyna kropić. Dobra, czapka zamiast opaski i można jechać ;]. Taaa można (xD), całą drogę (przez D3S i Zawodzie) lało. Coś w takim klimacie:


Do biura wszedłem mokry jak szczur, więc "na start" wypiłem coś na wzmocnienie - tak na wszelki wypadek heh :P.


W pracy kolejny wkurw (xD), bo gdzie tylko próbowałem przytulić moje mokre ciuchy to ... wyłączali mi kaloryfer. Pogadamy w lato, jak im te klimy popsuje przy +30*C :P => i tak się nimi nie dzielą, więc co mnie to :P.

Na całe szczęście, przez osiem godzin w biurze wszystko nawet fajnie wyschło i mogłem wracać tym razem przez Giszowiec, coby się dobrudzić, i pojechać z czystym (czy ubrudzonym? ¯\_(ツ)_/¯) sumieniem na myjnię.

Choć już było sucho i w sumie w miarę przyjemnie ◉‿◉

Graty dla inżynierów za podjazd dla wózków dziecięcych przy DK-86 <( ̄︶ ̄)>.

O tych nic nie napiszę
A tu już czyścioch ...

... I Kolejarz "z łysym" :P

Prostsza część za mną xD

========================
Podsumowanie grudnia se daruje :P




========================
W kwestii podsumowania 2020r, to zacząłem jeździć "ala Trollking" już ... pierwszego stycznia :D. Chęci na codzienne kręcenie skończyły mi się jednak ... drugiego dnia tego roku :DDD.

DPD zacząłem 10.01 <= taką jazdą, a skończyłem dzisiaj. Finalnie zatrzymując się na liczbie 55,5, czyli o pięć i pół raza więcej, aniżeli co roku planuje ;]. Miody ᕙ(⇀‸↼‶)ᕗ.

A tak to pierwsza pięćdziesiątka miała miejsce dzień po walentynkach, wycieczką z Łukaszem na Chudów, później coś się jeździło, nastąpiły psie (smutne i szczęśliwe) sprawy, kocie ruje i sterylizację ...

(u Majkosa oczywiście wsio oki :P)

...i uderzyła w nas pandemia. Między jednym dojazdem rowerem (3x 5dni - sępienie na miesięcznym :P) do pracy a drugim, udało mi się jeszcze pojechać z Filipem na Palowice i wykonać ... Tour de Piotrowice :D

Na tym wyjeździe pyknął mi pierwszy 1000km w tym roku ;]. Później dalej kręciłem - więcej do Szopienic i nazot, bo i lasy zamknięte i ogólna panika heh. Były też dwie pany (moja na Kłodnickiej i Gochy - o tu, więcej my chyba z SiS nie jeździli), czyli tak samo jak z Diobłem z którym to ino o tu przejechałem kawałek xD. Przed tą wycieczką jednak też się coś (prócz "miliona" DPD) działo => znaleźliśmy m.in. z Łukaszem cmentarz na Wesołej, wykonaliśmy dziewicze testy nowego roweru od Marzeny ...

... byłem w Tychach (xD), a pod koniec kwietnia odezwał się kolega Phanton, który to "pomęczył" trochę wycieczkami po-pracowymi. Takimi jak np to lub o ten wyjazd, gdzie pękła mi pierwsza rowerowa setka ...

... a zaraz po niej (ponownie w Tychach), na liczniku pojawiły się cyferki: dwa i trzy zera ;].

Nastał czerwiec, jakieś kolejne DPD, i poznałem Jarka i jego słynny kijek :D

 Szkoda że ino raz jechaliśmy razem - zdecydowanie do nadrobienia w 2021r. :). A skoro już jesteśmy przy czerwcu to nie mogło się obyć bez klasyka na Bieruń (częściowo z Marzeną i Łukaszem, którzy to chwile później ratowali kitku) a później popsułem manetkę i ponownie nie wiadomo z czego strzeliły trzy tysiące ...

... heh :D.

Dalej był już lipiec zaczęty od Pszczyny, pokarmiłem biednego kotka na KlemensieOświęcim z Łukaszem, Imielin oraz samotne kręcenie się po Mikołowach, Bujakowach i Zabrzach.

W sierpniu pierw sympatycznie (+31*C) topiłem się w biurze, popatrzyłem se na Tour de Polonge ...

... a parę dni później mogliśmy testować nowy rower Łukasza ;]. Po tej wycieczce zaczęły się komplikację z fachowcem od łazienki, ale też pojechałem na grilla do Dąbrowy Górniczej, po którym to, reszta jest wam raczej znana :). Chwilę później podczas wycieczki z Filipem po Leśnej Rajzie pykło 4k km - więc już było blisko :).

Ostatni tysiąc zaczął się od podjazdu (i wpychania) Szkodnika na ...

... górę Żar, a później nastąpił urlop i objeżdżanie okolic Augustowa gdzie ... no drwali nie pozdrawiamy :P. Końcówka to jakieś orzeszkiRybnik z kontuzją, hałda Ziemowit ...

... dobijając do 5000km podczas wycieczki na Racibórz :)

Niby nie lubię pisać tych podsumowań (czasochłonne to), ale choć można fajnie powspominać ^_^. Trochę się dziwiłem skąd te cyferki powstały, a teraz ... no ino trochę mniej się dziwie heh. Nie było nocnego, nie było Krakowa, Częstochowy, Wisły, Bielska (pozdro Łukasz), była za to cała masa ognisk - co szanuję heh.

Kończąc trochę statystyk: kleszcze ino trzy (ole!!), wyjazdów ponad stukilometrowych - 10, wpisów (góry + rower) - 146 (23+123), średnia z roweru - 20,99km/h ;] 

Suma KaeMów:


Mapka Południowa:

Inne są na końcu tego wpisu => http://lapec.bikestats.pl/1898247,DPD-462020-Kato....


I moja topka:
1. MIŁOŚĆ - temperatura idealna, w brzuszku pizza z PIZZY HUT, ideał => http://lapec.bikestats.pl/1882490,W-koncu-znalazle...



2. Najlepsze w tym roku zaspanie do pracy :)))) => http://lapec.bikestats.pl/1855569,zaSpiochowa-Setk...



3. Leśnie z Filipem => http://lapec.bikestats.pl/1885788,LR-Bibiela-GS-4k...



4. Pszczyna ... z powózką na końcu :D => http://lapec.bikestats.pl/1867466,Pszczyna-na-szyb...



5. Siewierz - ot, tak => http://lapec.bikestats.pl/1859639,Siewierz.html




Jeszcze chodzone na dzień 30.12.2020


Cele na przyszły rok? Hmmm 50x DPD, 5000km rowerem i 3000km z buta - czego się spodziewaliście? :P <( ̄︶ ̄)>.

=========
3mta się ciepło!!


:PPPPPPP


Kategoria Rower


komentarze
Lapec
| 22:02 wtorek, 5 stycznia 2021 | linkuj Ponoć na początku roku te miejskie nie są jeszcze tak zniszczone :D
Mazia | 21:00 wtorek, 5 stycznia 2021 | linkuj To nic tylko Magda musi rower szykować :D
Lapec
| 20:17 wtorek, 5 stycznia 2021 | linkuj Ooooo, następny co może ze mną popedałować się odezwał - macie więc wszelakie argumenty, coby mnie ściągnąć :-D.
Trollking
| 19:51 wtorek, 5 stycznia 2021 | linkuj W Mosinie, w Mosinie.. :)
Lapec
| 18:23 wtorek, 5 stycznia 2021 | linkuj Pandemia to w sumie mi pomogła :D. Ileż można w domu siedzieć? heh.

Jak tylko jakaś Ma(rzena, gorzata, gda - choć ta ostatnia też by musiała zawitać u Was) się zgodzi kolejną "Ma"(jką) się zaopiekować, to bankowo choć na weekend + ze 2-3 dni podjadę ;). Spokojna Twoja Skórzewska :P. I chcę drezynę w Mosinie czy kaj to jest! :P.

DZIĘKI I POZDRO ^_^.
Kuzyn | 17:47 wtorek, 5 stycznia 2021 | linkuj Godnie wyszło, nawet pandemia Cię nie e powstrzymała :-) A przy wyliczaniu czego nie zrobiłeś w tamtym roku, zapomniałeś wpisać WielkiejPolski. Chyba że wcale nie miałeś tego w planach i celowo nie napisałeś... hmmm :) W każdym razie zapraszamy tutej tego roku ᕙ( • ‿ • )ᕗ
Lapec
| 17:17 czwartek, 31 grudnia 2020 | linkuj Marzena => a ganz egal, grunt żeby od ziemi nie pizdziło :P

Filip => jak będziesz w moim wieku ... to docenisz :-D
gizmo201
| 16:55 czwartek, 31 grudnia 2020 | linkuj Te leniowe kaemy nic nie warte są. One są tylko i wyłącznie po to by nie zapomnieć jak się jeździ!
Mazia | 16:49 czwartek, 31 grudnia 2020 | linkuj Marcin=> ale nie w czerwcu? ;p
Lapec
| 15:22 czwartek, 31 grudnia 2020 | linkuj Filip => dzięki, mało się jeździło wspólnie, ale coś tam zawsze wpadło :P. Dosiego, i bym chciał mieć lenia takiego jak Ty heh :D.

Łukasz => jutro też np o 6:00 prognozuje noc żywych trupów :D. I ano, niby nic, a jednak heh. Od lata jazda z formą ... i ślubem :-P.

Mazia => rododendrodondrony ^_^
Łukasz | 13:14 czwartek, 31 grudnia 2020 | linkuj No milo było poczytać i powspominać ;) Tak samo jak przy górkach, no sporo się tego uzbierało.

Mazia - rower jest i nawet w końcu działa, kask też więc teraz czekamy na wiosnę. Za Lublińcem też są słynne kwiatki, więc już 2 pomysły są ;p

Teraz zostaje jakoś przetrwać "zimę", prognozy długoterminowe nie rozpieszczają.
gizmo201
| 12:26 czwartek, 31 grudnia 2020 | linkuj Dzięki za wspólną jazde i do przyszłego. Może coś uda się ogarnąć, powoli kapcieje :P
Lapec
| 08:47 czwartek, 31 grudnia 2020 | linkuj Namówiłeś ;). Dodaj do tego wycieczkę drezyną i jestem bankowo :D

Wczoraj gadałem z informatykiem z roboty i doszliśmy do tego samego zdania - nie był to najgorszy rok ^_^.

I dzięki (*˘︶˘*)
Trollking
| 23:57 środa, 30 grudnia 2020 | linkuj Hehe, dziękuję za wspomnienie, mam nadzieję, że i tym razem nie zawiodę siebie ze startem rocznym, tak jak i Ty z przyjazdem do Poznania - Kropa czeka na spacer po Dębinie, a i pewnie piwko będzie miało godne miejsce - albo w lodówce, albo w plecaku :)

Gratki za dystans roczny. Pandemia? A co to? :) Brawo!

Oby 2021 był normalniejszy. Choć w sumie... źle nie było, mimo wszystko :)
Lapec
| 19:43 środa, 30 grudnia 2020 | linkuj Taaa, jeszcze prawie dojazd do Diobła - ale się deszczu wystraszyłaś ←_← hahaha.



A nie, w sumie słusznie, bo zmokłem ¯_ಠ_ಠ_/¯ :DDDD
Gocha | 19:25 środa, 30 grudnia 2020 | linkuj Ejjjj ino jeden wspólny wypad i to na panie ? pewno coś przeoczyłeś xD
Lapec
| 18:51 środa, 30 grudnia 2020 | linkuj Szacun jednak że pogoniłeś nas ᕙ(⇀‸↼‶)ᕗ
Roadrunner1984
| 17:37 środa, 30 grudnia 2020 | linkuj Szczerze to ja miałem zły rower do tej trasy heheheheheh
Lapec
| 17:35 środa, 30 grudnia 2020 | linkuj Oj jeszcze Marzena się wbiła heh - miło ^_^.

Królówka była kiedy indziej :P. Tak, może, ale to już ją wy - dziewczyny musicie namówić :D.

BTW: właśnie podpowiada że ... kwiatki lubi :DDD
Lapec
| 17:32 środa, 30 grudnia 2020 | linkuj Oj, bekę można toczyć heh.

Nie ma za co => mega miło się było spotkać, i patrzeć jak co chwilę dętki zmienisz hehehe :D. Sorki za ten szlak heh :-P.

Pozdro, a co do pogody: to weź nie pytaj, weź się przytul ... do rodziny heh ;)
Mazia | 17:30 środa, 30 grudnia 2020 | linkuj Miejsce 1 jest jak najbardziej słuszne. W sierpniu miłość królowała ;)
Zagościłam w podsumowaniu rowerowym, to już są szalone rzeczy :p W przyszłym roku kierunek Goczałkowice - oglądać kwiatki :D Może i Magda się z nami wybierze? :D
Roadrunner1984
| 17:10 środa, 30 grudnia 2020 | linkuj Trochę byłem przerażony tymi pierwszymi fotami.
Deszcz który szaleje ostatnio dobija mnie bardziej niż 3miechy delegacji bez rodziny :P
Ale........... kolejne foy a bardziej Index super wypadów uratował wpis :P :D
Łezka sie zakręciła jak zobaczyłem siebie na liście z 2020, Fakt tylko 1 wypad wspólny ale pierwsze koty za płoty, udało sie poznać i spokać a to już coś. I jak piszesz do nadrobienia w 2021 koniecznie bo ciekawe z was osobistości i jest potencjał to toczenia beki przy piwku :D:D:D:D:D:D:D:D:D
Pozdrawiam Serdecznie i oby nowy rok był bardziej łaskawy na wspólne spotkania
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa piecn
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]