Lapec prowadzi tutaj blog rowerowy

Rowerowo-górski blog cyniczno-ironiczny ;]

Orłowa + podsumowanie (górskie) 2018

  • DST 20.58km
  • Aktywność Wędrówka
Sobota, 29 grudnia 2018 | dodano: 30.12.2018
Uczestnicy


Po dłuższej nieobecności.

Próżnować nie próżnowałem, bo jednak w środęw piątek (polecam jedyną fotkę z reliva - nie ma to jak wycinać drzewa ... przy tabliczce informującej że znajdujemy się w rezerwacie xD) coś tam z Siostrą podeptałem, ponadto popracowałem trochę zawodowo oraz ... zacząłem pisać podsumowania roczne :-) Pogoda i tak nie pozwalała na choćby małego gluta rowerowego. 


xD

=============
Co do genezy tripu, to w drugi dzień świąt odezwał się do mnie Filip, który stwierdził że można byłoby coś zrobić w górach w sobotę. W sumie to i tak na rower nie było zbytnio możliwości, więc czemu nie? Jako plus dodam że szlak który zaproponował Gizmo, znajdował się w okolicy w której nie miałem jeszcze śladu na GPS Workouts :-) Poza tym na dziś miałem zaplanowaną wizytę Batmana w czarnej kiecce na chacie, więc tym bardziej trzeba było się ruszyć :P

Do naszej dwójki dokopał się mój kolega Marcin z Siemianowic Śląskich (którego to nie widziałem może ze 20 lat), i w tym oto gronie spotkaliśmy się w Katowicach na dworcu, coby wsiąść do pociągu i ruszyć w kierunku Ustronia. Niestety, pociągi zmierzające w kierunku Wisły nie zatrzymują się na mojej wiosce ;/

BTW: Zawsze śmieszy mnie fakt że w każdym innym mieście jak się jedzie do Centrum to się mówi że jedzie się do Centrum. Katowice są inne, tu z Katowic ... jedzie się do Katowic :-D

=================
Po prawie dwugodzinnej jezdzie, pierw odwiedziliśmy sklep z płazem w logo, a następnie skierowaliśmy się na szlak czerwony w kierunku Równicy. Było co prawda pod górkę, ale jednak z każdą chwilą zaczęło nam dokładać się śniegu pod nogami, więc miło. Minęliśmy okolice w wyżej wymienionej Równicy, następnie Orłową, potem zobaczyliśmy sobie garbusa na miejscu wiadomym i poprzez płyty i asfalt dotarliśmy do Wisły, zahaczając jeszcze o Orlen :-)

Ogólnie było bardzo sympatycznie, do tego na plus należy nadmienić że koncertowo udało się nam ogarnąć bilet dziesięcio - godzinny, a i coś mi się zdaje że zyskałem kolejnego mega pozytywnego kompana w górach. Iśćie szlakiem z piwem i ćmikiem w ręku nie jest mu obce, ponadto pomału zaczął zagadywać o wyjazdy z namiotem "pod pachą" :-) Lubię to! :-)

Nie będę się więcej rozpisywał zważywszy że to być może mój ostatni BeeS górski ^_^

Nadmienię jednak ... że ... yyy .... powrotnej drogi z Ustronia do Tychów nie pamiętam :P. Pozdro Morfeusz heh

Nie, takiej żony nie chce, nie miałby kto mnie pilnować hehehe :-D

Trasa =>  https://www.relive.cc/view/e1246550088


Fotki:
Ustroń i początek szlaku => jak widać Wisła w barwach paskudnych xD

A tu już na szlaku czerwonym


Okolice Równicy

Śnieg se padał, a Gizmo zaliczył podryw :DDD 

Dalej szlakiem

Chwilowy widoczek :)

Jeden ze szczytów spotkanych na dzisiejszej trasie - najwyższy 813m n.p.m.

Dalej w kierunku ...

...

... tego

Zejście nastąpiło szlakiem żółtym


I koniec - mieliśmy około 10 minut zapasu do pociągu ^_^



=========================================================
PODSUMOWANIE


Nadszedł koniec roku (gdzie po raz kolejny nie udało mi się znikąd spaść pfffff), więc nastąpił również czas podsumowań. A w tym roku będą wyjątkowo dwa :)

Zacznę od kwestii górskich, które dystansowo (26 aktywności//483km - 2017r do 37 aktywnści//741km - 2018r ) w tym roku prawie, no dobra baaaaardzo PRAWIE (:-D) się podwoiły, co jest na plus. Na minus jest niestety fakt, że udało się zrobić ino dwa i pół szlaku tatrzańskiego :-

Pogodowo Zakopane nas nie rozpieściło, ale przynajmniej choć obie wycieczki były super w dechę i nawet nie wiem która miałaby być tą lepszą bo => słowacka - była zbyt upalna, nawet jak na mnie, a polska - niczym (nawet uporem Janiola) mnie nie zaskoczyła, bo szlak znany.

I tyle narzekania o nich - uwielbiam Tatry i bankowo wrócę do nich za rok, zwłaszcza że Marzena (trzy wyjazdy w tym roku - Babia GóraRysiankaWielka Racza) szykuje się na Rysy, a więc jest szansa że pociągnie za sobą Siostrę mą (sześć szlaków w 2018r. - Kiczora, namiotowe 123 oraz Jagody + Skrzyczne - które opiszę później) i znów razem coś pochodzą :-) Pożyjemy, zobaczymy ;]

A wracając jeszcze na chwilę do jagód, to samemu se trzy słoiczki też ogarnąłem :P

 Były też dwe trzydniowe wycieczki z namiotem na plecach, z których nie wiem który był lepszy widok o poranku :-) Pomożecie? Widok na Tatry(ę) niby ładniejszy, ale co ja tam wiem :D



Czasem również nas zmoczyło, jak tu lub tu, bądź o tu, czasem chciało nas zwiać, raz słabiej, a raz mocniej (xD), były też i strefy mroku: polskaczeska. Różnorodność górska jak co roku heh. 

I dziwi mnie i martwi tylko fakt, że w tym sezonie pierwszy raz od chyba 2008 roku nie udało mi się nic z Kuzynem zdobyć xD Ciekawe czy nadrobimy w tym roku heh ;-)

Ranking roczny, zdaniem mym :)
1. => http://lapec.bikestats.pl/1664947,Choc-1608m-na-Kr...

2. => http://lapec.bikestats.pl/1657397,Miod-malina.html...

3. => http://lapec.bikestats.pl/1718349,Sniezne-Kotly-14...

3. => http://lapec.bikestats.pl/1647557,Kruhly-Wierch-12...


Problemów (no dobra, malutkie - Oszast też tyłka nie urywał) nie było natomiast w wyborze najgorszego wyjazdu w tym roku. Wspomniane wyżej Skrzyczne, no ... było mocno takie se i ino końcówka szlaku w górę + towarzystwo Gochy ten trip uratowało XD Zresztą Siostra myśli podobnie :P

Zwycięzcą w ilości wejść została Czantoria na której byłem trzy razy: z Janiolemz Filipemz Łukaszem i Filipem.

Mapki, bez tego odcinka z dziś: 
Ogólna ...


... i zbliżenie na Beskidy nasze ;))


Tekst roku w górach?

Sklep w Soli:

- Jest Keczup?
* (chwila) Jest
- A Pudliszki?
* (chwila) Tak
- A pikantny?
* (sprawdzę, chwila) Jest
- To nie chce
* XD


Reacumujac: góry, górami, z tego nie zrezygnuje.  
Czy będę jeszcze się bawił w BeeSy z nich? Nie wiem :-P

Do zobaczenia na szlaku :-)




PS: Podsumowanie (bardziej obfite) rowerowe, wkrótce :)))


Kategoria Góry


komentarze
Lapec
| 16:08 poniedziałek, 31 grudnia 2018 | linkuj Ja tam jeszcze mam co okręcać :) A zresztą w kolejnym wpisie przypomnę, że trzeba tą Jurę odpalić i okolice Zakopanego - z noclegiem oczywiście, a nie pińset na raz :P

Taaa Kuzynowy i "te zdziwko" na pytanie czy IDZIEMY? do Katowic na kebaba, milion lat temu :D
BTW: masz wyższe szczyty ... i ciekawsze ... wróże Ci "karierę" na BS :P
Kuzyn | 11:55 poniedziałek, 31 grudnia 2018 | linkuj No piknie Kuzynostre. Żeś se polotoł po górkach trochę. Ja trochę mniej ale za to wyżej :P
I fakt, zawsze mnie to dziwiło że u was się mówi że jedziemy do Katowic, będąc w Katowicach na osiedlu
gizmo201
| 09:59 poniedziałek, 31 grudnia 2018 | linkuj Tripy rowerowe to też gdzieś dalej trza bo powoli terenów brakuje.
Lapec
| 09:35 poniedziałek, 31 grudnia 2018 | linkuj Po złości i całości :) Kobietki czytają i komentują i raczej tak zostanie, choć ja też długo się broniłem przed BeeS-em, tak aż do 01.01.2014, więc po Sylwku mogą "pójść" moim przykładem. Marzena na przykład może se wejść na Rysy, a potem to opisać :DDDDD

Filip: butne kilometry będą jak najbardziej, choć szlaki się nam kończą, trzeba w Wyspowy, Sądecki, Makowski lub Niski uderzać i nowe tereny obchodzić ;]
Rowerowo nie marudź, przypomnij se jak jeździliśmy parę lat temu :PP
gizmo201
| 07:01 poniedziałek, 31 grudnia 2018 | linkuj Dzięki i oby więcej butnych km bo z tymi drugimi to raczej rozbieżność będzie.
mors
| 06:48 poniedziałek, 31 grudnia 2018 | linkuj O błędach nic nie napiszę, żeby... zrobić T-kingowi na przekór. ;))

PS. zaproś siostry i inne koleżanki na BS. ;)) ;p
Lapec
| 21:27 niedziela, 30 grudnia 2018 | linkuj Pisanie jest mi pisane :) Filmik będzie heh, chyba że Łukaszowi nie powiemy? :P
Mazia | 21:26 niedziela, 30 grudnia 2018 | linkuj No cóż, jakoś to przeżyję ;) ale no nie wyobrażam sobie, że się wdrapie na te Rysy i nie będzie BSa. Także jak widzisz pisanie jest Ci przeznaczone :D
Lapec
| 20:53 niedziela, 30 grudnia 2018 | linkuj Z Ligockiej na Armii Krajowej kupa dystansu :-P Choć wiadomo hipotecznego ;-)

W kolejnym koleżanki nie będzie, 100% wyjazdów rowerowych zrobiłaś beze mnie xDDDD
Mazia | 19:59 niedziela, 30 grudnia 2018 | linkuj Podejście Trollkinga do braku BS-ów bardzo mi się podoba. Mieszkam blisko więc mogę pomóc w znalezieniu :p
Podsumowanie eleganckie, czekam na następne :)
Lapec
| 19:27 niedziela, 30 grudnia 2018 | linkuj Musiał się pojawić żeby gdzieś upchnąć podsumowanie ;-) Te rowerowe będzie bardziej obszerne, więc jedno posiedzenie Kuzyna na kiblu mogło by nie wystarczyć :-D

Oj nie chciało się, a tu taka nagroda za trudny drugi :-)
Łukasz | 19:18 niedziela, 30 grudnia 2018 | linkuj No pogoda teraz nie rozpieszcza, fakt. No ale przynajmniej pojawił się kolejny BS z gór mimo wcześniejszych pomówień :D Mam nadzieję, że nie ostatni ;)

Co do podsumowania, Choč zasłużone pierwsze miejsce, a tak się nie chciało autem jechać bo daleko ;p
Lapec
| 19:04 niedziela, 30 grudnia 2018 | linkuj - A te Michałki to dobre?
- Tak
- To nie chce.

I weź tu śmiechem nie wybuchnij :-D

Rysy od słowackiej są prostsze niż Giewont, więc kolanka spokojnie pójdą same ;-)
Gocha | 18:59 niedziela, 30 grudnia 2018 | linkuj Hahaha ze sklepu w Soli pan chciał jeszcze michałku ale po naszym rodzinnym wybuchu smiechem zrezygnował....ciekawe czemu xD
Poważnie mysle o Rysach ale nie wiem co na to moje kolanka.....
Lapec
| 18:55 niedziela, 30 grudnia 2018 | linkuj Trochę wychwyciłem i gdzieś tam chyba wytłumaczyłem koledze co i jak z błędami :-) Zobaczymy heh
Trollking
| 18:40 niedziela, 30 grudnia 2018 | linkuj Ok, zwracam honor - po tłumaczeniach uznaję, iż coś takiego jak butobrowar ma rację bytu :)

Kilka błędów jest, ale w tym przypadku w ogóle nie ma co ich wytykać (bo po co?), choć jak wiem zostałeś ostatnio zaszczycony "znajomością" z Morsem, więc pewnie tego nie unikniesz :)
Lapec
| 18:09 niedziela, 30 grudnia 2018 | linkuj Widziałem/czytałem ten wpis. Uznałbym tamtą wycinkę za najbardziej durną, a tak to będzie to ino najbardziej durna wycinka pod-poznańska ;))

A takie tam parę słów, pewno z milionem błędów heh. Dzięki za podpowiedz z tymi linkami, bo to o te wpisy chodziło :)

Piwko trzeba w bucie trzymać bo się giba i wylewa "do mieszkania", a potem jest grzech, bo piwa nie ma. Nie mówiąc o tym że Siostra buczy :P
Trollking
| 17:45 niedziela, 30 grudnia 2018 | linkuj Będą górskie BS-y, będą, bo jak nie będzie, to... znajdziemy i będą :)

Ładne to podsumowanie, szczególnie zieloność w połączeniu ze szczytowością :)

Widok z Tatrą/ami lepszy, ale szkoda tak ogrzewać piwka w bucie :) Toż to prawie grzech :)

A zdjęcie z Relive przypomina mi nadleśnictwo Babki, gdzie przy wjeździe do jego siedziby wycięli... wszystkie drzewa.
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa ejsza
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]