KG-B
-
DST
106.82km
-
Czas
05:01
-
VAVG
21.29km/h
-
VMAX
59.76km/h
-
Sprzęt Szkodnik
-
Aktywność Jazda na rowerze
Co do genezy, to sam nawet nie wiem co mam napisać. Ja z góry założyłem sobie, że w sobotę bym chciał zrobić kolejną "setkę". W międzyczasie chęć do wyjazdu zgłosili (już nawet nie wiem w jakiej kolejności) Dawid, Łukasz i (debiutancko) Diobeł \(^o^)/.
I teraz uwaga. Pierw u mnie o godzinie 8:45 melduję się Łukasz, z którym to jedziemy tylko na hałdę Murcki. Za długo kręcić nie mogliśmy bo ... o 10:00 trzeba było podjechać po Dawida, coby zdążyć na 10:30 do Marcina xD.
No prawie się udało (:P) i na Batory meldujemy się o 10:45 ;]. Chwila rozmowy i mogliśmy ruszyć na nasz cel czyli: Księżą Górę.
Trasa? Co najmniej okropna!! Średniej jakości asfalty, upierdliwy wiatr, do tego co chwilę czerwone światła (pozdro Bytom), ale finalnie dojechaliśmy do celu ... oczywiście nie w komplecie, bo Łukasz musiał wracać na chatę przy dworcu w Radzionkowie.
Na szczyt nawet żeśmy nie wjechali (Marcin stwierdził że nic tam nie ma) i po nawodnieniu zaczęliśmy kręcić ku domostwu.
Minęliśmy Kozłową Górę, następnie Wymysłów, kolejno Dobieszowice i Bobrowniki i ... zostałem sam heh. Marcin i Dawid mieli plany zgoła odmienne od moich, więc oni na prawo, ja na lewo :D
Co do mojego kręcenia to zaliczam wjazd na Wojkowice, następnie przez Brzeziny do Psar i przez Sarnów do Będzina, skąd już klasyczną trasą (przez Sosnowiec, Szopienice, Nikiszowiec, Giszowiec i Ochojec) melduję się w domu od kitku xD.
Trasa:
Fotki:
Początkowa hałda Murcki - dzięki Łuk za pół dobroci ;]
Już w komplecie - śpieszyliśmy się, więc fotek z trasy Ochojec-Batory brak :P
Ino raz w lesie zgubiłem skręt :p
Chorzów - Świętochłowice - Bytom => w sumie nic ciekawego.
Radzionków ;]
A tu już na celu ;)
Na powrocie oprócz przemiłego zjazdu (59km/h), yyy rzepak heh
Wodnie ...
... i ostatnie z kompanami ᕙ( • ‿ • )ᕗ
Diobeł pewno marzył o tym "elektryku" po drugiej stronie :D
Już sam => sklepy, Będziny itp :P
A tu Sosnowiec i pamiętne z tego filmiku miejsce :D
Nikisz ..
... i dzięki Szkodnik za jazdę => twoje zdrowie ;)
Po tym postoju zostało mi ino jakieś 7km do domu (większość przez las i boczne drogi) i dość spory głód w pakiecie. Na całe szczęście przegoniła mnie Pani z bardzo ładnym "siodełkiem" ʘ‿ʘ. Do tego nie schodziła z tempa 25+, więc nic ino usiadłam jej na kole wróciłem na Piotro, zapominając nawet głodzie :D
===========================
Jutro górki, a w poniedziałek wracamy "do normalności" :(
Kategoria Rower
komentarze
mors | 09:46 poniedziałek, 18 maja 2020 | linkuj
Pewnie nie tylko język xD
Dawaj, dawaj, bo śnieg nie będzie czekał ;D;D
Waryjat! ;p Ja o 7 to jeszcze na pierwszym boku śpię. xD
Dawaj, dawaj, bo śnieg nie będzie czekał ;D;D
Waryjat! ;p Ja o 7 to jeszcze na pierwszym boku śpię. xD
mors | 21:51 niedziela, 17 maja 2020 | linkuj
Skubaniec, śmiga na MTB na równi z szoszonami. :> Mam nadzieję, że w Karkach też pokażesz pazur. ;pp
PS. też byłem w sobotę w Sosnowcu :O ale minąć się nie mieliśmy szans, bo... wstałem o 14stej. xDD
PS. też byłem w sobotę w Sosnowcu :O ale minąć się nie mieliśmy szans, bo... wstałem o 14stej. xDD
Trollking | 20:57 niedziela, 17 maja 2020 | linkuj
Po dożynki i rzepak przyjeżdża się do WLKP :)
Oj, ja się na drogach czuję bardziej bezpiecznie niż na śmieszkach :)
Oj, ja się na drogach czuję bardziej bezpiecznie niż na śmieszkach :)
Trollking | 20:09 niedziela, 17 maja 2020 | linkuj
Setejszyn gratulejszyn :)
Rzepak jednak macie - ha! Pod Poznaniem już się kończy :)
Jazda śmieszkami w miastach (a w sumie wszędzie) powinna być fakultatywna. Dla zdrowia psychicznego :)
Rzepak jednak macie - ha! Pod Poznaniem już się kończy :)
Jazda śmieszkami w miastach (a w sumie wszędzie) powinna być fakultatywna. Dla zdrowia psychicznego :)
Roadrunner1984 | 09:51 niedziela, 17 maja 2020 | linkuj
A jednak byłeś koło mnie :D, i jak podjazd za mostem w Radzionkowie? a na górze zamiast w lewo jak prowadzi ulica trzeba było jechać prosto to byś dojechał do tej ścieżki asfaltowej co na kopiec prowadzi.
P.S. teraz już wiesz że jak mam kolarzówką się przebić do Kato czy dalej w Beskidy to mnie krew zalewa :P
Komentuj
P.S. teraz już wiesz że jak mam kolarzówką się przebić do Kato czy dalej w Beskidy to mnie krew zalewa :P