Wpisy archiwalne w kategorii
Rower
Dystans całkowity: | 46372.36 km (w terenie 886.24 km; 1.91%) |
Czas w ruchu: | 2260:46 |
Średnia prędkość: | 20.36 km/h |
Maksymalna prędkość: | 69.48 km/h |
Suma kalorii: | 22255 kcal |
Liczba aktywności: | 1039 |
Średnio na aktywność: | 44.63 km i 2h 12m |
Więcej statystyk |
żałobnie ponowie ...
-
DST
57.14km
-
Czas
02:34
-
VAVG
22.26km/h
-
VMAX
53.86km/h
-
Sprzęt Krossiwo
-
Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 16 sierpnia 2015 | dodano: 16.08.2015
No i by było dla spokojności ;] Samotny Bieruń ...

W sumie po finkę która się straciła w piątek ale coś mi się zdawało że to był trip bez sensu ... ogólnie wsio bez sensu.
EDIT: Po głębszych przemyśleniach w nosie mam kaca moralnego, szkoda życia na pierdoły :)
Treści mało ale zdjęcia tam trochę opiszą ;]
PS: zdjęcia nie opiszą hałasu z mojego tylniego koła, dziś do Filipa na korekty :)
Na start zmoczyło mnie .....

Finki brak afkors
Z pozytywów nasze miejsce ogniskowe idealnie ogarnięte :)

Miły akcent .... pikny widok :D

Durna górka ...

Imprezowało nas dwóch - ja i mój brzuch ;]

Ogarniają mnie średni ludzie ale TA jest miszcz i wygrała internet tzw. J Pierd xD

Kategoria Rower
nocny Bieruń :P
-
DST
67.24km
-
Czas
03:50
-
VAVG
17.54km/h
-
VMAX
40.76km/h
-
Sprzęt Krossiwo
-
Aktywność Jazda na rowerze
No i kolejny nocny trip odhaczony :)) Znowu było w dechę, różnica ino taka że o nie Gocha usnęła ino ja i Diobeł :D
Skład: Siostra, Filip, Dawid i Marciny x2 ;]
Trasa tak oczywista że jej nie opisze :P
Wystartowali tam ok 21 i tyle można napisać o drodze tam :D No ja się straciłem ale misja była ważna - kartofli zapomniałem :D Na miejscu ognicho, pierdoły i o świcie powrót w pizgawicy nieziemskiej :P
W Katowicach znowu after bo przecież normalne :D
PS: mieszkańców Bierunia przepraszam za koncert :D
EDIT: dzięki Gizmo za powiadomienie ze nie ma z ogniska ;]
Sponsor dzisiejszego odcinka :))

Bieruń

EDIT: Ekipa :))

Wschód się nam trafił ;]

Murcki rynek :D

-----------------------------------------------
Natrafiłem na takie coś hmmm .....

jeżeli to prawda to ma pizdę a nie rosiczkę :P moja już żuję pszczoły :DDDDDDDD

Kategoria Rower
DPD #14
-
DST
25.16km
-
Czas
01:12
-
VAVG
20.97km/h
-
VMAX
38.12km/h
-
Sprzęt Krossiwo
-
Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 13 sierpnia 2015 | dodano: 13.08.2015
Się namęczyłem nad górami a tu nawet nie wiem czy ktoś czytał phi. Przechodzę na styl Irka :P
Dziś DPD.
Kategoria Rower
Powrót do rzeczywistości ;]
-
DST
45.32km
-
Czas
02:15
-
VAVG
20.14km/h
-
VMAX
43.11km/h
-
Sprzęt Krossiwo
-
Aktywność Jazda na rowerze

Bs-y z gór "się tworzą" ale przez upały idzie opornie :P Poza tym od wczoraj dopiero lapka mam ( dzięki Andrzej :)) ) i czekam na ładne wykazy w 3D od Janiola ;]
Po górach dwie symboliki rowerowe :)
Niedziela: ustawka z Gochą, Sabiną, Filipem i Diobłem na grilla na Rybaczówce. Pojadli i ... pojechali na Kokociniec na c.d klachów :P
Zeszło trochę no ale 3/4 ekipy miało urlop :D
Brynów - Kokociniec - Radoszowy - rybaczówka - Stare Panewniki - Wymysłów - Panewniki - Kokociniec - Ligota - pętla brynowska - Brynów
Filip ustalił że to Kozieł, niech tak zostanie :D

Paweł :D

-----------------------------------------------------------
Poniedziałek: do Gochy, do babuszki, na Ptasie po laptopa.
Brynów - pętla brynowska - Ochojec - os. Manhattan - piechotą po lesie - Ochojec - Drewutnia - os. Ptasie - pętla brynowska - Ligota - os. Zadole - Piotrowice - Ochojec - pętla brynowska - Brynów
Pieseł się prawie rozpuścił ale kółeczko dała radę zrobić :))

Nawet namawiać nie trzeba było ;]


I pozytywny aspekt :D Idealnie przed deszczem zdążyliśmy :))

Dobry to był urlop, wszystko co ważne zaliczone ;)
-------------------------------------
Bywa i tak :D

Kategoria Rower
DPD #13 + TdP
-
DST
45.35km
-
Czas
02:14
-
VAVG
20.31km/h
-
VMAX
46.71km/h
-
Sprzęt Krossiwo
-
Aktywność Jazda na rowerze
Brynów - park Kościuszki - Muchowiec - ul. Porcelanowa - staw Upadowy - Szopienice - "8h" - Burowiec - Dąbrówka Mała - Siemianowice Śląskie - ul. Konduktorska - Wełnowiec - Załęże - Załęska Hałda - Brynów - obiad - Ligota - Akademiki - Piotrowice - Ligota - pętla brynowska - Ptasie osiedle - park Kościuszki - Brynów
Powitać :)
Zważywszy na dzisiejszy wyścig kolarski na wszelki wypadek DPD. Rano wypas temperatura, nazot już piekiełko :)
Czy się chciało? hmmm w sumie to tak ... ino wstać było ciężko :) Lekko zaspany start zmusił mnie lekko przycisnąć z rana :D Powrót już spokojnie i przynajmniej inaczej gdyż sprawy prywatne wymusiły zmianę trasy :)
Ale powrót to powrót tzw. bez stresu, Devil spotkany na szlaku >>pozdro byku<< potem na obiad, do babuszki i fruu na spotkanie z Filipem żeby pooglądać peleton na Tour de Pologne :) Pierwsze kółeczko zobaczone na # Zgrzebnioka i Gawronów, drugie na # Gawronów z Kościuszki, trzecie w parku na izo :D i ostatnie na Kościuszki przy wieży ;] Fajnie było ale w TV wygląda lepiej :)
Dobra no to by było na tyle z mą aktywnością fizyczną :) teraz dwa dni spokoju i piątek/sobota atak na Taterniki ;]
Czynny w niedziele od ok 15 oraz poniedziałek, gdyż urlop :D
Znaczy czynny chyba że się rozpuszczę to wtedy sorki :P
W planach m.in powrót po 5 latach na Granaty (fotki archiwalne heh) i kolejkny kąsek Orlej Perci tym razem odcinek przełęcz Krzyżne - Granaty :))


Co do dziś to zdjęcia z DPD se odpuszczę :D
---------------------------
Uciekinierzy na pierwszej pętli

Siła peletonu ....

i Polski osesek dorwany ok 4km przed metą ;/

---------------------------------------------------------------------
c.d rad na upalne dni ;))

Kategoria Rower
c.d. towarzysko po Kato :P
-
DST
24.74km
-
Czas
01:19
-
VAVG
18.79km/h
-
VMAX
39.33km/h
-
Sprzęt Krossiwo
-
Aktywność Jazda na rowerze
Brynów - pętla brynowska - Ochojec - Piotrowice - Akademiki - Stare Panewniki - rybaczówka - Radoszowy - Batory - Witosa - Załęska Hałda - Brynów
Nawet pisać mi się nie chce ... Dobrze że w ogóle się ruszyłem, dobrze że inni też lenia mieli :))
Rybaczówka

Naprawa na gibko ... grubsza sprawa u Gochy wyszła niestety

Stary zapomniany singiel ....a fajny więc na bank jeszcze nie raz go myknę ;]

-----------------------------------------------------------------------------------
Brynów mi się kolorowi heh :))


Idą upały więc!! :D

Kategoria Rower
Towarzysko po Kato
-
DST
41.03km
-
Czas
02:01
-
VAVG
20.35km/h
-
VMAX
39.68km/h
-
Sprzęt Krossiwo
-
Aktywność Jazda na rowerze
Brynów - park Kościuszki - Muchowiec - staw Upadowy - Janów - staw Bolina - Giszowiec - Murcki - Kostuchna - hałda Kostuchna - os. Manhattan - Ochojec - pętla brynowska - Brynów
No i z głupa jaki miły dzień wyszedł :) Plan był jasny i klarowny => wyspać się heh i tylko przez to olałem wyjazd na jurę. Oczywiście nie wyszło bo obudziłem się po 8 i nici ze spania. Ustawiony byłem dopiero na 14 tak więc był czas na próbę namiotu. Jest wszystko, można trip planować :))

Co do kręcenia to na spokoju. Ustawka z Devilem o 13,40 w parku Kościuszki i na planowane spotkanie na Upadowy. Tam dołącza Kęsy i wio na Boline. Dłuższa chwila rozmowy i jazda na Kostuchnę na umówione spotkanie z Goską. Na hałdzie ognicho i na izo do Karpika :)
Mi się tam podobało :D
staw Upadowy

Jakimś cudem udało się uzbierać patykuf :)

Zdjęcie nie oddaje ale góry się pięknie odsłoniły :)

Epic win!!

Kategoria Rower
DPD #12
-
DST
24.81km
-
Czas
01:13
-
VAVG
20.39km/h
-
VMAX
46.90km/h
-
Sprzęt Krossiwo
-
Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 30 lipca 2015 | dodano: 30.07.2015
Do pracy, bez urozmaiceń. Rano grzecznie i spokojnie, powrót wśród wmordewindu radośnie hulającego :)
Brynów - Szopienice - Brynów
Tak, potrzebuje urlopu ...

Kategoria Rower
Leniwa niedziela
-
DST
22.57km
-
Czas
01:22
-
VAVG
16.51km/h
-
VMAX
34.75km/h
-
Sprzęt Krossiwo
-
Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 26 lipca 2015 | dodano: 27.07.2015
Pisać nie ma co za bardzo, roztrenowanie po Chechle umilone piwkiem na Rybaczówce w towarzystwie Gośki i Grzegorza :)
Po tripie nasuwa się ino pytanie co do nowego ogumienia, albo ja bez formy (zmęczenie po sobocie, ciągłe osłabienie organizmu itp) albo cięęęęężko się jeździ na przodzie 2.25 i tyle 2.00 zamiast 2x 1.95. Grześ się karnął i niby jest dobrze, będziemy dalej testować i kombinować żeby było w pytę najlepiej :)) Przecież taka zmiana nie może mnie hamować o ok 4km/h na odcinku 20km!

Niespodzianką był jedynie zamknięty most na "połączeniu" ul. Asnyka i ul Żurawiej nad PKP - omijać jak by co ;]
-----------------------------------
Post wcześniej Gocha pisała komentarz że też muszę coś wydać żeby było uczciwie??
Taddddam stan mojego namiotto po pierwszej nocy w Alpach ....

cóż, nowy nabytek:

mniejszy => z 3os. na 2os.
lżejszy => z 3,4kg na 1,8kg
wyższa wodoodporność topiku => z 1500 na 2500
Podłoga => z 7000 na 9000
i po złożeniu ino 62x13cm, trzeba w terenie przetestować :)
Połowa lata za nami a mi się testować wszystkiego zaczyna chcieć :D
Kierunkowe :D

Po tripie nasuwa się ino pytanie co do nowego ogumienia, albo ja bez formy (zmęczenie po sobocie, ciągłe osłabienie organizmu itp) albo cięęęęężko się jeździ na przodzie 2.25 i tyle 2.00 zamiast 2x 1.95. Grześ się karnął i niby jest dobrze, będziemy dalej testować i kombinować żeby było w pytę najlepiej :)) Przecież taka zmiana nie może mnie hamować o ok 4km/h na odcinku 20km!

Niespodzianką był jedynie zamknięty most na "połączeniu" ul. Asnyka i ul Żurawiej nad PKP - omijać jak by co ;]
-----------------------------------
Post wcześniej Gocha pisała komentarz że też muszę coś wydać żeby było uczciwie??
Taddddam stan mojego namiotto po pierwszej nocy w Alpach ....

cóż, nowy nabytek:

mniejszy => z 3os. na 2os.
lżejszy => z 3,4kg na 1,8kg
wyższa wodoodporność topiku => z 1500 na 2500
Podłoga => z 7000 na 9000
i po złożeniu ino 62x13cm, trzeba w terenie przetestować :)
Połowa lata za nami a mi się testować wszystkiego zaczyna chcieć :D
Kierunkowe :D

Kategoria Rower
Chechło
-
DST
80.53km
-
Czas
04:09
-
VAVG
19.40km/h
-
VMAX
38.14km/h
-
Sprzęt Krossiwo
-
Aktywność Jazda na rowerze
Brynów - Załęska Hałda - Załęże - os. Tysiąclecia - Park Śląski - Bytków - Michałkowice - Rozalia - Dąbrówka Wlk. - Maszyńsko - Bobrowniki k/ Będzina - Dobieszowice - Wymysłów - ok. jeziora Świerklaniec - ops ... Nowe Chechło - jezioro Chechło Nakło - ok. jeziora Świerklaniec - Kozlowa Góra - Lipka - Piekary Śląskie - Szarlej - Kamien - zespół przyrodniczo - krajobrazowy "Żabie Doły" - Chorzów Stary - Chorzów - Chorzów Batory - Załęże - Załęska Hałda - Brynów
Namówiony, a miałem nie jechać ...
Wstałem rano ciągle chory ale zdolny do jazdy więc pognałem się luftnąć na Park Śląski. Kapkę spóźniony ale co tam :P Chwila rozmowy z obecnymi już Grzegorzem i Devilem i decyduje się jechać bo przecież po lekku polecimy tzw. taaa na bank xD Chłopaki przodem ja za nimi i tak "kulamy się" tempem jak dla mnie morderczym, zważywszy ze jeszcze w czwartek prawie chodzić nie umiałem. No ale cały czas mnie pilnowali wiec spoko :) Do celu zjeżdżamy w miarę sprawnie choć "zgona" na początku Leśnej Rajzy zaliczyłem :D Prąd odcięło i co zrobić, trzeba było 3 minuty pod drzewem odpocząć :-)
Na miejscu standardowe izo i słuchanie opowiadań Grzegorza o Austrii. Mieliśmy się już zbierać ale dostałem info o burzy ( słychać ją zresztą też było ) i tak zostaliśmy jeszcze trochę, zresztą nikogo nie paliło do domu :D Dobre to było bo popadało a my na najlepszych miejscach o suchości hehe. Na koniec Grześ jeszcze odhacza kompanie i wracamy.
No jakieś 7 km ujechałem i pizła opona, tak ta sama która miałem robić jak najwcześniej się da. Po raz kolejny jak masz coś zrobić to to rób a nie odkładaj. Jakoś tam udało się po ok 40 minutach zrobić ją na śmieci, folie i pusta paczkę po fajkach :-D No i jak tu palenie rzucać jp puste paczki są w pytę!! tu oponę utwardzą, tu ognisko rozpala no genialny wynalazek hehe. Reszty drogi za bardzo nie kumam bo zamiast się patrzyć przed siebie i zwiedzać to patrzyłem pod koła żeby dojechać, dziura w oponie była jednak taka ze prawie palec szło włożyć :-D Na szczęście udało się i poprzez izo na "Żabich Dołach" docieramy w okolice DTŚ i jakiegoś tam mało istotnego stadionu gdzie Grzegorz jedzie do siebie a ja z Devilem na Batory na serwis. Izo ponownie nie zabrakło, Marcin mi nowe buty założył i tak zleciało aż ciemno się stało joł joł :P W drodze powrotnej wcale nie przegapiłem skrętu po prostu chciałem przetestować opony i pojechać na około :-D
"Skoro grypa żołądkowa wszystko ze mnie wyrzuca to szmacie fundnąłem 80km i zero jedzenia :P Niech się cieszy choć z piwa :D"
Traska plus lekki pitt stop oponowy :D

Przed samym Chechłem lekkie po lasach błądzenie


Cel:


Kolega z Chorzowa :)

Po testach będę mądrzejszy ;]

..................................
I coś hmmmm? z życia wzięte błe hahahaha :D

Kategoria Rower