Lapec prowadzi tutaj blog rowerowy

Rowerowo-górski blog cyniczno-ironiczny ;]

Wpisy archiwalne w miesiącu

Grudzień, 2023

Dystans całkowity:150.82 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:08:22
Średnia prędkość:18.03 km/h
Maksymalna prędkość:23.21 km/h
Liczba aktywności:5
Średnio na aktywność:30.16 km i 1h 40m
Więcej statystyk

DPD 59/2023

  • DST 32.62km
  • Czas 01:40
  • VAVG 19.57km/h
  • Sprzęt Szkodnik
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 28 grudnia 2023 | dodano: 28.12.2023





Czyli ta godzina powyżej to jak rozumiem 07:06? Faktycznie diabeł w tym musiał maczać palce, skoro wtedy już pracuje xD. Dziś w sumie to zaczynałem pracować ... ale od początku. Powitałka klasycznie ma racje, bo spanko jest super. A wiecie co jest lepsze? Jak się ma budzik normalnie nastawiony na 05:15, a wstaje się samoczynnie o 04:50, do tego wyspany :). Można wtedy ogarnąć toaletę, kota, i wrócić jeszcze na piętnaście minut do cieplutkiego łóżeczka i pogapić się w sufit :)). Drzemek nie polecam => mają zapach urlopu na żądanie :DDDD 

Plecak miałem spakowany to wyjścia nie było i trzeba było wstawać ;)). Musiałem ino poszukać okularów bezbarwnych, bo na dachach i szybach samochodów zauważyłem szron. Skutkowało to też oczywiście włączeniem piątego biegu ze względu na możliwą "szklankę" na drogach heh. Ruszyć udało się płynnie, ale z zachowaniem ostrożności, coby wyczuć grunt pod oponami :). Jechało się bezpiecznie to mogłem nacisnąć na pedały, a że czas był mega dobry ... to nawet cykłem fotkę na Ligocie ;] 


Następnie klasycznie przez Kłodnicką i tym razem przez ul. Drozdów i Zgrzebnioka (omijałem wczorajszy teren zalewowy na D3S) na ul. Meteorologów. Tamże nawet nie wiem kiedy skończyli DDR-kę ᕙ⁠(⁠ ͡⁠◉⁠ ͜⁠ ⁠ʖ⁠ ͡⁠◉⁠)⁠ᕗ. Zastanawiałem się po co tam ona, ale jest uczciwie - to chodnik z dopuszczeniem więc można olewać jakby co :P 

Kolejno zjazd ul. Lotnisko, parking na samym dole, i zaś mogłem coś pstryknąć bo czasu że hoho! 


Już miałem dołożyć do klasycznego Zawodzia => Burowiec, ale przy Gospodarczej, coś mnie podkusiło i skręciłem w Porcelanową celem przekręcenia przez Upadowy i kąsek Janowa ;/. Mijanka na światłach to mały pikuś ... 

... nie rozjechanie idących bez latarek, na nieoświetlonej (niepublicznej) części ulicy (wracających z nocki) "Kińćików" też nie! Problem pojawił się o tu poniżej => żeby zjechać z kostki na szeroką gruntówkę, musze przejechać plus minus 60m duktem leśnym ... 

... albo jak dziś ... wodnym o_O pffffff!!!



Przejechać to - bez szans. Przejść bokiem - też nie (gęste krzaczory) yyy nawrotka. A czasu coraz mniej!! Powrót na Porcelanową, później w Hutniczą,  i przez spacerek przejściem pod torami PKP (+ około 2,5km) nazot na Zawodzie ತ⁠_⁠ತ. A byłbym tam pewnie z piętnaście minut temu. Ehhh. Rozpocząłem nierówną walkę z czasem ... i oczywiście ją przegrałem ;/. Szkoda też końcówki bo ładne (poranne) niebo pod fotkę się zrobiło ;///.
Spóźnienie oczywiście minimalne więc lista była jeszcze na portierni ;). Pośmiałem się ino z kadrową, trochę z Kierownikiem i do roboty ;]

Po pracy stwierdziłem natomiast, że sprawdzę czy to co piszą ci (z małej) z KWK Staszic ma rację bytu. Największym arytasem była jednak jazda w krótko palczastych rękawiczkach 〜⁠(⁠꒪⁠꒳⁠꒪⁠)⁠〜 


Szopienice => Nowy Nikisz => i melduję się na D3S. Skoro ta niecka to nie wina kopalni (ino ukształtowania terenu), to stary ślad (rolkostrada i lotnisko są wyżej) też powinien być zalany. Tia, pewnie ¯⁠⁠\_⁠ಠ⁠_⁠ಠ⁠_⁠/⁠¯ 




Suchutki przejazd i klasycznie przez Huberta, Kłodnicką i Zadole ... 

... do bazy (⁠.⁠ ⁠❛⁠ ⁠ᴗ⁠ ⁠❛⁠.⁠) 

===================
Licznik DPD kończymy więc na wyniku 59 przejazdów w 2023 roku. W grudniu dołożyłem pięć (150km), na takich oto trasach ;] 

A kończymy ... bo jutro urlop :). Cztery dni sobie przeniosłem na przyszły rok, a o ten jutrzejszy nie chciało mi się pisać pisma do Dyrektora. Teraz jak myślę, to trochę szkoda, bo pisma można było składać jakoś tylko do początku grudnia (⁠・ั⁠ω⁠・ั⁠). Nie wiedziałem jednak że na styczeń potrzebuje xD. No nic - kota się pojedzie na spokojnie zaszczepić :P 

I urlop to jednak urlop :PPPP

Zgadza się ←⁠(⁠*⁠꒪⁠ヮ⁠꒪⁠*⁠) 


Kategoria Rower

DPD 58/2023

  • DST 29.90km
  • Czas 01:33
  • VAVG 19.29km/h
  • Sprzęt Szkodnik
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 27 grudnia 2023 | dodano: 27.12.2023


Na wysokości najlepiej! Ja tam uważam że w siodle najlepiej, ale góry też lubię, to i Pchłę (na szczycie szafy) rozumie ;)) 

Na jazdę na rowerku ostatnio nie było ani czasu, ani za bardzo warunków. Królował pociąg, a na dowód mega zmiennych warunków atmosferycznych fotki z dwóch kolejnych dni z piotrowickiego dworca: 




 Czerwone niebo oprócz (bla, bla, bla) niby nadchodzącej wojny, zwiastują wichury, a zwiększona wilgotność powietrza ... opady ರ⁠_⁠ರ 

Tak też było - głównie padał deszcz, ale (w wigilie) również zaliczyliśmy jednodniowy śnieżek. Przed nią jednak spotkałem się na szybkie piwko z (już chyba finalnie niemieckim :PP) Grzegorzem, i mogliśmy zacząć (już z Magdą) gonitwę związaną z organizacją mojej (dwudniowej) imprezy urodzinowej. Kochanym mróweczkom (czytaj: gościom) dziękuję oczywiście za dar/y ... 



... a co dostałem, to opiszę jak się plan zrealizuje :P 

Mam ino nadzieję że choć trochę ogarnęliśmy z organizacją imprez/y ;). A o syczącej ... to nic nie napiszę pfff ತ⁠_⁠ʖ⁠ತ 

W święta (oprócz spotkań rodzinnych) odpoczynek i przeważnie pozycja płaska przed TV => no co? Należało się nam :P

================== 
Mało płynnie (:PP) przechodzimy do dnia dzisiejszego heh. Pozycja płaska jest oczywiście spoko, ale gnaty bolą xD. Wczoraj więc kontrola pogody i stwierdziłem że można jutro kręcić!!

Poranek ... 

... ogarnięcie kota i ... zdziwko o_O. Jak ino wyszedłem z domu, to stwierdziłem że (jak na koniec grudnia oczywiście) jest cieplutko 〜⁠(⁠꒪⁠꒳⁠꒪⁠)⁠〜. Zapowiadali około pięciu kresek powyżej zera i tyle zapewne było. Szkoda ino że zapowiadali też silniejszy wiatr (rano mam go przeważnie w plecy), a go nie było :P. Nie było też specjalnie mokro po świątecznych opadach, a Łysy na niebie pięknie doświetlał okolice ^_^ 


Napisałem że przeschło? A dodałem że zapomniałem że jadę klasykiem? D3S to jednak D3S xD


Łudziłem się że lepszy przejazd będzie chodnikiem. No nie był. A napisałem że jeżdżę teraz w butach wodoodpornych? Tak, jeżdżę. A napisałem że jak się wdepnie (jak tu poniżej) trochę powyżej kostki to nie działają? No nie działają :DDDDD 

Z lekko mokrym prawym butem, nawrotka, szybka kontrola czasu, i rura pod zakaz jazdy na rowerze na rolkostradę :P. Później nazot na dolinę i już nie było czasu na inne opcje niż "Nowy Nikisz" ←⁠(⁠*⁠꒪⁠ヮ⁠꒪⁠*⁠) 

W pracy melduję się z czterominutowym zapasem czasowym i mogłem myśleć (+ posuszyć drugie skarpetki na kaloryferze) jak wrócić ;). Padło na Zawodzie, ul. Pułaskiego, Lotnisko i Francuską, skąd wpadłem na swoją poranną nitkę do bazy. Też fajnie się jechało. Jutro planuje powtórzyć ... ale już przez Górny Muchowiec :P 

Fotki ino dwie z zachodu bo słonko szybko się chowa ¯⁠\⁠_⁠(⁠ツ⁠)⁠_⁠/⁠¯ 




============ 
I oddawać mrozy ... albo upały ... 


... bo takiego bałwana to ja nie chce :PPPP 


Kategoria Rower

DPD 57/2023

  • DST 29.20km
  • Czas 01:37
  • VAVG 18.06km/h
  • Sprzęt Szkodnik
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 15 grudnia 2023 | dodano: 15.12.2023



Po ostatnim DPD ciągle śnieg się utrzymywał ale to akurat (no nie rowerowo oczywiście) cieszyło :). Można było poleniuchować, trochę posprzątać na chacie, towarzysko odwiedzić kolegę w Mysłowicach, a w niedziele spotkać się z Gochą i powitałką na szybkiej kontroli leśnej ;). Miejsce spaceru wiadome, i tu muszę wyrazić mój podziw dla tego kogoś za wytrwałość heh ;))

PS: nie, Siostra nie jest krasnalem :DDDDD

Kręcić w miarę komfortowo można było już w środę i w czwartek. Niestety, w któryś z tych dni (skoro odwilż) musiałem iść w teren => nie wiedziałem ino w który dzień? ;/. W środę pociągiem, a oczywiście w teren poszliśmy ... w czwartek xD. Kto by się spodziewał tego obrotu spraw? ¯⁠\⁠_⁠(⁠ツ⁠)⁠_⁠/⁠¯ heh ;) 

Co do samego terenu to i ulica (Pszczyńska DK - 86) i warunki do bani ತ⁠_⁠ತ. Nie dość że spaliny, to jeszcze smog. Ehhh, czym ci ludzie palą? ¯⁠\⁠(⁠°⁠_⁠o⁠)⁠/⁠¯




Fajnie było natomiast zrelaksować się (po robocie) w lubianym (wiadomym) miejscu ^_^ 


Po powrocie do domu jeszcze szybkie sklepy i odwiedziny paczkomatu. Nowy tylni błotnik obecny, montaż, i kontrola pogody!! Nie pada, temperatura w około Ziobry, odczuwalne -2°C ... 
... 
... normalnie można było pakować plecak :)))) 

============================ 
Chwilę po piątej entuzjazm trochę zmalał ... 

... ale i tak ruszyłem w ciemność ... 

... i jeszcze ciemniejszą ciemność :PPPP 


W sumie to jednak i termicznie i ogólnie jechało się nie najgorzej ;]. O dzikie zwierzęta też byłem spokojny ... bo wilgoć tak mi "weszła" w hamulce, że jak ino nacisnąłem klamkę, to tak piszczałem że pewnie pouciekały :D. Jest też duże prawdopodobieństwo że obudziłem ze dwa osiedla ale to tam już tam mały szczegół :PP 

Dalej to już poranny klasyk przez D3S i Nowy Nikisz ... 



... niestety bez muzyki na uszach => słuchawki się rozładowały :P 

W pracy o czasie ... 

... a po niej do domku ;] 

Wracając jeszcze na chwilę do wczorajszego terenu, to w okolicach kolonii Zuzanna zauważyłem rowerzyste i biegacza. Czyli jakoś się tam da pokręcić? Śladu rowerowego tam nie mam, a niby przejezdne? Czyli??? 〜⁠(⁠꒪⁠꒳⁠꒪⁠)⁠〜 

Warunki termiczne od rana się nie zmieniły, klasyczny dojazd na Nikiszowiec, stamtąd ulicą Górniczego Dorobku na serwisówkę. O taką: 

Fajnie ◉⁠‿⁠◉ 

Następnie ojjjjjj ... 

... i ojjj ... 

... i oj 

Ogólnie to ... średnio polecam :D 

Finalnie udało się jednak dojechać tam gdzie chciałem ʘ⁠‿⁠ʘ 

O matko, to Szkodnik :DDDD 


Później już ino znaną mi (kostkowo - asfaltowo - lodową) trasą na górny parking D3S 。⁠◕⁠‿⁠◕⁠。 ... 

 ... i przez poranny dubel + okolice Libero ... 

... (i Zadole) do bazy ^⁠_⁠^ 

Teraz pewnie przerwa w kręceniu, bo we wtorek muszę zorganizować urodziny (w pracy), w czwartek Wigilia w moim dziale, w piątek i sobotę imprezy urodzinowe w domu, później święta, i pewnie będzie trzeba po rodzinie pojeździć ಠ⁠﹏⁠ಠ. Podsumowania rocznego jednak jeszcze nie wstawiam ;). Zobaczymy co to będzie 〜⁠(⁠꒪⁠꒳⁠꒪⁠)⁠〜 

=================== 
I .... o tak :))))) 


Zimą zawsze doceniam (⁠.⁠ ⁠❛⁠ ⁠ᴗ⁠ ⁠❛⁠.⁠) 


Kategoria Rower

DPD 56/2023

  • DST 30.22km
  • Czas 01:58
  • VAVG 15.37km/h
  • VMAX 23.21km/h
  • Sprzęt Szkodnik
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 6 grudnia 2023 | dodano: 07.12.2023


Na początek zaległa parówa od Biedronki dla Pchły ฅ⁠^⁠•⁠ﻌ⁠•⁠^⁠ฅ :P 

Dobra, do szybkiej genezy :). Już wczoraj miałem kręcić do roboty (nawet się spakowałem) jednak poranne osiem stopni poniżej zera zahamowało moje ambicje :P. Poszedłem spokojnie na pociąg, a po pracy (super pogoda i zachód słonka ^_^) zdecydowałem że dziś (znaczy jutro) znowu spróbuje ruszyć Szkodnika z domu ʘ⁠‿⁠ʘ. Zapowiadali już ino ... minus cztery z rana xD. Cieplizna :P 

Śniegu jednak u nas ciągle pod dostatkiem ...

... to na wszelki wypadek odśnieżyłem Kropkę (i odsłoniłem sobie trochę możliwość wyjazdu przodem z parkingu) jakby się jechać nie dało, i bym miał nie zdążyć na zuga ;] 

========== 
Poranek (po co komu stopka rowerowa? ¯⁠\⁠_⁠(⁠ツ⁠)⁠_⁠/⁠¯ :PP) ... 



... i mogłem stwierdzić że ... no nie da się jechać  xDDD 

Praktycznie od domostwa do końca Zadola identyfikowałem się jako hulajnoga, a do C.P. "Ligota" robiłem łiiiiiiiiii 



xDDDD 

Dopiero na Kłodnickiej zaznałem trochę czarnego asfaltu :). Oczywiście jazda jak najbliżej prawej krawędzi jezdni możliwa nie była, i w tym miejscu wysyłam podziękowania dla kierowców za wyrozumiałość :)) 

Termicznie było natomiast nawet znoście, i trzeba było ino podjąć decyzje czy jechać przez D3S czy ją omijać - czas niebezpiecznie się kurczył! Zdecydowałem się ponownie jechać przez górny Muchowiec (oczywiście jezdnią => zdjęcie ino warunków) ... 

... i tym razem zamiast jechać na Centrum, to postanowiłem spróbować zjechać na ul. Lotnisko i dojechać do roboty przez Nowy Nikisz 。⁠◕⁠‿⁠◕⁠。  

Tamże zaskoczenie xD. Z szerokiej asfaltowej DDR-ki zostało o tyle: 

Petycje chyba działają :DDD 


Po raz kolejny ukłony dla kierowców którzy cierpliwie czekali coby mnie ominąć :). A no i oczywiście jak ino zobaczyłem zjazd na parking na końcu w/w ulicy, to stwierdziłem że lubię swoje zęby i ostrożnie skręciłem w Pułaskiego a potem łącznikiem ... 

...  na końcówkę D3S i rura przez Zawodzie ᕙ⁠(⁠⇀⁠‸⁠↼⁠‶⁠)⁠ᕗ 

Czerwona fala + ciąg dalszy ślizgawki (przede wszystkim na ul. Roździeńskiej) spowodował czterominutowe spóźnienie w robocie ರ⁠_⁠ರ. Kardy oczywiście z uśmiechem zrozumiały ...

... i ino nie zrozumiały jak ja w ogóle (choć nie zaspałem + trochę wcześniej wyjechałem) dzisiaj tu dojechałem :D. Normalnie ¯⁠\⁠_⁠(⁠ツ⁠)⁠_⁠/⁠¯ :DDD 

Dojechać się zdecydowanie opłacało bo Mikołaj przyszedł z małymi słodkościami ^_^ 

Doceniam mhmmm 

============= 
Powrót to już miała być fraszka, bo i temperatura miała oscylować w okolicach Ziobry (lekki odwilż), a śnieżek miał zacząć padać dopiero w okolicach godziny 19:00!! 

Zaczął o ... 14:15 ತ⁠_⁠ತ 

¯⁠\⁠_⁠(⁠ツ⁠)⁠_⁠/⁠¯ 

Na dzień dobry więc gwiazda firmy ruszyła i została ochlapana błotem pośniegowym przez jakiegoś kierowcę z blachami SH ತ⁠_⁠ತ. Później walka na DDR-ce (szybciej bym był na moście jakbym wypychał xD) na Szopienickiej. Finalnie ją olałem i wróciłem na chwilę na czarny asfalt, po czym skierowałem się na niby najkrótszą trasę do domu ... 

... czyli przez okolice Stawu Upadowego 〜⁠(⁠꒪⁠꒳⁠꒪⁠)⁠〜 

Chwilę później i tak musiałem pchać bo nie dało się przejechać odcinka leśnego xD 

Porcelanowa nawet płynnie, D3S też ... 

... ino na końcu (przy parkingu) musiałem trochę potańcować i z zwrotną prędkością w granicach 10km/h dotrzeć do C.P "Brynów"

Stamtąd przez korek na Kłodnickiej i Panewnickiej ... 

... na chwilę na pociągi

I taaa, na jednym z wiraży ... tylni błotnik musiał dostać kopa i pękł. Oklapł ... dobrze że ino on ;) 

Fajnie było w sumie :D. Średnią się chwale, V-maxem zresztą też :D 

A w domu (Szkodniki schnął skapywał na ręcznikach papierowych) też czekał Mikołaj => w sumie nie mój, ale Magdy ;] 

Oby się ino do czynszu dokładał i będzie OK :D 

Jutro znowu zapowiadają opady więc pociąg, a w piątek szkolenie u nas w biurze. Pokręcone więc raczej na ten tydzień :P 

===================== 
OOOOOOOOj tam ... 


... się naprawi ;))))) 


Kategoria Rower

DPD 55/2023

  • DST 28.88km
  • Czas 01:34
  • VAVG 18.43km/h
  • Sprzęt Szkodnik
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 1 grudnia 2023 | dodano: 01.12.2023



Na początku podsumujemy listopad:

HAHAHAHAHHAAH 


HAHAHHHAHAHAHAHAHAHAHA!!! 

Oki, pośmialiśmy się :P 

BTW: tydzień zresztą też xDDDD 

========================
W tym tygodniu przymroziło dość nieźle, ale w poniedziałek szło choć ładnie "łysego" ustrzelić ...  

... a w środę "Gibki Cug" relacji Katowice - Kraków :)

Dobre i tyle ;))) 

Względne warunki do kręcenie zrobiły się już wczoraj, ale usnęło mi się (w środę) chwilę po godzinie 19:00 :P. Nieważne :PPP 

Rano łóżko postanowiło mnie przytrzymać tak długo ... 

... że nie miałem już czasu się spakować i poleciałem na pociąg. 

Po robocie kontrola prognozy i pakowanko na jutrzejszy poranek. Po przebudzeniu się, jeszcze jedna kontrola i rura => półtora miesiąca bez DPD to już trochę za długo ¯⁠\⁠_⁠ಠ⁠_⁠ಠ⁠_⁠/⁠¯ :P. Nosiło mnie ;))) 

Wyszedłem z klatki i ... noszenie trochę zmalało (heh) ... 



... no ale skoro byłem już ubrany na kuleczkę to trzeba było kręcić heh ;) 

Warunki dość znośne => bo ino jakieś dwa stopnie poniżej zera, wiatru praktycznie nie stwierdziłem, ale ślizgawka była dość mocna ತ⁠_⁠ʖ⁠ತ. Na głównych jezdniach jeszcze było w miarę i nie wiem co mnie podkusiło "atakować" D3S? Huberta jeszcze spoko ... 

... ale potem lodowisko! 

W sumie to nawet całkiem przejezdne, i pewnie by była fajna zabawa, ale czas (choć wyjechałem z domu troszkę wcześniej) zaczął niebezpiecznie gonić i odłożyłem ten odcinek na powrót, a sam wróciłem na główniejsze ulice ಠ⁠◡⁠ಠ. I tak do roboty dojechałem przez ul. Zgrzebnioka, Meteorologów, Ceglaną, Francuską (fajna zielona fala na zjeździe), 1-go Maja (durna czerwona fala na płaskim), Obrońców Westerplatte, Roździeńską i Bednorza do celu ʘ⁠‿⁠ʘ.

Fotka (niewyraźna) ino jedna z Centrum ... 

... bo gonić trzeba było ᕙ⁠(⁠⇀⁠‸⁠↼⁠‶⁠)⁠ᕗ

W pracy melduje się o godzinie 06:57 ;] 


Po niej klasycznie o tej porze roku (:P) do bazy ;] 


Pierw jednak sklep na Szopienicach ... 

... w celu zakupu (nieudanego) śniadania na jutro => i jazda ... 

... (przez Nowy Nikisz) na wspomniane D3S :) 

W sumie to było nawet przejezdne, ale chodnik był bezpieczniejszy :P 


Końcówka już w pruszącym białym puszku ale nie żałuję wyjazdu ^⁠_⁠^. Też minusowo, też bez wiatru, ale palenie czym popadnie w piecach ... szczypie w oczy ತ⁠_⁠ತ. Gardzę ಠ⁠﹏⁠ಠ 

Na końcu jeszcze myjnia śniegowa i do bazy 〜⁠(⁠꒪⁠꒳⁠꒪⁠)⁠〜 


============ 
Od jutra mrozy i śniegi 


Z niczego xD. Sam (prócz pracy i Andrzejek u Łukaszów) taki będę :D

Zima to zima ¯⁠\⁠_⁠(⁠ツ⁠)⁠_⁠/⁠¯


Kategoria Rower