Orzeszkołów
-
DST
38.88km
-
Czas
01:52
-
VAVG
20.83km/h
-
VMAX
61.21km/h
-
Sprzęt Szkodnik
-
Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 3 października 2020 | dodano: 03.10.2020
Główną genezą tego wyjazdu był mój wczorajszy zakup - o taki:
I teraz cała masa pytań: czy inwestycja siedmiu złotych się opłacała? Czy działa? Czemu to dziadek do orzechów nie babcia? I podstawowe pytanie => czemu kupiłem rozgniatarkę ... skoro nie mam orzeszków na chacie? O_o xD.
To ostatnie szło jednak bardzo szybko zmienić, wycieczką do mikołowskiej dzielnicy Bujaków ;). Wstałem, ogarnąłem się i zobaczyłem przez okno - tak (patrz powitałka), wieje. Wszędzie trąbili że tak będzie, a ja nawet dostałem informację od Łukasza i Marzeny spod samiuśkich Tater, że mamy halny!!. Kocham ten wiatr - oczyszcza powietrze, podnosi temperaturę o parę stopni, a do tego przedmuchuje wszystko, otwierając super widoki ^_^. Brawo ( ˘ ³˘)♥ on!! ;)
Ruszyłem więc i na sam start, musiałem zaobserwować w którą stronę wieje, coby choć trochę go wykorzystać. Po wyjeździe z lasu ustaliłem że przemęczę odcinek przez Mokre i powinno mi dmuchać w plecy na dwóch podjazdach przed samym drzewem orzechowym. I tak było, a na samym zjeździe, udało się nawet wykręcić całkiem przyjemnego V-maxa ᕙ(⇀‸↼‶)ᕗ.
Do celu dojechałem i niestety mały zonk - malutkie orzechy i coś ich mało było, no ale swoje zabrałem :P.
Powrót to pierw Paniowy, później okolice Halemby i do domu ponownie lasami, chowając się (mało skuteczne) przed wmordewindem :-).
Oj, super się jeździło i pewno kręciłbym dalej, ale w okolicach 16:00-17:00 musiałem (chciałem) zameldować się ponownie w Sosnowcu :]
Trasa:
Fotki:
Początkowy odcinek leśny
Atrakcja heh
Mikołów Mokre
Widok z Bujakowa - dzięki halny ^_^
Z trasy powrotnej
Trochę się bałem wjeżdżać do lasu, ale na całe szczęście, takich widoków nie było za dużo :-)
Atrakcja - oczywiście zostawiłem go w spokoju, niech se rośnie heh
Jeszcze leśnie ...
... i na koniec już na Piotro.
Rezerwowe miejsce na nawodnienie jest w pobliżu Kolejarza. Dobrze że tutaj z siekierami nie doszli ^_^
Tyle => orzeszki bezpieczne, Żubr ich pilnuje :D
===========
A na koniec ktoś, coś? Pilne :DDD
Kategoria Rower
komentarze
mors | 21:15 czwartek, 8 października 2020 | linkuj
Fajny sprzęt, ino za drogi xD kamienie przecież są za darmo :D
Dziś z tym wiatrem ze Szklarskiej P. do domu (15km) wróciłem w 30 minut xD i to mimo stanu agonalnego (ostry atak Morfeusza po pracy po 4 h snu) - mało co pedałując. :> Za to dojazd - 1,5 godz. ;D;D
Dziś z tym wiatrem ze Szklarskiej P. do domu (15km) wróciłem w 30 minut xD i to mimo stanu agonalnego (ostry atak Morfeusza po pracy po 4 h snu) - mało co pedałując. :> Za to dojazd - 1,5 godz. ;D;D
Roadrunner1984 | 19:41 poniedziałek, 5 października 2020 | linkuj
Janusz nosacz niczym mufasa z zaswiatow.
Co do grzyba to jak trafisz na solidnego orzecha to juz po gwincie. Przerabialem. Lepiej isc do tokarza i niech Ci.zrobi duplikat z innego stopu hahahahah
Co do grzyba to jak trafisz na solidnego orzecha to juz po gwincie. Przerabialem. Lepiej isc do tokarza i niech Ci.zrobi duplikat z innego stopu hahahahah
Mazia | 14:24 niedziela, 4 października 2020 | linkuj
Mieliśmy bardzo podobny sprzęt do grzybka no i był mega słaby. Oby Twój działał lepiej.
Tak, możemy z atrakcji odhaczyć wiatr halny w Tatrach. No łeb chciało urwać.
Tak, możemy z atrakcji odhaczyć wiatr halny w Tatrach. No łeb chciało urwać.
Gocha | 07:25 niedziela, 4 października 2020 | linkuj
Orzeszki są w deche. Własnie obczaiłam kilka drzew orzeszkowych o dziwo nikt ich nie zbiera ,,,chyba dziadki i babcie boją się korony i siedzą w domach ;]...więc idąc z Marshallem na poranny spacerek wracam z pełnymi kieszeniami :) Ino fakt, malusie jakieś w tym roku.
Trollking | 22:50 sobota, 3 października 2020 | linkuj
Wiatru nie da się przewidzieć, coś o tym wiem :)
Mam takiego samego dziadka do orzechów! Użyłem może raz, bo te laskowe są mniej smaczne niż paczkowane ziemne, do tego solone :) Już nie wspominając o słoneczniku :)
Mam takiego samego dziadka do orzechów! Użyłem może raz, bo te laskowe są mniej smaczne niż paczkowane ziemne, do tego solone :) Już nie wspominając o słoneczniku :)
gizmo201 | 17:30 sobota, 3 października 2020 | linkuj
Weź mi nawet nie mów, nie pamiętam kiedy ostatnio zostałem tak zgnojony przez wiatr. I do tego zawsze na podjazdach dziwny trafem wiał mocniej. No żesz ku#$%
Komentuj