Lapec prowadzi tutaj blog rowerowy

Rowerowo-górski blog cyniczno-ironiczny ;]

Wpisy archiwalne w miesiącu

Grudzień, 2024

Dystans całkowity:269.35 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:13:05
Średnia prędkość:19.60 km/h
Suma kalorii:1236 kcal
Liczba aktywności:10
Średnio na aktywność:26.94 km i 1h 38m
Więcej statystyk

Nic + podsumowanie górskie 2024 czyli trochę ponad nic :P

  • DST 0.03km
  • Aktywność Wędrówka
Wtorek, 31 grudnia 2024 | dodano: 31.12.2024


W sumie to byłem śmieci wyrzucić, a potem musiałem wdrapać się na parter, więc uważam, że góry w Sylwestra odhaczone :D. Jeszcze mnie/nas czeka północne zdobycie kładki nad dworcem PKP na stacji Katowice Piotrowice :D. Nawodnienie to rzecz obowiązkowa :P 


A przy okazji opublikowanie drugiego podsumowania ;]

Podsumowanie tym razem bez topki. Nie ma za bardzo z czego wybierać => dwanaście szlaków na niecałe 200km xD. Lenistwo, kontuzja, brak chęci, towarzystwa. Choć chyba najbardziej to tej chęci brakowało :PPP 

No tak :P

Zaczęliśmy od nieklasycznego (bo z kobitami i z dzieckiem O_O) super wyjazdu zimowego. Łukaszowi udało się nawet zorganizować trzy dłuższe szlaki na islandzkiej ziemi ^_^. O tym pierwszym na końcu, ten drugi, poprzedzony spacerkiem w takich klimatach ... 



... też był ciekawy, a do tego, w sumie wyszedł nocny ;)




Trzeci był bardziej przejechany aniżeli przechodzony, ale warto było :))


W lutym dwa szlaki (już mało zimowe) w Polsce czyli Skała ...   ... i błotna Jastrzębica z Magdą 




I przerwa aż do kwietnia i Jałowca w zacnym towarzystwie :) 




Najlepsze miesiące oczywiście z kontuzją i ino trochę podreptałem (meeeeeeeeeega wolno) po Beskidzie Małym. 






Choć widok z domku był mega sympatyczny ;] 

W sierpniu w już dość niezłej sprawności wypad na Kozią i jedyna (górska) wycieczka z namiotem na Krawców :)) 




W tym roku trzeba takie wyjazdy nadgonić, bo dostaliśmy od szwagra/brata prezencik na święta 〜⁠(⁠꒪⁠꒳⁠꒪⁠)⁠〜 


W Październiku spóźniony dłuższy weekend miodowy na Słowacji 








 W listopadzie góra Żar ...  





... i Mędralowa z Łukaszem ;] 






A w grudniu Błatnia :P 

Szaleństwo c'nie? ;) 

============ 
Najlepszymi butnymi kilometrami był zdecydowanie ten odcinek => http://lapec.bikestats.pl/2275012,Islandia-25-gejz... => podziękował jeszcze raz oczywiście za organizację i ... jednego raczka :D. Bez niego też się w sumie dało (Piotrek udowodnił), no ale było prościej heh ;)










Wieczorna zorza na pewno długo pozostanie w pamięci ;) 

===================
I oby, bo w przyszłą sobotę bym chciał jednak trochę podreptać :)))



============= 
U nas licho z szampanem, ale szampańskiej imprezy i dosiego roku wszystkim (⁠◍⁠•⁠ᴗ⁠•⁠◍⁠)⁠❤ 



Kategoria Góry

50k na BS na zakończenie roku ᕙ⁠(⁠⇀⁠‸⁠↼⁠‶⁠)⁠ᕗ

  • DST 22.98km
  • Czas 01:13
  • VAVG 18.89km/h
  • Sprzęt Szkodnik
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 31 grudnia 2024 | dodano: 31.12.2024


Nie chciało się. Dobrze było mi w domku! Miałem jednak do wykonania misję na Brynowie, to postanowiłem zrobić to, co trzeba było zrobić => ale na rowerze :PP 

No cóż :P 

Zadanie główne i poboczne wykonane z wykorzystaniem Parku Kościuszki. Na powrocie wpadły też jakieś grunty 〜⁠(⁠꒪⁠꒳⁠꒪⁠)⁠〜. Nawet sucho było i przede wszystkim cieplutko jak na sylwestra bo jakieś 6°C (⁠✷⁠‿⁠✷⁠). Trochę ino dmuchało, ale przynajmniej było czym oddychać ʘ⁠‿⁠ʘ. Same plusy :P 

Trasa: 


Fotki ... 





... i na koniec Ślepiotki :D 
Połączenie z Kłodnicką w w okolicach ul. Owsianej ... 

... nowy (stary popłynął z powodzią) mostek w lesie ... 

... i moje ulubione (⁠ᵔ⁠ᴥ⁠ᵔ⁠). Konne z okolic domostwa ^⁠_⁠^ 


Dziękujemy za uwagę (⁠.⁠ ⁠❛⁠ ⁠ᴗ⁠ ⁠❛⁠.⁠) 

Jeszcze aktualizacja ^⁠_⁠^ 


========= 
I pozdro dla Marzeny za śmiecha heh :D. Idealny :DDDD 



Kategoria Rower

Lokalnie + podsumowanie rowerowe 2024

  • DST 44.27km
  • Czas 02:13
  • VAVG 19.97km/h
  • Sprzęt Szkodnik
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 30 grudnia 2024 | dodano: 30.12.2024


Po półtorej tygodnia znowu miałem okazję wskoczyć na Szkodnika ^⁠_⁠^. Trochę tęskniłem, ale wiadomo ;) 

Magda miała dziś w planach robić porządki na telefonie, to w sumie co będę przeszkadzać? ¯⁠\⁠_⁠(⁠ツ⁠)⁠_⁠/⁠¯  :P. Swoje roztrenowanie miała wczoraj przy okazji spacerku na prawię 10km po okolicznych lasach panewnickich ʘ⁠‿⁠ʘ 




Dziś wolne, to i wyjazd późny (⁠.⁠ ⁠❛⁠ ⁠ᴗ⁠ ⁠❛⁠.⁠) 

Zresztą jak wstałem, to na termometrze widniała wartość -6°C. W chwili wyjazdu było już jakieś ino minus dwa. Raaaarytassss :D 


Jazda zupełnie bez planu. Pierw na Rybaczówkę, gdzie nastąpiła chwila przerwy na wytarcie oczu i wydmuchanie chyba wszystkiego co miałem w zatokach. W sumie to nie pierwszy ... i nie ostatni raz dzisiaj heh ;) 


Myślałem że tu jakiś cel wymyślę, ale nie.

Finalnie wyszło takie oto coś: 

Były single, dużo kilometrów gruntowych, były kamienie, korzenie i w miejscach na słonecznych błoto. Reszta to już nudny asfalt :P W tym, kąsek krajówką z szerokim (oczywiście) poboczem heh ;) 

Fotki ogólne (⁠✷⁠‿⁠✷⁠) 








A na koniec gwiazda wpisu ... po prysznicu. Joł, joł :P 

Nawet młynek się trochę naprawił :D. Choć nie chce mi się już nawet dbać o ten napęd, bo wiem, że będzie nowy na wiosnę ^⁠_⁠^ 

Wiatru nie było, słońce było i to tyle :P 

Choć nie wykluczam (malutkiego) kręcenia jutro, ale chce mieć już te podsumowanie z głowy :P 

================ 
W grudniu (na dzień dzisiejszy) 189km. Na takiej mapce ←⁠_⁠←



==================== 
A co do podsumowania roku ...

.... to już podczas pierwszego wpisu dałem (jako drugie) takie oto zdjęcie: 

Na początku przyszłego dam zdjęcie z pieniędzmi - może też będzie prorocze heh :D.

Dziwny rok zdecydowanie!! Towarzystwo praktycznie umarło ಠ⁠ω⁠ಠ. Można to nawet wywnioskować z ilości wspólnych kilometrów ... 
Łukasz => 333km
Kuzyn => 39km
Diobeł z Agnieszką => 35km
Kuzynka => 8km 
Trollking => 3(??)km

Gorzej, że faktycznie najlepsze miesiące tego roku praktycznie mi uciekły z powodów wiadomych ತ⁠_⁠ತ 






Przed kontuzją miałem przejechane niecałe tysiąc kilometrów i 24 DPD. Później, w sumie już nie liczyłem na zbyt wiele. A tu się udało dobić do takiego oto licznika ... 

... i nie złamać zasady, że życie zaczyna się po pięćdziesiątce!! Przejechanych dojazdów i powrotów z pracy oczywiście ;) 

Ogólnie to trochę zagrałem na nosie tym, co mówili, że mam się oszczędzać, odpoczywać i takie tam :P. Swoje wysiedziałem, wydreptałem, wyćwiczyłem, wymarudziłem, wystękałem, ale też wykręciłem. Co cieszy :)))))) 

Mapki: 

Zbliżenie na Katowice ... 

... a reszta nie potrzebuje opisu ;) 




Topka: ←⁠(⁠*⁠꒪⁠ヮ⁠꒪⁠*⁠)
Numer 1 => http://lapec.bikestats.pl/2364595,Poznan-2024-16-W... => idealny dzionek :). Urlop, cisza i spokój. Bolała ino ta mżawka na końcu i brak sklepu pomiędzy Swarzędzem a Pobiedziskami :P. Jakbym nie miał zaplanowanego noclegu we Wronczynie, to by setka pękła leciutko ;)








Numer 2 => http://lapec.bikestats.pl/2307623,Objazd-no-prawie... => pierwszy dzień był też fajny, ale gorszy. Trzeci był mega gorszy, ale to wiadomo :P. Ten był optymalny i pod względem nawodnienia ... jak i częstego wypychu :D. Udało się też o niezłej porze zameldować na noclegu. Co cieszyło i dziewczyny ... i brzuszki heh. W naszym przypadku po mojej mega wyczekanej sałatce z kurczakiem ;) 








Numer 3 => http://lapec.bikestats.pl/2374566,Rowerem-przez-Ps... => wyjazd z głupa ale mega fajny. Głowa co prawda była gdzieś indziej, ale klimat przedni. I plusik za "bobery" :P










Numer 4
 => http://lapec.bikestats.pl/2271330,9C-to-na-Stargan... => zimówka na Krossiwie. Więcej się ten rower w tym roku nie ruszył - chyba mu łańcuch wtedy zamarzł :D. Ja za to miałem ubaw przedni :PPPP








Numer 5 => http://lapec.bikestats.pl/2294684,DPD-172024-Park-... => nie wiedząc jeszcze co będzie potem, pojechałem na DPD, a po nim szukać wiosny. Ojjj, znalazłem ;]






To tyle => dziękuję i dobranoc!!!!

:PPPPPP 


Kategoria Rower

Prawie Wielka Cisowa czyli 853m n.p.m. :P

  • DST 12.89km
  • Kalorie 1236kcal
  • Aktywność Wędrówka
Sobota, 28 grudnia 2024 | dodano: 28.12.2024

Święta, święta i na całe szczęście ... już po nich :P 

Można wrócić do normalności (⁠~⁠‾⁠▿⁠‾⁠)⁠~ 

Dużo się działo (wariactwo - patrz powyżej xD) ale na całe szczęście, nie ma za bardzo co rozpamiętywać - wszystko się jakoś udało. A to najważniejsze (⁠◍⁠•⁠ᴗ⁠•⁠◍⁠)⁠❤ 

Górski wyjazd miał nastąpić wczoraj, ale zmieniłem plany, bo nie chciałem po weekendzie (a przed samym Sylwestrem) jechać do weta. Tam wtedy jest miejsce dla piesków, choć i tak już (sobota wieczór) strzelają ehhh ತ⁠_⁠ತ 

Grunt że Pchła zdrowa (co tam prawie trzy godziny czekania w kolejce xDD) ale jednak się udało (⁠ ̄⁠(⁠エ⁠)⁠ ̄⁠)⁠ノ 

Kitku zdecydowanie mniej miauczy w autobusie, aniżeli w aucie. Trauma z dzieciństwa czy co? ¯⁠\⁠_⁠(⁠ツ⁠)⁠_⁠/⁠¯ 

Do rzeczy, może i kot nie lubi jeździć autem, ale za to => ja też nie :P. No chyba że tak, jak w drugi dzień świąt do Sosnowca: 

Dziś było o tak ಠ⁠∀⁠ಠ 




Klawo, ale podejście ciągle było silne :P 

Trzeba było zimy szukać ;) 

Rozważając ciągle za krótki dzień, niechęć do wstawania w środku nocy, Magdy bolący brzuch, moje atrakcje poranne z żołądkiem, oraz tego, że zapomniałem zabrać buty górskie stanęło na wyjdzie do Brennej. To ino trochę ponad godzina (w warunkach powyższych) drogi ʘ⁠‿⁠ʘ. Cenni się!! Tak samo jak się cenią tam za parkingi!!!! 50zł za cały dzień?? ༼⁠⁰⁠o⁠⁰⁠;⁠༽ 


Udało się po dłuższym okresie trafić na taki normalny parking => miejski :] 

Ujdzie, to idziemy (⁠~⁠‾⁠▿⁠‾⁠)⁠~ 

W sumie to od razu do piwa na szlak właściwy (⁠ʘ⁠ᴗ⁠ʘ⁠✿⁠). Trochę taki listopadowo-marcowy heh ;) 






Widoczki ze szlaku ʘ⁠‿⁠ʘ 





My też nie pytaliśmy =⁠_⁠= :PPP 

Ilość dzieci na szlaku idących na Błatnią, pozjeżdżać na jabłuszkach czy tam dupolotach nas zniechęciła :P. To ino na niby najwyższy szczyt dnia dzisiejszego ಠ⁠◡⁠ಠ 

(BTW: buty ideolo na ślizgawkę śniegowo-błotną :D)




No i na chwilę do genezy tytułu. Po szczycie ... szliśmy do góry xD. Czyli prawdę mówi ta grafika ^_^ 

 Nieważne :P. Było mega fajnie i cieplutko 〜⁠(⁠꒪⁠꒳⁠꒪⁠)⁠〜 




Chwila dublem z kiedyś tam (nie chce mi się szukać) ... 





... i w końcu w coś nowego ʘ⁠‿⁠ʘ 

Przepraszam, nie miałem tego na mapie i tyle w temacie! ಠಿ⁠_⁠ಠಿ 





Na górze myśliwi, na dole drwale, ja tam mam w nosie i może być już po karnawale heh. Nie mam rymu i nawet ochoty opisywać końcówki heh :) 

Ino z obowiązku dodam dwa zdjęcia: 




Finalnie jednak plan zrealizowany (⁠ʘ⁠ᴗ⁠ʘ⁠✿⁠)

Mieliśmy odpocząć od tego wszystkiego dookoła, i się to udało ←⁠(⁠*⁠꒪⁠ヮ⁠꒪⁠*⁠). Było miło, kochanie, sympatycznie i w ogóle. Najlepiej jednak w domku :P 

Taki plan jest na jutro :P 

Choć pewnie, roztrenowanie w lesie nastąpi :P. Do końca roku wolne ... to podsumowania sobie poczekają na publikację :PP. A nóż ;). No chyba że? ... 

... nie będzie w czym ;))))) 


Kategoria Góry

DPD 51/2024

  • DST 30.88km
  • Czas 01:34
  • VAVG 19.71km/h
  • Sprzęt Szkodnik
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 18 grudnia 2024 | dodano: 18.12.2024



Na siłownie może nie chodzi ale na rower czasami wyskoczy :). Szkoda mi było dziś iść na pociąg, jak takie fajne warunki pogodowe panowały na zewnątrz :))

BTW: przynajmniej nie musiałem walczyć o życie!! 

Prawda :DDDDDD

No i właśnie - ruszyłem i się zamyśliłem heh. Zamiast omijać Ligotę, to se na nią pojechałem. Co zrobiłem, kapnąłem się dopiero przed dworcem xD 

Wyjścia nie było i trzeba było pchać się przez Panewnicką i Ligocką ಠ⁠ω⁠ಠ 

Dopiero na moście ... 

... skręciłem w Kępową i przez Miłosza, Dworską ...

... i Drozdów wróciłem na D3S. Przy okazji atrakcja w postaci ... a zresztą nie widziałem czego :P. Ciemności :PPP 


Czasu trochę straciłem, to nawet nie patrzyłem na zegarek i pojechałem przez Nowy Nikisz. Łańcuch (bo miałem nadzieję że nie manetka) już nie zeskakiwał na "młynek" (i w sumie średnio też wskakiwała na "blat") to cisnąłem mocniej na kadencji. Na tyle mocno, że miałem jeszcze czas, żeby zobaczyć czy na stacji technicznej w Szopienicach została jeszcze tabliczka. Została :) 


W pracy trochę sobie przeczyściłem kółeczka i napęd i na tą chwilę (po powrocie) wiem, że pierwszy bieg nie działa, a trzeci ledwo źipi. Super ʘ⁠‿⁠ʘ. Wstępny kosztorys i budżet na marzec jakiś czas temu zabezpieczony i zaakceptowany przez domową radę nadzorczą heh. Po zimie będzie mega remont Szkodnika! A póki co => trzeba go zajechać do końca ¯⁠\⁠_⁠(⁠ツ⁠)⁠_⁠/⁠¯. No chyba że używać go o tak :P 

Może lepiej jednak nie :D 

Powrót przez okolice Upadowego, bo chciałem debiutancko zobaczyć ten nowy łącznik Porcelanowej z Gospodarczą. No istnieje ... i tyle :P 




Reszta to klasyka z wykorzystaniem D3S i okolic Libero. To ino zachód z okolic DK-86 (⁠ʘ⁠ᴗ⁠ʘ⁠✿⁠) 


Przerwa w kręceniu się zapowiada ... to pralka niech popracuje :P 


============ 
I dziś bez śmiecha ... 


... ja naprawdę go takiego pamiętam xDDDDDDDD 


Kategoria Rower

DPD 50(!!!)/2024

  • DST 35.15km
  • Czas 01:46
  • VAVG 19.90km/h
  • Sprzęt Szkodnik
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 17 grudnia 2024 | dodano: 17.12.2024


Nie ma Pchły - ale jest podobnie heh. 

W domu klementynkowo, w kalendarzu (prawie) zimowo, a w serduszku radośnie :). Przed samą majówką licznik dojazdów do pracy zatrzymał się na wartości 24. Póżniej wiadomo ತ⁠_⁠ತ. No ale udało się pozbierać do kupy i ogarnąć temat ʘ⁠‿⁠ʘ 

(Oooooooo, jak miło - od tego miejsca mi się wszystko usunęło (⁠ ⁠˘⁠ ⁠³⁠˘⁠)⁠♥. Dobrze że choć zdjęcia i śmiechy zostały - i tak jednak pfff ತ⁠_⁠ತ) 

No to od nowa xD. W piątek pociąg, weekend spokojny, w poniedziałki się nie kreci, w kolejny czwartek się przynosi ciacho do pracy, na piątek deszcze niespokojne, w weekend się nie pracuje, w poniedziałki się nie kreci, w wigilię ma się wolne, a po świętach się ma urlop do końca roku. Uffff. Czyli szans na dobicie do pięciu dych zostały dwie/trzy max!! Wykorzystałem tą pierwszą :P 

Jeszcze rano miałem lekkie obawy, bo Magda mi zgłosiła, że jest zimno i wieje. No duło masakrycznie ... ale w plecy => gdzie był plecak ←⁠(⁠*⁠꒪⁠ヮ⁠꒪⁠*⁠). No to już tu ... 

... (nieprzejezdna Franciszkańska + pociąg KŚ po lewej) się zagrzałem heh ;). Dziwnie tak trochę jak na grudzień xD. I na mnie :DDD 

Później Kłodnicka, Kościuszki, Gawronów, Meteorologów i melduję się o tu: 

Czas mega dobry (ciągle wplecywind), to postanowiłem zjechać na dół na D3S, a przy okazji ... przetestować hamulce pfff. Dlaczemu? => otóż dwóch biegaczy postanowiło olać asfaltowy chodnik i biegać sobie koło siebie asfaltową DDR-ką ತ⁠_⁠ತ. Już im miałem zwracać uwagę, że za mało się na czarno ubrali ... ale byłem zbyt zajęty tańcowaniem na błocie z wyjazdu z pobliskiej budowy na lotnisku xD. Zresztą pewnie się mnie nie spodziewali - na rowerowym liczniku widniała zaledwie "szóstka" heh ^_^ 

Reszta bez przygód, wiatr stabilny ... 

... a ja przez Zawodzie do escape room-u xD 




Wydostałem się z niego dopiero po ośmiu godzinach heh ;). Ciągle ciepło, ciągle wietrznie. Dobrze że choć powietrze się poprawiło (⁠~⁠‾⁠▿⁠‾⁠)⁠~ 



Reszta to już Bagienna, ponownie Zawodzie, Velo (oboszesz - kiedy oni w końcu ogarną ten licznik =⁠_⁠=) ... 

... i przez Kłodnicką i Ligotę do bazy (⁠◍⁠•⁠ᴗ⁠•⁠◍⁠)⁠❤ 

Końcówkę D3S jechałem(? ¯⁠\⁠_⁠(⁠ツ⁠)⁠_⁠/⁠¯) z górki .... 14km/h. Noooo wiało :P

=================== 
Fajnie że się udało, fajnie że wiało - teraz dawać zimę ... 


.... :DDDDDD 

Choć jutro DPD nie wykluczam ;) 


Kategoria Rower

DPD 49/2024

  • DST 28.84km
  • Czas 01:27
  • VAVG 19.89km/h
  • Sprzęt Szkodnik
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 12 grudnia 2024 | dodano: 12.12.2024



Wczoraj na całe szczęście wszystko poszło zgodnie z planem ;]. Prosto jednak nie było heh ;) 


========= 
Dziś już bez korkowo i rowerkowo :) 
Wstawało się jednak ciężko, powitałka nie pomagała, Szkodnik w sumie też nie :P. Chyba się rozmarzył trochę i postanowił zostać elektrykiem xD 

Chwilkę mi zajęło żeby wyplątać kabel z ładowania z napędu ale się udało ;]. Czasu jednak trochę straciłem, to musiałem przycisnąć ᕙ⁠(⁠⇀⁠‸⁠↼⁠‶⁠)⁠ᕗ 

Fotka ino z ul. Rzeszótki ... 

... a chwila oddechu nastąpiła (zielona fala) dopiero w Szopienicach :)

Miałem jeszcze niecałe dziesięć minut czasu, to odwiedziłem starą stacje kolejową "Katowice Szopienice Północne"



Teraz jest to już ino towarowa stacja techniczna - ruch pasażerski przeniósł się na stacje "Katowice Szopienice Południowe" w 1968 roku. 

A ja przeniosłem się do roboty :P. Klimat świąteczny na placu jak nic (⁠✷⁠‿⁠✷⁠) 

W radiu ... niestety też pfff ಠ⁠益⁠ಠ 


Po pracy już ino zostało mi wrócić i "spróbować" dokręcić do równości :D 

Udało się :DDD 

Temperatura i w nocy (rano) i prawie w nocy (popołudniu) minimalnie powyżej zera. Wiatr leciutki ┌⁠(⁠・⁠。⁠・⁠)⁠┘⁠♪. Trasa to w te i nazot => D3S + Nowy Nikisz ಠ⁠◡⁠ಠ

Do roboty jechałem ino przez Kłodnicką, a wróciłem sobie przez Rzepakową i Kolejową. Przygód brak :P 




Jutro być może (choć wątpię) dokończę dzieło ;]. A jak nie, to będzie jeszcze sześć (no pięć, bo w urodziny się nie kręci :P) szans :))) 

=============== 
No i ma i ona ;) 



Przy niej jednak choinka bezpieczna (⁠^⁠.⁠_⁠.⁠^⁠)⁠ノ. Gorzej z mikołajami (⁠=⁠^⁠・⁠ェ⁠・⁠^⁠=⁠) :DDD 

PS: a na to, to nie mam pomysłu na podpis heh 

:DDDDDDD 


Kategoria Rower

DPD 48/2024

  • DST 30.05km
  • Czas 01:34
  • VAVG 19.18km/h
  • Sprzęt Szkodnik
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 10 grudnia 2024 | dodano: 10.12.2024



Na początek, obiecane u kolegi Tomka fotki z piątku ;] 



Dobrze że w ostatniej chwili nie zdecydowałem się jednak robić tego DPD xD 

Weekend imieninowo - towarzysko - domowy, w poniedziałki się nie kręci (:P), można za to być ... szczęśliwy ;) 


Grubym (jeszcze bardziej) też nie zamierzam być, to trzeba było trochę kalorii spalić rano ^_^

Plecaka tym razem wieczorem nie pakowałem, bo nie wiedziałem, czy rano będzie padać czy nie. Kontrola ᕙ⁠(⁠⇀⁠‸⁠↼⁠‶⁠)⁠ᕗ 

Do komfortu daleka droga ale najważniejsze, że temperatura była minimalnie plusowa. Czyli mokro, ale bez ślizgawki! To mi wystarczyło ;] 

Czas też był dobry i nie trzeba było się obawiać o spóźnienie ;))) 

Kitku dostało głaska ฅ⁠^•ꈊ•⁠^⁠ฅ 

Trasa poranna => Zadole - Kłodnicka - D3S - Nowy Nikisz - Oswobodzenia - Szopienice 




Wczoraj jednak wieczorem zamontowałem ponownie przedni błotnik - zdał egzamin! Tak samo jak nowy zakup => czyli podgrzewany bezrękawnik na powerbanka ;]

Na podjazdach czasem mi nawet za ciepło było ;))

Trasa powrotna => Szopienice - Szopienicka - Giszowiec - DK-81 przez las - Kolejowa - Zadole




Nawet nie zauważyłem że korek był heh :P 


================== 
Jutro pogoda bez zmian, ale narodziły się plany poboczne, to pojadą konie mechaniczne ;] 
Natalia będzie miała szanse :DDDD 

A w czwartek? Zobaczymy ;)) 

PS: 

XDDDDDD 


Kategoria Rower

DPD 47/2024

  • DST 31.42km
  • Czas 01:36
  • VAVG 19.64km/h
  • Sprzęt Szkodnik
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 5 grudnia 2024 | dodano: 05.12.2024


DPD miało być wczoraj - nie wyszło. Był pociąg ʘ⁠‿⁠ʘ. Dziś miał być pociąg - nie wyszło. Był rower ʘ⁠‿⁠ʘ. Wyszło na zero ;). A nawet na plusowe zero ... bo było +2°C :P 

Poranek, ważne powyższe kwestie (bebzol zasłonięty xD), pakowanie plecaka i rura :P. Główny cel? Oczywiście (okazało się jednak zbędne) ominięcie zamkniętego (jak się okazało, jeszcze rano otwartego) przejścia na Kłodnickiej Franciszkańskiej.

No to przez Zadole, dalej o tutaj ... 

... i na Kłodnicką przez ulicę Stalową i Kolejową. Spojrzałem na przejście i ino latarki z telefonów było widać heh. Oświetlenie wyłączyli, ale szło jeszcze skorzystać. No trudno ;] 

Później już klasyki => czyli Velo  ...

... D3S (rurrra :D) ...
... Zawodzie i wyjątkowo Burowiec ᕙ⁠(⁠⇀⁠‸⁠↼⁠‶⁠)⁠ᕗ. Termicznie ok. Mokro, wilgotno i śpiąco - nie ok ;))) 

Szopienice mają to do tego, że trzeba z nich uciekać, albo dobrze zimą gryźć powietrze :D 

Po ośmiu godzinach uciekłem więc :P

W pracy w końcu nas oświecili (nowe lampy 〜⁠(⁠꒪⁠꒳⁠꒪⁠)⁠〜) ... 

... a na dworze mnie zgasili xD


To ino fotki z drogi powrotnej => przez okolice stawu Upadowego ... 

... i D3S 

Kurde, jak ja nie lubię, jak nie ma wiatru i ten cały syf z kominów wisi w powietrzu ತ⁠_⁠ತ 

Na koniec ino pozytyw => czyli w sumie fajne niebo przy Libero (⁠✷⁠‿⁠✷⁠) 


Jutro śniegi niespokojne niby między 10:00 a 13:00, a w okolicach 16:00 deszcz. Będzie (raczej na bank) pociąg :P 

Trzy DPD do celu, jedenaście dni roboczych do końca roku hmmm? Może się udać, może nie ¯⁠⁠\_⁠(⁠ツ⁠)⁠_⁠/⁠¯. Zobaczymy ;))) 

======================= 
I dokładnie :) 


EDIT oczywisty: 

:PPPPPPPPPPPP 


Kategoria Rower

DPD 46/2024 + Brynów

  • DST 32.84km
  • Czas 01:42
  • VAVG 19.32km/h
  • Sprzęt Szkodnik
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 3 grudnia 2024 | dodano: 03.12.2024



Ostatnio to bardziej leniwy jestem aniżeli aktywny heh ;) 

Pewnie tak by było :PPP 

W sobotę, udało się ino podreptać dziesięć kilometrów z Gochą i powitałką na Piotrowicach oraz w lesie na Ochojcu (⁠´⁠ ⁠.⁠ ⁠.̫⁠ ⁠.⁠ ⁠`⁠) 




=========== 
Po ostatnim DPD jechałem do roboty autem, pociągiem, tramwajem i autobusem. Piechotą za daleko, bieganie odpada (jeszcze mi życie miłe :P) to został rowerek ;]. Na plus, też zapowiedz pogodynek, które to wywróżyły mi poranek z dodatnią temperaturą ʘ⁠‿⁠ʘ 

Plecak spakowany już wczoraj, pobudka, spawy wiadome ... 

... i kontrola termiczna po drugiej stronie okna!! 

Ehhh => raczej do doopy (⁠٥⁠↼⁠_⁠↼⁠) 

XDDD 

Przynajmniej nie było błota pod blokiem :P 


Termicznie jednak mega średnio ;/. Lekki komfort chwyciłem dopiero koło OBI, a na Velostradzie zaś zmarzłem. Rozgrzałem się ino na wieść, że już ośmiu człowieków przede mną tamtędy dziś jechało heh :). No i lekki minus, bo ten ludzik mryga jak szalony - nie wiedziałem (klasyczne łzy w oczach) czy wypadek, czy kontrola trzeźwości ... czy pociąg (zdjęcie "do tyłu") na mnie przypadkiem nie jedzie xD 




Dziś Velo do końca (błoto zamarzło) ... 

... i klasycznie przez Nikisz i Szopienicką do roboty ;]. Żałowałem ino, że do końca jechałem chodnikiem z dopuszczeniem, bo za Chiny ludowe nie mogłem wrócić na jezdnie ;/. Udało się to dopiero pod samą pracą z przejścia dla pieszych xD 

============ 

Nie umieranie z głodu jest bardzo fajne (:D), ale mi to dzisiaj nie groziło! Po pracy obiadek u mamy heh. To przez Zawodzie i D3S na Brynów ʘ⁠‿⁠ʘ. Cztery stopnie Celsjusza na plusie => normalne istne szaleństwo :D 

I na miejscu ᕙ⁠(⁠⇀⁠‸⁠↼⁠‶⁠)⁠ᕗ 


Po ponad dwóch godzinach rozmów powrót przez Ligocką, okolice OBI i klasyk z wykorzystaniem ulicy Kłodnickiej. Aparat się klasycznie obraził :P 


Jutro możliwe opady, ale to ostatnia szansa w tym roku, na przejazd przez okolice dworca w Ligocie pfff (⁠・ั⁠ω⁠・ั⁠) 

Pomyślimy rano ;)
EDIT: pomysłałem i poszedłem na pociag :P 

============================ 
Podsumowanie listopada? 7x DPD => 213km. Dobre i tyle ←⁠(⁠*⁠꒪⁠ヮ⁠꒪⁠*⁠) 



A ogólnie to był załatany dzionek, który jeszcze się nie skończył xD. Jak wszystko ogarnę, to będę się identyfikował z tym poniżej ;) 


Kategoria Rower