Lapec prowadzi tutaj blog rowerowy

Rowerowo-górski blog cyniczno-ironiczny ;]

Siewierz

  • DST 107.82km
  • Czas 04:52
  • VAVG 22.15km/h
  • Sprzęt Szkodnik
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 11 czerwca 2020 | dodano: 12.06.2020
Uczestnicy


No niestety, wczoraj takich (piwnych) widoków nie mogłem mieć heh. Coś za coś ^_^.

Tak jak pisałem podczas ostatniego wpisu, konkretnego celu na czwartek nie miałem. Nagle, znienacka, odezwało się dwóch (a docelowo nawet trzech!!!) rowerzystów, z których każdy chciał zrobić jakąś setkę rowerową. Super ʘ‿ʘ.

Roadrunner się w sumie dopiął na końcu, więc wybierałem z dwóch opcji:
- wyjazd z Dawidem na Pszczynę w zakresie czasowym => 9:00 - 13:00-14:00
- wyjazd z Łukaszem na Siewierz w zakresie czasowym => 9:00 - aż do prognozowanych opadów deszczu czyli plus minus 17:00.

Obie te propozycje wiązały się z nieludzką (jak na dzień wolny) porą wstawania ...

... ale jednak jak się już wychodzi na rower, to lepiej na ciut dłużej i pojeździć sobie bez gonitwy :], Wygrała więc opcja numer dwa ^_^.

=========
Na całe szczęście organizm ludzki nie rozróżnia czy jest święto, czy nie (wstałem o 5:20 xD) i na spokojnie po kawce i śniadanku melduję się o 9:15 w okolicach stacji PKP Brynów, gdzie po krótkiej chwili dojeżdża Łukasz. Pierw tradycyjnie kierujemy się na Park Śląski, następnie na Siemianowice Śląskie, po których to zaczęliśmy myśleć o sklepie. Proste to jednak nie było, bo jak wiadomo ...

... ale w końcu zaraz po Gołąszy, natrafiamy na otwarty sklep o uroczej nazwie: Blaszaczek xD. Łukaszek więc ogarnął nawadniaczek (:D) i po krótkiej chwili mogliśmy rozkoszować się chmielem w towarzystwie ... no mocno nieproszonego gościa xD. Trochę mnie to martwi, bo gamoń wybrał Łukasza zamiast mnie => dziwne rzeczy się dzieją po/w trakcie tej pandemii hehehe :D.

Kleszcz na całe szczęście dopiero se chodził i bez komplikacji wylądował znowu w trawie, a my ruszyliśmy dalej :).

Minęliśmy Warężyn, później Przeczyce, wykonaliśmy malutkie prawie kółeczko w okolicach Tuliszowa i przez Boguchwałowice meldujemy się w Siewierzu, gdzie jest czekał Jarek => w sumie to idealna synchronizacja wyszła, bo kolega czekał tylko jakieś 5 minut ^_^.

Chwila rozmowy, odwiedzenie sklepu z płazem w logo i udaliśmy się na mały Pitt Stop pod zamkiem.

Całkiem sympatycznie się rozmawiało, ale komu w drogę temu trampki heh. Z jednym małym zgubieniem szlaku, dojechaliśmy do Pogorii i zaczął się ... armagedon.

Ludzi kupa, omijanie rolkarzy "na gazetę", ale ciągle z uśmiechem na ustach dojeżdżamy do Zielonki gdzie, no niestety Jarek chwyta "gumę" (jak czytałem nie ostatnią tego dnia xD) i mój plan jazdy przez Ksawere legł w gruzach. Lepiej było Roadrunnera przeciągnąć przez Łagiszę - bo tam jest asfalt heh ;). I w sumie nawet na dobre wyszło, bo jak teraz tak patrzę, to Łukaszowi by brakło trochę do "setki".

W Będzinie zrobiliśmy jeszcze ostatnie wspólne nawodnienie i każdy w swoją stronę => Jarek na chatę przez Czeladź, a my przez Sosnowiec i Szopienice. Muszę też dodać że na końcu trafiły się dwa malutkie kryzysy (po jednym od łapka) => pierw na Burowcu odcięło mnie, a na DTS Łukasz coś średnio jechał.

Na całe szczęście mieliśmy jeszcze po jednym izotoniku, po wypiciu którego, zadowoleni wróciliśmy do naszych kotek. Łukasz nawet wrócił ... do dwóch ;).

Alllllle się rozpisałem - dobra, do konkretów heh:

TRASA:



FOTKI:
Miejsce spotkania

Dalej-lamy, a jak wiadomo ...


Jak widać ;]

Jadziem dalej

Wodopój :P

Przed Przeczycami

Żółte kwiatki (o tej porze!) w Tuliszowie
(・o・)


Zalew Przeczycko - Siewierski

I już w mieście docelowym ;]

Niech was nie zmyli ta śmieszka - ma może 300m i kończy się ... w sumie nigdzie xD. Ale co jak co, sprawdzić trzeba to było ¯\_(ツ)_/¯.

Kolaż zamku prawie idealny heh

Wracamy już w komplecie :)

Pogoria IV ...

... i awaria po niej ;/

Jeszcze Będzin ...

... i końcówka ...

... lekko mnie skropliło na końcu, ale i tak narzekać nie mogę :-).

Dzięki Panowie (sorki, kradnę :P) za wyjazd ...

... i co Jarek? Do soboty? ;)

=========
Dobry to był dzień ;]



Kategoria Rower


komentarze
Lapec
| 07:45 poniedziałek, 15 czerwca 2020 | linkuj Zawsze spoko na lamy popatrzeć - do tego za darmola, zza płotu :)))
grigor86
| 20:51 sobota, 13 czerwca 2020 | linkuj Dalej lamy hehe :-)
Roadrunner1984
| 15:43 sobota, 13 czerwca 2020 | linkuj MORS GUMA shwalbe a dętki continentala
mors
| 14:08 sobota, 13 czerwca 2020 | linkuj xDD
Lapec
| 13:52 sobota, 13 czerwca 2020 | linkuj Mors => nie, to Roadrunner :D.

A to już do niego pytanie ;).

Trollking => padły też trzy piwo-pany ;)

Gocha => moje oświetlenie poleca się na nocne heh :D
Gocha | 05:14 sobota, 13 czerwca 2020 | linkuj O mamo nocne wypady zawsze były w deche, szczególnie jak się ma ch..jowe oswietlenie i trzeba gonić tego co ma lepsze ;D
Trollking
| 20:57 piątek, 12 czerwca 2020 | linkuj Relację o trzech panach i... trzech panach już czytałem :) Nie wiedziałem, że i setka wpadła - graty! ;)
mors
| 15:43 piątek, 12 czerwca 2020 | linkuj Obrazek 3 od dołu - ponton na słupach?? xD

Zabrakło najważniejszego info - czy gumy od szwalbe? ;p
Lapec
| 15:34 piątek, 12 czerwca 2020 | linkuj Mamy czerwiec, jeszcze ogarniemy nie jedną ;). I jakiś nocny, Marzena jeszcze nie zna klimatu :D. Błąd heh :-D
Łukasz | 14:18 piątek, 12 czerwca 2020 | linkuj No coś ciężko mi się było w tym roku na jakąś setkę wybrać, brakowało mi takiego wyjazdu. Kleszcz się jednak nie przecisnął więc luz. Dzięki za towarzystwo i do następnego;)
Lapec
| 14:15 piątek, 12 czerwca 2020 | linkuj OMG, rozpisałeś się tak jak ja. Zaraźliwe? :D

Spoko, zobaczymy jak to w końcu wyjdzie. W sumie to mi też za bardzo nie chce się kręcić. Kot w domu czysty, a okna jak na Śląsku ... czarne heh.

In tacz ?◉‿◉

PS: oby do nie ostatniego ;)
Roadrunner1984
| 12:00 piątek, 12 czerwca 2020 | linkuj Cieszę się że w końcu doszło do spotkania :D.
Pomimo awarii wypad udany i w pamięci te lepsze chwile na rowerze.
Co do zdjęć śmiało możesz brać jak by Ci zabrakło :P
Co do Soboty to "chyba" nasz plan legł w gruzach bo żona przypomniała mi że mamy się z synem i jego kuzynami zabrać do Bawilandi za zaległe jego urodziny , a 13go otwierają takie obiekty ehhhhhhhh. Ale nic straconego bo jeśli wyjadę wcześnie z nimi to jest szansa że znów gdzieś tam dojadę :P

Pieseł to chyba krzyżówka z lamą uehaheuah PIESOLAMEŁ ale bardziej to mi przypomina krzyżówkę psa z Alpakiem :P
czyli ALPOPIESEŁ :)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa lkazd
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]