Lapec prowadzi tutaj blog rowerowy

Rowerowo-górski blog cyniczno-ironiczny ;]

Żadnie

  • DST 33.04km
  • Czas 01:34
  • VAVG 21.09km/h
  • Sprzęt Szkodnik
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 2 września 2020 | dodano: 02.09.2020


(Kitku się nie popsuł => ona tak ma :P)

===============
W niedzielę oglądałem z Janiolem mecz GieKSy (oczywiście przegrany => standard!!), następnie nastąpił spacer z Gochą i psem, w poniedziałek sprzątałem chatę, a wczoraj cały dzień lało. Ogarnąłem więc zakupy i zobaczyłem że jutro (czyli dziś) ma już nie padać. Jupi, super - będzie DPD!!.

Taaa jasne, moja droga do roboty, skończyła się ... po około 1,5km na dworcu w Ligocie. Padało, a moknąć nie zamierzałem. Pierw zdążyłem więc na pociąg relacji Racibórz - Katowice, gdzie kontrola biletów poszła sprawnie ... 

(Fotka z przesiadki)


... po czym wsiadłem do pociągu relacji Gliwice - Częstochowa, gdzie nastąpiła malutka atrakcja w postaci zachowania Pani konduktor która to, próbowała mi wmówić że mam zapłacić za bilet za rower xD. Pani nawet kontrolę przerwała i poszła szukać informacji (znaczy tak myślę) => racja była jednak w 100% po mojej stronie i ... już więcej jej nie zobaczyłem :P. Po tym fakcie, ino domokłem (dziwne "słowo" wiem heh) do roboty, zamykając "DP" wynikiem ... 2,4km. Ale choć nie ma już upałów c'nie chłopaki? O_o.

Jechać się jednak opłacało, bo wiedziałem że podczas dniówki mam jechać ogarnąć mój budżetowy bilet miesięczny ;]. Przed godziną 12:00 ruszyłem (przez Burowiec, Zawodzie i milion czerwonych świateł) na Kato ...

... sprawę załatwiłem, i wróciłem (przez Zawodzie, milion czerwonych świateł i ul. Rożdzieńską) na bazę ;].

Dniówkę dokończyłem i mogłem wracać. Klasycznie: przez Nikiszowiec, Giszowiec, lasem i tym razem nie przez Ochojec, ino przez Ligotę na bazę. Największym problemem tym razem nie był korek na Szopienickiej, ino ulica Karliczka. Tak, tam jest przedszkole - jeronie, jakby ci ludzie mogli, to by do klas tymi autami wjechali xD. Poza tym nic ciekawego się nie działo :P.

Zlepek fotek z powrotu ^_^


============
Co do podsumowania miesiąca, to było kiepsko => wynik ratują ino trzy "setki" wykręcone weekendowo. Reszta to paści, mniejsze lub ... ino trochę większe :P


Butnie - klasycznie, tak jak plus minus 1600km Trolla rowerowo heh :)


=============
BTW: Ha! Już wiem kim jestem ...


... dyć!!!! To ja :DDDD


Kategoria Rower


komentarze
Lapec
| 07:05 poniedziałek, 7 września 2020 | linkuj A to nas tak kanar też kiedyś tak potraktował heh. Tylko że my w trójkę jechaliśmy, i stwierdził że jeden mógł podejść :-P.
mors
| 23:31 sobota, 5 września 2020 | linkuj Ze mną kiedyś kanar się kłócił, że nieważne, że jestem z rowerem - tak samo jak wszyscy mam grzać do niego po bilet zaraz po wejściu i że następnym razem będzie kara za niemanie.
Odesłałem go do "szoferki" szynobusa no i jak się dokształcił w temacie swojej roboty to wrócił (bo i tak musiał ;) ) i muszę przyznać, że gęsto przepraszał. ;]
Lapec
| 06:15 piątek, 4 września 2020 | linkuj Przez to pewnie już do mnie nie wróciła :D
Roadrunner1984
| 13:57 czwartek, 3 września 2020 | linkuj Kuźwa, jak ktoś robi w tej branży to wypadało by znać czy są opłaty za rower czy nie. Ja bym wolał wiedzieć niż sie zbłaźnić.
Lapec
| 03:30 czwartek, 3 września 2020 | linkuj Majka to nawet upałów nie odczuła, bo na chacie mam naturalną klimatyzację heh. Z tym bałwankiem jest coś na rzeczy xD. Trudno, taka kolej rzeczy ;)
Trollking
| 21:48 środa, 2 września 2020 | linkuj Mapowo wyszedł Ci sikający bałwanek - zima idzie :)

Majka genialna, Marshall zadowolony, nie ma co żałować upałów :)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa wiata
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]