Lapec prowadzi tutaj blog rowerowy

Rowerowo-górski blog cyniczno-ironiczny ;]

Wartostrada + Malta + Piątkowo

  • DST 60.70km
  • Czas 02:53
  • VAVG 21.05km/h
  • Sprzęt Krossiwo
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 29 kwietnia 2018 | dodano: 04.05.2018



No i jednak wylądowałem w Poznaniu, ale trzeba przyznać że były dylematy. Wstałam (ponownie - sic!!) o godzinie tam 4:30, posiedziałem se na łóżku i pomyślałem czy się ruszyć czy nie? xD Finalnie w końcu jednak o 6:00 wyszedłem z domu, poszedłem na garaż, przymocowałem sakwę i moglem ruszyć w kierunku dworca ... co i tak nie oznaczało że pojadę xD Niby z rana na internecie pokazało mi że są jeszcze bilety na przewóz roweru ale z tym to nigdy nic nie wiadomo. Dojechałem (klasycznie przez Park Kościuszki) na dworzec gdzie jednak udało mi się kupić bilet i o 7:11 mógłbym wyruszyć w kierunku Wielkiej (ponoć) Polski ;]

Na miejscu wylądowałem chwilę po godzinie 12:00 i na początek wykonałem misję pt: "Zostawić ciuchy na Wichrowych Wzgórzach".
Co mnie zdziwiło? Na sam start miałem do przejechania około 5 km i praktycznie zero aut xD Gdzie oni się wszyscy podziali, miało okazać się później. Do tego poznałem nowy zwyczaj poznaniaków czyli konkurs czyja muzyka głośniejsza. Jedzie na rowerze - muzyka z głośnika, jeździe samochodem - muzyka na maksa ... a okno otwarte, pieszy? Spoko możecie posłuchać za friko mojego rakamakafo ... Napisać że dziwnie się czułem w słuchawkach, to tak jakby nic nie napisać ;)

Dojechałem na WW, pogadałem z wujkiem, zjadłem rosołek i mogłem udać się na umówione wcześniej spotkanie z Kuzynostre na Malcie. Pierw przez standardowe pierdyliard świateł (nic się nie zmieniło) na Wartostradę gdzie odbiłem na wcześniej wspomniane jezioro. Tam właśnie wyszło dlaczego na mieście nie było aut => chyba pół Poznania tam było XD. Planu objechania jeziora jednak nie porzuciłem, spróbowałem, no ale nie było opcji a slalom gigant po trawie mi się nie uśmiechał xD Spotkałem się więc ino z Kuzynem i jego rodzinką, około godzinki pobyłem z nimi i mógłbym ruszać na drugą część wycieczki.

Wróciłem na Wartostradę, później zrobiłem nawrót w okolicach Wildy i rozpoczęłam misję "Byle przed Siebie". Kręciłem sobie leniwie pilnując ino azymutu na dom. Trochę po terenie, trochę po ulicy i sumie z głupoty wyszedł nawet całkiem sympatyczny (dołożone 5km z trasy Brynów - Katowice) miejski dystans :)
O dziwo nawet nie wiało, można rzec warunki miodzio ;]
==================================
Trasa => https://www.relive.cc/view/e1110112383
Fotki => Dziś Krossiwo będzie gwiazdą heh
Warunki w pociągu podaruje - były dobre ;]

Początek wycieczki :)

Okolice Bramy Poznania czyli już wycieczka właściwa

Malta

Rosarium na Cytadeli

Kąsek terenu w okolicach Starego Miasta ...

... i poprzez wieże telewizyjną z Piątkowa do bazy :)


PS: Oby nie zajumali jej ze Skrzycznego xD
================
W temacie poznańskim :D
C


Kategoria Rower


komentarze
Lapec
| 08:50 niedziela, 6 maja 2018 | linkuj Albo włączyć w plecy, i w drodze powrotnej nie zapomnieć przekręcić => o czym zapomniałem ponownie na powrocie z Murowanej :))
Trollking
| 17:58 sobota, 5 maja 2018 | linkuj Takich rzeczy nie można zapominać! :)
Lapec
| 21:04 piątek, 4 maja 2018 | linkuj Bo wiatr wyłączyłem :P ... a dzień później zapomniałem heh.

Wsteczny włączyłem bo trzeba było się na plac zabaw wrócić, a Wartostrada będzie opisana w dniu czwartym, o ile dotrwam :D
Trollking
| 17:20 piątek, 4 maja 2018 | linkuj WTEDY faktycznie nie wiało, co było dzień później... wiemy :)

Podziwiam odwagę, niedziela i nad Maltę... Ale widzę na Relive, że aż Cię cofnęło przez jezioro w pewnym momencie :)

Się Wartostada podobała się, bo w sumie nie pytałem? :)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa siety
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]