Wielko Czantoryja 995m n.p.m.
-
DST
19.55km
-
Kalorie 1890kcal
-
Aktywność Wędrówka
Dziś w sumie miałem wylądować w Zakopanem, no ale niestety ... nie wylądowałem bo wczorajsza naprawa Szkodnika (z serwisem) wyniosła mnie niecałe dwieście złotych. Nie ma więc co szaleć z finansami, zwłaszcza że rodzi się plan na cztery dni w górach na początku listopada i ogólnie muszę oszczędzać, bo MOPS wyliczył moje ewentualnie alimenty na Babkę (zgodnie bez prawem mogli zabrać 219zł) w kwocie 150zł/m-c. Kurde, ale ja duszzzzo zarabiam xD. Dysponuje takim kapitałem że w sumie rozważam przestanie odbierania od nich telefonów, wzięcie kredytu, wyprowadzkę, olanie babki i życie w spokoju :-) Bankowo stratny nie będę i nerwowo, i czasowo, i finansowo.
Dobra już nie marudzę, Tatry mogłem odpuścić, ale górek już nie :-D
====================
Zaplanowałem sobie pierwotnie Klimczok, no ale po rozmowie z Filipem (który se wziął urlop na rower) zmieniliśmy plany i oboje postanowiliśmy pojechać sobie do Ustronia i zrobić Czantorię ^_^
Ustawka w busie, ogarnięcie sklepu w Piotrowicach i rura na pociąg o 10:05 do Ustronia Polany. Trochę późno, ale inaczej byśmy nie ogarnęli naszego słynnego 10-cio godzinnego biletu za 18 zeta :-P
Po dość męczącej drodze, misja sklep i rura w górę :-) Tu akurat plus i minus ze strony Filipa, gdyż kolega wybrał najbardziej stromy, ale również najszybszy szlak, który zaprowadził nas na najwyższy (995m n.p.m.) punkt dzisiejszej wyprawy. W sumie za 16 zeta była kolejka, ale taką kasę woleliśmy zainwestować w alkohol :P
Na szczycie Gizmo na wieże, a ja na spokojnie z piwkiem poczekałem sobie na dole ;] Następnie doszliśmy przez przełęcz Beskidek (684m n.p.m.) do schroniska na Soszowie (792m n.p.m.) skąd ponownie, jesiennie zaliczyliśmy zejście/no i czasem wejście "do Małysza" ;]
Pociąg mega przeładowany, ale nam się udało usiąść, a mi nawet usnąć :D Później już ino babuszkowo i do bazy :)
============================
Trasa => https://www.relive.cc/view/e1216045894
Fotki:
Widok z Dworca, nasz cel przed nami :)
Stromo w górę ...
Górna stacja kolejki ;]
Szczytowo - piwkowo ;]
Miody szlak :))
Proszę, można przewijać dalej :))))
Każdy pije to co lubi ;P
Bajkowo ponownie
Widoczek
Czantoria na prosto, tam byliśmy :)
Pozostałe z zejścia ;]
Niezły skrót "na ćmika" :D
Końcówka i do widzenia :P
Do następnego :)))))
================================================
To tak Filip w w kwestii naszej rozmowy :P
Kategoria Góry
komentarze
Gocha | 08:05 niedziela, 21 października 2018 | linkuj
Wy i te wasze piwa....a może by tak wode niegazowaną
Zalety: jest tania
Utrzymuje umysł w dobrej kondycji
Utrzymuje ciało w extra pionie
Nie przewiduje naglych dzwonów ,plątania nóg,zjeżdzania na tylku z gorek tudzież licznych zdrapek xD
Nie powoduje zasypiania w pociagu :D .Same +
Zalety: jest tania
Utrzymuje umysł w dobrej kondycji
Utrzymuje ciało w extra pionie
Nie przewiduje naglych dzwonów ,plątania nóg,zjeżdzania na tylku z gorek tudzież licznych zdrapek xD
Nie powoduje zasypiania w pociagu :D .Same +
Devilek | 22:13 czwartek, 18 października 2018 | linkuj
Dzień wolnego i czantoryj :D Toż to jak brać urlop i pojechać do Rybnika. Chyba było mocno, bo tam nawet nie ma się gdzie sturlać ;)
Trollking | 20:10 czwartek, 18 października 2018 | linkuj
Kotek na mnie patrzył! ;))
Ładne widoczki, nawet te bez perlistego żubra na pierwszym :)
Z tym piwem - nie sposób się nie zgodzić :)
Ładne widoczki, nawet te bez perlistego żubra na pierwszym :)
Z tym piwem - nie sposób się nie zgodzić :)
gizmo201 | 16:14 czwartek, 18 października 2018 | linkuj
W pociągu można było jajko znieść, do tego jakieś dziwne te dziewice teraz produkują. Czuje się zniesmaczony!
Komentuj