Lapec prowadzi tutaj blog rowerowy

Rowerowo-górski blog cyniczno-ironiczny ;]

Wpisy archiwalne w miesiącu

Czerwiec, 2023

Dystans całkowity:367.63 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:15:50
Średnia prędkość:20.34 km/h
Maksymalna prędkość:53.80 km/h
Suma kalorii:4389 kcal
Liczba aktywności:12
Średnio na aktywność:30.64 km i 1h 35m
Więcej statystyk

DPD 37/2023

  • DST 31.34km
  • Czas 01:32
  • VAVG 20.44km/h
  • Sprzęt Szkodnik
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 30 czerwca 2023 | dodano: 30.06.2023


Jak zostało zaplanowane tak zostało wykonane :). Nie planowałem ino ... że wczoraj wieczorem usnę na filmie i dziś będę miał poranną gonitwę heh :P. Udało się jednak finalnie wszystko spakować i ogarnąć 〜⁠(⁠꒪⁠꒳⁠꒪⁠)⁠〜 

Ruszyłem ponownie z jakimś tam pięciominutowym zapasem czasowym to gonitwy już nie było :). Warunki termiczne były podobne do tych wczorajszych => może ze dwa stopnie więcej i słonko ʘ⁠‿⁠ʘ. Skutkowało to zostawieniem w domu opaski na uszy, a zabrałem bryli przeciwsłonecznych ;] 

Zielona fala i praktycznie zupełny brak wiatru skutkował natomiast tym, że na górnym Muchowcu skręciłem jeszcze na Paderewę i zobaczyłem jedną potrzebną mi do pracy rzecz. Nadgodziny? Raczej wątpię heh ;). Zwątpiłem jednak zjazdem tym czymś w dół i odbiłem w osiedle. 

Tamże mała akcja pt: "po co mi kierunkowskazy" xD. Wyjeżdżałem z prostopadłej, facet jechał prosto, to ustawiłem się na środku i grzecznie czekałem ... a on ... se skręcił w lewo heh. I jeszcze zdziwiony (czy tam wkurzony ¯⁠\⁠_⁠(⁠ツ⁠)⁠_⁠/⁠¯) że na środku stoję heh. I żeby nie było, to nie było BMW ino Audi ┌⁠(⁠・⁠。⁠・⁠)⁠┘⁠♪ 

Później czerwona fala ... 

... i kibel :D ...

... czyli DDR-ka na Zawodziu. Nie pochwalam, ale jednak trochę rozumie przesłanie :D

Osiem godzin minęło i czas do domu :D

Duchota nieziemska, zimne piwko czeka, to nie kombinowałem ino ponownie przez Zawodzie. Licznik pokazywał 28°C więc tak se, ale na całe szczęście miałem długie spodnie i bezrękawnik ^⁠_⁠^. Termiczne komfortowo, to jeszcze objechałem Staw "Łąka" ... 



... i przez D3S i Ligotę do bazy.

A, no 。⁠◕⁠‿⁠◕⁠。 => 

=> jeszcze były pociągi w klimatach już mocno wietrznych. W nocy ma już padać dość srogo xD. Weekend przecież ಠ⁠ω⁠ಠ.

Jutro miały być Tatry i Słowacki Raj, ale u nas pogoda (mocno!!) niepewna, a tam to już burze niespokojne. Nie ucieknie ... wyjazd pod namiot też nie ;)

=============

Co do podsumowanie czerwca to butnie (stan na godzinę 16:00) równiutko :D. 


A rowerowo tym razem ponad 70km więcej niż piechotą (⁠•⁠‿⁠•⁠) 
Wpadło więc +-321km na takich oto (prócz tego dzisiejszego dojazdu) trasach ;] 



============ 
Co w domu? To nawet nie muszę pisać ;) 



:DDDDD 


Kategoria Rower

DPD 36/2023

  • DST 34.10km
  • Czas 01:39
  • VAVG 20.67km/h
  • Sprzęt Szkodnik
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 29 czerwca 2023 | dodano: 29.06.2023


Wczoraj miało padać przez większą część dnia. Padało ino przez chwilę, ale jak wyszedłem z roboty i poczułem wiatrowego ... to się cieszyłem że wybrałem opcję pociągową ;). Wieczorem niestety znowu zaczęło padać ale miało skończyć gdzieś w okolicach drugiej w nocy. Spoko, to pakowanko, uświadomienie Pani powyżej że "leżanka" jutro znika na pół dnia i do wyra.

Rano patrzę przez okno i widzę stabilność ʘ⁠‿⁠ʘ. Ruszam ... i zaczyna delikatnie mżyć xD. Skoro jednak jadę ... to jadę :)

BTW: xDDDD 


Prócz mżawki było średnio ciepło (13°C) i musiałem ubrać i kurtkę i cienką opaskę na uszy ತ⁠_⁠ʖ⁠ತ. Jechało się jednak sympatycznie, a że czas miałem dobry to pokręciłem sobie przez Ligotę i ... ulicę Ligocką ;) 

Warunki widoczne (patrz: koniny KWK "Wujek") tak jak powyżej ... i poniżej w Parku Kościuszki ಠ⁠ω⁠ಠ 

Później klasycznie przez ul. Ceglaną, ul. Lotnisko i przez Zawodzie do Szopienic.

Na szopienickim rynku kontrola czasu (napęd wczoraj czyściłem i koła dopompowałem ◉⁠‿⁠◉) i zobaczyłem że jest godzina 06:43. Za darmo w pracy siedział nie będę to jeszcze kontrola Hubertusa :P 

Ciekawe jak to będzie wyglądać jak dojdzie do skutku realizacja planu "Dolina Pięciu Stawów"? :>. Niby coś na wzór D3S ma tu być, ale jakoś zwolennikiem takiego rozwiązania nie jestem => wole dzikość takich miejsc :). Zwolennikiem spóźnienia się do roboty też zdecydowanie nie jestem :P. I być na czas ... się oczywiście udało ᕙ⁠(⁠⇀⁠‸⁠↼⁠‶⁠)⁠ᕗ 

Po robocie ociepliło się o 10°C to kurtka do plecaka. Musiałem jeszcze w nim zorganizować miejsce na uzupełniaczy potasu ... 

... i to też się udało :)  

Powrót zaplanowałem sobie przez Giszowiec, a na początek, nie musiałem w końcu kiblować na Szopienickiej ino przemknąć DDR-ką ... 

... prosto w krzaki i remont ಠಿ⁠ヮ⁠ಠ :D

Następnie klasycznie z Korei ... 

... (przez las) na Ochojec ...


... i do kitku ฅ⁠^⁠•⁠ﻌ⁠•⁠^⁠ฅ 

Ja tam wiem co mam :P 

Koło domostwa cykłem jeszcze widok na IC do Pragi ^⁠_⁠^ 

A to po lewej to budowa Kauflandu => idą jak burza ᕙ⁠(⁠⇀⁠‸⁠↼⁠‶⁠)⁠ᕗ 

================= 
Powrót był już o wiele bardziej sympatyczny jak dojazd. Wiało mocno, ale o wiele słabiej aniżeli wczoraj (⁠◍⁠•⁠ᴗ⁠•⁠◍⁠). Najważniejsze jednak ... że transport nienaruszony dotarł do Piotrowic ^⁠_⁠^ 


A mapki z miesięcznym kręceniem nie wrzucam, bo jutro też planuje Szkodnika wykorzystać :)


Kategoria Rower

Służbowo - testowo

  • DST 10.95km
  • Czas 00:39
  • VAVG 16.85km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 27 czerwca 2023 | dodano: 27.06.2023


Po sobotniej Łysinie tak jak pisałem było towarzysko. Łukasz z Marzeną wrócili z urlopu w Norwegii, to trzeba było to opić i objeść :D. I przy okazji fotki zobaczyć ... i Krajkę wygłaskać (⁠.⁠ ⁠❛⁠ ⁠ᴗ⁠ ⁠❛⁠.⁠). Kot pamiętliwy (choć tym razem opieka nad nią nie była potrzebna), to przyjemniej zmęczone kolana futrem ogrzała 。⁠◕⁠‿⁠◕⁠。 

Na niedzielę nic nie planowałem, bo pogoda była niepewna, a upewniły mnie w tym prognozy ... i tęcza z Brynowa
Skończyło się więc nicnierobiengiem i podziwianiem prezentu jaki dostaliśmy (⁠•⁠‿⁠•⁠) 

Trolle nie są takie złe ;). Stanął w zaszczytnym miejscu => nad barkiem :DDD 

W poniedziałek się nie kreci, to (po pracy) kręci się po kuchni ... 

... a dziś pierw do 10:00 w biurze, później w butny teren służbowy na Paderewskiego, następnie na szybko (przez zakupy w GK) do domu, Kropką na Brynów (po bagażnik rowerowy + na myjnię) i dokończyć służbówkę już z aparatem ◉⁠‿⁠◉ 

Dałem Szkodnikowi tym razem odpocząć i zabrałem nowy (? heh) nabytek :P 




Nawet podniesione na maxa siodełko mówi że to mniejszy rower niż Krossiwo. Te hamulce ino (+ być może tylna dętka) daremne - reszta się w miarę (no linki do kosmetyki) ogarnia xD. Stach ino tym z górki jechać :D. Pomyślimy ^⁠_⁠^ 

W domu już ino rura do sklepów, obiad i ...

... już nie zanudzam :) 

Z podsumowaniem się jeszcze wstrzymam, bo na czwartek zapowiadają dość względne warunki na DPD. Jutro ma padać => normalnie lato w pełni xD


Kategoria Rower

Bieruń - Łysina

  • DST 49.55km
  • Czas 02:24
  • VAVG 20.65km/h
  • Sprzęt Szkodnik
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 24 czerwca 2023 | dodano: 24.06.2023


Pchła klasycznie ćpa brudne skarpetki, a ja nie klasycznie ... kręcę drugą sobotę z rzędu ^⁠_⁠^. Musiałem jednak zostawić trochę ciszy w domu coby Magda odespała sobie tydzień nocek 。⁠◕⁠‿⁠◕⁠。 

Wczoraj też w sumie się dało jechać, bo luneło (konkretnie) dopiero po godzinie 07:30 :P 


=============== 
Cel przełożony z poprzedniego weekendu czyli tytułowe jeziorko Łysina ᕙ⁠(⁠⇀⁠‸⁠↼⁠‶⁠)⁠ᕗ. Dziś zimno (około 17°C) to po prostu nie spodziewałem się tam tłumów :) 

Pierw jednak nieudane próby wyprzedzenia Pani Kwiatkarki :D 

Później potwierdzenie że już nie można Ochójeć :D 

Przy okazji skumałem skąd zajumali ten dodatkowy metr słupka :DDD 


I już w lasach murckowskich (⁠◍⁠•⁠ᴗ⁠•⁠◍⁠) 

A mostek nigdy już nie będzie taki sam ಠ⁠﹏⁠ಠ 

Górek brak ... 

... ale jeziorko obecne ʘ⁠‿⁠ʘ 



Trzeba wracać, a że nie chciałem ani dublować ani wjeżdżać mocno w Tychy to Oświęcimska 

Trochę DDR-ką, trochę ruchliwą ulicą ... za to cały czas z wiatrem w pysk. Ciężarówki nie ułatwiały =⁠_⁠= 

Już spokojnie ◉⁠‿⁠◉ 

I w las w kierunku Katowic (⁠.⁠ ⁠❛⁠ ⁠ᴗ⁠ ⁠❛⁠.⁠) 

Takimi podpórkami jednak gardzę ಠಿ⁠ヮ⁠ಠ 

Na końcu Szkodnik pod prysznic ... 

... ciuchy do prania, a ja do wanny bo dziś w gości idziemy 〜⁠(⁠꒪⁠꒳⁠꒪⁠)⁠〜. Zdjęcia z wanny brak :P 

===========
Pozytywny początek dnia ...


... ale oddawać upały :PPP 

PS: przypadkiem zobaczyłem że żółta koszulka lidera zmieniła właściciela (⁠ㆁ⁠ω⁠ㆁ⁠) 

Krossiwo po wczorajszym dniu Ojca może się jeszcze do końca nie poddało. Dla Taty ponoć jest za duże, i musi szukać krawężnika żeby się zatrzymać. Rower Magdy jest mniejszy, to muszę go ino naprawić do końca ... i być może będzie "machniom" ¯⁠\⁠_⁠(⁠ ͡⁠°⁠ ͜⁠ʖ⁠ ͡⁠°⁠)⁠_⁠/⁠¯ 


Kategoria Rower

DPD 35/2023

  • DST 29.88km
  • Czas 01:27
  • VAVG 20.61km/h
  • Sprzęt Szkodnik
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 22 czerwca 2023 | dodano: 22.06.2023


Wczoraj miały być burze (nie było), jutro dzień Ojca (będzie => więc pociągiem do roboty), to pokręcić ... trzeba było dziś :). Rano w długich spodniach (mogłem zaryzykować jednak krótkie 〜⁠(⁠꒪⁠꒳⁠꒪⁠)⁠〜) przez D3S i Zawodzie, popołudniu (już na krótko) przez Nikisz, Giszowiec i Ochojec. Podstawowy klasyk :)

Rano żadnych atrakcji, po południu w sumie też nie xD. Fajnie ino się korek omijało na 73-go Pułki Piechoty (DK-81), a kierowcy byli bardzo mili! Prócz autobusu i betoniarki wszyscy albo zostawiali miejsce, albo je robili. Szacuje w opór 。⁠◕⁠‿⁠◕⁠。 

Fotki:
Poranne D3S klasycznie ... 

... tu (za czerwonym Renaultem po lewej) "chowa" się "mój" Zarząd :P 


I coś z powrotu ^_^
(BTW: mnie rozwaliło ... 

... DDDD) 

Nikiszowiec 


Oddali w końcu most na Szopienickiej ^⁠_⁠^ 

A zemstę Hitlera też (w okolicach domostwa) posiadam :P 


Jutro tak jak pisałem muszę pojechać pociągiem, bo piątek, to może się na jakieś piwko załapie (sesese :P), aaaaa i musze odebrać bagażnik na rowery do Kropki, który to rodzice mi odebrali od Kuriera. Przed urlopem może się go uda przetestować to wpis będzie ciekawszy ;). Dziś brak weny :P

=======================
Też mam takie plany na wieczór :PPP



Kategoria Rower

DPD 34/2023

  • DST 30.87km
  • Czas 01:34
  • VAVG 19.70km/h
  • Sprzęt Szkodnik
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 20 czerwca 2023 | dodano: 21.06.2023


W niedzielę (po sobotnim Chudowie) ino spacerek rozprostowujący kości :). Towarzystwo jednak zacne :)) 

Pogoda też :)

Gorzej ino, że z domu wyszliśmy w dwójkę, a wróciliśmy w trójkę ಠ⁠﹏⁠ಠ. Nie jesteśmy jeszcze z Magdą gotowi na powiększenie rodziny!! I to takim maluszkiem (⁠ب⁠_⁠ب⁠). Świadomi kar i życia w poczuciu winy zdecydowaliśmy się jednak na zabieg aborcji. Kleszcz z mojej nogi został usunięty i spuszczony w kiblu. No bardzo mi ... nie przykro :PPPP 

=============
W poniedziałek do pracy pociągiem więc ino wieczorne zdjęcie zachodu słonka ;]

BTW:

Dobrze że mam tam kładkę dla pieszych ;))

==========
Dziś już miałem mocne postanowienie pokręcenia do roboty Szkodnikiem i to się udało. Poranek, nawet wyspany, i największy dylemat to jak się ubrać :P. Niby popołudniu miała się pokazać "trójka" z przodu, ale poranek taki se. No to długie spodnie na tyłek, a krótkie do plecaka. Opłaciło się :) 

Poza tym to nuuudy :P. Niecka basenowa na D3S dostała ino rów obronny => z całą pewnością podczas mocniejszego deszczu asfalt obroni :DDD


A że był jeszcze czas, to pojechałem przez Oswobodzenia ... 

... meldując się w pracy o godzinie 06:51 ;]

Po niej naczelnym planem były szybkie odwiedziny Brynowa i powrót na Piotro. Upał? Cały dzień w radiu straszyli, a tu spokojnie ... 

... do komfortowych warunków brakowało co najmniej pięciu kresek!! xD. Do tego wiało, co dodatkowo obniżało temperaturę xDD. 

Skoro jednak na Brynów, to przez Centrum => ciągle doceniam ^⁠_⁠^. W tym roku ma zniknąć 1500 miejsc parkingowych, a i zieleń ma się coraz lepiej ◉⁠‿⁠◉ 






Nawet o nas piszą na Internetach (⁠◍⁠•⁠ᴗ⁠•⁠◍⁠) 


Później to już ino Załęże, ul. Żeliwna, Brynów i przez ul. Filarową i Grzyśki oraz Ligotę na bazę ᕙ⁠(⁠⇀⁠‸⁠↼⁠‶⁠)⁠ᕗ 

Pociąg tym razem z rodzinnej dzielnicy :)


Jutro zaś niby burze. Ino czy im można wierzyć? ¯⁠\⁠_⁠ಠ⁠_⁠ಠ⁠_⁠/⁠¯
PS1: pojechałem pociągiem, a wczoraj kolejnego kleszcza w kiblu spuściłem xDDD
PS2: Polska mistrzem Polski :DDDDD


====================
PS3: Czekamy na dalsze działania prezydenta Krupy 


:DDDDDD


Kategoria Rower

Przewietrzyć zwoje mózgowe =⁠_⁠=

  • DST 43.42km
  • Czas 02:06
  • VAVG 20.68km/h
  • Sprzęt Szkodnik
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 17 czerwca 2023 | dodano: 17.06.2023


Przez ostatnie dwa dni (po pracy) faktycznie wyglądałem jak ta Pchła z powitałki ಠ⁠﹏⁠ಠ 

W czwartek ulica Kościuszki dała ostro po podeszwach ... 



... a w piątek po ponad połowie dniówki w biurze, dobiłem się na Panewnikach. Z terenu na domostwo wróciłem sobie lasem ... 

... (to powyżej to Ślepotka ʘ⁠‿⁠ʘ) ... 

... i postanowiłem jutro (czyli dziś) gdzieś się ruszyć, coby oczy zielenią nacieszyć ^⁠_⁠^ 

Zastanawiałem się ino czy w jechać góry czy pójść na rower. Dylemat rozwiązał się sam ... bo usnąłem około godziny 18:00 ... 

... a wstałem (z paroma przebudzeniami oczywiście) przed godziną siódmą rano ^⁠_⁠^. Magda lubi sobie tydzień rannych zmian w sobotę odespać, to przeszkadzać przecież nie będę ¯⁠\⁠_⁠(⁠ツ⁠)⁠_⁠/⁠¯ ... i Szkodnik między nogi ᕙ⁠(⁠⇀⁠‸⁠↼⁠‶⁠)⁠ᕗ 

Po śniadaniu i herbatce w okolicach godziny 08:00 zacząłem się ogarniać i rura w las ◉⁠‿⁠◉. Planowałem klasyczny Chodów, ale u skraju lasu jeszcze kombinowałem z innymi możliwościami, bo trochę mokro było: 

Stwierdziłem że kąsek przejadę, i na Owsianej zdecyduje 〜⁠(⁠꒪⁠꒳⁠꒪⁠)⁠〜 

Tragedii nie było więc jedziemy na cel pierwotny ;) 

A tu możecie zgadywać, który palec wystawiam ಠ⁠ω⁠ಠ 

Jeszcze trochę terenami bardziej(?) zurbanizowanymi 

I na celu (⁠◍⁠•⁠ᴗ⁠•⁠◍⁠) 


Na powrocie wszystko wskazywało że będę miał wiatr w plecy, no ale nagle wiać przestało xD. Trudno heh :P 

Spokojniejszymi lub mniej spokojnymi asfaltami ... 



... melduje się na Starych Panewnikach ...

... i rura do bazy ᕙ⁠(⁠⇀⁠‸⁠↼⁠‶⁠)⁠ᕗ

Nie wiem jak Bracia Mniejsi ... 

... ale u mnie w domu sponsor był też tylko jeden 

:DDDDDDD 

I do następnego ;) 


Kategoria Rower

DPD 33/2023

  • DST 32.25km
  • Czas 01:30
  • VAVG 21.50km/h
  • VMAX 53.80km/h
  • Sprzęt Szkodnik
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 13 czerwca 2023 | dodano: 13.06.2023


Spało się fajnie, długi weekend szybko minął, no ale niestety jest poniedziałek i trzeba było wstawać do roboty. Zaraz, zaraz ... jaki poniedziałek? Co się dzieje? Plecak znowu spakowany ... a ja ... zaś rano Kropkuje do Sosnowca => Deja vu? xD 

Serdeczne podziękowania dla ZTM za ponowne zostawienie Magdy samej na przystanku ಠ⁠ω⁠ಠ. Drugi dzień nowego rozkładu i drugi raz pierwszy kurs wypada. Super, ale w sumie się wyspałem (i humor miałem dobry), to i z chęcią się karnąłem :P 

Humor poprawił mi się jeszcze bardziej jak na powrocie na Piotro zobaczyłem robotę kolegów z pracy. Pamiętacie akcje z przerabianiem znaku? Tu przykład akurat z okolic Gochy: 


Powodzenia teraz przy Drewutni na DK-81 

:DDDDDDD 

============= 
Oki, skoro już napisałem że wracałem, to ponownie nie chciało mi się kwitnąć 1.5h w pracy ino pokręcić do niej ʘ⁠‿⁠ʘ. Niby 13-ty, ale przecież nie piątek. Zresztą przesądny nie jestem :)) 

Wyjechałem minutę później niż wczoraj, wiatru nie było, a na Ptasim dogonił mnie damski zająć ^⁠_⁠^ 

Koleżanka super tempo nadała (rekord na odcinku który przejechałem 103 razy!!), to na końcówce D3S oceniłem że nie muszę jechać przez Nowy Nikisz, ino mogę zobaczyć co słychać na Upadowym 。⁠◕⁠‿⁠◕⁠。 

Zobaczyłem co zobaczyłem, gorzej ... co poczułem ಠ⁠ω⁠ಠ. Wolno, bo wolno ale traciłem powietrze w tylnej oponie. Ehhh, strzału nie było, ale do pracy dojechałem zatrzymując się jeszcze pięć razy coby dopompować oponę ರ⁠╭⁠╮⁠ರ

Jakoś się dokulałem, ale pięć minut spóźnienia (oczywiście bez konsekwencji) zaliczyłem ಠ⁠﹏⁠ಠ 
BTW: 




====================== 
Winowajca xD 


============= 
Wracając, na początku bardziej patrzyłem się za siebie aniżeli przed ale wsio oki ^⁠_⁠^. 

Planem głównym na powrót była wizyta u złotnika na Piotro!! :). Pierw jednak Nikiszowiec klasyczny ... 


... i mój ulubiony odcinek leśny 。⁠◕⁠‿⁠◕⁠。 


U złotnika wszystko super ogarnąłem i mogłem wracać z .... naprawionymi bransoletkami od Magdy. A czego się spodziewaliście sesese? :DDDDDD 

W obie strony (Strava klasyczne nawaliła) super tempo dziś ᕙ⁠(⁠⇀⁠‸⁠↼⁠‶⁠)⁠ᕗ. Fajnie że praktycznie bez wiatru, gorzej że z przygodą ;). Doceniam i tak :)))) 

Na koniec jeszcze granica Ligoty i Piotrowic ... 

... i w oknie wiecznie głodna :P 


==========
W czwartek teren na cały dzień, w piątek na pół (pokręcone), a jutro ... trzeba uważać na zboczuchy u góry ... 

... więc pociąg (⁠.⁠ ⁠❛⁠ ⁠ᴗ⁠ ⁠❛⁠.⁠)


Kategoria Rower

DPD 32/2023

  • DST 29.08km
  • Czas 01:26
  • VAVG 20.29km/h
  • Sprzęt Szkodnik
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 12 czerwca 2023 | dodano: 12.06.2023


Wyprasować koszulkę do pracy? Bardzo proszę /⁠ᐠ⁠。⁠ꞈ⁠。⁠ᐟ⁠\ :PPP 

Po czwartkowej Jurze w piątek lało (u nas ino tak troszkę xD) ...

... a później mnie połamało xD. Takich problemów nie mam ...

... ale dolną część pleców czułem dość mocno ಠ⁠﹏⁠ಠ. Skończyło się więc ino na wizycie w Planetarium Śląskim na seansie pt "Nocne niebo nad Śląskiem". Polecam  ^⁠_⁠^. My teraz będziemy polować na lekcje o zorzach polarnych :) 


W niedzielę trochę plecy popuściły, ale wolałem sobie (domyślałem się co mogło się stać) odpuścić, posiedzieć w domku, a rower przełożyć na dzień następny ;⁠) 

Plecak spakowany, poranek (czy tam końcówka nocy) i ... koniec spania xD. Magdzie nie przyjechał autobus i na "dzień dobry" trzeba było (chwilę przed godziną piątą) Kropkować do Sosnowca :P 

Później mogłem w sumie od razu pojechać do roboty, ale bym był niecałe półtorej godziny przed jej rozpoczęciem. Bez sensu :P. Rura więc na Piotro i podmieniamy sprzęt :D. Zawsze miałem pociąg w zapasie, ale dziś (jak się później okazało) była mega awaria trakcyjna na Zawodziu i to właśnie Szkodnik okazał się zbawieniem :) 

============ 
Teraz trzeba było ino solidnie gonić, bo czasu mało, do tego wiało dość mocno po pysku. Jedno zdjęcie "w locie" udało się jednak cyknąć: 

Kurtyna xD. Nawet początku upałów nie ma, a Ci już kurtyny wodne stawiają xDDD. Mniejsza o to, skoro czas gonił ... to przez Nowy Nikisz i w robocie o czasie :] 

ᕙ⁠(⁠ ͡⁠◉⁠ ͜⁠ ⁠ʖ⁠ ͡⁠◉⁠)⁠ᕗ

W niej pracowicie, ale i urodzinowo :⁠-⁠). Kolega z biura jak to mamy w zwyczaju stawiał (oprócz ciastka oczywiście) obiad w postaci kebaba. Nie podołałem => bez szans heh :D 

BTW: RODO to trzeba się było wylogować :P 

Po pracy reszta kebsa do plecaka i do domku. Na początku fajnie wiało po plecach więc szczęśliwy cykłem mural na Bagnie ... 

... a później (od Zawodzia) już kibel ತ⁠_⁠ತ. Wiatrowy zdecydowanie nie wytrzeźwiał po długim weekendzie i robił co chciał xD. Trochę w plecy, trochę po żebrach, trochę w pysk - przeważnie jednak nie pomagał heh. Kończąc wątek to ino chmurki z D3S ◉⁠‿⁠◉ 

Jutro się okaże co i jak (zaś pogodynki się gubią czy będzie padać czy nie ಠಿ⁠ヮ⁠ಠ) ale chyba też ruszę, bo na środę raczej pewne burze od rana do wieczora, a w czwartek sprawa wiadoma - teren służbowy na Kościuszki ಠಿ⁠ヮ⁠ಠ 

======== 
Staram się jednak jak mogę taki nie być ;) 


Czasem wychodzi, a czasem nie :P 


Kategoria Rower

Ponownie Jurnie, ponownie ognisko, ponownie Zborów => czyli fajnie (⁠ʘ⁠ᴗ⁠ʘ⁠✿⁠)

  • DST 19.44km
  • Kalorie 1889kcal
  • Aktywność Wędrówka
Czwartek, 8 czerwca 2023 | dodano: 09.06.2023


Niby wolne, niby można się wyspać ... ale po co? ¯⁠\⁠_⁠(⁠ツ⁠)⁠_⁠/⁠¯. Lepiej (spanie dopiero od około 02:00 w nocy) wstać o 08:00 rano i ruszyć z przyszłym szwagrem na Jure krakowsko-częstochowską :). Do tego zabraliśmy Magdę. Idealnie! Do tego ja nie prowadziłem. Idealnie x2! :D. Do tego na końcu mieliśmy zaplanowane w/w ognisko!! Idealnie x100 :PP. Gorzej że w oboszciało ciężko znaleźć kiełbasę na nie ... ale mi się udało <⁠(⁠ ̄⁠︶⁠ ̄⁠)⁠>. Idealnie xmilion :D. 

Wspólne śniadanie na Piotro i jazda trochę ponad godzinkę na miejsce znane i lubiane => Okiennik ʘ⁠‿⁠ʘ 

(BTW: a kocik został pogłaskany ฅ⁠^⁠•⁠ﻌ⁠•⁠^⁠ฅ) 


A jeszcze co do wczoraj, to udało mi się (po terenie służbowym) ustrzelić ładnego osobnika ... 

... i odwiedzić mojego ojca na daczy ʘ⁠‿⁠ʘ 


Dobra, do konkretów (⁠☆⁠▽⁠☆⁠). Mieliśmy zrobić trochę dłuższy szlak, ale procesję nam to zablokowały ... więc wyszło takie oto coś ◉⁠‿⁠◉ 

Nowy ślad 。⁠◕⁠‿⁠◕⁠。. Jupi ^⁠_⁠_⁠_⁠_⁠_⁠_⁠_⁠_⁠_⁠^ 

I jakieś fotki <⁠(⁠ ̄⁠︶⁠ ̄⁠)⁠> 

I już lasem (⁠✷⁠‿⁠✷⁠)

Zameczek, który okrążyliśmy ◉⁠‿⁠◉ 

Zaś lasem ... 

... na jedną z dwóch atrakcji (⁠☆⁠▽⁠☆⁠). To pierwsza ʘ⁠‿⁠ʘ 

Popsute ಠ⁠︵⁠ಠ 

Naprawione <⁠(⁠ ̄⁠︶⁠ ̄⁠)⁠> 





I szczyt ʘ⁠‿⁠ʘ 

A tam jest auto Piotrka ... 

... a tu ... nie ma szlaku :D 

Bywa ¯⁠\⁠_⁠(⁠ツ⁠)⁠_⁠/⁠¯ :DDD 

Udało się jednak zejść więc kąsek miastem ... 

... z lodową nagrodą 〜⁠(⁠꒪⁠꒳⁠꒪⁠)⁠〜 


I szybki transport na takie oto coś 〜⁠(⁠꒪⁠꒳⁠꒪⁠)⁠〜 

Góra Zborów blisko, ale ognisko na Okienniku to po prostu klasyk ♪⁠┌⁠|⁠∵⁠|⁠┘⁠♪

Tam było ognisko :P 

A tu kolejna poza - taka trochę dziwna xD 

Jeszcze zachód ze skałki ... 

... i do bazy. Morfeusz obecny :D 

Dziś grzmi od rana, to z betów nie wyskakuje nawet ;) ... 

=================== 
... trzeba się szanować ;)
 

... Dokładnie ◉⁠‿⁠◉


Kategoria Góry, Z Buta