(C)Hrobacza Łąka 828m n.p.m.
-
DST
18.57km
-
Kalorie 3128kcal
-
Aktywność Wędrówka
Sobota, 2 grudnia 2017 | dodano: 04.12.2017
Tak że piszę co następuje, rower raczej sobie odpocznie bo Katowice ...
... se zimują a ponoć Suwałki są stolicą zimna xD
===========================================================
No ale ruszać się trzeba więc górki. Już w poniedziałek znudzony chorobami, szkoleniami i dyżurami Łukasz zapukaj cobym posznupał za jakimś szlakiem na sobotę. Szkopuł ino w tym że tym razem ja bawiłem się w grypę i oznajmiłem że określę się dopiero w czwartek co i jak. W czwartek jednak wyszło że nie taka choroba straszna jak ją malują i można by coś delikatnie (-: Padło na Beskid Mały i cel który już kiedyś widzieliśmy przy okazji wycieczki rowerowej => http://lapec.bikestats.pl/1466573,Kamieniolom-Kozy... bo:
- po a) jest oddalony od Kato w dość sympatycznej odległości
- po b) nigdy tak nie deptaliśmy :)
Pierw pożarówka gdzie przy okazji pomachaliśmy sarence, później już skróty właściwe czyli szlak żółty. Nawet miła droga na rower - tu bym mógł ewentualne podjechać :-) Doszliśmy do krzyża (około 75 minut marszu) gdzie mały pitt stop przy miejscu na ognisko i następuje śliskie zejście w stronę Międzybrodzia. Winny jeszcze jestem warunki pogodowe, minus 5*C, odczuwalne ponoć w granicach -7/8*C bezwietrznie :) Wiatr pewno ciągle goni się z Tomkiem w Poznaniu (:P) więc idealnie :)
Zęby na zejściu na całe szczęście całe, następnie zwiedzamy Żarnówkę Dużą później durny asfalt, kontrola jeziora Żywieckiego i mogliśmy domykać kółeczko szlakiem niebieskim ... który, no cóż by tu rzec był gorszy od pierwszego etapu. I było mniej osób: na pierwszym odcinku całe trzy a tu ino jedna przy której oczywiście dzwona zaliczyłem :-D Tu choć dobrze ze był Łukasz i pomógł wstać bo przewrotka wcześniejsza mnie rozgniewała. Z popsutym kolanem po prostu średnio się wstaje heh ;) Później już ino mega wolno do auta i jazda do Przyczyny na obiad :-)
W aucie oczywiście mi się zasnęło, następnie udana misja bankomat, duży kebs który o dziwo wszedł bez większych obawień i do domu gdzie wpadam na rodzinna imprezkę heh. Później wanna i ok 19.00 wpadam w 14-godzinny sen :-D
Tak tego mi było trzeba :-) i gór i snu (-:
==================================================
Trasa:
https://www.relive.cc/view/e1039425378
Długość szlaku podaje od Łukasza bo mój znów gdzieś krążył po okolicy zarówno w ilości kilometrów jak i przewyższeń :D
Fotki:
Początek szlaku i takie powinny być widoki:
A takie były :-D
Ze szlaku - pożarówka
Szlak żółty
Przełęcz u Panienki (710m n.p.m.), sprawdziłem - bez błędu i to nie przełęcz tego od "Pójdźmy wszyscy do stajenki do Jezusa Ipanienki" ino u Panienki :P
A zaraz koło niej było źródełko Maryjne o którym zapomniałem xD
Dobrze że w domu wygrzebałem taką o to informację "Parę metrów dalej od Przełęczy u Panienki
znajdziemy kamienny znak z informacją: "Do źródła Maryjnego 2 min." Postanawiamy zejść stromo w dół by je zobaczyć.
Niestety jak dochodzimy już na miejsce okazuje się, że źródełko dawno wyschło i pozostały po nim tylko wspomnienia :)" więc bez żalu ;]
Wszędzie ci paparazzi :P
Strefa mroku :)
W klimacie
I szczyt i gift od lokalnej ludności.
Wszyscy wiemy że szczyty bez krzyży są bez sensu ale tu już poszli z rozmachem ;)
Platforma widokowa, z której można podziwiać Bielsko, Kozy i Czechowice Dziedzice ... taaaaa
I schronisko niestety jeszcze popsute xD
Ale jest nadzieja - 11 miesięcy temu nie było tak wesoło => http://bielsko.gosc.pl/doc/3641843.Pozar-na-Hrobac...
Warunki pogodowe powiedzmy że mocno zmienne :)
Różnica czasowa między jednym zdjęciem a drugim około 5-10 minut.
Z zejścia - znajomy płotek?
Jezior jeszcze nie zamarza ale i tak nie było warto zatrzymywać
Okropny odcinek - na szczęście nie za długi
Nazot do lasu - Niebieski
I takie tam przeszkody heh
Ostatnia migawka z zejścia i ...
... dotarli, Łukasz się naczekał na kulawego ale na szczęście nie marudził, wzrok miał taki jaki miał ale wytrzymał :D
I obiad i dziękuję :-P
====================================
W niedziele zrobiłem cztero-kilometrowe roztrenowanie i stwierdziłem że po co w góry jeździć skoro w lesie w Katosach taka nawierzchnia heh.
=============================================
Dobitka:
A że mamy grudzień to można podsumować listopad. Ile się dało tyle się dało, dużo więcej tripów wokół komina niż coś ambitnego no ale cel się wykonał ;-) Teraz będziemy bardziej podeszwy niszczyć aniżeli koła no ale jest światełko w tunelu bo ponoć ocieplenie idzie ... pewno z deszczem no ale zobaczymy ^_^
===========================================
========================
Racja :D
Kategoria Góry
komentarze
Trollking | 19:19 wtorek, 5 grudnia 2017 | linkuj
Tylko że teraz i PBS też się ostatnio pozmieniało. I jest be, bo jego logo pokazuje się na zdjęciach :)
Trollking | 20:23 poniedziałek, 4 grudnia 2017 | linkuj
No wieje u mnie, wieje. Wszystko na swoim miejscu :)
Rewela te foty, coś czuję, że zimą limit na BIKEstats skończy Ci się szybciej niż latem :)
Komentuj
Rewela te foty, coś czuję, że zimą limit na BIKEstats skończy Ci się szybciej niż latem :)