Wisła, Kamienna 19
-
DST
15.03km
-
Kalorie 2820kcal
-
Aktywność Wędrówka
Sobota, 19 września 2020 | dodano: 22.09.2020
Tym razem powitałka z dedykacją dla Morsa, bo dawno mojej Sis nie było na niej heh. Oczywiście przy okazji, pochwalę się kolejną zakończoną inwestycją na Piotro :P.
Nic by jednak z wymiany mebelków nie było, gdyby nie moja niezawodna ekipa!! Łukasz przewiózł paczki (Marzena była w gotowości, jakby gabarytowo to do Leona nie weszło), Diobeł pomógł (oczywiście z przygodami) poskręcać, Zientas ogarnął OBI i przy pomocy listwy zamocował w jakieś 20 minut górne półki, Gocha ustawiła (na końcówce) zawiasy, pobawiła się żelazkiem (ale to już w poniedziałek) i poschylała się ... do szafki :D. Szczególne jednak podziękowania dla Marcina, bo trzy dni u mnie siedział, spał, "i walczył", bo jednak kontuzja na za wiele mu nie pozwalała :/. A, no i Majka pozdrawia Marshalla i dziękuję za zjedzenie Whiskasa z miseczki :DDDD :p.
Całość miała trwać max dwa dni, a skończyliśmy w piątek wieczorem, przewożąc jeszcze stare meble (ponownie dzięki => Łukasz) do moich rodziców na balkon. Nie marnujemy drewna :P.
Wieczorem było już ino piwo (nawet Gocha jak widać skusiła się na Żubra :D), pizza i jakieś śmiechy, i mogłem zacząć sprzątać, bo maras był jakich mało xD.
========
Skończyłem (taaa, raczej ogarnąłem) coś po 01:00 w nocy, i obudził mnie telefon od Zientasa coś po 7:00 rano, bo przecież byliśmy umówieni na górki. Pierwotnie mieliśmy jechać w Tatry, ale kolega zmienił zdanie ... ku mojej w sumie zdecydowanej ucieszę heh. Dość już miałem takiego urlopu, i chciałem po prostu odpocząć w miłym towarzystwie ^_^.
Co do celu, to były sugestie o Beskid Żywiecki, ale porozmawiałem z koleżanką ze studiów, która to siedziała w Wiśle, w jakimś barze z ponoć kapitalnym widokiem => sprawdzić to więc trzeba było
<( ̄︶ ̄)>.
Dobra => ustawka, pociąg, w Bielsku-Białej przesiadka na autobus i lądujemy (:D) w mieście Adama Małysza :]. Tam oczywiście pierw nawodnienie (na ławeczce w okolicach póki co nie czynnego dworca kolejowego), a później już na szlak, który to, po chwili się skończył i ... zaczęliśmy się gubić heh xD.
W dużej mierze dzięki miłej Pani z balkonu, udało się nam jednak dotrzeć do Kwiatka i rozpocząć konsumpcję przepysznego piwka z lokalnego browaru, z potwierdzam: cudnym widokiem ^_^.
Towarzysko w deche, ale trzeba było schodzić na dół. Jak było wiadome, schodziliśmy tak (wiem Gocha, wiem - Brenna nie pykła :P), że jeden autobus (komunikacji zastępczej) nam uciekł, a do drugiego było jeszcze bardzo dużo czasu.
Jakieś jedzenie, piwo, niespodzianka (nie z Poznania) i ... no pani (z małej) konduktor nas nie wpuściła do transportu xD. Im bardziej Zientas negocjował, tym bardziej malutka pani była zawzięta xDDD.
Na całe szczęście planowo, przekazałem klucze do kota Łukaszowi, a Bartek załatwił hotel (ze śniadaniem) w bardzo mega przystępnej cenie. Pozostało więc tylko do niego dotrzeć, i na spokojnie, komfortowo się wyspać =_=.
=======
Rano (po jajczownicy z kiełbaską i warzywami) dubel wczorajszych trzech kilometrów, dłuższe pogadanki (m.in. z Babuszką na wideo ^_^) na torach, odwiedziny naszej słynnej ławeczki, i tym razem już bezproblemowy powrót do Katowic.
No tego mi było trzeba, po tym wszystkim!!
Trasa ogólna:
Fotki:
Meldujemy się ...
... i myk na celu ᕙ( • ‿ • )ᕗ
Towarzysko heh
Duże szolki tam mają :P
Wracamy
Nazot u Adasia gdzie ...
... napisało klimatyczne czekanie na mojego kompana ^_^
Wisła
Nasz nocleg, następnego dnia, przed południem ;)
Do miasta ...
... i do domu ^_^
==========
Koniec wolnego - wróciłem :P
Ino proszę nie stary, ktoś mi napisał że taki nie jestem, więc wiecie :-P
========
BTW: napisałbym że odpocząłem na urlopie, ale tego nie zrobię (xD), do tego, jak ino wróciłem do biura, to dowiedziałem się że mamy kontrolę pfff. Chyba już trzeci raz w ciągu ostatnich pięciu lat mnie to spotyka ... na "dzień dobry" xD. Zdążyłem tylko wczoraj zobaczyć żeby byliście płodni ... i mega obiecuję, że jak trochę przycichnie młynek, to nadrobię wasze wpisy heh ◉‿◉. Szczególnie ten od Filipa z Karkonoskiej :-D.
Pozdro (◍•ᴗ•◍)❤
BTW2 => bo bym zapomniał - w środku (przed mapką) tego wpisu dokleiłem filmik od Łukasza z Mazur. Polecam ^_^
Kategoria Góry
komentarze
mors | 08:39 środa, 30 września 2020 | linkuj
No to dzięki za pamięć (jak mawiają informatycy dostający w prezencie kartę pamięci) xD
W komentarzach pod tym obrazkiem przeważa opinia, że bajtle najbardziej przeszkadzają homosiom xDD
W komentarzach pod tym obrazkiem przeważa opinia, że bajtle najbardziej przeszkadzają homosiom xDD
mors | 01:04 środa, 30 września 2020 | linkuj
aa, przypominam, że obiecywałeś coś w tym wpisie o płaczących bajtlach, a nie było ;>
mors | 00:55 środa, 30 września 2020 | linkuj
No to nieźle się porobiliście! xD \(°o°)/
Sis z dedykacją dla mnie? A co Ona, morsicą jest? ;))
Nie chcę Cię dobijać, ale Gargamel też kiedyś miał tylko 37 lat... xDDD
Ładny podjazd sfociłeś, podjeżdżałbym. :)
A ten niby hotel, to pewnie Markot xDD
Sis z dedykacją dla mnie? A co Ona, morsicą jest? ;))
Nie chcę Cię dobijać, ale Gargamel też kiedyś miał tylko 37 lat... xDDD
Ładny podjazd sfociłeś, podjeżdżałbym. :)
A ten niby hotel, to pewnie Markot xDD
Gocha | 06:10 środa, 23 września 2020 | linkuj
Piwo po robocie fajna rzecz....ino ja nie pije przecież ;D
Zarąbisty wypad w góry,ile wam wyszło 4 km? XD a miałam sie założyć że nie wyjdziecie z tej Wisły za próg ;}
A co to pani konduktor to hmmmm oczami wyobrazni widzę jacy byłiście,,zmęczeni,, po tym barze...yyy wróc po tym tripie znaczy się XD
Zarąbisty wypad w góry,ile wam wyszło 4 km? XD a miałam sie założyć że nie wyjdziecie z tej Wisły za próg ;}
A co to pani konduktor to hmmmm oczami wyobrazni widzę jacy byłiście,,zmęczeni,, po tym barze...yyy wróc po tym tripie znaczy się XD
Zientas | 21:41 wtorek, 22 września 2020 | linkuj
Pani była jakaś czarownica której nie dało się przegadać ( nie bylim nastukani jak wieprzochy ochydne). Jak bym dał radę wtedy podskoczyć, to bym jej z grzyba w dekiel przyłożył :) ale nie dałem:/ nocleg zrekompensowal ta niedogodność.
Gut trip. Miejscówka z piwem zacna. Polecam chmielka i dobre widoczki do tego.
Tajemnica Brokeback Wisła za nami i w Nas :D
Gut trip. Miejscówka z piwem zacna. Polecam chmielka i dobre widoczki do tego.
Tajemnica Brokeback Wisła za nami i w Nas :D
Trollking | 20:06 wtorek, 22 września 2020 | linkuj
Urlop taki, że tylko w pracy tylko odpoczywać :) Czyli udany.
Wisła ładnie się prezentuje, a za własny browar ma plusa :)
Tylko czemu Was pani (z małej) konduktor w sumie nie chciała wpuścić?
Wisła ładnie się prezentuje, a za własny browar ma plusa :)
Tylko czemu Was pani (z małej) konduktor w sumie nie chciała wpuścić?
devilek | 19:18 wtorek, 22 września 2020 | linkuj
Pagórki nie najgorsze, widoczek z piwnego tarasu całkiem, całkiem ; siedziałbym :)
A co do kręcenia, to jak się nie ma co się lubi ( czyt. rower w kącie i nie można ), to i wkrętarka dobra do pokręcenia ... śrubkami :D
Komentuj
A co do kręcenia, to jak się nie ma co się lubi ( czyt. rower w kącie i nie można ), to i wkrętarka dobra do pokręcenia ... śrubkami :D