Hrobacza Łąka + podsumowanie górskie 2022
-
DST
11.11km
-
Kalorie 1065kcal
-
Aktywność Wędrówka
Piątek, 6 stycznia 2023 | dodano: 07.01.2023
No zima jak po byku xD
Co do genezy, to plan na ten wyjazd zaproponował mi Bartek na imprezie sylwestrowej, przedwczoraj dodał że chce zabrać żonę, wczoraj o góry (czy tam rower) zagadał Łukasz, a na końcu do kompletu dołączyła moja (nasza) koleżanka z uczelni Aneta. Pięć osób to idealnie więc na jedno auto. Nie wiem czemu Bartek stwierdził ... że jedziemy na dwa xD. No nic, Kropka się wczoraj ruszyła do kotologa (szczepienie ino, ale wet się nieźle uśmiał z 4.7kg yyy Pchełki :D), ja po zębologu jakiś specjalnych smaków na piwo nie miałem, to nich tym razem se kolega na szlaku popiwkuje ;).
Wyjazd o 08:00 (Magda po nocce poszła spać) i na miejscu meldujemy się o godzinie 09:20, gdzie po niecałych dziesięciu minutach dojechała ekipa z Zagłębia ◉‿◉. Szybkie przywitanie i rura pierw przez Kozy. Później ... no zdecydowanie zwolniliśmy, a za kamieniołomem, to już się frytki zrobiły heh :D. Łukasz przodem, Gosia z Bartkiem w środku, a my z Kwiatkiem na szarym końcu :D. Pogoda wybitna, czas nie gonił, to po co się spieszyć? :D
Połączenie sił nastąpiło dopiero w schronisku, malutkie śniadanie, i po godzinie i piętnastu minutach meldujemy się z powrotem na parkingu (•‿•).
Wyjazd na plus i najważniejsze, że dziewczyny dały radę, bo Trzej Królowie ... to pewno by ten szlak przeszli jeszcze raz :D
BTW: zima ssie!! Za trzy tygodnie jedziemy na zimowy męski wyjazd na Słowację (Wielka Fatra), i jak będzie tak jak teraz, to się wkurze. Oddawać mrozy i śnieg po pachy :P
Trasa:
Fotki:
Parking ...
... i rura => cel w zasięgu wzroku (✷‿✷)
Chwila nudnym szlakiem ...
... i Kamieniołom Kozy (◍•ᴗ•◍)
Tamże też (prócz miliona miejsc na ognisko - oj, odwiedzimy jeszcze w tym roku) atrakcja
Nazot na szlaku ...
... zimowym że dodam :D
Szczyt jednak zdobyty ◉‿◉ ...
... + schron na popas (i zakup magnesiku też) 。◕‿◕。
Mogliśmy zacząć schodzić ^_^
Źródełko Maryjne do bani ...
... podrabianie moich inicjałów również :P
A Tatr niestety widać nie było ...
... więc ino szybka misja w dół :P
I zostało ino poKropkować do bazy ᕙ(⇀‸↼‶)ᕗ
============
Kiedyś te górskie podsumowania były prostsze aniżeli te rowerowe, ale czasy się zmieniają ;). Tutaj mam do przejrzenia "ino" dwadzieścia dziewięć wpisów, ale problemem będzie bankowo topka heh. W tej kategorii już się o nią pokuszę ;). Zacznę od wpisów nie górskich, a takowych były trzy => zaczęcie sezonu ogniskowego, zakończenie, i coś (bez rododendrononów :D) po środku :P
BTW: straszny kibel z ogniskami był (Kozy się polecają :P) w tym sezonie => będzie to trzeba w tym roku nadrobić :P. Zresztą tak samo jak wyjazdy beskidzkie xD. Była co prawda i Rysianka (zarówno zimowo, jak i krokusowo), Gaiki, Skrzyczne, Szyndzielnia, Bendoszka, Czupel, czy ostatnia mglista Błatnia. Była jeszcze oczywiście wielka ławka w okolicach Zwardonia oraz grubo przed nią, jedyny wyjazd w czeskie górki => czyli zimowy Velky Javornik ;]. Pozostałe wpisy można zdecydowanie podzielić na trzy grupy. Zaczniemy od pierwszej - tej białej :). Zimowy Trip w tym roku odbył się z miejscówką w Wałbrzychu, gdzie weszliśmy kolejno na Chełmiec, Borową (świetna nowa wieża ...
... i trochę gorsze zejście z niej do miasta :P), Waligórę oraz Wielką Sowę ;]. Na tej ostatniej napotkałem najładniejsze zimowe zejście tej zimy. O takie:
Druga grupa to wyjazdy w Tatry, bo trafiły się aż trzy w tym roku :). Pierwszy wypadł ... już w marcu :)). Trochę nieplanowany, ale skoro Magda musiała wykorzystać zaległy urlop, to po co siedzieć w domu? :D. Tu naszym łupem padły kolejno: rozgrzewkowy Nosal, główny cel czyli Giewont ...
... i jako roztrenowanie(?:D) => Sarnia Skała ... z Giewontem na drugim planie ;].
Drugi wyjazd to już przenosiny do lipca, i wyjazd z chłopakami
Ostania grupa to urlopowe Bieszczady i kolejno Halicz z Tarnicą, połonina Wetlińska, Wołosań, Duże Jasło ...
... i Połonina Caryńska ;]. Skromnie, ale godnie :P
Topka:
5. Tarnica => z urlopu to w sumie każdy ze szlaków mogły być w topie, ale wybrałem ten, bo był był pierwszy :). Taki wyczekany heh. Świetny i mega pusty był też szlak na Duże Jasło (fotki powyżej) ale tam miałem malutkie problemy z żołądkiem więc nie. A połoniny choć piękne, to jednak za dużo ludzi tam łazi :P. Tarnica z Haliczem (a raczej na odwrót) melduje się na początku listy ;]. => http://lapec.bikestats.pl/2117382,Halicz-1333mnpm-...
4. Borowa => jak dla mnie najlepszy szlak Zimowego Tripu! Pogoda dopisała, kompani i forma też, i co najważniejsze ... obyło się bez kontuzji na zejściu! Do tego kapitalne zimowe warunki :)) => http://lapec.bikestats.pl/2041214,24-ZT-Walbrzych-...
3. Tatry (Rysy + Banikov) => najniższy stopień podium dla Taterów. Nie umiałem się zdecydować, to będzie ex aequo ... ale z delikatnym wskazaniem na ten drugi szczyt, bo Rysy to już oklepane są :PP => http://lapec.bikestats.pl/2096331,Banikov-2178m-np...
=> http://lapec.bikestats.pl/2107308,Slowackie-25k-ᕦᶘ...
2. Rysianka i Lipowska (klasyk) => pierwszy wyjazd roku i od razu TOP2!! Nie ma co się dziwić jednak => i pies zadowolony, i widoki, i ino jedna gleba zaliczona :D. Co klasyk zimą ... to klasyk ;))) => http://lapec.bikestats.pl/2033065,Misja-RR-podsumo...
1. Skrzyczne => szczyt bardzo dobrze znany i często odwiedzany, ale ta wycieczka była mega. Kończąc tamten wpis pisałem że jest to mega mocny kandydat do topki i tak jest. Wylądował na najwyższym stopniu podium ;]. => http://lapec.bikestats.pl/2052166,Krzykne-1257m-np...
Podziękował :). Dobrze że już te podsumowania mam z głowy :PP. I dobrze że zimą się nie jeździ, to był czas żeby to jeszcze w starym roku ogarnąć ;)
===============
Da się zrobić :D
Kategoria Góry
komentarze
Mazia | 21:51 niedziela, 8 stycznia 2023 | linkuj
Pchełka rośnie w siłę :D
Jak na styczeń to mało zimowe warunki.
No i już narobiłam sobie smaka na ziemniakami z ogniska mmm :D
Jak na styczeń to mało zimowe warunki.
No i już narobiłam sobie smaka na ziemniakami z ogniska mmm :D
Trollking | 23:36 sobota, 7 stycznia 2023 | linkuj
O, fajnie się patrzy na śnieg zimą! Takie dziwne coś :) Szkoda, że tylko w (świetnym) podsumowaniu. Tak, jestem za białym w górach, zdecydowanie, przecież ono tam być powinno... Co innego na nizinach, of kors :)
Ekhm, poinformuj ode mnie kolegę, który wybrał się drugim autem, mimo że nie musiał, iż też ma jakiś tam procent wkładu w tę zieleń zamiast bieli na szlaku. Ale też pozdrów, bo pomysł zimowych gór podjął :)
Uczmy i edukujmy... Co nam pozostaje?
Ekhm, poinformuj ode mnie kolegę, który wybrał się drugim autem, mimo że nie musiał, iż też ma jakiś tam procent wkładu w tę zieleń zamiast bieli na szlaku. Ale też pozdrów, bo pomysł zimowych gór podjął :)
Uczmy i edukujmy... Co nam pozostaje?
Łukasz | 18:57 sobota, 7 stycznia 2023 | linkuj
Ej weź nie strasz nawet - śnieg na zimowym być musi.
A co do podsumowania, miło się czytało, trzeba teraz trzaskać nowe tripy :P
Komentuj
A co do podsumowania, miło się czytało, trzeba teraz trzaskać nowe tripy :P