Lapec prowadzi tutaj blog rowerowy

Rowerowo-górski blog cyniczno-ironiczny ;]

Mała (2429m n.p.m.) Wysoka upalna

  • DST 22.33km
  • Kalorie 4181kcal
  • Aktywność Wędrówka
Sobota, 4 sierpnia 2018 | dodano: 08.08.2018
Uczestnicy


Nadrabiam xD

Geneza tego wyjazdu została opisana trochę wcześniej, więc przejdę od razu do konkretów :-) Po wczorajszym meczu, nastąpiło brutalne obudzenie mnie przed godziną szósta rano i mogliśmy udać się w kierunku "dobrego" czyli wysokich górek do naszych południowych sąsiadów :)
Droga spłynęła bardzo szybko (do tego Morfeusz również nie zawiódł) i w okolicach godziny dziesiątej znaleźliśmy się na początku naszego głównego szlaku. Pierwotnie mieliśmy tam iść drugiego dnia (po rozgrzewce), no ale pogoda na niedziele była delikatnie mówiąc niepewna. Trochę średnio było ryzykować :) 
===========================================
Pierw (po o dziwo darmowym parkingu) udaliśmy się w kierunku schroniska? Hotelu Dom Śląski (Sliezsky dom), znajdującym się na wysokości 1670m n.p.m. Odcinek sympatyczny => niecałe sześć kilometrów, półtorej godziny i pierdyliard ...



... stopni Celsjusza :D
Filip się nam trochę przysmażył, ale tak to w sumie obyło się bez ofiar heh.

Szlakami niebieskim i żółtym znaleźliśmy się w okolicach "schronu" gdzie nastąpił Pitt Stop przy Welickim Stawie. 

Chwilowe ochłodzenie nóżek i rura w kierunku Małej Wysokiej ... w okrojonym składzie xD => Gizmol nam uciekł dość konkretnie heh. No ale to Tatry więc po co się śpieszyć? Spokojnie doszliśmy do Poľskego hrebeňia (2200 m n.p.m.), po którym został już tylko nie za trudny technicznie (ale jednak męczący) czterdziestopięcio minutowy odciek na Východná Vysoká (2429 m n.p.m.) ;] No nie powiem, było widokowo!! Do tego dość klimatycznie, gdyż ludzi na tym odcinku nie było jakoś wyjątkowo dużo i nic się nie korkowało :-)

Na górze chwila odpoczynku w towarzystwie greckiego przysmaku i mogliśmy ruszać tą samą drogą w dół. Na Polskim Grzebieniu po raz kolejny połączyliśmy siły i tak spokojnie aż do schronu, hotelu? no mniejsza o to :P Tam szybki popas i rozpoczęliśmy schodzenie drogą asfaltową do auta.

Koło drogi był w sumie szlak zielony (użyliśmy go na końcówce), ale niestety został popsuty przez deszcze niespokojne. Ten etap choć długi, to nawet nie zmęczył zbytnio i udało się dość płynnie i bezpiecznie wrócić na parking :)
Później już ino trasa do Czarnej Góry, znaleźć nocleg (proste to to nie było) i można było odpalać ognisko w domku ... o którym nic nie napiszę xD Było dymnie co zresztą widać na końcu filmiku heh => https://www.youtube.com/watch?v=DYKEWNL4omk&featur... Filmik ogólnie warty polecenia, fajnie że jak Janiola nie ma, to Łukasz ogarna ;]

Trasa => https://www.relive.cc/view/e1171180420

Fotki:
Parking i hmmm standardowa myślówa "kaj ja zaś tam się pcham" :D

Początek szlaku był o taki, widoku starszej pani w samym portkach i cychaltrze wam oszczędzę :D

Hotel ...


... Velicke Pleso + wodospadzik...

... i pitt stop :)
Szlak był po drugiej stronie, woda lodowata, długo tak nie wytrzymałem :D


Walczymy dalej, czapucha obowiązkowa, bo słonko ...

... opalało :D
Filip nie narzekał, ciągle z uśmiechem heh


Dalej, szlak już odrobinę ciekawszy, choć męczył

Atrakcja ;)))

A tu już widać cel ;]

No stety/niestety pierw trzeba było wejść o tu ...

... o tak :D


Ostatnie 45 minut czyli atakujemy szczyt, w takich okolicznościach



Jeszcze widoczek - na Velicky, Ganek i Rysy i ...

Szczyt :))))



Oyzo (powyżej) => oczywiście ino symbolicznie po łyczku na górze ;]

Udało się nawet Polaków o fotkę poprosić :)
Łukasz pokazuje nam Kupole, Veszterov oraz Bradavice - szczyty bez szlaków czyli phi! :P
PS: Filip w tym czasie już na Grzebieniu wegetował heh


Schodzimy, tym samym szlakiem :)


I dopiero od Śląskiego Domu, trochę inaczej, czyli o tak ;)

Do jutra ;]
==========================================================
Mądrego to i dobrze poczytać :DDDDDDDD


Kategoria Góry


komentarze
Lapec
| 09:30 niedziela, 12 sierpnia 2018 | linkuj Tempo to akurat było adekwatnie wolne, Filip szedł ino trochę żwawiej ;)
Gocha | 07:52 niedziela, 12 sierpnia 2018 | linkuj Noooo widoki zacne aż by sie chciało pojechac ehhhh młodosci gdzieżeś sie podziała....moim tempem pewnie schodziłabym z tych gór 2 dni xD Szacun koledzy ;)
Lapec
| 20:48 czwartek, 9 sierpnia 2018 | linkuj Bardzo proszę, miesięczny limit BeeSa na fotki lubi to xD

Żeby nie było konfliktu dyplomatycznego, na Pitt Stopach raczyłem się bezpiecznym Żubrem ;) Co do Tatr (nasza w płynie najlepsza) to Słowackie łatwiejsze i mniej zaludnione, ale sentyment do Zakopiańskich wygrywa zdecydowanie heh.
Trollking
| 20:31 czwartek, 9 sierpnia 2018 | linkuj Widokowa ładność. Dziękuję :)

Jednak co te słowackie Tatry, to nie polska Tatra :P
Lapec
| 12:39 czwartek, 9 sierpnia 2018 | linkuj Ja też jednak bez szkód nie wróciłem => też pięta się uszkodziła trochę przez nocny zjazd w klapkach heh. Ale też już jest dobrze :)
Co do szlaku to polecam, choć w sumie jestem ciekaw jak się na tą Łysą Polanę idzie? 14km, niecałe 5h ale lwia część po płaskim - może kiedyś sprawdzimy ;)
Łukasz | 11:46 czwartek, 9 sierpnia 2018 | linkuj Bardzo udany szlaczek ;) Już myślałem, że dzięki czapeczce i kremikowi uda się bez szkód jak po ostatniej Częstochowie, to musiałem sobie gigantyczne odciski na poetach zrobić:D W każdym razie od wczoraj już normalnie chodzę więc jest dobrze.
Lapec
| 09:39 czwartek, 9 sierpnia 2018 | linkuj I słonkiem opaleni ;) Na górze przydałoby się jeszcze jakieś miejsce na namiotto, coby gwiazdki pooglądać, tam dopiero są widoki. Może Janiola naciągnę na jakieś wczesno-nocne zejście, ale ciiii ;)
Mazia | 08:42 czwartek, 9 sierpnia 2018 | linkuj Aleeee pieknie <3 No ekstra mieliscie to wyjscie i zdjecia mega fajne :)
Lapec
| 06:51 czwartek, 9 sierpnia 2018 | linkuj Potwierdzam jogurt czy tam inny kefir nie był potrzebny :) Choć kolega już później założył koszulkę :D
gizmo201
| 03:37 czwartek, 9 sierpnia 2018 | linkuj A na co narzekać, dobrze że tylko kolorek był bez efektu szczypie
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa miesc
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]