Islandia 3/5 => Öxarárfoss w Þingvellir + Reykjadalur xD
-
DST
16.55km
-
Aktywność Chodzenie
Piątek, 19 stycznia 2024 | dodano: 26.01.2024
W końcu islandzka wersja tytułu wpisu, a i powitałka też ichsza ... taka od dziewczyn z wczoraj <( ̄︶ ̄)>
Jak pisałem że wstawanie drugiego dnia było ciężkie, to nawet nie pytajcie jakie było trzeciego heh. Po polowaniu na zorze i jacuzzi poszliśmy spać (w końcu w mega nagrzanym pokoju ʘ‿ʘ) po 3:00 w nocy. Znaczy chyba ;). Choroba filipińska ⊙.☉. Nie wnikać :PPP
Nie wnikałem też zbytnio w plany ekipy, ale coś mi się obiło o uszy, że rozsądnie było przełożyć dzień czwarty na ten dzień dzisiejszy. Na lodowiec było trzy godziny jazdy w jedną stronę i nikt nie wierzył że wszyscy wstaną tak wcześnie. Znaczy Dagmara wstała ... i żurek gotowała xDDD
Skoro można było dłużej pospać, to wykorzystaliśmy to do maksimum i na miejscu czyli na północnej części Parku Narodowego Þingvellir zameldowaliśmy się w okolicy godziny ... zaś nie wiem => albo chwilę przed 12:00 albo 13:00 xD. W szczegółach zdjęcia wychodzi mi godzina 12:43, ale Islandia była godzinę "do tyłu", to już sam nie wiem która to była godzina "na nasze" xD. Najważniejsze że było już dość długo jasno heh :P
Kolejne atrakcja w stylu "nie wiem gdzie jestem, nie wiem gdzie idę" ale skoro już usadowiłem swoje cztery litery w samochód, to mogli mnie wywieźć nawet na Sybir, albo na Grenlandię, bo była w sumie blisko xD
Zawieźli mnie jednak w te dziwne z nazwy (Þingvellir) miejsce z tytułu wycieczki 。◕‿◕。. Dziękuję :D. Pomijając fakt, że trzeba było trochę podejść pod górkę to było uroczo (◍•ᴗ•◍)❤
O tak => lubię ^_^
Widoki z góry przepiękne ...
... to fotka grupowa (◍•ᴗ•◍)❤
Będę miał z całą pewnością na pamiątkę heh ;)
Poszliśmy oczywiście dalej, dalej też Szpilberg dbał o relację filmikową ◉‿◉
Klimaty pośrednie:
Główna atrakcja => Öxarárfoss
Na powrocie był jeszcze kościółek, dwie szczeliny i cycki :P. Dam fotki żeby nie było :P
A nie pisałem że były heh ;)
Na parkingu ponowne przegrupowanie bo wymyślony został szlak nocny ʘ‿ʘ. Skład podobny do wczorajszego z jedną zmianą => opiekę nad Frankiem przejął Bartek (wrócili z dziewczynami do domostwa), a z nami pojechała jego żona Ewelina.
Przed szlakiem jeszcze do sklepu po chlebek tostowy i nawodnienie i mogliśmy wykonać takiego trochę ponad dziewięciokilometrowego wonsza <( ̄︶ ̄)>
A celem była taka oto atrakcja ;]
Ruszamy ;]
Dodawałem że rano nie wiało, a tu zaczęło? No to wiało, ale też niespodziewanie trafiła się atrakcja :)
Po polsku nic nie pisało ¯\_ಠ_ಠ_/¯ :P
W buntowniczego Bartka się jednak nie bawiłem :P
Na cel ...
... na celu ...
... i z celu :)))
Na parkingu ino zapłacić, wyrzucić śmieci i Janiol stwierdził że ...
Szybki transport na domostwo i raz - dwa do gotowania makaronu, bo jak wiadomo ...
... i to się zgadza ←(*꒪ヮ꒪*)
Na domostwie wpadła jeszcze jedna niespodziewana atrakcja. Dziękujemy kimkolwiek byliście :D. Chyba że ojcem dyrektorem ... a to też tam dziękujemy :DDD
Ogólnie bardzo dużo rzeczy ludzie w kuchni zostawiali, no ale tego to myśmy się nie spodziewali heh. Dokończona też została resztka alkoholu kupiona na bezcłówce (litr dobrej wódki czystej za 55zł, likiery 0,5l w takiej samej cenie - ogólnie miodzio), jakieś pluskanie w jacuzzi i do wyrek 〜(꒪꒳꒪)〜. Nasz pokój zasnął coś w okolicach 2:00 w nocy => korzystać z wolnego trzeba było ;)
====================
O tym kłamstwie w ostatnim wpisie
Lodowiec jednak omijaj :D
Kategoria Z Buta
komentarze
Trollking | 01:00 sobota, 27 stycznia 2024 | linkuj
Ładnie :) Öxarárfoss rządzi :)
Hehe, w sumie fajnie, że Polacy Polaków wspierają procentowo, a potem ogarniają :) Zaczynam znów wierzyć w ten kraj. Ale tylko za jego granicami :)
Hehe, w sumie fajnie, że Polacy Polaków wspierają procentowo, a potem ogarniają :) Zaczynam znów wierzyć w ten kraj. Ale tylko za jego granicami :)
Łukasz | 22:31 piątek, 26 stycznia 2024 | linkuj
Ciepłe źródełko płytkie, bez prysznica, bez baru i kamienie się wbijały w stopy, 2/10 :P
Mazia | 16:51 piątek, 26 stycznia 2024 | linkuj
Koniki mają w deche :D
Fajnie, że udało się ogarnąć ten park, bo i dla nas coś nowego. Poprzednim razem się nie udało więc nadrobione :)
Komentuj
Fajnie, że udało się ogarnąć ten park, bo i dla nas coś nowego. Poprzednim razem się nie udało więc nadrobione :)