Lapec prowadzi tutaj blog rowerowy

Rowerowo-górski blog cyniczno-ironiczny ;]

Wpisy archiwalne w miesiącu

Marzec, 2022

Dystans całkowity:356.74 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:14:06
Średnia prędkość:20.47 km/h
Suma kalorii:6526 kcal
Liczba aktywności:12
Średnio na aktywność:29.73 km i 1h 45m
Więcej statystyk

Tatry marcowo 3/3 => Sarnie

  • DST 20.84km
  • Kalorie 1997kcal
  • Aktywność Wędrówka
Piątek, 25 marca 2022 | dodano: 25.03.2022



No poranek był hmm? Ciężki xD ...
... albo Giewontu, jedno z dwóch, ale raczej Tuska :D. Najlepsze na zakwasy ... są jednak tatrzańskie lasy heh. Więc rura xD.

Miało być roztrenowanie, a wyszło jak zwykle xD:

No nic się nie zrobi hehehe :D

Pierw zaś goście ...

... później miastem ...

... i już ładnie <( ̄︶ ̄)>


Dalej szlakiem 。◕‿◕。

Blisko ...

... coraz bliżej ...

... i szczyt ʘ‿ʘ




I w dół => do Strążyskiej <( ̄︶ ̄)>


Przy okazji wodospad - no (xD) jak nic yyy xD

Więc końcówka, Krupówki i ...

(BTW: nogi już miałem umyte :P)

... z zakupami do bazy :P

Na więcej już nie mam transferu :P. I sił :DDD

=======
Kitku? Hmmm? Chyba do rodziny zastępczej pójdzie xD



A powyżej to Pchełka, ona kocha wszystkich ... co jeść dają :D


Kategoria Góry

Giewont (Tatry marcowo 2/3) => po raz czwarty heh

  • DST 20.86km
  • Kalorie 1999kcal
  • Aktywność Wędrówka
Czwartek, 24 marca 2022 | dodano: 25.03.2022



Zdecydowanie istnieją plusy i minusy pracy na jedną zmianę heh. Plusów (no oczywiście oprócz tego, że nie musiałem się zbierać do roboty heh) dziś rano nie zauważyłem, ale skoro jest czwartek ...

... to wstałem o godzinie 05:30 ತ_ತ i zacząłem .... walczyć z otyłością => śniadaniem, Colą i Żubrem xD. Magda miała czas, ale i tak obudziła się sama przed godziną siódmą, więc w sumie spoko:

Nigdy nie wygląda jak lampucera, wstała nawet nie w klimacie godziny (07:00) z mema, i co najważniejsze ... no nie wyglądała jak Troll :D. Bez urazy dla kolegi Tomka hehehe ;)

Śniadanko, kawka, żurek, Żubr, dzika zwierzyna pod oknem ...



... i rura w górki heh

Na początek odcinek dublowany z wczoraj ...
(BTW: widoczny nasz cel ᕙ(⇀‸↼‶)ᕗ)

... sklepik z magnesikami, kasa, i na spokojności :). Ale coby nie było jak na "witam" ... to raki na butki ^_^

Można iść - na całe szczęście byliśmy bez Szkodnika heh
Lasem

Nisko xD

A tu, ciężki odcinek xD ...

... ale za to jakie widoczki godne :P




Już blisko ...

... i szczyt ᕙ(⇀‸↼‶)ᕗ


A na nim ... my xD. No i ten jeden kolega co po chwili przyszedł i zrobił nam zdjęcie heh
Zejście => Gocha pamiętaju? :D

Magda debiutancko na łańcuchach heh ...

... ale Orlą ponoć pogardzi xD

A tu mi się popsuł trochę plan, bo chciałem schodzić czerwonym. Nieczynny jednak zimą, więc dubel ¯\_(ツ)_/¯

W domku natomiast ...

... należało się nam heh :P

BTW: należało się nam heh

Cały szlak wyglądał tak:

Lekki wkurw ino na ludzi pod szczytem, bo zamiast schodzić, zrobili sobie pogadanki. I jeszcze mieli pretensje, że ruszyłem, a oni jeszcze nie zeszli xD. Na całe szczęście ino był jeden debil, a pozostała dwójka była całkiem spoko :P. Ogólnie dzień na mega plus (◍•ᴗ•◍)❤. Co do dziś, to Sarnia Skała ... chyba, ale bez ciśnienia :-)


Kategoria Góry

Tatry marcowo 1/3 => Nosal

  • DST 10.30km
  • Kalorie 988kcal
  • Aktywność Wędrówka
Środa, 23 marca 2022 | dodano: 23.03.2022


Pchełka wybrała zdecydowanie mało bezpieczne miejsce na sen xD. Terrorystycznego ataku biologiczno - chemicznego jednak nie było, co nie oznaczało że miała łatwo. Została bowiem sama na parę dni (oczywiście pod nadzorem Łukasza ...

XD

(BTW:)

(XDDDDDDDDD)

... i Marzeny => dzięki jeszcze raz!!), a my, postanowiliśmy zobaczyć co słychać w okolicach domostwa Kamila Stocha ʘ‿ʘ.

Geneza tym razem banalna => Magda musiała do końca marca wykorzystać zaległy urlop i trafiła (wniosek złożyła dość dawno temu) w taką pogodę, jaką widzicie za oknami (◔‿◔). Ja tam z wolnym problemu nie mam żadnego, to ino czekałem na warunki heh. Bosko, wniosek, urlop i ino gdzie by tu? ¯\_ʘ‿ʘ_/¯. Była chwila kombinowania z Bieszczadami, ale i blisko Ukraina, i z cenami za nocleg ... no nie zachęcili xD.

Zakopane (oczywiście nie jako miasto ತ_ತ) obroni się zawsze, a i nie trzeba tyle jechać ;).

Środa => poranek, ogarnięcie się, i do Kropki => wyjście oczywiście było ...

... ale jednak wygoda ważniejsza :D

Dojazd spoko, nocleg mega spoko, i na szlak ᕙ(⇀‸↼‶)ᕗ. Krótki, bo taki był zamysł => coby się nie przemęczać przed jutrzejszym Giewontem ಠ‿ಠ.

Wyszło spoko, miałem jeszcze w planach szlak na Wielki Kopieniec, ale dobrze że z niego zrezygnowaliśmy, bo i byśmy po ćmoku wracali, i było by mega zimno. A tak to na spokojnie:

:PPP

Trasa:


Fotki:

Kropka on tour xD

I już w Zakopanem ಠωಠ

Gardzę tym miastem, ale tu już spoko ...

... plus te końcowe yyy ... no prawdziwe xD

I już na szlaku ^_^

Widoczki (prawie Nosal) i ...

... ponoć już tak nie mogę XD ...

... i szczyt ᕙ( • ‿ • )

I w dół ( ͝° ͜ʖ͡°)ᕤ

Kto co lubi :P

I resztka :P

A do źródełka nie wszedłem :P. Trochę żałuję :P

Na koniec białe doooopy, bez zooma xD

Jutro obiecuję ciekawszy wpis :P

============
Byłoby, choć w sumie to bez sensu się męczyć ಠ ೧ ಠ

:DDDDDDD


Kategoria Góry

Lasem ... ☞ ̄ᴥ ̄☞ z Łukaszem :P

  • DST 46.87km
  • Czas 02:26
  • VAVG 19.26km/h
  • Sprzęt Szkodnik
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 19 marca 2022 | dodano: 20.03.2022



Dziwny to miał być dzień, taki leniwy heh. Magda miała nockę z piątku na sobotę, a później z soboty na niedzielę. W niedzielę jeszcze miałaby problemy z powrotem, więc zamówiła kurs Kropką 。◕‿◕。. Cóż, tą drugą jej odwołali (juhu :D), a do mnie napisał wczoraj wieczorem Łukasz z zapytaniem o jakiś szybki rower rano ;). Do tego, rano umówiłem się na popołudnie z Gochą na spacer i urodzinową pizzę, a podczas jazdy, Janiol zaprosił wieczorem na mecz GieKSy => tyle z leniwej soboty :D. I dobrze
<( ̄︶ ̄)>

Poranek, Madziulka do wyra odsypiać trochę pracę, a ja grzecznie ruszyłem na ustawkę pod Panoramą o godzinie dziesiątej ^_^. Szybkie przywitanie, chwila rozmowy, i jazda na Chudów. Trasę każdy zna ...

... (ładne bryle xD), więc nie będę się rozpisywał ¯\_(ツ)_/¯. Dodam tylko, że do celu wiało w plecy, a nazot (uwaga, zaskoczenie xD) po ryju heh xD.

Fotki:
Na start ... zgrzyt ರ╭╮ರ

A później już spoko ^_^


Fajnie że las za Halembą odrasta 。◕‿◕。

Asfalt, dziwne heh xD
I na celu <( ̄︶ ̄)>
Telka oczywiście (po lewej) obecna 。◕‿◕。

Nazot:




I Kato ʘ‿ʘ

Po pożegnaniu się z Łukaszem, pojeździłem jeszcze trochę po korzeniach ...

(BTW: mostek ukradli ಠ_ಠ xD)

... i odebrałem odblask

Niebieski ಠ_ಠ, z napisem "Ligota" ಠ_ಠ => Łukasz chcesz suwenira za freekola? :D. Ty lubisz niebieski xD

Później do domu budzić dziewczynę moją, i część druga z dedykacją dla wuja Trollkinga :P:






No siostra, teraz to jak nic jesteś 500+, znaczy yyy 50+. Ciągle jednak piękna i urocza :* hehehe (◍•ᴗ•◍)❤

A część trzecia, to już historia => 2:2 z golem w ostatniej akcji meczu, z karnego że dodam heh

==========
Mi się dzień podobał heh ;)



Kategoria Rower

DPD 12/2022

  • DST 28.93km
  • Czas 01:20
  • VAVG 21.70km/h
  • Sprzęt Szkodnik
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 17 marca 2022 | dodano: 17.03.2022


Czy to ptak, czy to samolot? Nie, to ... zwisający sznurek z wypranych gaci dresowych xD. Już i tak nieźle poszczępiony przez nie wiem kogo :D

Dobra, rowerowo:
=> poranek, ogarnięcie się, wyjazd, i jazda (przez okolice Upadowego) w temperaturze około zera ಠ_ಠ

=> praca, powrót (przez Nowy Nikisz) przy temperaturze około ośmiu stopni Celsjusza ಠ‿ಠ. Ścieżka skończona - można używać :P


Dziękuje za uwagę :P

Aaaaa jeszcze BTW => monitoring osiedlowy działa już całą dobę :D

Co do jutra, to się zastanowię, niby ma nie padać ...

... ale nie wiem czy mi się chce zaś płakać od temperatury i pędu powietrza ¯\_ಠ_ಠ_/¯ :PP.

================
Na koniec jakieś propozycję nazwy dla uśmiechniętej żabki??


W rodzinnych stronach rodziców moich i Magdy, na małe kurki się mówi Cipcioszki heh. Cipcioszka by chyba pasowało? :DDD.


Kategoria Rower

DPD 11/2022

  • DST 29.11km
  • Czas 01:21
  • VAVG 21.56km/h
  • Sprzęt Szkodnik
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 15 marca 2022 | dodano: 15.03.2022


Nie wnikajcie - wszędzie pełno tej małej Pchły. Imię więc dostała adekwatne :D

=====================
Wczoraj zrobiłem sobie wolne od aktywności fizycznej, i do roboty pojechałem pociągiem. Dziś już opcji nie było - trzeba było coś pokręcić :). Rano miałem ino lekki problem ze wstawaniem ...

... ale ogarnąć się sprawnie udało, i mogłem ruszyć o mega odpowiedniej porze :).

Główną zagwozdką dzisiejszej jazdy był jednak ubiór, bo warunki zapowiadali o takie:

Fajnie => rano pół szafy na sobie, a popołudniu w plecaku XD. No nic się nie zrobi heh :P.

Sama trasa poranna bez problemowa i przyjemna => nie działo się nic, a ja w końcu nie zmarzłem => OLE!! :D. Do tego jakieś wschody słonka udało się uwiecznić ◕‿◕



Po pracy było już trochę "ciekawiej" O_o. Planowo miałem jechać przez Giszowiec, ale Szopienicka zaczęła się korkować, więc ponownie (jak rano) skręciłem na Nowy Nikisz.

BTW: panowie zaczęli sprzątać ತ_ʖತ


Zjechałem Gospodarczą, a po zakomunikowaniu zamiaru skrętu w lewo w skrót ... musiałem odbijać kierownicą coby nie wyjechać w ekipę remontową xD. Dobrze że choć było czuć świeżo kładziony asfalt na DDR-ce ʘ‿ʘ. Fajnie że w końcu to robią
。◕‿◕。

Objazd, D3S (pani z wózkiem mi prawie pod koła weszła ತ_ತ), i Kościuszki. Serdeczne (nie)pozdrowienia (albo te środkowym palcem) dla gazeciarza w dostawczaku na blachach SMI. Pierwszy w tym roku, i oczywiście z Dzbanokołowa. Klasyk normalnie => jak ktoś jeździ jak debil, to musi być z Mikołowa ¯\_ಠ_ಠ_/¯.

Reszta już na spokojnie :-). Temperatura wzrosła, to i średnie zaczynają "normalnie" wyglądać ^_^. Na końcu, skoro Magda jeszcze nockę odsypiała, to pociągi :P
Nie ma to jak jazda w krótkopalczastych *\0/*

=================

Na koniec z ciekawszych akcji, to selekcjoner Czesław Michniewicz wysłał powołania do reprezentacji dla graczy z polskiej ekstraklapy. Fajnie że znalazło się w niej miejsce dla zawodnika Rakowa Częstochowa - Patryka Kuna. Może nie (jak Arek Milik) wychowanek, ale trochę se na Brynowie pokopał :).

14 czerwca 2018r => „Kuniol” barw Rozwoju bronił przez półtora sezonu. Na Zgody 28 trafił w przerwie zimowej sezonu 2014/15 z Victorii Węgorzewo, wiosną przyczyniając się do historycznego awansu naszego klubu na zapleczu ekstraklasy. Po spadku był wypożyczany najpierw do pierwszoligowego Stomilu Olsztyn, a potem Arki Gdynia. W swoim debiutanckim sezonie na boiskach ekstraklasy rozegrał 28 meczów i strzelił 2 gole. Teraz znów wraca na zaplecze elity. Patryk miał tego lata propozycje z kilku klubów, ale postanowił, że karierę kontynuować będzie w Rakowie.
Łącznie w Rozwoju Patryk Kun zanotował 48 spotkań i zdobył 6 bramek. Chyba już zawsze będziemy ciepło wspominać jego nieustępliwość, serce do gry i charakter, kojarząc z pięknymi dla naszego klubu czasami.

Gratki Patryk :)

Dokładnie :D

PS: a jutro od 01:00 do 07:00 ponoć leje ತ_ʖತ. Pociąg więc :P


Kategoria Rower

Krzyknę 1257m n.p.m.

  • DST 16.08km
  • Kalorie 1542kcal
  • Aktywność Wędrówka
Niedziela, 13 marca 2022 | dodano: 14.03.2022



Nie no, krzyczał nie będę heh. Ciągle mamy wojnę "za płotem", ale też ciągle mamy swój gnój w kraju:


I ten tego

Oki, wojna, wojną - i tak zdechniemy z głodu za jakiś czas :P. Już mnie to nawet nie wzrusza ¯\_(ツ)_/¯

===========
Tak jak pisałem wczoraj, plan na dziś to były górki. Takie z Wisły - spokojne takie :D. Jesteśmy jednak tylko ludźmi, którym to czasem się zwyczajnie nie chce heh :D. Zamiast jechać pociągiem o 8:54 do miasta Adasia Małysza, pojechaliśmy o 09:42 do Bielska-Białej. A kto nas goni i nam zabroni? :P.

Przed godziną jedenastą (bilet całodniowy klasycznie 38zł + 1zł za drugą osobę) meldujemy się w BB, sklep z płazem w logo, autobus (2x 4zł) i jesteśmy w Szczyrku ᕙ(⇀‸↼‶)ᕗ. Z Soliska zaliczyliśmy pierw najgorszy odcinek dnia dzisiejszego, czyli asfalt aż do odbicia do lasu ಠ﹏ಠ. A później już bajka => przełęcz Salmopolska i na szlak czerwony w kierunku Malinowskiej Skały. Nie ma co ukrywać, osób trochę szło, ale tragedii nie było ʘ‿ʘ. Fotorelacja będzie dziś obfita heh. 

Przed samym szczytem dopadł mnie jeszcze delikatny kryzys, ale Magda przejęła plastron lidera i doprowadziła nas na widoki 。◕‿◕。. Geeeniaaaaalne, że dodam :-)

Później już ino spacerek granią => trochę w górę, trochę w dół, i zdobywamy szczyt należący do Korony Gór Polskich ᕙ( • ‿ • )ᕗ. Tam popas przy schronisku, chwila na fotki, i zaczęliśmy schodzić ^_^. No nie powiem ... śmiesznie było :D. I tak yyy trochę poza szlakiem heh :DD

Trudno, chciało się zamykać szlaki na zimę? To macie :PP. Parę gleb zaliczonych, z jedną (moją) konkretną xD. Znaczy nic się nie stało ale trzeba było mnie trochę z błota wycierać :D.

Do miasta udało się jednak zejść sprawnie, a w nim, zaliczyć mega zonka xD. Otóż sprawdziłem autobusy do Bielska. Cóż, nasz miał właśnie odjeżdżać z przystanku, a my mieliśmy do niego jakieś pięć minut iścia ಠಗಠ. Kolejny za dwie godziny ಠ_ಠ. Oki, ale Szczyrk słynie ze stoków narciarskich, było późne niedzielne popołudnie, więc korki. Ruuura na przystanek!! I o, autobus przyjechał spóźniony o 8 minut ufff ಠ‿ಠ. Busik, pociąg, a na Piotro mała nagroda za spalone kalorie :D


A tak to:
TRASA:


I FOTKI:
Pozdrawiamy kolejkę xD

Niefajny odcinek pfff ತ_ತ

Bałwan :P

I w końcu fajnie :))

Przełęcz Salmopolska ;]


Odcinek Salmopol - Malinowska :)




Widoczki z Malinowskiej Skały 
=> na Tatry ...


=> i na nasz cel główny :)

Odcinek Malinowska Skała - Skrzyczne


(no dobra, to mój Żubr :P)

Szczyt + okolice



Schodzimy ... jeszcze szlakiem :D


Tu już gorzej ...

... ale choć wesoło było :DDDD

I dalej w dół :)




A później już się ściemniało i fotki nie wyszły :P

I teraz mogę krzyknąć - ta wycieczka to bardzo mocny kandydat do topki na koniec roku ^_^. Świetny dzień, genialny warun, po prostu ... PETARDA ᕙ(⇀‸↼‶)ᕗ.

============
A tak, to jazda pod nowa xD


Jutro może nawet rowerem ;)


Kategoria Góry

Wiosenno - jeziornie

  • DST 56.01km
  • Czas 02:42
  • VAVG 20.74km/h
  • Sprzęt Szkodnik
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 12 marca 2022 | dodano: 12.03.2022



No tak, w kwestii wcześniejszego wyjścia z pracy w Dniu Mężczyzny ... to by było na tyle :D. Pikiet nie zauważono, petycji nie było, równouprawnienia też nie :D. No cóż za zaskoczenie :DDDDDDDD. Oczywiście moje trzy koleżanki z działu o nas nie zapomniały, i chyba jako jedyni wyszliśmy z roboty z przynajmniej czymś mhmmm :)

Szanuje, a do tego jechałem jednak pociągiem, więc płynny prezent można było skonsumować od razu po pracy :PPP. W piątek tak jak zapowiadali, rano pizgało złem => Kropka poszła w ruch :D. Do pracy, po niej sklep, myjnia, i mieliśmy weekend bez żadnych obowiązków bo mieszkanie posprzątane :)

W kwestii pogody ...

... czyli opcja siedzenia w domu odpadała :P

Do wyboru góry + rower, lub rower + góry. Magda stwierdziła że woli w sobotę odpocząć, więc nie pozostało mi nic innego jak wstać rano (07:30), ogarnąć się i godzinę później zacząć przewietrzać Szkodnika 〜(꒪꒳꒪)〜.

Warunki, no dalej rześkie bo termometr wskazywał jakieś minus trzy stopnie Celsjusza, ale luzik, bo słonko podnosiło temperaturę ʘ‿ʘ. Gorzej było z formą, bo przez pierwsze kilometry walczyłem z sobą xD. Kryzys przezwyciężyłem gdzieś za Murckami, i mogłem już spokojnie zmierzać w kierunku Łysiny
ᕙ( ͡° ͜ʖ ͡°)ᕗ.

Na miejscu chwila spokoju (już było +2*C), później objazd jeziora, następnie Świerczyniec, Cielmice, Paprocany, Żwaków (remonty), Suble, Glinka, Wilkowyje i Kato ᕙ(⇀‸↼‶)ᕗ. Więcej się kręcić nie chciało :P. W moim wieku trzeba siłami dobrze gospodarować hahaha :D. Aaa, na końcu już było na liczniku 8.7*C O_o. Paaaaarówka, topnieje ಠ◡ಠ :DDD.

Trasa:


Fotki:
Na początku, tak jak pisałem, dość nieźle dawało słonko po oczach (✷‿✷)

A tu już w lesie i tym razem olałem tłuczeń ...

... i pojechałem szlakiem zielonym :]

Na Zamościu faktycznie koniec remontu => OLE!!

Górek nie było widać, w mieście nic ciekawego ←_←

Łysina klasycznie => z pętelką :-)


Odcinek między jeziorami

Paprocany ...

... je też miałem objechać, ale jak widać ...

... brudno xD. A i rower i chata czysta :P

Nazot więc do lasu ...

... miastem ... i źle skręciłem :P

Trudno, po chwili wróciłem na właściwe yyy tory ...

... a tu już Piotrowice z widokiem na Zadole

Tyle ¯\_ಠ_ಠ_/¯

=============
Na szukanie memów nie mam czasu => jeszcze pogodę trzeba wykorzystywać i do jakiegoś lasu się przejść, bo jak wiadomo:

:PPPPPP


Kategoria Rower

DPD 10/2022

  • DST 29.14km
  • Czas 01:22
  • VAVG 21.32km/h
  • Sprzęt Szkodnik
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 9 marca 2022 | dodano: 09.03.2022



Tak, wieczorem miałem malutki dylemat czym mam rano jechać do pracy. Rozwiązanie okazało się banalne => lenistwo :D. Nie chciało mi się po prostu plecaka rozpakowywać, podmieniłem ino koszulki, i tak już zostało :DD. Spało się godnie, wstawało gorzej ...

... ale po otrzymaniu informacji (wiadomo, od eM) że na dworze jest cieplej aniżeli wczoraj ruszyłem ... zostawiając wolną chatę Panience z okienka :D


Powitałka dziś jest mega kierunkowa bo faktycznie było cieplej :))). Coś pewno koło zera, ale to już ostatnimi czasami istna Jajorka ◉‿◉ :P. Wystarczy nadmienić, że na D3S pokazało mi minimalnie ino -0,8*C ༼⁰o⁰;༽. Spowodowało to, że już na Kłodnickiej łydki mi się bardzo dobrze rozgrzały i do roboty (tym razem pierw przez Zawodzie) w końcu udało się dojechać z (jak na moje możliwości) dość fajną średnią - taką około 21,5km/h ;].

Z fotek to ino DK-86 przed wspomnianym Zawodziem i słup od tego z Pcimia ತ_ತ


Jak ja się cieszę, że nie jestem uzależniony od samochodu :P

BTW: co do dróg jeszcze, to kogoś już przestaliśmy witać ...

... :DDD

Po pracy powrót (przez Nowy Nikisz) w mega fajnych warunkach =>



=> słonko, +7*C, delikatny wiaterek, i aż się chciało dłużej pokręcić ale na 17:00 musieliśmy być u zębologa ^_^. Magda na leczenie, a ja zapisać się na kontrolę ᕙ(⇀‸↼‶)ᕗ. Popołudniowe terminy mają godne, zapisałem się na ... 24 maja xD.

==========
Jutro rano ponoć minus dwa (odczuwalne -7*C) więc szansę na DPD oceniam na jakieś 10% ಠ_ಠ. W piątek natomiast ...

... a Ventusky pokazuje jasno: odczuwalne -12*C, na D3S pewno gdzieś minus 15. Moje szanse na DPD oceńcie sobie więc sami ;)))) :PPP.

BTW2: Ssijmiwałki to już dawno nie powinny być nazywane biegunem zimna w Polsce :D

===========
Na chacie klasyk => w sumie to u Pchełki raczej tygodni, ale reszta się zgadza

:DDDDD


Kategoria Rower

DPD 9/2022

  • DST 29.43km
  • Czas 01:25
  • VAVG 20.77km/h
  • Sprzęt Szkodnik
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 8 marca 2022 | dodano: 08.03.2022



Kitku ino jako "WITAM" => nic się szczególnego nie dzieje, no może prócz tego, że zajumała Magdzie zegarek i nie chce wymiauczeć gdzie go schowała pfff ಠ﹏ಠ. A, no i ciągle wariuję po mieszkaniu, je na tony, i leci wszędzie tam ... gdzie słychać wodę xD. Prócz tego jest ok, znaczy (kocięca natura) przeważnie jest OK heh :))). Dobra, koniec o Pchle => do genezy. Dziś planowo miałem nie jechać do roboty na kole, ale już wczoraj moją uwagę przykuły tłumy na dworcu w Katowicach. Ukraińcy uciekają z kraju, i co zrozumiałe, torpedują PKP. Nic do tego nie mam, nic się nie czepiam, rozumie, ale rozkład i perony nie są z gumy, a do pracy trzeba dojechać punktualnie :).

Nie ryzykowałem więc i wybrałem Szkodnika - Kropka robi się mało ekonomiczna w eksploatacji, a ja i tak średnio lubię autem jeździć :P. Jest, bo jest :PP.

BTW: no tak :PPP


Poranek mega spokojny, ale zebrać się jakoś nie umiałem i ruszyłem jakieś trzynaście po szóstej. Napęd wyczyszczony, opony dopompowane, ale wiedziałem że czasu na fotki za dużo miał nie będę, cyknąłem więc ino warunki spod chaty ...

... a za moimi plecami ... ktoś cykał mnie :D

Normalność w domku chyba wraca - sąsiedzi znowu będą nam po oknach patrzeć heh ;)

Cała trasa (przez D3S i Nowy Nikisz) bez przygód. Mogę pochwalić światła, bo zatrzymałem się dopiero o tu ... na (jeszcze) czerwonym xD. 

Szopienice klasycznie - wstrzymać oddech xDDD

I w pracusi z czterominutowym zapasem czasowym :)


A w pracusi normalność do godziny 13:00. Po tej godzinie kobiet w pracy już nie było (bo święto), a męska część załogi walczyła dalej :-). W sumie powtórka z walentynek bo wtedy też wyszły (dziś ok, ale wtedy?) dwie godziny wcześniej ¯\_(ツ)_/¯. Już miałem na te dwie godziny identyfikować się jako kobieta, ale postanowiłem poczekać :P. Jutro pewno będą tłumnie walczyć o to, żebyśmy to my w czwartek wyszli wcześniej ʘ‿ʘ. Hahaha, ta już bardziej wierzę że Bąkiewicz wyślę swoje legiony na Ukrainę, albo że Kowalski przeprosi Tuska O_o :DDD. 

Dobra do powrotu => rano dwa stopnie poniżej zera, południu trzy na plusie. I ponownie nudy (przez Zawodzie), i ino dwie fotki z Doliny Trzech Stawów:


Jutro 51% do 48% na korzyść roweru. Procent sobie zostawię na niespodziewany, nieplanowany urlop hehehe :DDD.

=============
A Panią oczywiście wszystkiego najlepszego (◍•ᴗ•◍)


Bez Was byłoby nudno!! ( ◜‿◝ )♡


Kategoria Rower