Lapec prowadzi tutaj blog rowerowy

Rowerowo-górski blog cyniczno-ironiczny ;]

Wysoka Kopa 1126m n.p.m.

  • DST 17.65km
  • Kalorie 2093kcal
  • Aktywność Wędrówka
Czwartek, 1 listopada 2018 | dodano: 06.11.2018
Uczestnicy

W ramach wstępu sorki za obsuwę, ale przeziębienie mnie dopadło ;/

Już w sobotę po czeskim tripie zaczęło mną "telepać". Wieczór i noc też były mocno takie se, ale tłumaczyłem to sobie zmęczeniem i piwem. Tak samo jak zresztą w niedzielę, gdzie o ile jeszcze Waligóra i Sowa poszły dość miło, to już na szlaku na Ślężę byłem słabiutki ... a do tego mnie wytrzepało na parkingu. Resztę drogi przespałem, czym "załatwiłem" sobie noc z niedzieli na poniedziałek. O wczorajszym dniu nawet nie wspomnę => dobrze że go przeżyłem i Matka mnie u Babki zastąpiła. Dziś już w miarę normalnie się czuję, leki pomogły i raczej się pozbieram ;]

A skoro już widzę monitor wyraźnie, to mogę dokończyć to co zacząłem w górach ;)


Co do genezy to ponownie jej nie będzie :P Łukasz ustalił że jedziemy i mam nie marudzić, bo pogoda ma być!! Heh, Oki :P

===========================
Wczoraj więc ogarnąłem sprawy babuszkowo - sklepowe i mogłem rano w okolicach godziny 6:30 spotkać się z Łukaszem, coby podjechać po Filipa i ruszyć w kierunku trasy A-4, a następnie (przez malutkie Pitt-Stopy i Morfeusza) około godziny 11:00 "zameldować się" na Rozdrożu Izerskim i udać się na rozprostowanie kości na nasz pierwszy cel czyli Wysoką Kopę w Górach Izerskich.

Góra to została wybrana przez jej dość płaski profil, a i ambicja nie pozwalała na nie dokończenie tego oto zimowego tripu => http://lapec.bikestats.pl/1546053,Zimowego-Tripu-p... :P

============================
Pierw po łyczku czegoś mocniejszego, następnie z piwkiem w ręku (dobra, kto mógł, ten mógł :D) mogliśmy pójść mega lajtowym szlakiem do góry. Rzekłbym nawet że skusiłbym się tam rowerem podjechać, bo bardzo spokojnie się szło i pewno tak samo by się jechało :) Do tego towarzyszyły nam sympatyczne klimaty jesienne i w miarę przyzwoita temperatura ;] Trochę szkoda że bez widoków, no ale wiedzieliśmy że widoki będą, chociażby na kopalnie "Stanisław" którą finalnie udało się nam "przestrzelić (xD)" => mniejsza o to heh. Widoki ukazały się jednak już wcześniej, bo w okolicach Sinych Skałek.

Ukazał się też .... porywisty wiatr, który jednak dobrego humoru nie wywiał ;]

Poprzez wiatę i jakieś poboczne ścieżki, po dwóch godzinach wędrówki, dotarliśmy do najwyższego punktu naszej dzisiejszej wyprawy. Tam chwila dla fotoreporterów, po garstce słonecznika i już bardziej szlakiem (a nie pożarówką) skierowaliśmy się w kierunku auta. Powyżej napisałem że nie udało się "Stasia" pooglądać. Trochę przekłamałem, udało się ... lecz nie z tej strony co zakładałem. Mała strata ;]

Do Rozdroża udało się dość sprawnie zejść i mogliśmy po godzinie 15:00 ruszyć na nocleg, zahaczając jeszcze o sklep z płazem w logo i spożywkę po popas ogniskowy.

================================
Nocleg, na pierwszy rzut oka wydawał się bardzo sympatyczny (wrócimy jeszcze do tego), a do tego robotę zrobił kot i przygotowane drewno na ognisko. No niestety, było położone na trawię przy Kamieńczyku. Wilgoć od rzeczki zrobiła swoje i dobre półtorej godziny się męczyłem, aż się poddałem i ruszyłem na Orlen po podpałkę ... dzięki której pomęczyłem się jeszcze ino z pół godziny. Nadmuchałem (xD) się za wszelkie czasy, co skutkowało że przegapiłem kartofle. Ale ognisko rozpaliłem!!! A to najważniejsze, kartofla se zjem na pożegnalnym ognisku rowerowym ;]
Trasa => https://www.relive.cc/view/e1222922430

https://mapa-turystyczna.pl/route/profile?q=50.865...


Zdjęcia:
Jest słonecznik, będą góry - "fryza" mówi że zdecydowanie się wyspałem :P

W tym miejscu ostatnio skręciliśmy do lasu heh 

Spokojny, startowy odcinek z Rozdroża Izerskiego (769m n.p.m) na Rozdroże pod Kopą (999m np.m.), od którego ...

... dopiero zaczęły się widoczki

No i ładnie ;]

Okolice Sinych Skałek (1122m n.p.m.) i obrazki z nich ;]


Dalej w kierunku ...

... hmmm? Przedniej Kopy (1114m n.p.m.)?

Cenne przesłanie przed zboczeniem ze szlaku w kierunku celu ;]

Cel dzisiejszej wycieczki czyli szczyt zaliczany do Korony Gór Polskich :)

Schodzimy w kierunku Rozdroża pod Izerskimi Garbami (994m n.p.m.)

Ekipa wyjazdowa w wersji ocenzurowanej :DD

Kopalnia Kwarcu "Stanisław"

I coś z zejścia szlakami czerwonym i zielonym

============================================================
W ramach bonusu => Pieszczoch ...

i uparte ognicho xD

================================================
 :PPP

Kolejna będzie relacja ze Śnieżnych (widokowych) Kotłów ;]


Kategoria Góry


komentarze
Lapec
| 13:10 sobota, 10 listopada 2018 | linkuj Były podmuchy, widać je na filmiku od Łukasza w czwartej części :DDDD
Gocha | 17:49 piątek, 9 listopada 2018 | linkuj Oooj widze ze opaska na uszach czyli wiało xD
Lapec
| 22:24 środa, 7 listopada 2018 | linkuj A proszę bardzo :) Fajne górki, takie nie za stromę heh

* fakt, Kropa do śmiecha się nie nadaję :D Pieseł od Siorki też kiedyś biegał za kijkiem - szkopuł w tym że nigdy nie oddawała, ino się szarpać chciała :D
Trollking
| 20:51 środa, 7 listopada 2018 | linkuj Ha, a mnie tam akurat nigdy nie było! Bo... za blisko miałem. Dzięki za pokazanie :)

Kot rewela, a co do mema... powinna być gwiazdka, że "z wyjątkiem Kropy" ;)
Lapec
| 15:15 wtorek, 6 listopada 2018 | linkuj O proszę, wygrałeś z komentarzem o 37 sekund :-D

Jak Babka dziś mnie nie wykończy to może z czymś jeszcze zdążę ;-) Wena do pisania jest, ino trzeba się przekopać przez te 3gb zdjęć :-D
Lapec
| 15:12 wtorek, 6 listopada 2018 | linkuj Piszesz o tym co Łukaszowi jajka grzał jak byłem po rozpałkę czy tym z powitałki? :-P

Teraz to ognisko być musi, więc spokojnie heh
Łukasz | 15:11 wtorek, 6 listopada 2018 | linkuj Fakt, wiało ale przynajmniej było ciepło;) Wyjazd bardzo udany, koteł genialny, czekam na resztę;) A sezon na ogniska się chyba jeszcze nie skończył w tym roku
Mazia | 14:06 wtorek, 6 listopada 2018 | linkuj Noooo kotecek jest cudny <3 :D
Pogoda trafiła Wam się całkiem niezła i widoczki bardzo ładne.
Co do ziemniaczków to ja też mam nadzieję się załapać :) Myślę że wkrótce :)
Lapec
| 13:59 wtorek, 6 listopada 2018 | linkuj W takich warunkach skoki by odwołali hehe
gizmo201
| 13:46 wtorek, 6 listopada 2018 | linkuj Mi do teraz wiatr hula w uszach!
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa hwils
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]