DPD 44/2025
-
DST
28.49km
-
Czas
01:17
-
VAVG
22.20km/h
-
Sprzęt Szkodnik
-
Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 22 sierpnia 2025 | dodano: 22.08.2025

Za drugim razem pogodynki trafiły z prognozą - nie padało w nocy 😁. Dobrze jednak, że wczoraj plecaka nie rozpakowywałem ... bo zaspałem delikatnie :D. Ogarnianie się było na szybkości heh.
Pożegnanie też :DDD

Napęd landrynkowy i rura bo gonić trzeba było 🌪️. Zdjęcie wiec tylko jedno, z miejsca gdzie i tak na czerwonym się stoi około półtorej minuty ;]

Szybka to (jak na mój czołg) była jazda 😎. Fajnie, że wczoraj sobie dokładnie napęd wyczyściłem więc udało się zdążyć nawet z delikatnym zapasem czasowym ;]

Po pracy wróciłem swoim (przez Velo i Szopienicką) śladem porannym. Lekkie korki w Szopienicach + wiatr po twarzy nie przeszkadzały zbytnio 👌. Fotka też miała być ino jedna ...

... ale nastąpiła zmiana kodu 🤭

Przez następne dwa dni nic się nie zmieni ;). Czas towarzysko - urodzinowy nadchodzi 🥳. A do tego jutro ma padać xD
=====================
I ja też ...

... zwłaszcza w weekend :DDD
Kategoria Rower
DPD 43/2025
-
DST
29.47km
-
Czas
01:24
-
VAVG
21.05km/h
-
Sprzęt Szkodnik
-
Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 21 sierpnia 2025 | dodano: 21.08.2025

Wczoraj zgodnie z planem => teren służbowy

Po nim kolejno Aldi, OBI i Auchan. W domu trochę roboty, bo sobota zarezerwowana jest na imprezę urodzinową Janiola. Później dla odmiany (xD) do Kauflandu i na obiad w postaci domowej pizzy 😋

No pojadłem heh. Skutkowało to tym, że spotkaniem się z Morfeuszem już w okolicach godziny 20:00 😁
Pobudka nastąpiła więc chwilę po godzinie 04:00 😝

Dłuższą chwilę poleżałem sobie z kotem obok i stwierdziłem, że choć nie miałem tego w planach, to można coś poćwiczyć za jakiś czas ;)
Miałem jeszcze w głowie fakt, że wczoraj, gdybym musiał jechać do biura ... to bym nie dojechał xD. No albo bym leciał na szybko po samochód pfff.

Oj tam, oj tam 🤗

Opcja rowerowa była trochę bezpieczniejsza i mogłem przy okazji odwiedzić ponownie ulice Rolną. Zapomnieliśmy tam wczoraj zrobić dwa zdjęcia terenowe - bywa ¯\_(ツ)_/¯ 😎

A że ta ulica (w drugiej części) wygląda jak po przejeździe czołgów, to uciekłem w ul. Staffa i bocznymi uliczkami dojechałem do ul. Brynowskiej. Będzie w końcu DDR-ka!! 🤌

Następnie przejazd przez Park Kościuszki ...

... i zobaczyłem, że czas zaczyna mnie gonić, to na szybko przez ul. Lotnisko i Nowy Nikisz do roboty 🤌
A w naszym działowym warzywniaku czerwieni mi chyba coś ostrego 😋🤗

Dziś rano było bardzo fajnie bo na poziomie 15°C, na powrocie już powyżej 20 😋. Do tego brak służbowego tabletu na plecach. No i mały ruch samochodowy:

No to przez Nikiszowiec, Giszowiec ...

(ehhhhh) ... i Ochojec do bazy 🥳
W nocy miało padać. Miało 😂. Pogodynki się jednak rozmyśliły, i deszcz postanowić rzucić to wszystko i polecieć sobie w Bieszczady odpocząć 😁
Jutro więc pewnie znowu rower ... bo w przyszłym tygodniu szykują się dwa albo trzy wyjścia służbowe 🥴. Zobaczymy zresztą rano 😋
==============
Robić trzeba 😖

Dobrze jednak, że jutro piątek 😋
Kategoria Rower
DPD 42/2025
-
DST
28.89km
-
Czas
01:26
-
VAVG
20.16km/h
-
Sprzęt Szkodnik
-
Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 19 sierpnia 2025 | dodano: 19.08.2025

Urlop rozleniwia!! BeeS morski (udało się raz pokręcić) się pojawi, ale kiedy? Pewnie jak znajdę wolną chwilę między jednym bieganiem a drugim heh 😝. Czyli może jutro ... choć nie obiecuję ;)
Generalnie, to chyba było prościej wstać wczoraj i iść (po tygodniu wolnego) na pociąg, aniżeli zebrać się dzisiaj na rower. Byłem spakowany, wstałem wcześniej ... no ale!! Magda wstała na ranną zmianę i zostawiła mi (słusznie) uchylone okno w kuchni 🥶. Lato pfff 😖. Dramat i kpina z taką temperaturą!!
Ehhh, długie spodnie dresowe, kurtka, opaska na uszy i jazda ᕙ(⇀‸↼‶)ᕗ. Przygód w sumie brak. Kolega z pracy ino mnie na Velo wyprzedził 🚲
Z jego sprzętem, to bym go pewnie nawet elektrykiem nie dogonił heh 🙃

Dowód na to, że mózg mi zamarzał ...

... przypomnę, że mamy sierpień!!! 🥴
Dojazd przez Upadowy ...

... o tu 🙃

Po pracy nawet nie próbowałem kombinować, bo nie dość, że musiałem te ciuchy z rana zmieścić do plecaka, to jeszcze wiozłem służbowy tablet i 1,5kg pomidorów z bazarku. Szef załatwił 🤌😋
No to Nowy Nikisz, D3S ...

... wiadomo xD ...

... i na koniec pociągi 🥰

Ładna Japonia się nam robi w Katowicach heh ^_^
Jutro teren służbowy, a na czwartek i piątek zapowiadają jakieś deszcze. Juuupi? 😏. Możesz jednak uda się jeszcze coś pokręcić 👌. I oddawać normalną jak na sierpień temperaturę!! 💪
==========
A plan na wieczór już mam 🥰

Kategoria Rower
Dębki i morska okolica ;]
-
DST
59.42km
-
Czas
04:01
-
VAVG
14.79km/h
-
Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 13 sierpnia 2025 | dodano: 20.08.2025

Pierw oczywiście prolog 😝

Nie było jednak aż tak źle 😇
Co do genezy, to już jakoś w kwietniu wyszło, że Magda ma tydzień postojowego w pracy przy okazji sierpniowego święta. A ja przez zeszłoroczną kontuzję kolana przeniosłem 8 dni starego urlopu na ten rok 👌. Zaryzykowaliśmy więc i zarezerwowaliśmy (już w maju) miejsce na polu namiotowym nad polskim morzem 😎. Będzie co ma być! Jakby pogoda miała być taka, jaka była ostatnio, to bym olał te 200 zł zaliczki, ale wyszło jak wyszło 🤗
Wyjazd w sobotę rano, cztery godziny jazdy, obiad i nocleg w Poznaniu, chwila po godzinie siódmej do Pobiedzisk (na cmentarz), następnie ponad pięć godzin jazdy i meldujemy się ... no z dala od gór xD. I nie, to nie był mój plan hehehe 😁. Żodyn się pewnie nie spodziewoł 😂
Lekki spam => przecież wiadomo, że muszę 🤭



Dziękuję 🥰







Ogólnie to bez problematyczne pole namiotowe za uczciwą cenę oscylującą w granicach 60zł za osobę za dobę. Spoko! 😎. Problemów brak ... ale zawsze coś szło wymyślić, żeby wyskoczyć na dwa kółka ;)

Nie musiałem jednak nic wymyślać, bo żona sama się zgodziła coś wspólnie pokręcić 🥰

Rowerki całkiem spoko => 100zł za komplet na cały dzień 🙃



Przynajmniej nie musiałem Szkodnika i Krossiwa targać przez całą Polskę i pilnować czy mi jakiś rodak ich nie "pożyczy" heh ;)
Wspólnie udało się nam przejechać 17km, następnie odprowadziłem żonę do namiotu, i dostałem czas wolny 😛. To wykorzystałem go na objazd Jeziora Żarnowieckiego 😇

Ogólnie to już to byłem drugi raz :))))

Na powrocie się trochę zgubiłem i wróciłem swoim porannym śladem ¯\_(ツ)_/¯

Nazot na pole i miałem jeszcze z Magdą pojechać na Karwie. Przegrałem jednak z ... borowikami amerykańskimi xD


I finalnie wyszło takie oto coś:

Super 🥰
Jeszcze trochę spamu na koniec ...






... i wyjazd uważam za mega udany. Do kilometrów rowerowych doszło jeszcze jakieś 80km piechotą. No, według Stravy 68.5km ... ale nie dość, że jej nie włączałem przy każdej okazji, to jeszcze z namiotu ... mieliśmy daleko do kibla 😂
Pogoda mega dopisała, deszczu brak, temperatura w dzień około 22-25°C, noce ciepłe bo pewnie było koło osiemnastu 😋. Mieliśmy do tego pod tyłek mate, karimaty samopompująca i kocyk. Komfort 👌
Ino ta droga pfff


Niecałą godzinę wyjeżdżaliśmy z Dębek, bo Janusze musiały poparkować na poboczach 🥴. Było tak poblokowane, że w korku stali nie tylko kierowcy, ale i rowerzyści, a czasem nawet i piesi xD. Pozostałe ponad osiem godzin kropkowania jakoś zleciało i mega późnym wieczorem meldujemy się u kitku na kwadracie 😻. Jeszcze raz wielkie dzięki (po raz kolejny) dla rodzinki O. 😘 (i jednorazowo dla Gochy 🥰) za opiekę nad Pchłą 😽. Mruki były mocne 🫡😁
=================
Wszystko fajnie, ale w domu najlepiej ...

... przynajmniej jeszcze przez dwa i pół tygodnia. Bo potem ... urlop 🤭🤭🤭
Kategoria Rower
DPD 41/2025 + Rybaczówka RŚ
-
DST
38.44km
-
Czas
01:48
-
VAVG
21.36km/h
-
Sprzęt Szkodnik
-
Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 7 sierpnia 2025 | dodano: 07.08.2025

Człowiek zalatany, a kotu do szczęścia wystarczy mata aluminiowa pod namiot heh. Klasyk 😻 ;)
Wczoraj zgodnie z planem lekka regeneracja, a dziś można było ... zmarznąć xD


Osiem kresek powyżej zera spowodowało wyciągniecie z szafy polara xD. Nawet dobrze, bo zostawiłem sobie go finalnie w biurze, na wypadek, jakby mnie chcieli kiedyś zamrozić klimatyzacją 🥶😁
Pierw trzeba było jednak do tej pracy dojechać. A dziś jazda przez D3S, bo chciałem zobaczyć stan trawy po OFF FESTIVAL-u. Średnio, ale zmoczyło ich tam przecież nieźle :P

Zakład Zieleni Miejskiej chyba 24/7 ogarnia tam ten śmietnik. Powodzenia 💪 ;]

W robocie o czasie, a tam bonusik ^_^. Jakbym dziś nie kręcił ... to bym się spóźnił :P

Plusik dla Szkodnika ;]
Rano przez Nowy Nikisz, a na powrocie misja nawadniająca połączona z plotkowaniem z kolegą Diobłem. Żeby nie jechać przez Centrum i Załęże ... pojechałem do domu :D. Trasą klasyczną (z wykorzystaniem Upadowego i D3S) dotarłem do Ligoty i dopiero tam skierowałem się w stronę Rudy Śląskiej. A byłem już jakiś kilometr od chaty heh.
No to Bazylika Panewniki ...

... miasto ościenne ...

... i na celu 🤌
Zgraliśmy się praktycznie idealnie heh. Dłuższa chwila rozmowy (druga połowa spotkania w towarzystwie drugiej połowy Marcina => Agnieszki) i w tamtą stronę do domku 🙃

Czas niestety gonił ;)
Ciężki, ale fajny dzień. I w końcu było praktycznie bezwietrznie 😎. Doceniać 👌
==============
Jutro autem do pracy, a potem dzień dla Kropki => muszę ją w końcu umyć, zatankować i przyszykować do długiej drogi. Nie wspominając nawet, że zostanie jeszcze pierdyliard innych spraw do zrobienie heh.

Dzięki opos :DDD
Kategoria Rower
DPD 40/2025
-
DST
28.45km
-
Czas
01:25
-
VAVG
20.08km/h
-
Sprzęt Szkodnik
-
Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 5 sierpnia 2025 | dodano: 05.08.2025


Zdarza się (☉。☉)! 😁
Niedziela towarzyska i leniwa, w poniedziałek wspomniany wcześniej teren służbowy:

Wpadły kolejne KaeMy butne, ale zagrożone były te wieczorne => biegowe:

Udało się jednak ^_^

Tym razem szybki meczyk (w wolnej chwili kiedy jego syn nam "pozwolił" podbijać xD) z kolegą Bartkiem 🎾. Finalnie wczoraj wpadło niecałe 25000 kroków i rower planowałem dopiero na jutro 🫡. Wstałem, kontrola pogody i dziś w nocy ma mocno padać. No to przepakowanie i kręcimy dziś. Rano pakiet kurtka wiatrówka + długie dresy. Na powrocie już krótkie spodenki + koszulka i bezrękawnik :). Reszta do plecaka. W obie strony kręciłem przez całe Velo i Szopienicką. Atrakcja (nie licząc czerwonej fali) w sumie tylko jedna na wyjeździe 🌪️😛
Rowerówka na koniec :P


Pomidorek jeden już zjedzony ^_^. Ostre papryki fajnie w tym roku rosną 👌. Będzie piekło heh 😝
=============
Jutro pociąg albo auto ... bo dziś jeszcze tenis 🎾

🤣🤣🤣🤣🤣
Kategoria Rower
Telefon kaput, do rodziców tak?
-
DST
11.67km
-
Czas
00:37
-
VAVG
18.92km/h
-
Sprzęt Szkodnik
-
Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 2 sierpnia 2025 | dodano: 02.08.2025

Rower miał być w czwartek yyy lało:

Dobrze, że choć wieczorny ROLAND GARROS 🎾 wyszedł 🫡

Po nim, w piątek, nie chciało mi się rano kręcić ale to dobrze ... bo bym wrócił mokry xD. Tak => lało:

Dziś miał być ino spacer z powitałką i nie lało!! Wyszło prawie 9km 😊

Na tym miały się zakończyć dzisiejsze "atrakcje" zewnętrzne ale jeszcze zadzwoniła Matka, to pojechałem ogarnąć jej telefon 😇. Tyle 😋

W lipcu 241km. Butnie (brak gór!!) dramat 😖

===========
Jutro towarzysko, a w poniedziałek teren służbowy 🫡. Do zaś ...

... i oby 👌
BTW: oooo, burza za oknem => pełne zaskoczenie 😂
Kategoria Rower
DPD 39/2025
-
DST
29.08km
-
Czas
01:26
-
VAVG
20.29km/h
-
Sprzęt Szkodnik
-
Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 30 lipca 2025 | dodano: 30.07.2025

Weekend bardzo spokojny :). Posprzątało się kwadrat, dodatkowo odwiedziło się Ojca na ogródku ...

... w niedzielę było filmowo i domkowo, a w poniedziałek? No cóż => kaczki na Ślepiotce były zadowolone z pogody. I chyba tylko one ;)))

Dobrze chociaż, że wieczorne wyjście na mecz było już o suchości ;]

No i dobrze, że wynik po lewej się choć trochę zmienił :))
We wtorek teren służbowy ...

... a dziś, można było coś pokręcić. W sumie to zgodnie z planem wyszło heh.
Skoro wczoraj byłem służbowo na mieście, to dziś trzeba było wybrać szlak jak najmniej krawężnikowy. Tablet musiał przecież cały do roboty dojechać ^_^. Padło oczywiście na całe Velo :)


Bryle przeciwsłoneczne się mega przydały! 😎
Dogoniłem nawet mój poranny pociąg relacji Gliwice - Częstochowa. Tak, to DDR-ka ... z zakazem jazdy na rowerze heh xD

Na minus na pewno temperatura. Rano jak sprawdzałem, to miało być 15°C to drugie dresy + krótka koszulka i bezrękawnik. Zmarzłem!! W Szopienicach prognoza się zaktualizowała, i wyszło, że było ino dwanaście 😖. Ogrzałem się dopiero w biurze :)

Po robocie już w miarę komfortowe +23°C 🙃. W tą w stronę wiozłem tylko kawałek serniczka (dojechał w całości ᕙ( ͡◉ ͜ ʖ ͡◉)ᕗ) dla Magdy to mogłem już bardziej po wertepach pojechać. To przez

Reszta to Porcelanowa, D3S i Ligota. Klasyk 👌. Na Muchowcu chyba zaś jakaś impreza muzyczna będzie, co mnie średnio obchodzi, ale mogłem przynajmniej w locie uchwycić kolegę z którym jechałem (☞゚∀゚)☞

No wiało dziś mocno po pysku na powrocie 😛. Dobrze, że ten lipiec już się kończy 😝.
================
Trzeba się jednak cieszyć z małych rzeczy :DDD

Nie głupie ...

... ale ja może rower wezmę. Problem w tym, że deszcze i burze mi jakieś wyskakują między 14:00 a 16:00, a w piątek między 15:00 a 16:00 🫤. Pożyjemy, zobaczymy, pomyślimy :)))
Kategoria Rower
DPD 38/2025
-
DST
32.80km
-
Czas
01:39
-
VAVG
19.88km/h
-
Sprzęt Szkodnik
-
Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 25 lipca 2025 | dodano: 25.07.2025

Ossssssszukali (zdjęcie z naszego wypadu do ZOO :P) mnie ;))
W nocy miały być mega deszcze niespokojne, ale jak wstałem, to nie było źle 😇. Szybkie przepakowanie się i rura do roboty ;]. O tak było:

Czas miałem dobry (a jechałem przez Górny Muchowiec) to skręciłem jeszcze na staw Grunfeld. Pewnie to jedna z moich ostatnich wizyt (w takim klimacie) w tym miejscu ;/

Powód? Wiadomy. Na jesień wkracza tu ciężki sprzęt i rozpoczyna się budowa deweloperki jednorodzinnej. Więcej o tu. Z jednej strony spoko, bo syf jest tam nieziemski, z drugiej jednak trochę szkoda tej dzikości i ptactwa. Choć myślę, że mógłbym tam zamieszkać i dokarmiać kaczki i łabędzie ;]. Wczoraj trafiłem trójkę w Lotto Plus to zaczynam odkładać na domek tam 😂 :DDD
Nazot na trasę czyli na ulicę Francuską ...

... zjazd do końca ulicą Lotnisko i przez Nowy Nikiszowiec + całą ulicę Lwowską do biura ;]
Po pracy ...

... (o to to :D) ...
... na Brynów więc tym razem przez Zawodzie, Centrum ...

... i Załęże. Tamże rozwalili mi (będzie nowa) kładkę nad torami PKP i zafundowałem sobie masaż tyłka na kostce kamiennej na ulicy Pośpiecha xD
Była kładka i ni ma :P

Następnie

... na rodzinne osiedle i w stronę bazy 🫡
Dzieje się ಠಿ_ಠಿ

Powrót kolejno => po dziurach, po remoncie i koleinach z wyschniętego błota, ulicą, w remont, w płyty, w bagno, w remont i na chodnik z kostki prefabrykowanej. Błoto przynajmniej z kół odpadło 😂. Ale powrót dramat heh. Z plusów to rano 19°C, na powrocie 21°C. Ujdzie! Choć bez szału 😛
W domu na szybko ogarnąć się + obiad i na tenisa 😋. Dziś gwiazdorska obsada ... bo grał z nami sam Neuer (☉。☉)!

Naprzemiennie żeby nie było. Meczu to z tego nie było ale spaliło się niecałe 700kcal 😊. I młody od kolegi się trochę wyszalał 🫡
Grunt że kolano daje już radę praktycznie na maxa 😋. Okaże się oczywiście rano czy mam rację 🤣🤣

Kolejne mecze w poniedziałek i w czwartek, a rower pewnie dopiero w środę 😏
===========
A plan na weekend plus minus mam :DDDD


Może tak być ;)))
Kategoria Rower
DPD 37/2025
-
DST
28.82km
-
Czas
01:21
-
VAVG
21.35km/h
-
Sprzęt Szkodnik
-
Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 24 lipca 2025 | dodano: 24.07.2025


Wczoraj też ino budzik słyszałem. OBURZAJĄCE normalnie 😝. I w sumie to wczoraj miałem kręcić do roboty, a dziś jechać po pracy do rodziców na klachy. Średnio przespana noc spowodowała jednak że ... przekręciłem plan ¯\_(ツ)_/¯. Wczoraj na Brynów, a dziś na Szkodnika ;]
Na "dzień dobry" niespodzianka na Zadolu xD. Jakieś pięć lat temu wyremontowaliśmy (znaczy urząd wyremontował xD) ulicę Gdańską (+ w tym roku jeszcze same parkingi na tej ulicy), miesiąc temu ulica Zadole dostała nowe kostkowe (bez DDR-ki heh) chodniki. Został w sumie tam ino jeden dziadowski odcinek, którym zresztą kręcę do roboty. O taki:

Problem rozwiązany XDDDDD


Polska normalnie :D

Bez komentarza 🤣🤣
Sama jazda mega spokojna (w obie strony przez całe Velo) przy porannych mało komfortowych 15°C i powrotnych 24°C. Tu już było lepiej, choć troszkę wiało 🤏
Rano miałem czas, to zobaczyłem co mam za pleckami ;]. Takie ładne chmurki, a ja jak zawsze pod słońce heh ;)

Powrót z odwiedzinami Nikiszowca 😎

W nocy ponoć mega deszcze niespokojne, to jutro będzie pociąg. Wyczyściłem sobie napęd => nie będę go syfił przecież 😛. W sobotę sporo planów, w niedzielę burze, w poniedziałki się nie kreci + urodziny koleżanki z działu z pizzą w tle. We wtorek teren służbowy xD. Dobrze, że już trochę tych DPD w tym roku mam. Jeszcze ino 13+ 😋
PS: jutro po piętnastu miesiącach wracam na kort 🎾. Pewnie sobie polatam po piłeczki 😁😁😁
============
I dokładnie 😇

Ufffff 🤌 😂
Kategoria Rower