Lapec prowadzi tutaj blog rowerowy

Rowerowo-górski blog cyniczno-ironiczny ;]

Śnieżne Kotły 1490m n.p.m.

  • DST 25.64km
  • Kalorie 3667kcal
  • Aktywność Wędrówka
Piątek, 2 listopada 2018 | dodano: 07.11.2018
Uczestnicy


Po wczorajszym ognisku, dzisiejszy dzionek zaczął się mega spokojnie, wszak szlak (xD) na główny cel tego wyjazdu mieliśmy w sumie pod nosem :-) Oczywiście też te lenistwo nie mogło być zbytnio przesadzone, bo w głowie "siedział" fakt, że około 17:00 robi się ciemno.

Wyszliśmy więc około godziny 8:30, coby pierw "uderzyć" na Netto po zaopatrzenie, po którym skierowaliśmy się już na właściwy szlak żółty. Trochę strasznie było na początku gdyż ulice były puste ... ale tak strasznie puste że aż szczypało w oczy. A nie wróć, to dym z jednego komina :P Nie zmienia to faktu że nie było ani aut, ani żywej duszy xD

Po krótkiej chwili wyszliśmy z miasta i skierowaliśmy się do lasu, gdzie po niecałych dwudziestu minutach zrobimy sobie postój na wycince. Po nim pierw po pożarówce, później po kamieniach, aż do połączenia szlaku naszego z zielonym i szczytu(?) Stara Droga, znajdującego się na wysokości 954m n.p.m. Od tego miejsca już spokojne nabieraliśmy wysokości (przy okazji pooglądaliśmy wodospadzik na Szrenickim Potoku), coby finalnie dojść do Kukułczych Skał, gdzie postanowiliśmy odpocząć. Nastąpił też czas na pierwsze ale nie ostatnie widoki tego dnia, oj nie ;-)

Kolejno (BTW: zaczęło być tłocznej) przeszliśmy obok schroniska pod Łabskim Szczytem (1170m n.p.m.) i cały czas z widokiem na Szrenice i okoliczne wioski leżące u podnóża Sudetów, doszliśmy przez Mokre Rozdroże (1260m n.p.m.) Halę pod Łabskim Szczytem oraz Mały Śnieżny Kocioł (1479m n.p.m.) do naszego celu którym był dziś Radiowo-telewizyjny Ośrodek Nadawczy "Śnieżne Kotły".

Tam mała przerwa i rura na następny punkt wycieczki (który wymyślił Filip) czyli czeskie Źródła Łaby (1387m n.p.m.). Prócz tego że zgubiliśmy Łukasza, wszystko ponownie poszło błaho :-D Zresztą miejsca te dzieliło tylko pół godziny spokojnego marszu, więc problemów być nie mogło :-)

Następne wróciliśmy (ponownie przez Ceską Budkę - 1406m n.p.m.) na polską stronę i przez Twarożnik, drogę przyjaźni Polsko-Czeskiej, Trzy Świnki (1290m n.p.m), olanie schronu na Szrenicy (schronisko przy wyciągu - za dużo wąsaczy, NIEE :-P) dostaliśmy się do schronu pod Szrenicą (1200m n.p.m.), gdzie chwila na to co każdy lubi i wizytę w miejscu gdzie król ... wiadomo ;-)

Po tym postoju, ino na gibko (z piwem w plastiku w ręku bleee) Głównym Szlakiem Sudeckim pod wodospad Kamieńczyk (atrakcja została ino z góry ofocona) i poprzez Rozdroże pod Kamieńczykiem (755m n.p.m.) i jeszcze jedną atrakcje (Krucze Skały => 718m n.p.m.) na pizzę, a potem do kota, wróć do noclegu ;-)

To miał być najlepszy dzień, i był :-) Choć nie powiem że "na górze" trochę zmarzłem - dzięki Łukasz jeszcze raz za opaskę ^_^ Główny cel ✓, a do tego udało się bez pośpiechu zejść do miasta przed zmrokiem :-)

=======================
Trasa => Relive se odpuszczę, bo wyszły takie lagi ze masakra ;/

https://mapa-turystyczna.pl/route/profile?q=50.823...

Fotki:
Początkowy odcinek

Na szlaku żółtym + marna imitacja Żubra, która i tak była lepsza aniżeli piwo bezglutenowe (xD) na końcówce heh

A tu już ręka szczęśliwego Łukasza, który był w końcu bez auta + kod do zakupu biletu, no bez jaj heh

Kukułcze Skały + szlak na nie i widok z nich ;]

Wiadomo :)

Schron coraz niżej, ostatnie zdjęcia z Hali pod Łabskim Szczytem

Widok na Szrenicę (1361m n.p.m.) i schronisko Szrenica (1362m n.p.m.) :DDDD

2/3 ekipy wyjazdowej, Filip "wystrzelił" w swoim stylu 

Okolice Łabskiego Kocioła

Już blisko :)

Widok na Wielkiego Siusi Szyszaka z celu => znalazłem informację "Wprawdzie, nie prowadzi na niego ani jeden szlak turystyczny, ale można na niego wejść od Czarnej Przełęczy po drodze wybudowanej z kamiennych tafli - drogę tę ufundowała rodzina Schaffgotschów." czyli i tak z drugiej strony aniżeli nasza, a zresztą to nie był cel na dziś :P

I poza klasyczna :D

Łabski Szczyt w tle

Pramen Labe => w sumie nic szczególnego, ale szkoda by było nie zobaczyć "źródeł" największej czeskiej (a do tego jednej z największych w Europie) rzeki :)

Szlak przyjaźni Polsko - Czeskiej

O, skałka :P Wlezę se :D

Śnieżne Kotły już daleko za nami

Opis zbędny :)

Odcinek idealny pod piwo, choć nudny heh

Kamieńczyk, nie dość że płatne to jeszcze w kasku trzeba xD Innym razem!

Krucze Skały - bardzo przyjemne miejsce na końcówce

I "bajkiem" na chatę, no oki Łukasz poprosił żebym nie wchodził ... a korciło :D


====================================
Na koniec jeszcze tylko dwa razy zawitałem do miasta i do wyra ^_^


==================================================
Świętować trzeba, a nie po górach łazić xD
Choć jedno, drugiemu nie wadzi :P



Kategoria Góry


komentarze
Lapec
| 13:08 sobota, 10 listopada 2018 | linkuj Moje Endo tak ma :P

Min wysokość 679 m
Maks. Wysokość 1535 m
Łącznie w górę 8349 m

Choć przy "wstęp płatny" też jakoś albo ślepnę, albo mi się śpieszy :P
mors
| 06:18 sobota, 10 listopada 2018 | linkuj "Prędkość maksymalna: 37,5" :D
Też tyle czasem biegnę, ale tylko gdy zwiewam na widok tabliczki "wstęp płatny" ;))
Trollking
| 21:43 piątek, 9 listopada 2018 | linkuj I przy tym pozostań :) Kiedyś było można, teraz nastąpiła wsteczna ewolucja.
Lapec
| 06:54 piątek, 9 listopada 2018 | linkuj Nawet nie wiedziałem że jest taka opcja, ja po jednym kodzie wklejam heh
Trollking
| 21:33 czwartek, 8 listopada 2018 | linkuj Fakt, PBS się ostatnio lekko zbiesił, nawet nie można masowo zdjęć dodawać, bo się wiesza... :/
Lapec
| 22:30 środa, 7 listopada 2018 | linkuj No właśnie przy wczorajszej używałem PBSa i mi się nie podobało i pozamieniałem :) A że krzyczał będzie to wiedziałem - trzy wpisy i 19mb z 50mb transferu listopadowego poszło w góry :D

Dzięki i zobaczymy czy byłeś też na naszym kolejnym szlaku, może jeszcze dziś się ukaże :)
Trollking
| 21:37 środa, 7 listopada 2018 | linkuj O, a tu już bywałem - więc dzięki za przypomnienie :)

Fajna fotorelacja, szkoda, że w skali mikro. PBS aż krzyczy "użyj mnie" :)
Lapec
| 12:39 środa, 7 listopada 2018 | linkuj Za małe były i od tyłu za proste ;-) Ogólnie to sporo skałek odpuściłem - źle się wspina z piwem w ręku :-D

No właśnie zdjęcia widziałem czegoś dziwnego, gdzie mnie nie było ;-) Widoczki kapitalne!! Zaś mi wuchta transferu poszła, a starałem się oszczędzać, choć było ciężko bo większość zdjęć z grani była super w dechę ^_^
PS:Żebyś zdążył do czwartego BeeSa ino heh
Mazia | 10:07 środa, 7 listopada 2018 | linkuj Zaś korciło, żeby się na coś wdrapać :D Skałki nie wystarczyły :p
Łukasz | 09:57 środa, 7 listopada 2018 | linkuj No uciekli na jakąś pseudostudnie w Czechach a tam takie widoczki na Śnieżnych Kotełach były;) Ale tak, główny cel wycieczki odhaczony, widoki lepsze niż na zimowej śnieżce ostatnio.
Filmik w produkcji, może uda się w tym tygodniu ogarnąć:D
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa ieini
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]