ogólnie poezja xD. Finalnie udało się jednak coś napisać ^_^:PPPPPPNo co za...">

Lapec prowadzi tutaj blog rowerowy

Rowerowo-górski blog cyniczno-ironiczny ;]

Dla spokoju Janola heh

  • DST 20.71km
  • Kalorie 2536kcal
  • Aktywność Wędrówka
Sobota, 2 maja 2020 | dodano: 04.05.2020


Makabra ten wpis. Jakbym był tam sam, to ... bym go olał. Pierw tekst się usunął, później jakieś linki mi się potworzyły, następnie zdjęcie "się popsuły" => ogólnie poezja xD. 

Finalnie udało się jednak coś napisać ^_^


:PPPPPP

No co za niemądra istota :P

========================
Po samym tytule można wywnioskować genezę tego tripu. Michał już w poniedziałek, zagadał do mnie o sobotę w górach!! :-). A co mi szkodzi pomyślałem, a do tego kot też nie wyrażał dezaprobaty - znaczy chyba nie wyraził/a heh. Trzeba było czekać ino na pogodę i jechać: P

Do duetu w późniejszym czasie dołączył Łukasz i pozostało nam (pogoda była sprzyjająca) tylko ogarnąć jakiś szlak, który to będzie wszystkim odpowiadał. A kobiety głosu nie miały, bo nie jechały :P

Padło na yyy w sumie nic. Mi było wszystko jedno, innym też, więc stanęło na Porąbce i szlaku, którego brakowało mi na GPS workout xD. 

==============================
Dzięki uprzejmości Łukasza na miejsce dostaliśmy się szybko, ale wyjazd o 8:00 rano raczej mnie nie ucieszył. Gorzej że koledzy chcieli wyjechać już o 7:00 xD. Ja bym pewnie chciał wyjechać około 10:00, ale wtedy bym zmoknął, albo nie "zjadł" ogniska. DZIĘKI WIĘC PANOWIE ZA NAMOWĘ ^_^

Godzina drogi (z postojem w sklep jest płazem z logo) i meldujemy się na miejscu, gdzie na sam początek wygonił nas "z parkingu" jakiś cwel yyy pan xD. Że to niby jego teren prywatny - szkoda ino że nigdzie tego nie zaznaczył xD. Taki oto teren prywatny, bez oznaczenia. Przeparkowaliśmy (dla świętego spokoju) auto (znaczy Łukasz przeparkował :P) jakieś 100 metrów dalej i mogliśmy w końcu wyruszyć ;)

Można powiedzieć że bardzo się zszokowałem, bo spodziewałem się nudnego szlaku, a tu od razu były widoki i ... sklepy z widokiem xD.

I tak spokojnie gadając weszliśmy (z jednym postojem na popas) góra-dół, góra-dół aż na nasz cel, którym dziś finalnie była Kiczera. Tam chwila relaksu i mogliśmy schodzić do auta. Tyle :P.

Mogę ino dodać że las pięknie "pachniał" po deszczu oraz fakt, że nam się pogoda udała bo w Kato co chwile padał deszcz heh :).

TRASA:


FOTKI:
Ruszamy

Początkowy odcinek

Idziemy dalej ;]
Om nom, nom mhmmmmm :)

Idziemy dalej

I szczyt ;]



Schodzimy - miejscami było stromo xD

I już na dole ;]

Został nam jeszcze sympatyczny odcinek przy rzece Soła ...


... i do Kóz na ognicho :P

===============================


Myśmy to w sumie połączyli heh. No prócz kierowcy :P


Taki klimat :)
BTW: jeszcze trzeba tam ponownie (jak tu) pojechać rowerem ;]. Oglądać linka, bo to on mi wpis popsuł heh :D

Trollking na chwile odwraca wzrok :)

Oczywiście błędu kitku nie popełniliśmy :D

A tu już pachniało deszczem, więc po kartoflu i do auta ;]

Zdążyliśmy, a ja mogłem odpalić Morfeusza :P

Dzieki za wyjazd i czekam na kolejne :)))

=======================
Wracamy do "normalności" xD




Kategoria Góry


komentarze
Lapec
| 18:37 czwartek, 7 maja 2020 | linkuj Dobre i niedobre (przez kalorie) dla brzucha ;)
Trollking
| 17:27 czwartek, 7 maja 2020 | linkuj Mniam :)
Lapec
| 06:42 czwartek, 7 maja 2020 | linkuj A nic się nie stało :).
I tak z gór, poprzez ognisko "doszliśmy" do najważniejszego - piwa i pizzy :D
Trollking
| 20:27 środa, 6 maja 2020 | linkuj Chyba że tak - w takim razie przepraszam za bezpodstawne pomówienia :)
Lapec
| 06:02 środa, 6 maja 2020 | linkuj Nikt go nie nakarmił - do tego dwójka z nas jeszcze musiała jeść bezmięsną xD. Po porostu zamawialiśmy w parach, a dwóch kolegów było w sklepie. Kolega zobaczył brokuły i jakieś inne warzywo na górze i stwierdził że to jego :D. Pozostała piątka nawet uwagi nie zwróciła bo ... była głodna heh.

A że smakowało to stwierdził rano sam :))).
Trollking
| 20:56 wtorek, 5 maja 2020 | linkuj Nie pytam, kto go nakarmił tą pizzą z salami i kto pytał czy smakowało :) Nie pochwalam :) A tak przy okazji to nigdy nie urwał mi się film do tego stopnia, żebym zjadł mięso :)
Lapec
| 09:56 wtorek, 5 maja 2020 | linkuj Pochwal tu kobietę, a następna ją ... drugi raz pochwali heheh :D
Mazia | 07:32 wtorek, 5 maja 2020 | linkuj Gocha ma rację, polać jej! :D
Lapec
| 05:58 wtorek, 5 maja 2020 | linkuj Mors => nie dziwota xD. Ja jednak zawsze lubiłem ognicha. Kiedyś (za małolata) jeszcze może trochę mniej odpowiedzialnie je gasiłem - teraz przygotowania okręgu, wybór miejsca i zagaszenie trochę czasu zajmują. Nie zmienię jednak tego :)

Trollking => wiem, wiem, narzeczona Młodego od Gochy też nie je mięska i podczas grilla miała osobne wszystko :). Chipsy i chlebek były ino wspólne :))). Da się jednak ż(r)yć ;].

Całe szczęście że dwóch ognisk nie trzeba palić :D

A i z młodości często spędzałem wakacje z kumplem, też wege. Jpierdziu dopiero po paru latach zjadłem pieczonki zrobione od początku z boczkiem i kiełbą. Przy nim były z cebulą, boczkiem, kapuchą, burakiem, ziemniakami, marchwią a ja se ino skwarki osobno robiłem na patelni i dodawałem na talerz. Te z mięsem mega lepsze, ale trzeba było iść na ustępstwa :)

BTW: po latach zeżarł po pijaku pizze z salami - do tej pory nikt mu o tym nie powiedział i nie powie ... bo się kontakt urwał ;]. A z resztą po co? Najważniejsze że rano stwierdził że ta wegetariańska wczoraj była pyszna i poszedł rzygać, niby po alko :D
Trollking
| 21:22 poniedziałek, 4 maja 2020 | linkuj Lapec - to lepiej sobie nie wyobrażaj jeszcze dodatkowych "obostrzeń" - że "miksowany" grill wymaga na przykład osobnej tacki, żeby warzywa się nie robiły razem z mięchem, itp. :) Na ognisku ziemniaka się zakopie gdzieś z boku, weźmie osobny kijek na chleb i jest git :)
mors
| 21:14 poniedziałek, 4 maja 2020 | linkuj Ja za to wgl ognia nie uznaję. ;p Nigdy nie lubiłem, ale od pożaru to już mam uraz. o_O
Lapec
| 21:12 poniedziałek, 4 maja 2020 | linkuj Troll => no i najważniejsze ;).

Ogniska bez kiełby bym sobie jeszcze mógł wyobrazić, ale grill na samych warzywach? Co to, to nie :-)
Lapec
| 21:08 poniedziałek, 4 maja 2020 | linkuj Gocha => a właśnie że zjedliśmy i były dobre. Później ino się trochę sól ziołowa wysypała i część mocno przypiekła, ale to przez zbliżające się chmury z deszczem :P. Jak wy zrobicie to lepszych nie ma, ale musieliśmy sobie poradzić - udało się bez przypalonych wąsów :-).

Dzięki heh.
Trollking
| 20:53 poniedziałek, 4 maja 2020 | linkuj Aaaaale fajnie :)

Wzroku nie musiałem odwracać, za to koło Poznania na majówce nos mi czasem odpadał na zapach grillowanego truchła :) Ogniska generalnie to ja szanuję :)
Gocha | 20:22 poniedziałek, 4 maja 2020 | linkuj Eeeeee pewno wam kartofle nie wyszły....... xD
jak my z Marzeną pojedziemy to wtedy będą kartofle i kiełbaski ;P
Widoki w deche jak zawsze
Lapec
| 20:16 poniedziałek, 4 maja 2020 | linkuj Do tego z zajętymi :D

A wuszty Janiol nacinał i ino część w ogniu wylądowała :D
mors
| 19:30 poniedziałek, 4 maja 2020 | linkuj Z kiełbasek mogłeś ułożyć napis T-KING xD

No z kobitą to jednak bardziej jest normalność niż z dwoma facetami. ;p ;)
Lapec
| 19:15 poniedziałek, 4 maja 2020 | linkuj MJ => no to najważniejsze ;). Wątroba się regeneruje, z głową gorzej ;)

Roadrunner => Majka to samo - jebs i do skrzynki :D. Ogniska dopiero się zaczynają :-). Znaczy oby heh.
Hehehe spoko, Kuzyna też zawsze "ostrzegam" :P

Marzena => rozpalone bezproblemowo za pierwszym razem, ołł jeee ;)
Mazia | 18:56 poniedziałek, 4 maja 2020 | linkuj Tego ognicha Wam zazdroszczę
Roadrunner1984
| 18:47 poniedziałek, 4 maja 2020 | linkuj Ten czarny koteł wygląda jak by nie wyhamował na szybie uaheuhaueh
Co do wypadu to ja panie nie mogę patrzeć na taki zajebiaszcze foty, następnym razem uprzedź że coś takiego wstawisz :P:P:P:P
Góry lasy ognisko i kiełbasy ratunku uehauheuhaueha Pozazdrościć
MJ | 18:21 poniedziałek, 4 maja 2020 | linkuj Dzięki za wypad :-) wszystko się udało. Organizm zrestartowany.
Lapec
| 14:56 poniedziałek, 4 maja 2020 | linkuj Jak tak to będzie wyglądać (pogodowo) to się nie obrażę :D

Z polecania będę korzystał - wiadomo hehehe
Łukasz | 14:49 poniedziałek, 4 maja 2020 | linkuj No jak zwykle na farcie. Jakbyśmy poszli na rower to by lało w górach :P
Dzięki i polecam się na przyszłość :D
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa czaso
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]