Lapec prowadzi tutaj blog rowerowy

Rowerowo-górski blog cyniczno-ironiczny ;]

DPD 30/20202

  • DST 28.98km
  • Czas 01:18
  • VAVG 22.29km/h
  • Sprzęt Szkodnik
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 14 lipca 2022 | dodano: 14.07.2022


Tak mniej więcej zareagowałem na poranny budzik. I to nie chodziło o nie wyspanie się, ale o głowę => wczorajszy teren dał mi dość mocno w kość ಠ﹏ಠ xD. Ulice miałem fajne (Piotrowice i Podlesie), ale po a) wiatr, a po b) psy zza płatów:

Mini zawał miałem ino jakieś trzy razy, więc tym razem nie było aż tak źle ¯\(°_o)/¯. Przez to, zawsze mam mieszane uczucia jak przed sylwestrem zaczyna się akcja "nie szczelaj, bo pieski się bojom". To że ja mam paręnaście razy w miesiącu serce na wierzchu, to już cóż "hihi, pieski już tak mają" XDD. Wyrozumiały jednak jestem - bo co mi innego zostało? ;).

No nic, do roweru :P. Wstałem, ogarnięcie siebie i kota, kontrola radarów deszczowych i rura. Warunki termiczne bardzo dobre, i żałowałem ino, że do krótkich spodenek i bezrękawnika ... zabrałem (kurtkę) wiatrówkę heh.

Do pracy dojechałem przez dumnie nazwany na Stravie odcinek "sprint po ładnym asfalcie"

Taaaa xD.

A przed samą robotą trochę się zdenerwowałem, bo to mieli to skończyć i otworzyć do trzydziestego czerwca ತ_ತ

Taaaaaa x2 xD. W biurze doczytałem => 2023r. Trochę se tam jeszcze postoje heh :D.

Po pracy dwa cele - dojechać do domu (najważniejsze heh), ale przez ulicę Prusa, gdzie miałem to wstąpić do kotologa ustalić termin sterylizacji Pchły. Telefonicznie wczoraj się nie udało ¯\_ಠ_ಠ_/¯.

Pogoda ponownie bardzo dobra, wiatru praktycznie nie było, Szopienicka (o dziwo) pusta, i myk do lasu gdzie sesja na Rybaczówce ◉‿◉


Lasem - tu już jest godny asfalt :-)
Ostania fotka to złoty pociąg, albo pociąg ze złotem xD
Przy obecnych cenach, to robiąc skok na taki dyliżans ... można się ustawić do końca życia :D.

Jutro pociąg (taki pasażerski), bo trzeba odpocząć przed weekendem w najwyższych polskich (chociaż od słowackiej strony) górach :). W poniedziałek urlop i w planach był nicnierobieng ᕙ(⇀‸↼‶)ᕗ. Cóż, ja będę malować kuchnie, a kot ostatecznie będzie mógł ... zapomnieć o antykoncepcji ;). Ciężkie czasy (pamiętając Majkę) przed nami heh :DDD.

=============
Pozytyw na koniec :P



Kategoria Rower

DPD 29/2022

  • DST 29.15km
  • Czas 01:17
  • VAVG 22.71km/h
  • Sprzęt Szkodnik
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 12 lipca 2022 | dodano: 12.07.2022


W domu ciągle jest czasem tak jak powyżej, ale przeważnie jest tak ... jak poniżej :D

Tyle newsów o kocie (już końcówka rui => jupi ^_^), a co do ogółu, to w piątek już nie pamiętam co się (oprócz pracy) działo, w sobotę było urodzinowo, w niedziele kacowo, a wczoraj pracowo :P. Jak widać ... nie ma czasu na rower :PPP. Zresztą, to ostatnio i tak nie ma za jak bardzo pokręcić ...


... bo jak nie ma takiej pogody jak powyżej ... to gonię z terenem służbowym xD. Ale za to zdecydowanie nie ma upałów ಠωಠ. Suuuuper!! ತ_ತ.

=========
Wczoraj do pracy pojechałem pociągiem, a dziś ...

... zamiast iść (czy tam ponownie wykorzystać uprzejmość Kolei Śląskich), postanowiłem spróbować skorzystać ze Szkodnika ʘ‿ʘ. Problemem były ino wieczorno-nocno-poranne opady deszczu ;/. Nie pakowałem się zatem wieczorem, i wyczekałem (wyspałem) do rana. Za oknem mokro, ale radary raczej stabilnie wyglądały, to postanowiłem się ogarnąć i ruszyć ;]. 

Coś tam z nieba leciało ...

... ale choć tęcza była w pakiecie :)))

Poza tym to czerwona fala

I było zimno pfff

Fajnie się jednak jechało (przez Zawodzie), bo napęd czysty i oponki dopompowane ;]. A w pracy, melduje się ze spokojnym ... dwuminutowym zapasem czasowym :P

W czasie dniówki dwa razy popadało (a raz nawet trafiła się ulewa), ale o 14:45 było już względnie sucho :)

BTW: mogę w końcu przedstawić naszą bezogoniastą maskotkę :)). Ciągle jednak nieufna do ludzi ಠ﹏ಠ.


Po robocie ruszyłem o 15:00 i ... zaczęło kropić xD. Ale to ino do pierwszego ... zatoru drogowego xDD. Później to już nawet nie kombinowałem, bo warunki na niebie były o takie:


Udało się nie zmoknąć i wrócić do bazy trasą przez Nowy Nikisz, D3S i Ligotę ^_^.

========
Fajna (jak na moje możliwości oczywiście) średnia wyszła ᕙ(⇀‸↼‶)ᕗ. Muszę więc albo ubrudzić napęd, albo spuścić trochę luftu ze Schwalbe, albo unikać milicji, albo ...


... jeździć ino do kościoła z prezesem :DDD

A jutro stabilnie, więc wszystko wiadome => teren służbowy xD.

Takie zaskoczenie ¯\_ಠ_ಠ_/¯ XDDDDDDDDD 


Kategoria Rower

Mikołów + myjnia

  • DST 39.91km
  • Czas 01:57
  • VAVG 20.47km/h
  • Sprzęt Szkodnik
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 7 lipca 2022 | dodano: 07.07.2022



Póki co, zdecydowanie skończyły się upały xD. Za to można teraz fajnie zmoknąć, i zostać ochlapanym przez durnego kierowcę Seata. Pralka i wanna lubią to ತ_ತ xDD. 

Mieszkanko mamy bardzo fajnie wysprzątane, i jedyne co było w nim brudne ... to Szkodnik ಠ_ಠ. Zmienić to trzeba było, ale skoro pogoda pozwoliła, to postanowiłem go umyć z małą dokrętką => choćby w postaci gluta ^_^.

:DDDD 

Odwiedziłem tytułowy Mikołów i wiecie co? => samochodów kupa, ale najmniej chyba z tablicami SMI. Wniosek: swoich rowerzystów zabijać nie chcą, ino robią wyjazdy w miasta ościenne ಠಿ_ಠ. A przynajmniej tak mi się zdaje ¯\_ಠ_ಠ_/¯ heh. 

Opuściłem (wszędzie remontowane) miasto i mogłem pojeździć trochę po nawierzchniach (przesadzają z tym tłuczniem mega!!) naturalnych :). Lasami odwiedziłem Rybaczówkę (gdzie tym razem Paweł nie szpanował ...


... ino grzecznie siedział "na grzędzie" :P 。◕‿◕。)

... następnie przez Kokociniec (i kolejne leśne dukty) udałem się na Brynów (na myjnie) i pokręciłem sobie spokojnie do bazy ◉‿◉.

Jutro po południu deszcze niespokojne (+ po pracy do rodziców muszę podjechać) więc raczej pociąg. Będę jeszcze jednak kontrolował prognozy ^_^

Trasa:


Fotki:
Takie chmury towarzyszyły mi przez cały wyjazd 

Górki ledwo widoczne, ale coś tam jednak było (z fotki pewnie nie :P) widać (•‿•)

Mikołów rynek
Coś (też Mikołów) z trasy ...

... i odcinek gruntowy (◕ᴗ◕✿)

A tak to lasami ...


... przez Brynów (tak, tak - tam gdzieś na zdjęciu są kominy kopalni "Wujek") ...

... na cel główny ᕙ(⇀‸↼‶)ᕗ

A coby Szkodnik wysechł ... to pociągi :P

Warunki jednak takie, jakie widać - nie ryzykowałem więc darmowej (jak się okazało niekoniecznie) kąpieli ;)

A na sam koniec akcja spod domostwa. W poniedziałek zauważyłem dwie małe miauczące pierdoły na posesji na Noskowskiego. O te:
Dokarmione (sam też już miałam dla nich pakiet przygotowany), ale wczorajsze deszcze im nieźle musiały po ogonach dać ಠ︵ಠ. Dziś jakieś schronisko ja łapało => oby jak najszybciej znalazły kochających opiekunów ᕙ(⇀‸↼‶)ᕗ. Nam tam jedna miauczka wystarczy heh ;).

==========
I nie oddamy jej - choć ruja ... dała nieźle po uszach xD


Pchełka? ¯\_(ツ)_/¯


Kategoria Rower

Towarzysko ☞ ̄ᴥ ̄☞ po lasach ^_^

  • DST 46.22km
  • Czas 02:32
  • VAVG 18.24km/h
  • Sprzęt Szkodnik
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 2 lipca 2022 | dodano: 02.07.2022
Uczestnicy


Dziś powtórka z dnia wczorajszego, ale z taką różnicą, że się wyspałem. A nawet zaspałem heh :D. Na całe szczęście dziewczyna od Diobła ... zrobiła to samo :DD. Obyło się więc bez reprymendy :P.

Dobremu spaniu nie ma się co dziwić, bo wczoraj temperatura była grubo powyżej 30 stopni Celsjusza, a dziś ... ino 17 ತ_ತ. Kurtka z szafy na siebie, Szkodnik między nogi i rura pierw do powitałki :]. Ogarnięcie kitku i przez osiedle Kopalni Wujek ...

... na Batory ᕙ(⇀‸↼‶)ᕗ


Chwila rozmowy i mogliśmy coś w trójkę (z Agnieszką) pokręcić ^_^

Jeszcze jakieś fajne chmurki ...

... Shreka nie było ...

... i przez Rudę Śląską ...

... malujemy się na zaplanowanej Rybaczówce ◉‿◉

Paweł się chwali, a mi się chyba zaś telefon zagotował w polarze pod kurtką. Dwadzieścia stopni na końcu, to nie jest pogoda na jazdę na krótko :P

Po dłuższej chwili rozmowy powrót trasą klasyczną => przez mieszkanie+ :P


Jeszcze ślad wrzucę ...

... i do następnego ¯\_(ツ)_/¯

========
Jutro bez roweru, ale za to ponownie towarzysko ;). A jeszcze dziś, do kitku trzeba wieczorem podjechać ;)



Kategoria Rower

DPD 28/2022 + Tychy

  • DST 73.19km
  • Czas 03:36
  • VAVG 20.33km/h
  • Sprzęt Szkodnik
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 1 lipca 2022 | dodano: 01.07.2022


A Ty co tu robisz tak z samego rana? Ano, teraz to nam wpadła opieka nad kitku /ᐠ。ꞈ。ᐟ\ => trzeba sobie wzajemnie pomagać w kocich (i nie tylko) sprawach :).

O wyspaniu się oczywiście mowy nie było, i dziś ruszyłem (po ogarnięciu Pchełki) o 5:50 na Brynów do Krajki. Dobrze że miałem zapas czasowy ... bo światła wybitnie nie chciały ze mną współpracować :P.


No tak było :D

Drugi kot został ogarnięty, a ja przynajmniej miałem urozmaicenie do pracy i mogłem sobie trochę powspominać moja starą trasę do niej ^_^.



Dużo jednak nie zobaczyłem (:P) ...

... ale czas za to miałem bardzo dobry, to zahaczyłem jeszcze o Burowiec, i na stanowisku pracy zameldowałem się o godzinie 06:55 :)


Fajnie dniówka spływała, ale dostaliśmy telefon że trzeba dziś pilnie pojechać na ulicę Mleczną na Podlesiu. A u mnie w biurze dwoje Europejczyków ...

... a mi w to graj :PP 

No dokładnie :DDDD

Dostałem jeszcze opcje zamówienia sobie kierowcy (są u nas na etatach), ale po co, skoro mogłem wcześniej wyjść z pracy żeby zdążyć z telefonem do biura do godziny 14:30 :D. Wypisanie się w kadrach i rura ᕙ(⇀‸↼‶)ᕗ.

Pierw przez Nikisz (fotka "ze środka") ...

... później kąsek Mysłowic ...

... i lasami na miejsce ʘ‿ʘ

Tamże chwila na pracę i coby tu? ¯\_(ツ)_/¯. Grzeje, ale z przerwami można spokojnie coś pokręcić, skoro Magda na chacie i tak odsypia nocną zmianę ◉‿◉. Tychy są przecież rzut beretem stąd ;)



Tu powyżej był fajny chłodek, gdzie trochę sobie odpocząłem i zaczęłam to pisać ;). 

Ogólnie to miasto (nie wierzę co pisze) zmienia się na lepsze!! Coraz więcej DDR-ek z asfaltu, fajne podnóżki przy przejściach, ale ciągle wuchta kostki i dziwne zmiany strony jazdy. Docenić jednak trzeba chęć zmian ;)

Nazot w Katowicach => nie fartowny to był przejazd dziś heh :P
I końcóweczka z temperaturą 40 plus (◍•ᴗ•◍)
A na koniec niespodzianka => Scooby-Doo jest z Katowic :D.

Ciekawe ino jaką zagadkę mieli do wyjaśnienia w ... monopolowym ¯\_(ツ)_/¯ xD.

Jutro też w planach kręcenie poranne, ale już ponoć w temperaturze około dwudziestu stopni ಠωಠ. Jak na lipiec, to gardzę ತ_ತ. Oby ino dzisiejsza wieczorna burza była fajna, bo możemy ją w końcu pooglądać z czwartego piętra ... a nie z parteru xD.

A trasa była o taka (w poniedziałek zmniejszę):


===========
Podsumowanie CZERWCA:
Kolejny miesiąc minął i nic specjalnego się nie działo :P. Starzeje się :DDD


Butnie norma :P

Pół roku minęło a wychodzone: 1458km - gonić trzeba :D. Ino co? Rowerem mam 1316km :DDDDD.
Bardziej jednak zakładam 3k z buta, aniżeli 3k kołem :P. Uroki bycia podatnikiem, a nie patriotą ¯\_ಠ_ಠ_/¯


===========
I miłego weekendu wszystkim ;]



Kategoria Rower

DPD 27/2022

  • DST 30.65km
  • Czas 01:28
  • VAVG 20.90km/h
  • Sprzęt Szkodnik
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 29 czerwca 2022 | dodano: 29.06.2022


:PPPPPPPP

Wczoraj zgodnie z planem - teren służbowy ¯\_(ツ)_/¯. Chodziłem sobie po swoich okolicach, i stwierdzam że źle się na Piotro dzieje xD. Walki dilerów weszły już na zdecydowanie wyższy level xDD. 

Lepiej bezpiecznie zostać przy Żubrze :D

Dziś DPD, bo warunki miały być ciągle (no dobra, wczoraj konkretna ulewa przeszła) zacne. Jak było? No chłodno - ubrałem się na krótko i trochę zmarzłem z rana ತ_ತ. Dobrze że się śpieszyłem (wstawać z wyra się nie chciało :P), i trafiła się zielona fala więc mogłem pojechać sobie przez Zawodzie. Ani razu się nie zatrzymałem, więc fotka ino spod domu z nowym nabytkiem na kierownicy :)

Wiem, wiem - też lubię te żarówkowe spodenki :D

Na powrocie było już przyjemne piekiełko :). Odpuściłem więc jazdę w koszulce, i pojechałem ino w bezrękawniku. Na skwarek najlepszy ... polarek :DDD. Plan miałem prosty, bo chciałem zobaczyć to, o czym słyszałem ino plotki ʘ‿ʘ. 

Pierw jednak światełko klasyczne
Później to co już było
A tu już nowa nakładka na DDR-ce - W KOŃCU! OLE!!!
Później już ino Zawodzie jest w modzie ...

... D3S, Ligota i na pociągi na chwilę ^_^


Warunki komfortowe ...
... ale z prysznica (za darmola) oczywiście też skorzystałem :P


Jutro się okaże, ale raczej też rowerem do roboty :]

===========
A to raczej nie jest śmiech xD


To też xD

Mydlmy się więc :DDDDDDD


Kategoria Rower

Ławki dwie => duża (845m n.p.m.) i mała (895m n.p.m.)

  • DST 14.22km
  • Kalorie 1364kcal
  • Aktywność Wędrówka
Sobota, 25 czerwca 2022 | dodano: 27.06.2022



Wpis opóźniony, bo wczoraj było towarzysko na Brynowie :P. Jestem (chyba) rozgrzeszony ;)


Plan na tą wycieczkę narodził mi się w głowie podczas spotkania na Rybaczówce <( ̄︶ ̄)>. Dawno w Zwardoniu nie byłem, a uwielbiam te małe miasteczko przy słowackiej granicy ^_^.

Pierwotnie myślałem że namówimy na ten trip Łukasza i Marzenę ale: Marzena wybrała (była od dawna umówiona) piwo z koleżankami (rozumiem), a Łukasz rower - rozumiem zdecydowanie ;). Choć i tak coś się nam zdaje, że po prostu wysłali nas na rozeznanie (:P), bo chcą tam sobie razem pojechać :PPP. W ten weekend mógłby być tam ino kolega - a on nie lubi dublować :D.

Skusił się za to brat Magdy i mieliśmy komplet do ...

... stuningowanej Kropki :P

Pobudka po godzinie 08:00, o 09:00 wyjazd po Piotrka do Sosnowca i chwilę po godzinie 12:00 meldujemy się na miejscu (•‿•). Lubię (czy tam uwielbiam) te miasteczko - takie sentymentalne ;). I najważniejsze, że coś się tam w końcu dzieje. Dworzec rozkopany, ryneczek też, ale oczywiście 30zł za dobę za parking sobie życzą. To pod cmentarz (za darmola) i mogliśmy (z zahaczeniem o Lewiatana) ruszyć na szlak ᕙ(⇀‸↼‶)ᕗ. Widać jednak, że tytułowa ławeczka to nowa atrakcja i szlak jest jeszcze średnio oznaczony. Bez map połączonych z GPS-em mógłby być problem ⊙.☉. Myśmy mieli, więc luzik :). 

Co do niego ... to w sumie nijaki. Wuchta (słodziutkich) poziomek to trzeba zaznaczyć, a tak to las, łąka, wioska, kamienie, kałuże i praktycznie zero widoków. Można było w spokoju (no prócz atrakcji w postaci dzika xD) pogadać i podłubać słonecznika heh. Wszystko się zmieniło na celu => piękne widoki i zacna ławeczka :P. Najgorsze były jednak pierdzące motorki, i Słowacy, co se piknik na głównej atrakcji zrobili ತ_ತ. Ofocić jednak co nieco się udało i mogliśmy wracać. Ale jak to bez pętli? ¯\_(ツ)_/¯. No bo sensu - rura na czerwony i pierw po płytach betonowych, potem po szutrach (tu już były widoki ^_^) do słowackiej miejscowości Skalite. Tamże na szlak żółty ... i do ojczyzny ^_^. W Zwardoniu jeszcze po magnesik na lodówkę i jazda na drugą atrakcje ◉‿◉.

Trasa (1/2):


Fotki:

Jak widać :P


Początkowy odcinek ;]


Granica ...

... i ponownie w Polsce :)

I do lasu 〜(꒪꒳꒪)〜


Widoki ...

... i atrakcje na szlaku heh 

Już blisko 。◕‿◕。

I jesteśmy ᕙ(⇀‸↼‶)ᕗ



Jeszcze poza :P ...

... i papa => godna jesteś ʘ‿ʘ

Schodzimy (i czasem wchodzimy) pierw po płytach ...


... a potem szutrem do miasteczka poniżej

O tego:
Główna atrakcja? ¯\_(ツ)_/¯

Cipcioszki :D

Dziękujemy za gościne ( ◜‿◝ )

I ponownie Polska (~‾▿‾)~

Będąc Zwardoniu, grzechem by było nie zahaczyć o drugą ławeczkę. Była wszak 15 minut jazdy od naszego parkingu :P.

Kropka w ruch i meldujemy się przy karczmie pod Ochodzitą gdzie parking (już 10zł płatny), i szybkie wejście na szczyt ᕙ(⇀‸↼‶)ᕗ. Nie było by co opisywać, ale oczywiście babcia Grażyna se musiała na niej (ławeczce) znaleźć solarium do opalania - bo trawy wokół mało xD. Na koniec poszliśmy jeszcze na miejsce kultu papieża lubiącego się w tuszowaniu afer pedofilskich wśród kolegów po fachu i ławeczkę ... zajeli nam (na herbatkę i kanapeczki) Słowacy. Samolubny to naród dziś był xDD.

Trasa (2/2)

I fotki => aparat w telefonie chyba się przegrzał ತ_ತ. 




Olewka więc (do tego jakieś chmury burzowe jak witać się zbierały) i rura przez Sosnowiec do kitku ^_^. Mega fajny dzień, ale słońce zdradzieckie heh. Trochę nas odpaliło ...
(BTW: pozdro dla pogodynek i ich prognozy z mają xD)

... a obiadokolacja była bardzo dobra :P. Pchła potwierdza heh.

Jutro teren służbowy, a w środę może DPD ^_^

==============
XDDDDDDDDD 
I za górki również ^_^


Kategoria Góry

DPD 26/2022

  • DST 29.61km
  • Czas 01:26
  • VAVG 20.66km/h
  • Sprzęt Szkodnik
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 24 czerwca 2022 | dodano: 24.06.2022


No to zaczynamy drugą połówkę rocznego planu dojazdowego do roboty ;]. Wczoraj nie jechałem, bo musiałem wpaść z napojami chmielowymi do Ojca ◉‿◉. Prezent być musi, a nie po maDkowemu xD

¯\_(ツ)_/¯ :DDDD


Jutro pewnie górki, to dziś rower ;]. Warunki termiczne nienajgorsze, ale coś mi przeszkadzało zdecydowanie w jeździe xD. Tak, przed samym startem do ostatniej towarzyskiej wycieczki, zostawiłem Szkodnika samego z dziewczynami (a sam poszedłem do piwnicy po drugi rower) i biedak się tak zawstydził obecnością pięknych kobiet ... że wypluł licznik na chodnik. Tak przynajmniej mi się zdaje, bo samego zdarzenia nie widziałem :D. Cóż, end ತ_ತ. A taki był fajny, sentymentalny heh. Zostawiłem se go ino żeby udawał obecność - nie lubię zmian na kierownicy :P

Sama droga chyba spoko - nie widziałem za dużo, bo bryle zostały na chacie :P


Po robocie weekendzik ;]. Cel powrotu był wiadomy :DDDD



Jak rano jechałem przez Zawodzie, to wraciłem sobie przez te (Upadowe) okolice:


Poza tym to D3S i Ligota. Klasyki :-)

Z atrakcji to ino na powrocie zaliczyłem zraszacz :P
A co? Też mogę :D

Nic ciekawego, a w przyszłym tygodniu w końcu upały 。◕‿◕。. DPD nie wiem czy jakieś będzie, bo w taką pogodę to dość średnio siedzieć w biurze :P. Teren służbowy może narobię ^_^

=============

A Trollking odpala chomika :PPPPPP


Kategoria Rower

Towarzysko (2/2)

  • DST 14.09km
  • Sprzęt Szkodnik
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 22 czerwca 2022 | dodano: 23.06.2022

Ciąg dalszy wczorajszego porannego wpisu ☜ (↼_↼). Jeszcze przed wyjazdem do Poznania, odezwał się do mnie Diablasty z zapytaniem o spotkanie na kochłowickiej Rybaczówce. Się ogarnie pomyślałem :P. Wczoraj ustaliliśmy termin => na dziś ;)

Po DPD rura do domu, obiad, i ... Marcin napisał że zdrowotnie nie da rady ತ_ತ, ale za to namówiłem Siostrę mą na wycieczkę ʘ‿ʘ heh. Magda "pod pachę" i na spokojnie (lasem) na spotkanie 〜(꒪꒳꒪)〜. Na miejscu do naszej trójki dołączyli jeszcze Marzena z Łukaszem, dłuższa chwila rozmów, izobronki i każdy w swoją stronę ᕙ(⇀‸↼‶)ᕗ

Moja i Magdy trasa:


I fotki:
Debiucik z Gochą w tym roku ;]

Znajome widoki


XDDD

Leśnie

Tempo wybitnie piknikowe, to i DDR-ka piknikowa wpadła heh :))

Miejsce spotkania ...

... i ekipa w komplecie ;]

A powrotu żadne zdjęcie nie wyszło ... więc Paweł :P

Jutro pewnie DPD, a w weekend może się uda jakieś górki ogarnąć - plan jest ┳━┳  ¯\_(ツ)  heh ;).

===============
A my już mamy, dziękujemy :P


Kategoria Rower

DPD 25/2022 + służbowo (1/2)

  • DST 44.92km
  • Czas 02:13
  • VAVG 20.26km/h
  • Sprzęt Szkodnik
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 22 czerwca 2022 | dodano: 22.06.2022


Wczoraj zgodnie z planem teren służbowy + sprawy prywatne. O takie coś:

Trafiły się ulice i gorsze ...

... i te fajniejsze ...

... a później, skoro już byłem na Ochojcu, a Gocha i tak ma długi urlop => to klachy :P. Piesek jak zwykle niezwykle zniesmaczony takim (leśnym) obrotem sprawy :DD

Na koniec jeszcze wizyty w dwóch sklepach i wyszło tyle KaeM ... ile wyszło :)

Jutro dzień Ojca, więc założyłem dziś kręcenie do roboty. Znaczy założyłem, ale czy pojadę miało się okazać rano, bo niesforna rzęsa mi oko zaatakowała xD. Wstałem, ale prócz zaczerwienienia dość konkretnego, było OK ;]. Oczywiście okulary przeciwsłoneczne były obowiązkowe i to był dobry pomysł (☞゚∀゚)☞. Prócz ochrony ślepia przed wiatrem, to przynajmniej widziałem cokolwiek :D.

Taki warun na szlaku klasycznym przez Nowy Nikisz:


W pracy byłem punktualnie o godzinie 07:00 ponieważ sobie postałem na światłach w Szopienicach. Do 30.06.2022 mijanka na moście ;/.

Moje gratulacje dla PKP za wizualizację DDR-ki po prawej stronie xD

No chyba że to nie jest wizualizacja, ino tak (zero rowerzystów) ma być xDDD

Powrót do domu tym razem kombinowany, ale i wcześniejszy :). Po raz kolejny Kierownik wykorzystał fakt, że jestem na kole i wysłał mnie żebym zobaczył mu trzy rzeczy na mieście. Spoko, darmowe płatne kilometry wpadają heh. Czasowo nie zyskałem za wiele, ale będąc na Bogucicach mógłem debiutancko zobaczyć co to tam za hałdę mają (◍•ᴗ•◍).

Widoki nawet niezłe ...


... ale kupa szkła, więc nie polecam ತ_ತ.

Następnie musiałem się udać na Józefowiec, więc przy okazji zobaczyłem co słychać na katowickiej Kolonii Alfreda:


Klimat fajny, ale po nocy raczej tam bym tam nie chciał chodzić heh (◠‿◕)

Na koniec musiałem przedostać się z Józefowca na Witosa czyli odwiedziny Parku Śląskiego obowiązkowe <( ̄︶ ̄)>



Z Witosa już bez kombinowania wróciłem sobie przez singielek przy A-4 ... 

... i Park Kościuszki ...

... do bazy ʘ‿ʘ

Śmiechem nie kończę ...
(mapkę z teraz mogę pokazać)

... bo dziś jeszcze będzie towarzyska dokrętka na Rybaczówkę ʘ‿ʘ


Kategoria Rower