Koparkosetka
-
DST
102.88km
-
Czas
04:38
-
VAVG
22.20km/h
-
VMAX
54.35km/h
-
Sprzęt Szkodnik
-
Aktywność Jazda na rowerze
Do psa przejdziemy na końcu, a co do genezy ... to pierwszej części nie ma (:P) => po prostu kontynuowałem plan, który to nakreśliłem we wczorajszym wpisie :-)
Dziś (choć nie bez malutkich komplikacji ze strony Dawida, a raczej jego żony) Jaworzno i kultowe Koparki.
==============
Na pierwszy punkt kontrolny trochę się spóźniłem, ale u Filipa byliśmy dokładnie o umówionej godzinie. Tam chwila przerwy, ale oczywiście nie dla Endo, które to dalej radośnie mierzyło se czas xD.
Jak już ruszyliśmy, to przez Zawodzie, Morawę (+sklep) i Mysłowice, docieramy do pierwszego (i ostatniego) postoju na naszej trasie do celu ;].
Minęliśmy m.in. dość długą część Sosnowca (dzięki Dawid za nie zabicie mnie za ten czyn :D), jakieś drogi asfaltowe przez las, trochę gruntu i ... postój przed pociągiem, który to sobie "zaparkował" na przejeździe rowerowym xD.
Po tej przerwie (maszynista cofnął trochę) zobaczyliśmy jeszcze Sosinę i mogliśmy zacząć objeżdżać kamieniołom. Bardzo lubię ten odcinek, chyba nawet trochę bardziej nawet od Pań ... którym to Filip na zjeździe prawie po palcach przejechał. Oberwało się oczywiście Bogu ducha winnego Dawidowi, który jechał ostatni :D. Cóż, life is brutal hehehe.
Tak czy siak, nie pochwalam zachowania wcale nie najgorszego kolegi.
Dalsza część trasy wyglądała tak, że Filipowych pleców nawet nie zdążyłem zobaczyć (pojechał kajś indziej) i zostaliśmy z kolegą z Ochojca w dwójkę.Drugi cel? Dojechać z dwoma Pitt Stopami (sklep, a później konsumpcja owocowego) jak najszybciej do Giszowca, coby kolega mógł spędzić resztę dnia z rodziną.
====================
Na wyżej wymienionym miejscu meldujemy się chwilę po 14:00, podziękowanie za wyjazd i dochodzimy do w sumie prawdziwej genezy tego typu. Otóż, jakoś się nastawiłem żeby w końcu rozpocząć ten sezon pierwszą setką (Olek to lubi!!) właśnie dzisiaj!! Brakowało 35km i niecałych 3h do spotkania z Gochą i Marshallem. Idealnie więc ;]
No to dawaj, póki nogi zdrowe heh.
Giszowiec, Stara Wesoła, Wesoła, ul. Beskidzka, lasem na Tychy, Browar (taka fabryka :p), Mąkołowiec, Podlesie, Zarzecze, las, Akademii i ... BROWAR - już ten z butelki mhmmm ;)
Trasa:
Fotki:
Dojazd do Bazy Płetwonurków opisywałem z milion razy, wiec dziś ino kolaż ;]
Tak jak pisałem => tu se trochę postaliśmy ;/
Sosina - Jaworzno
I na celu:
I nazot => też milion razy go opisywałem :P
A po tym jak zostałem sam ...
... pojechałem widać (Wesoła) gdzie ;]
Na koniec fota z granicy Tychów i Kato i ...
... opalenizny z dziś xD
Mega dobrze że dziś było ino nędzne 20*C (w słońcu pewno więcej) więc szło jechać we "wiatrówce" ;]
Nie ma mnie kto smarować na chacie :D
=========
Setka w nogach, piwo w brzuchu i na szybko na chatę wziąć prysznic, zjeść jakiegoś "gotowca" i rura na spacer. W tym miejsce muszę zaznaczyć że kitku dostał znowu tuńczyka - mega lubi a niech ma, na przeprosiny że cały dzień mnie w domu nie było xD.
===================
Spacer jak najbardziej się odbył (dzięki Siostra) ...
... i dołożyłem trochę (14.2km) spalonych kalorii do wyniku dziennego. Na końcu miałem dość, ale pozytywnie ;)
Później już ino relaks ;]
=============
A dziś ognicho z Diobłem, więc pewno będzie EDIT :P
No po dziś pewno już nie ;]
EDIT :D
Ognisko się udało ^_^
Kategoria Rower
komentarze
gizmo201 | 17:26 wtorek, 12 maja 2020 | linkuj
Mnie zdziwi jak poprawią błędy, A jeszcze bardziej mnie zdziwi jak apki będą poprawnie podawać przewyższenia. Marzenia ściętej głowy.
Trollking | 18:36 poniedziałek, 11 maja 2020 | linkuj
Ja Endo rozgryzłem - jak ktoś jest do niego zalogowany, to widzi kilometry, jak nie - domyślnie pokazuje się w milach. Głupie? Głupie :)
Mazia | 10:47 poniedziałek, 11 maja 2020 | linkuj
Mmm pycha ziemniaczki :)
Tak spontaniczna setka Ci wyszła, trenujesz na Górę Żar :D
Tak spontaniczna setka Ci wyszła, trenujesz na Górę Żar :D
Bod10 | 09:45 poniedziałek, 11 maja 2020 | linkuj
Lapec - na zdjęciu z Endo , które wstawiłeś są angielskie miary, stąd moja uwaga. Narobiłeś mi smaka na pieczone kartofle.
Bod10 | 06:12 poniedziałek, 11 maja 2020 | linkuj
Jeżeli Endo podaje odległość w milach, wysokość w stopach to nawodnienie powinno być w kwartach ?
mors | 18:41 niedziela, 10 maja 2020 | linkuj
Ja dziś maksymalnie na letniaka a i tak przy najmniejszych podjazdach już zdychałem xD
mors | 17:26 niedziela, 10 maja 2020 | linkuj
Co z tym psem? W sensie z jego łapami - bo nie mogę się połapać xDD
W taki gorąc w wiatrówce?? o_O
Jeziorko całkiem niezłe. Szkoda, że wolałeś focić barierki i nabrzeżne badyle. xDD
W taki gorąc w wiatrówce?? o_O
Jeziorko całkiem niezłe. Szkoda, że wolałeś focić barierki i nabrzeżne badyle. xDD
phantom85 | 13:22 niedziela, 10 maja 2020 | linkuj
Dzięki za wycieczkę i trochę spalonych kalorii. Browarek i słonko też dopisały.
Komentuj