Kościelec 2155m. n.p.m. =_=
-
DST
21.63km
-
Kalorie 3579kcal
-
Aktywność Wędrówka
Sobota, 12 września 2020 | dodano: 15.09.2020
Zgodnie z pierwotnym planem, dwa dni (między Mazurami a Tatrami) miałem se odpocząć na urlopie => dokładnie tak samo, jak kitku z powitałki :].
Stety/niestety (choć bardziej stety) pojawiła się opcja kupienia nowiutkiej zmywarki, w mega okazyjnej cenie. Ktoś po prostu kupił nie do zabudowy, a wolnostojącą. Żal było więc nie skorzystać, bo przecież taki zakup i tak planowałem, coby pozbyć się jednej, starej szafki z kuchni ^_^.
(Piec zostawiam póki co w spokoju :P)
Oczywiście coś około miliona rzeczy nie było dopasowanych do mojego mega układu kuchni, ale to się wytnie xD. Jak po sprzęt pojechaliśmy o 12:00, tak skończyliśmy (z Zientasem) ... o 1:00 w nocy xD. No ale działa, zmywa, i buczy ᕙ(⇀‸↼‶)ᕗ.
========
W piątek delikatne sprzątanie, później wizyta w Sosnowcu na spotkanie z nowo poznaną koleżanką (dzięki Magda za wyrozumiałość - jak oczywiście to przeczytasz :D), posprzątałem do końca na chacie, spakowałem się i ... ponownie o 1:00 w nocy padłem spać xD.
Na całe szczęście poinformowałem Janiola, jak się sprawy mają, i postanowiłem po prostu nie zamykać drzwi wejściowych na klucz.
Droga? Było wiadome że w większości ją prześpię. Tak się też stało, ale Janiol trasę koncertowo (a przynajmniej bezwypadkowo :D) przejechał, no i mogliśmy grubo przed 8:00 rano ruszać na szlak.
Pierw dojście do Kuźnic (1010m n.p.m.), zakup bileciku za 6zeta i na początek, nudny, mega często chodzony przeze mnie szlak, na Przełęcz między Kopami (1499m n.p.m.). Później już idąc w mega tłumie, olaliśmy schronisko Murowaniec, i postój zrobiliśmy dopiero nad Czarnym Stawem Gąsienicowym (1624m n.p.m.).
Pojedliśmy i mogliśmy przez Przełęcz Karb (1853m n.p.m.) wejść na nasz dzisiejszy cel :). Tam chwila na relaks + nawodnienie (alkoholowe i bez :p) i powrót. Szkoda że moje miejsce ulubione nad przepaścią było zajęte pfff :DDD.
Pierw swoimi śladami na Przełęcz, a następnie niebieskim szlakiem na Zielony Staw Gąsienicowy (1672m n.p.m.), czarnym na Dwoiśniaka (1608m n.p.m) i ... zacząłem gonić kompana xD. Michał się tak rozpędził, że zobaczyłem go dopiero w aucie :D. Na całe szczęście podobno czekał tylko jakieś 3 minuty <( ̄︶ ̄)> heh.
Szliśmy tak samo: czyli po swoich śladach na Przełęcz między Kopami, a następnie szlakiem niebieskim do Kuźnic, i wzdłuż ścieżki rowerowej na parking w okolicach skoczni :].
Trasa:
Fotki:
Zaparkowani - nawet za bardzo kłopotów nie było, i do tego za darmo. Mega dziwne jak na Zakopane xD
Początek szlaku i pustki!!
Ok, taki żarcik heh xD
Szlak właściwy - stawek z każdym krokiem coraz mniejszy :]
Nasz cel na wprost!
Widok na górki ...
... i na Pana co mu coś papierosami śmierdziało hmmm? :p
W dole jak wiadomo przełęcz Karb :]
Końcówka wejścia ...
... i szczyt ᕙ(⇀‸↼‶)ᕗ
Schodzimy (co było oczywiste) tą samą trasą do przełęczy.
Problem? Oczywiście korki!!
Chyba nigdy nie zrozumiem ludzi, co w Wysokie Tatry idą z dziećmi. Płacz, przerażenie, ale zoo albo spacer po lesie jest przecież przereklamowany pfff.
Mniejsza o to. Resztę naszego zejścia ... zaprezentuje eMdzeJ :D
Już na spokojnie
(BTW:)
xDDD
I rura w kierunku Zakopca. Ten z górnego zdjęcia troszkę przesadził z alko, i był noszony :D. Jego kobieta ... była średnio zadowolona :D
Na kwaterze, delikatny alkohol i do spania :-). Dzięki za wspólny szlak i kierowanie, a Łukaszowi za opiekę nad ... /ᐠ。ꞈ。ᐟ\ :)))))
============
No tak :D
Kategoria Góry
komentarze
mors | 22:44 sobota, 19 września 2020 | linkuj
Ty jesteś krewnym Makłowicza? Podróże, gotowanie i nawet fizycznie podobny xD
Przypomnę na kanwie Twej zmywarki, że w moim igloo "naczynia" są 3: łyżeczka, widelec i nóż. ^-^
A płaczące dzieci wleczone w góry to ja widuję nawet w dolnych partiach Karkonoszy xDD
Przypomnę na kanwie Twej zmywarki, że w moim igloo "naczynia" są 3: łyżeczka, widelec i nóż. ^-^
A płaczące dzieci wleczone w góry to ja widuję nawet w dolnych partiach Karkonoszy xDD
MJ | 16:59 środa, 16 września 2020 | linkuj
Fajny ten Kościelec :-)
Wszystko ładnie się udało i nawet namioty nie były potrzebne
Wszystko ładnie się udało i nawet namioty nie były potrzebne
Trollking | 17:45 wtorek, 15 września 2020 | linkuj
Otwarte drzwi na noc? W Polsce? Odważnyś :)
Fotki świetne, tylko te tłumy wszystko psują, jak zwykle :)
Nigdy nie miałem zmywarki. I mieć nie będę, bo w sumie to lubię zmywać, w przeciwieństwie do gotowania :)
Fotki świetne, tylko te tłumy wszystko psują, jak zwykle :)
Nigdy nie miałem zmywarki. I mieć nie będę, bo w sumie to lubię zmywać, w przeciwieństwie do gotowania :)
Gocha | 13:53 wtorek, 15 września 2020 | linkuj
Mmmmm zmywarka super sprawa, tylko nie zapomnij jej wyłączyć na noc ...pozdro Filip xD
Aaaaatej jak byłeś z siostrą na Koscielcu to była ładniejsza pogoda ;P Słoneczko świeciło zupełnie jak na Rysach... czyli w góry trzeba z siostrą ;D
Komentuj
Aaaaatej jak byłeś z siostrą na Koscielcu to była ładniejsza pogoda ;P Słoneczko świeciło zupełnie jak na Rysach... czyli w góry trzeba z siostrą ;D