Lapec prowadzi tutaj blog rowerowy

Rowerowo-górski blog cyniczno-ironiczny ;]

Psia Łąka (828m)... bez orientacji (xD) + górskie podsumowanie 2020

  • DST 12.48km
  • Kalorie 2283kcal
  • Aktywność Wędrówka
Niedziela, 27 grudnia 2020 | dodano: 28.12.2020



Trochę mnie tu nie było, ale jak to zwykle bywa przy końcu roku, rozważam sens pisania tego czegoś heh xD. Poza tym wylądowałem na "pracy zdalnej" na 3 dni, zmokłem w terenie na DK-81, no i święta były trochę inne niż dotychczas ...

... bo trzeba było po rodzicach "pojeździć" :P. 

I to właśnie między wizytą u moich rodziców, a wizyta u Magdy, odezwał się Łukasz z chęcią obgadania opcji pojechania z dziewczynami w góry. Sugestia? (patrząc po prognozach pogody) jak najbardziej słuszna, ale sprawa miała jednak drugie dno ...

... jedno nazwisko choć proste do zaszyfrowania :DD.

Dziękujemy za zaproszenie i sorki za taką skromność na stole - przygotowani nie byliśmy/ok!! nie byłem ;) :P.

Spotkaliśmy się w drugi dzień świąt, coś się wypiło, a następnego dnia rano [po tym, jak ktoś prawie dostał zawału od mojego (no prawie :D) niezawodnego budzika :P], mogliśmy chwilę po godzinie 8:30, wyruszyć w drogę w kierunku Kóz Małych. Nie obyło się oczywiście bez Morfeusza, ale i tym razem ... bez sklepu z płazem w logo (・o・). Dziwne rzeczy się dziać zaczynają (brak otwartych sklepów heh), co oczywiście nie oznaczało, że nie mieliśmy z Łukaszem po jakimś Izobronku skitranym :D. Gorzej że bez słonecznika (no kolega jedno ziarenko w kieszeni znalazł :D) byliśmy xD.

Co do samego wyboru trasy, to też nie kombinowaliśmy zbytnio => moją drugą połówkę jeszcze czeka wizyta w Decathlonie, po jakieś w miarę normalne górskie buty i ciuchy więc postanowiliśmy iść ino(?) na (C)Hrobaczą Łąkę. Ot tak, bo dojazd szybki (ok 1h), szlak w miarę płaski (taaa), i ogólnie bez pośpiechu mogliśmy sobie na spokojnie poszukać zimy ◉‿◉.

Na pewno szkoda trochę Rysianki, bo widok z kamerki prezentował się o tak: ...

... ale co zrobić - zniechęcać nie zamierzyłem ;).

===============
Zaparkowaliśmy pod kościołem i ruszamy ku górze. Od samego początku, dało się wyczuć że nie będziemy jedynymi ssakami na tym szlaku bo co chwilę szedł ktoś z psem heh. Dobrze, bo przecież czemu nie?

Bez pośpiechu dotarliśmy pierw do przełęczy u Panienki, a następnie zostało nam ino pół godziny "iścia" na szczyt. Na nim jakaś szybka sesja fotograficzna i nazot ... do Panienki xD. Były jeszcze plany schroniskowe, ale podawali tylko na wynos - bez sensu więc xD.

Żeby nie było jednak aż tak nudno, to postanowiliśmy zejść ze szlaku do źródła maryjnego. Żenada (xD), ale choć z Łukaszem mogliśmy zobaczyć punkt orientacyjny dla zawodników biegających w jakich zawodach. I wcale nie jestem okropny!! Już piszę - tam był znak SZ. Nie dziękujcie, wszyscy których mijałem i co szukali :DD.

Druga część wycieczki to raczej część płaska i można było na spokojnie pogadać i rozkoszować się tą porą roku, która to powinna se zostać w górach :P. Piwko - Gaiki (808m n.p.m.) - i w dół => na całe szczęście obyło się bez ofiar w ludziach i pośladkach :D. Po zejściu do miasta, szybka droga przez nie i do auta => kobiety do przodu (i jedna do kierowania :D), faceci (wypatrujący sklepu) do tyłu :P. Reszta to klasyk :D. Podziękował i za towarzystwo i za gratisowy przejazd :* heheh :D.

Trasa:

Filmik :P


Fotki:
Początek - tam idziemy ;]


:PPPP

Rura (xD) w górę

W końcu trochę zimowo ;]

Przełęcz u Panienki ᕙ(⇀‸↼‶)ᕗ (739m n.p.m.) + (patrz flaga) warunki wietrzne ;]

Widoczek - średnio mi ta fotka wyszła ;/

I pierwsze (lecz nieostatnie, bo dzielnie szła) wspólne szczytowanie z eM :D


Na powrocie (dublowaliśmy odcinek) - opisywane źródełko maryjne ...

... no bez szału :D

Idziemy dalej - zimowo :)



Ciiiii :DDD

Tak, Magdę czeka Decathlon wkrótce :D

Ostatnia fotka "z góry"

I schodzimy => ciekawe toto :P


Ogólnie w klimacie ;]


Śliskość ...

... i dwa światy :)


Bobry (╯ರ ~ ರ)╯︵ ┻━┻ pfff!!

I to by było na tyle - zakochańce (◍•ᴗ•◍)❤ w mieście ;]
Chwile przed tą fotką miałem (na całe szczęście kontrolowany) poślizg na lodzie - nie wnikajcie dlaczego :P



Dyć :PPP


======================
Co do podsumowania rocznego, to najważniejszy cel udało się osiągnąć => Marzena z Gochą wlazły na Rysy ^_^. A co do innych celów, to niestety po raz kolejny nie udało się ogarnąć Karkonoszy => w przyszłym roku myślę że to będzie mój główny cel ;].

A tak to wszystko zaczęło się już czwartego stycznia samotnym wyjazdem na Orłową, skończyło wczoraj powyższym wpisem - w sumie 22 wycieczki na łączną długość prawie 400 km :). Zimowy się udał, Tatry trzy razy wpadły, były też wycieczki trochę do zapomnienia czyli: Czantoria z Poznaniem, Wisła z Zientasem, Kozia z Diobłem, Staw Smreczyński z Janiolem, czy drugi szlak na w/w zimowym - o ten :P.

Rysianki (mój ulubiony schron) były dwie, z czego ta niedawno była taka se, a ta z początku roku to już miód zima ;]

Nie można też zapomnieć o tym, że Marshall był debiutancko w górach => http://lapec.bikestats.pl/1875590,Debiutanckie-gor... :).

Poza tym to "wpadły" klasyki takie jak: SzyndzielniaBabia (ze zmierzłym Łukaszem :P) Góra, Malinowska Skałaprzełęcz Salmopolska i .... dzień po otwarciu lasów, przez miłościwie nam rządzących Magurka :D

Mapka (bez Słowacji):


Najładniejsze zdjęcie to bankowo to ze wschodu słońca na Słowacji ;]


Topka Beskidzka:
1. Bezapelacyjnie wygrywa wycieczka na Gorc i Ćwilin - wszystko mi pasowało tam :) => http://lapec.bikestats.pl/1856908,Gorc-1228m-npm-C...



2. Zaskoczenie jak nic, bo na drugim miejscu znalazła się ... nudna i często odwiedzana Barania Góra. Byłem tam milion razy, ale wtedy po prostu miałem paskudny humor, byłem zalatany, zmęczony, a i zimy w mieście nie było => http://lapec.bikestats.pl/1825280,Z-Czarnej-na-Bar...



3. Też lekkie zdziwienie bo na trzecim miejscu znalazła się Kiczera koło góry Żar.Czemu? Ot tak :P => http://lapec.bikestats.pl/1845226,Dla-spokoju-Jano...




Topka wyższo-górska ;]
1. Grześ ;]. Jednak ta wycieczka mi się najbardziej podobała, bo był to początek zimowego, więc i człowiek zrelaksowany, i zadowolony, a i ludzi na szlaku malutko :) => http://lapec.bikestats.pl/1822115,13-SZT-Grzes-Luc...



2. No Rysy - i tu nie ma co dodawać :P => http://lapec.bikestats.pl/1877423,Rysy-2501m-npm-n...



3. Kościelec - trochę za dużo ludzi było, ale też godnie :P => http://lapec.bikestats.pl/1893504,Koscielec-2155m-...




Tyle - szkoda że ani razu się nie udało pod namiot w tym roku pojechać. Na całe szczęście i Magda nie wyklucza takiego noclegu, a i Diobeł już na lato powinien dojść do siebie - nadrobimy, prawda Marzena? :P.

Oki, bo zanudzam - jak byśmy się nie czytali to wszystkiego dobrego w nowym roku :) Oby był lepszy niż ten, choć czy ja wiem ...


==============================
BTW: :PPP



Kategoria Góry


komentarze
Lapec
| 14:53 czwartek, 31 grudnia 2020 | linkuj Oj Kuzynostre, w domu też można się napić i najeść, a tańcować nie każooo :D

Za rok to tak jak pisałem, Karki, w lipcu mogą być nawet z namiotem :DDD. Reszta do obgadania :-D.
Kuzyn | 09:47 czwartek, 31 grudnia 2020 | linkuj Lubię wesela, bo ludzie się weselą i dużo jedzą i piją.. :-) Gratuluję Młodej Parze (Łukaszowi przede wszystkim odwagi) :-D
Ostatnia tegoroczna wycieczka na lajcie, ale i tak miło wyrwać się z miasta na zaśnieżone łono natury.
Co do podsumowania roku, to żeś trochę się nałaził. Styczniowe Tatery wysokie i te Niżne świetnie wyszły, bo tylko tam byliśmy razem :-) Zobaczymy, co zarok :-)
Lapec
| 11:29 środa, 30 grudnia 2020 | linkuj Gocha => co tak nostalgicznie? :DDDD. Się zaczyna - trzeba pozytywów szukać ;))))

Roadrunner => Przepisu na skarpety nie znam, choć kiedyś miałem lateksową na stopie jak zimą do strumyczka wdepnąłem :D. Piwo zimą - jest dobre, i dobre na odporność :P

Dzięki i faktycznie - widziałem zdjęcie z zoomem u Ciebie :)
Roadrunner1984
| 23:28 wtorek, 29 grudnia 2020 | linkuj Turbo Wpis Turbo foty.
Szacun a picie browca zimnego w zimę,
Dla takich widoków warto z wami się zabrać :O
Ten Krzyż to fociłem z Kkopca w Piekarach :P
Musisz mi zdradzić przepis na dobre skarpety
Subik poleciał na YT ;) Pozdro dla Łukasza
Gocha | 20:38 wtorek, 29 grudnia 2020 | linkuj Coś się kończy coś się zaczyna.... aż się łezka kręci w oku. Do Siego Roku misie malinowe :)
Lapec
| 19:17 wtorek, 29 grudnia 2020 | linkuj ... a to tak, ja w tych sprawach to ekspertem jestem heh xD.
gizmo201
| 19:00 wtorek, 29 grudnia 2020 | linkuj Nie o rzecz mi chodziło ...
Lapec
| 18:39 wtorek, 29 grudnia 2020 | linkuj ... puszką piwa żeby się nie odwodnić przypadkiem? ^_^.
gizmo201
| 17:29 wtorek, 29 grudnia 2020 | linkuj O ja cie, każdy w góry chodzi z ...
Lapec
| 06:28 wtorek, 29 grudnia 2020 | linkuj Oj tak MSB być miało, ale wszystko się kruszyło po drodze, z Twoją kością włącznie xD.

Rysianka jest zawsze w dechę, choć w tym roku przesadzili trochę: 20zł za noc w namiocie? - tak średnio trochę ;).
Ekipa jak co roku elastyczna :))))
I dzięki ;]
devilek
| 21:42 poniedziałek, 28 grudnia 2020 | linkuj Fajne te fotki z wypadu, klimat też ( taki nie całkiem bezpieczny ;) ).

Górska ekipa się powiększa, jak widać i to debiut w nie koniecznie łatwych warunkach ; gratulacje Magda :)

Co do podsumowania, to zapomniałeś o głównym punkcie, jaki mieliśmy realizować z Grzegorzem. MSB trochę krzyżowała epidemia, a finalnie ja ten wyjazd załatwiłem na amen. Namiot to sobie chyba w sylwestra na poprawę nastroju w pokoju rozłożę :D

I co do ostatniej Rysianki ...X razy tam byłem, ale właśnie ta ostatnia i wcześniejsza z Grześkiem były najlepsze ;)
Lapec
| 21:27 poniedziałek, 28 grudnia 2020 | linkuj Witam, Panią Witam hehehe :D.

Dla pewności ... przypilnuję/my :D
Madzik | 21:18 poniedziałek, 28 grudnia 2020 | linkuj Witam
Dziękuję za wczorajszy dzień było naprawdę fajnie ? I obiecuję zakupić odpowiednie buty do testowania i ścierania podeszwy ???
Lapec
| 20:56 poniedziałek, 28 grudnia 2020 | linkuj Nie po to się pisze BeeSa, żeby w nim nie ukrywać pewnych rzeczy ;)
Mazia | 20:28 poniedziałek, 28 grudnia 2020 | linkuj Rozumiem, że pamiętasz (czyt. zapisałeś :p) kiedy ten licznik wystartował ;)
Lapec
| 20:10 poniedziałek, 28 grudnia 2020 | linkuj # jeszcze autor :D

Trollking => już nie taka nowa - liczniki już bije od pewnego czasu heh.

Albo robić tak, żeby z buta nie dostać :D

Łukasz => a no, wyjścia nie ma :P. Kupować, testować, ścierać podeszwy :D.

W przyszłym roku trzeba więcej zrobić - lockdaŁn z brzucha robi swoje heh :D.

Marzena => dzieci wy moje, błogosławieństwo czy jak się to zwie ... otrzymacie :D. A Karki się ogarnie jakoś - mogę pod oknem pensjonatu spać :p.

Mazia & Troll => rozważę, rozważenie waszych komentarzy :D
Mazia | 19:45 poniedziałek, 28 grudnia 2020 | linkuj p.s. Dokładnie, tu nie ma co rozważać :)
Mazia | 19:40 poniedziałek, 28 grudnia 2020 | linkuj Trollking - dziękujemy :)
Dziękujemy "ojcu" tego związku :D Jak to mówią, co dajesz to otrzymujesz, no i wszystko się zgadza :)
Sąsiad - namiot nie brzmi dobrze, ale Karkonosze jak najbardziej :)
Trollking
| 19:31 poniedziałek, 28 grudnia 2020 | linkuj PS. "rozważam sens pisania tego czegoś" - nie ma co rozważać, tylko dalej pisać :)
Jeszcze nie mąż | 19:29 poniedziałek, 28 grudnia 2020 | linkuj No przyjemnie się dreptało, żal by było tej namiastki zimy nie wykorzystać. Oczywiście teraz czekamy na buty, bo trzeba je będzie potem przetestować :P

Co do podsumowania, no fakt - jak na lokdałn to całkiem sporo się tego uzbierało. No i planów na przyszły rok nie brakuje;)


Aa i skleciłem filmik. Można dokleić.
Trollking
| 19:28 poniedziałek, 28 grudnia 2020 | linkuj Fajnie tak sobie na górki popatrzeć na koniec roku, skoro w swoje się nie za bardzo (z powodów zdroworozsądkowych) można wybrać :)

Gratki dla młodej pary oraz gratki dla... nowej pary :) Porządne buty i będziesz miał co pokazywać, z Karkonoszami oczywiście włącznie :) Byle nie wylądować pod butem, hehe :)

Pozdro ;)
Lapec
| 17:56 poniedziałek, 28 grudnia 2020 | linkuj Też wolę nie korzystać, ale po skałkach i tak będę skakał :D.

A chętna (z mężem) na wyjazd na dwa namioty? Możemy ogarnąć coś, i nawet zakaz podróży nie będzie nam straszny :D :ppppp.
Mazia | 17:47 poniedziałek, 28 grudnia 2020 | linkuj Apteczka jest w aucie już lepiej wyposażona, ale jednak wolałabym z niej nie korzystać :p
Mówisz, że maly w domak w Karkonoszach Ci się marzy?! :D
Lapec
| 17:33 poniedziałek, 28 grudnia 2020 | linkuj Swoje odczuła jednak heh. Bardziej na zejściu, bo śliskie podeszwy miała ;). Finalnie to i tak ja byłem bliżej Małysza ... bez telemarku heh :D.

A namiot hmm? Coś chyba głośno myślałem? :D. Choć muszę go nosić, bo jak nas kiedyś ochroni przed burzą w górach, to pokochasz go (chwilowo oczywiście) jak Daga wódkę przed Rycerzową :D.

Jurę nam przyniesie 2021r => to na bank, ryjek mam za mało obity :D. I Karkonosze oczywiście ^_^. Reszta na spontanie :P
Mazia | 17:21 poniedziałek, 28 grudnia 2020 | linkuj Wczorajsze wyjście było bardzo sympatyczne, miło zobaczyć śnieg i to w dodatku ze słoneczkiem :) Bardzo mnie cieszy, że Magda dołączyła do naszego grona, będę mieć wsparcie w górach :D Chociaż po wczorajszym to nie wiem czy się nie obawiać, że jak zaopatrzy się w buty to jeszcze będzie uciekać, bo szła dzielnie jakby nigdy nic :)
Pomimo tego dziwacznego roku to żeś tego trochę nazbierał :) Namiot? Było coś o namiocie? Niee, tylko mi się zadawało, uff:p
No piękne podsumowanie, miło było powspominać :)
No to czekamy na ten 2021, jakie szlaki nam przyniesie :)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa assal
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]