Lapec prowadzi tutaj blog rowerowy

Rowerowo-górski blog cyniczno-ironiczny ;]

Bagiennie po Bagiennej

  • DST 51.20km
  • Czas 02:38
  • VAVG 19.44km/h
  • Sprzęt Szkodnik
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 22 października 2020 | dodano: 23.10.2020
Uczestnicy


Filip klasycznie (pod tym linkiem) więcej się nagadał na wyjeździe niż napisał, więc trzeba coś dołożyć od siebie heh :DDD



Skoro już to pisze, to wiecie że inwentaryzację "krajówki" przeżyłem. Trzy dni "zabawy" z TIR-ami (i dość średnio bezpiecznymi akcjami), ale skończyłem ją ^_^. Do zobaczenia Bagienno ... pewno w przyszłym roku xD.

BTW: choć kilometry butne trochę nadrobiłem, bo już myślałem (przez pogodę i kontuzję), że nawet tych marnych dwustu w tym miesiącu nie ogarnę xD


Co do samej jazdy, to zanim jeszcze dotarłem do końca tej durnej ulicy, odezwał się do mnie Filip, z pytaniem czy czegoś razem nie pokręcimy. Pomyślałem że w sumie czemu nie - bo i tak miałam w planach lasy (w obrębie mojego domostwa) ale co w towarzystwie, to jednak w towarzystwie ◉‿◉.

========
Ustawka w okolicach włości od Gochy o 15:30 i rura lasem w kierunku planowanej hałdy Ziemowit ^_^.

Pierw spokojnymi duktami, później kąsek Murcek, zaś lasy (+ jeden wkurw - patrz foto) i przez Lędziny meldujemy się na celu. Filip se podjechał, a mi oczywiście ... się nie chciało ¯\_(ツ)_/¯ :P.

Po odwiedzinach śląskiej górki (i mega fajnym zachodzie słońca, na farcie, a jak!), trzeba było jednak wracać. Zjazd z hałdy, ponownie Lędziny, następnie Ławki i ... się zaczęło xD. Filip i jego rower z trzema kilogramami błota na pokładzie (przez tytułowe bagno) spokojnie przejechał. Mój "Bieluch" (do tego garażowany w mieszkaniu) można powiedzieć ... no że przestał być biały xD.  Cóż (O_o) heh.

Po
 dotarciu do punktu start - meta jeszcze chwila na nawodnienie i każdy w swoją stronę => Filip bezpośrednio do bazy, a ja jeszcze odwiedziłem myjnię. Brud może by sam odpadł, no ale bez przesady :P.

Trasa => auto pauza nie istniała, a do tego na końcu telefon padł xD.


Fotki:
Miejsce spotkania i jesień - taka se ...

[ ul. Leśników (Murcki) ]

... i wkurw.

Kto zna ten zna, oto miejsce odpoczynku w lesie (po zjeździe z Lędzińskiej) za skrzyżowaniem z Beskidzką przed trasą na np. Łysinę.

PFFFFFFFFFFFFFFFFFF!!!!
.·´¯`(>▂<)´¯`·.


Już trochę spokojniej

Brudny, brzydki, zurbanizowany Śląsk


I na celu
Rzadki widok - Filip pstryka zdjęcie na BeeSa :DDDD

Zachodzik, żelazkiem robiony ;]

Powrót w ciemnościach i błocie (xD) => choć akurat do tego miejsca mam sentyment ...

... mega dużo musiałem o nim gadać na obronie inżynierskiej, ale to nic, lubię te miejsce ;).

Na koniec, już nic nie było widać ...

... więc kończę :P.

===========================
W Polsce (prócz niegroźnego wirusa xDDD) bez zmian
:




Kategoria Rower


komentarze
Lapec
| 20:45 poniedziałek, 26 października 2020 | linkuj Nie będę testować moich opon na jeżach heh xD. Choć moje 2,25 być może też by nie ucierpiało. Tfuj, nawet tak nie myślę xDDD.
mors
| 19:49 poniedziałek, 26 października 2020 | linkuj Dębicy jest wszystko jedno ;pp Jeżykowi i jaskółkom (niem. Schwalbe) - bynajmniej. ;pp
Lapec
| 07:22 poniedziałek, 26 października 2020 | linkuj To foka chyba :P. Ale prawda - dałem je i czekałem na Twój komć :PP.

Jeżyk pewno docenia te milimetry brakujące ... Dębica również :))
mors
| 21:55 niedziela, 25 października 2020 | linkuj Ej, a co to moje zdjęcie robi na powitałce bez pytania się? ;)

Też kiedyś lubiłem jeździć "na oślep" - dopóki na milimetry minąłem jeżyka... o_O
Lapec
| 08:27 sobota, 24 października 2020 | linkuj Grigor => pewno do kupienia za chwilę w każdym sklepie xD. Grunt że mu wygodnie :DDD.

Roadrunner => żelazko, zwykły telefon, po milionie prób coś wyszło heh. Witam? No cóż, takie Morsowe, znaczy fokowe hehehe :P.

Troll => to raczej nie Babki, oni by nawet wiatę skosili xD. A widok boli, oj zdecydowanie boli :-(.

Co do zachodu to była obawa, że chmura wszystko zepsuje. Ale ogarnęła temat ^_^
Trollking
| 21:49 piątek, 23 października 2020 | linkuj Zachodzik wart zachodu, zdecydowanie :)

Co do vqrvu - się nie dziwę. Chyba Nadleśnictwo Babki sięga mackami dalej niż myślałem :/
Roadrunner1984
| 20:41 piątek, 23 października 2020 | linkuj Intro mnie rozjebalo hahahahahahha

Foty milusie , ale namiary na żelazko możesz dac

A facjata kobiety z ostatniej foty to niezly kwas hahahahah
grigor86
| 20:41 piątek, 23 października 2020 | linkuj Ale poryty ten drugi obrazek z dzieckiem w kobiecie.....:-) Ni huhu nie rozumiem o co loto :-)
Lapec
| 18:37 piątek, 23 października 2020 | linkuj Się brudzi chyba ;)
gizmo201
| 17:25 piątek, 23 października 2020 | linkuj z pamięci się lata.
Lapec
| 17:21 piątek, 23 października 2020 | linkuj Też lubię, ale jednak ja tych duktów nie znam :-P.

PS: ja za błoto koło łóżka podziękuję xD
gizmo201
| 17:13 piątek, 23 października 2020 | linkuj Ty to nie wiesz, że błoto na Authoraku jest bezcenne. A co do ciemności to lubię śmigać lasem po całkowitym ćmoku bez żadnego światełka. Ogień, dzida i rura do przodu! Ino na zwierzynę trza uważać; czego uświadczyłem koło stadniny koni.
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa asiet
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]