Słowackie 2,5k ᕦᶘ ᵒ㉨ᵒᶅᕤ
-
DST
20.44km
-
Kalorie 1960kcal
-
Aktywność Wędrówka
Niedziela, 14 sierpnia 2022 | dodano: 17.08.2022
Wyjazd długo-weekendowy tym razem na niewyspaniu. Choć i tak było lepiej niż ostatnio, bo wyjechaliśmy o godzinie 11:00, a nie o 2:40 :D. Miała jechać Kropka, ale ze względu na ilość osób (Magda, Marzena, Łukasz, Piotrek i ja) pojechał Leon - szanuję heh. Objaw bogactwa w tych czasach przyda się na inne wyjazdy xD.
Cel (zawiera lokowanie produktu) wiadomy :D
Rozbijać nie mam za bardzo co, więc będzie ino jeden wpis. Tak zresztą miało być, bo Magda wróciła dopiero w sobotę rano z pracy ಠ_ಠ. Dwie godziny snu, ja po chlebek, Łukasz po Piotrka do Sosnowca, i mogliśmy ruszyć, ogarniając przy okazji Biedronkę i żółtą pizzę na obiad heh :D.
Na miejscu (Stara Leśna, Słowacja) meldunek i czas wolny. Tego dnia zrobiliśmy też spacerek na trochę ponad 3km wokół domostwa. I tak super że się udało, bo tak jechaliśmy ...
... a tak szliśmy :)
W sumie spoko ;)
W niedzielę pobudka przed godziną 06:00 rano, pakowanie, śniadanie, toaleta i dzięki uprzejmości Łukasza meldujemy się na początku szlaku na wiadomo co ;)
Początek niemrawy i niepewny ...
... ale iść trzeba było, bo radary dawały(??) gwarancję braku opadów gdzieś do godziny 15:00.
No i wszystko zaczynało się potwierdzać :]
A tu 2/3 (Piotrek nie lubi być na zdjęciach) składu wycieczki 〜(꒪꒳꒪)〜
Rozbijać nie mam za bardzo co, więc będzie ino jeden wpis. Tak zresztą miało być, bo Magda wróciła dopiero w sobotę rano z pracy ಠ_ಠ. Dwie godziny snu, ja po chlebek, Łukasz po Piotrka do Sosnowca, i mogliśmy ruszyć, ogarniając przy okazji Biedronkę i żółtą pizzę na obiad heh :D.
Na miejscu (Stara Leśna, Słowacja) meldunek i czas wolny. Tego dnia zrobiliśmy też spacerek na trochę ponad 3km wokół domostwa. I tak super że się udało, bo tak jechaliśmy ...
... a tak szliśmy :)
W sumie spoko ;)
W niedzielę pobudka przed godziną 06:00 rano, pakowanie, śniadanie, toaleta i dzięki uprzejmości Łukasza meldujemy się na początku szlaku na wiadomo co ;)
Początek niemrawy i niepewny ...
... ale iść trzeba było, bo radary dawały(??) gwarancję braku opadów gdzieś do godziny 15:00.
No i wszystko zaczynało się potwierdzać :]
A tu 2/3 (Piotrek nie lubi być na zdjęciach) składu wycieczki 〜(꒪꒳꒪)〜
Łukasz z Marzeną natomiast na Rysach już byli (i ładniejsza część małżeństwa dość średnio dobrze to wspomina :D), to poszli sobie gdzieś indziej :P. Tak tam na 12km :). Dobra, wracamy do nas :D
Było tak ładnie, że jedyne co było mi potrzebne do szczęścia, to ... mega kryzys xD. No nic, cyborgiem też nie jestem, ale odcinka była mocna pfff. Pół godziny przerwy z piwem w ręku i jakoś ruszyłem. Prawda jest jednak taka, że na Rysach już byłem trzy razy, i jakiejś specjalniej presji nie miałem. Do tego rodzeństwo wracało i tak dublując ten odcinek, więc by moje truchło zgarnęli na powrocie heh xD. Magda jednak zagroziła że beze mnie nie idzie, a do tego coś obiecała, to ruszyłem :DDD.
To idziemy :P. Mapa z radarami jednak ciągle "w pogotowiu" => stabilność już gdzieś do 16:30 ;)
Było tak ładnie, że jedyne co było mi potrzebne do szczęścia, to ... mega kryzys xD. No nic, cyborgiem też nie jestem, ale odcinka była mocna pfff. Pół godziny przerwy z piwem w ręku i jakoś ruszyłem. Prawda jest jednak taka, że na Rysach już byłem trzy razy, i jakiejś specjalniej presji nie miałem. Do tego rodzeństwo wracało i tak dublując ten odcinek, więc by moje truchło zgarnęli na powrocie heh xD. Magda jednak zagroziła że beze mnie nie idzie, a do tego coś obiecała, to ruszyłem :DDD.
To idziemy :P. Mapa z radarami jednak ciągle "w pogotowiu" => stabilność już gdzieś do 16:30 ;)
I w końcu jakieś atrakcje heh
I poza rzecz jasna :P
Jeszcze raz widoczki jakieś ...
... i my 〜(꒪꒳꒪)〜
A tu już najwyżej położony schron w Tatrach i motyw rowerowy. A co? :P
Wilk to lubi :D
... i my 〜(꒪꒳꒪)〜
A tu już najwyżej położony schron w Tatrach i motyw rowerowy. A co? :P
Wilk to lubi :D
Stąd już mieliśmy ino około czterdziestu minut na cel. Warunki? O takie => ale radary ciągle były stabilne :)
I szczytowo 。◕‿◕。
Magdo mi się trochę bała ostatniego odcinka, ale to dzielna i odważna dziewczynka to pomału sobie weszła (◍•ᴗ•◍)❤.
Później jeszcze myknąłem (cichaczem) na tytułowy szczyt słowacki i mogliśmy schodzić ;). Problem? No zaczęło kropić, i było o tak xD.
Dobrze że było to mega chwilowe, bo chodzenie po tych skałach byłoby średnie
ಠ﹏ಠ
Szpilek oczywiście nie było ...
... i ja też nie miałem :DDD.
Odcinek dublowany ...
(BTW: a tam na dole, na Słowacji => lało xD)
... i po schronisku asfaltem ;)
Czyli finalnie, o tak ◉‿◉
Na dole czekał już na nas (odpowiednio wcześniej poinformowany) Łukasz z autem. Dzięki!! A na domostwie czekał grill przygotowany przez Marzenę. DZIĘKI!!
Naprawdę ogarnęliście temat koncertowo, i w sumie to nie wiem jak się wam odpłacimy ಠ﹏ಠ. Miałem ochotę na kiełbasę z grilla - dostałem. Rano jajecznica - no dostałem. Jesteście najlepsi, tak samo zresztą jak Gocha, co pilnowała i karmiła naszego kitku ^_^. Dzięki!! Wszyscy na piątkę byli. No może Łukasz póki co na 4+, bo nie ma filmiku :DDDD. Ale rozumiem, też to na rzęsach (jeszcze przy awarii BeeSa) piszę heh.
Szczyt więc odhaczony, i raczej prędko tam nie wrócę - są lepsze odcinki w Tatrach ᕙ(⇀‸↼‶)ᕗ. Najważniejsze jednak że nas te deszcze ominęły, a padać zaczęło jak już byliśmy w Leonie ;). Leon zresztą też się polał na domostwie... tym razem w wersji 30% ;))). Co obiecane to wprowadzone, opitę, i co najważniejsze => obyło się bez kontuzji. Uwielbiam 〜(꒪꒳꒪)~.
... i ja też nie miałem :DDD.
Odcinek dublowany ...
(BTW: a tam na dole, na Słowacji => lało xD)
... i po schronisku asfaltem ;)
Czyli finalnie, o tak ◉‿◉
Na dole czekał już na nas (odpowiednio wcześniej poinformowany) Łukasz z autem. Dzięki!! A na domostwie czekał grill przygotowany przez Marzenę. DZIĘKI!!
Naprawdę ogarnęliście temat koncertowo, i w sumie to nie wiem jak się wam odpłacimy ಠ﹏ಠ. Miałem ochotę na kiełbasę z grilla - dostałem. Rano jajecznica - no dostałem. Jesteście najlepsi, tak samo zresztą jak Gocha, co pilnowała i karmiła naszego kitku ^_^. Dzięki!! Wszyscy na piątkę byli. No może Łukasz póki co na 4+, bo nie ma filmiku :DDDD. Ale rozumiem, też to na rzęsach (jeszcze przy awarii BeeSa) piszę heh.
Szczyt więc odhaczony, i raczej prędko tam nie wrócę - są lepsze odcinki w Tatrach ᕙ(⇀‸↼‶)ᕗ. Najważniejsze jednak że nas te deszcze ominęły, a padać zaczęło jak już byliśmy w Leonie ;). Leon zresztą też się polał na domostwie... tym razem w wersji 30% ;))). Co obiecane to wprowadzone, opitę, i co najważniejsze => obyło się bez kontuzji. Uwielbiam 〜(꒪꒳꒪)~.
Na niedzielę były minimalne plany na "Słowacki Raj", ale to nam nie ucieknie :). Pyszne śniadanie, piwko, i w drogę powrotną. Oczywiście z klasycznym zahaczeniem o miejsce (Litwinka) wiadome heh.
A w Tatrach burze - dobrze że nie zmienialiśmy planów i nie zamienialiśmy kolejności wycieczek!!
Na koniec ekipa w całości :)
I podziękował jeszcze raz za wszystko!! Na Piotro byliśmy chwilę po godzinie 18:00 ...
... do tego nawet bez jakiś masakrycznych korków. Kierowcy musimy flache postawić, choć póki co ... to on(oni) postawił/postawili. Dwie xDD. Narobimy - obiecujemy ;))).
W przyszły weekend plany na namiot (no nie wszyscy oczywiście chętni na takie spanie), ale to trzeba poczekać ... na radary.
===========
Jutro (czwartek) może DPD, w piątek może teren służbowy, na weekend te góry. Trzeba chyba o bicku coś pomyśleć ...
... bo nogi to już raczej wyrobione :DDD
Ale i tak wolę "mountajny" :PPPPPPPPPPP
Do kolejnego wpisu ;)
Kategoria Góry
komentarze
Gocha | 15:56 czwartek, 18 sierpnia 2022 | linkuj
Za kitku nie ma za co ;} szczęscie że nie dostaliście błyskawicą po tyłku xD
Madzik | 09:12 czwartek, 18 sierpnia 2022 | linkuj
Wyjazd bardzo fajny i udany było mega:) a nie przepraszam petardaaa. Szlak fajny widoki piękne zaliczone ale nigdy więcej;) Jeszcze raz podziekowania dla Marzeny i Łukasza jesteście wspaniali:* Tak jak obiecałam zdjęcie na fb jest:)
Łukasz | 21:47 środa, 17 sierpnia 2022 | linkuj
No i na farcie jak zwykle. A do ostatniej chwili nie wiedzieliśmy czy jechać czy odpuścić przez niepewną pogodę. Polecamy się na przyszłość ;)
Mazia | 21:39 środa, 17 sierpnia 2022 | linkuj
Gratulacje dla kolejnych zdobywców :) Nie ma za co, dobrze że smakowało :)
To był bardzo dobry wyjazd. Pogoda okazała się dla nas łaskawa, towarzysko świetnie i idealny nocleg :) Trzeba będzie to powtórzyć, a Słowacki Raj czeka... :)
To był bardzo dobry wyjazd. Pogoda okazała się dla nas łaskawa, towarzysko świetnie i idealny nocleg :) Trzeba będzie to powtórzyć, a Słowacki Raj czeka... :)
Trollking | 21:25 środa, 17 sierpnia 2022 | linkuj
Fiu, fiu, pełen bak robi wrażenie niemal takie jak widoki. Brakuje tylko przyczepki z węglem, o cukrze nie wspominając, ale chyba ten powoli wraca do normy :)
Brawo dla Was! Motywatorka w sumie chyba powinna przejąć ich większość - super! :)
Idealnie wyliczona wycieczka - nie ma to jak sprawdzona ekipa. Mega.
Zakładam po stanie roweru, że to nie ten Wilka :)
Komentuj
Brawo dla Was! Motywatorka w sumie chyba powinna przejąć ich większość - super! :)
Idealnie wyliczona wycieczka - nie ma to jak sprawdzona ekipa. Mega.
Zakładam po stanie roweru, że to nie ten Wilka :)