Lapec prowadzi tutaj blog rowerowy

Rowerowo-górski blog cyniczno-ironiczny ;]

Sivy (1805m n.p.m.) vrch

  • DST 21.74km
  • Kalorie 2084kcal
  • Aktywność Wędrówka
Niedziela, 26 września 2021 | dodano: 27.09.2021



Tak jak pisałem we wczorajszym wpisie - wyspałem się xD. Niestety wiąże się to z tym, że wstałem oczywiście połamany => SKS XD. Na całe szczęście z Panem byliśmy umówieni dopiero na godzinę 10:00, więc miałem grubo ponad dwie godziny żeby doprowadzić się do ładu i składu heh. Domek zdany, pół godziny jazdy, i meldujemy się na naszym drugim i ostatnim tego wyjazdu szlaku ᕙ(⇀‸↼‶)ᕗ.

Planowo mieliśmy tytułowy Sivy robić od trochę innego miejsca, ale po a) szło go skrócić (dublując) do 8km, a po b) ostatnie 5km było asfaltem więc można było kogoś zostawić w Zubercu i później podjechać po niego/nich autem ^_^.

A co do genezy wyboru szczytu, to chciałem na niego wejść już od jakiś dwóch lat. W końcu się udało heh ᕙ(⇀‸↼‶)ᕗ. Ale od początku: parking DARMOWY (!!!) => szacun (kolejny) dla Słowaków ʘ‿ʘ. Wejście do lasu ... również. Do tego brak wycinek - to tak się da????. I praktycznie zerowy ruch pieszy na szlaku ◉‿◉.

Szybkie zorganizowanie się i ruszamy szlakiem czerwonym. Tu wygrał zdecydowanie Łukasz, bo poszedł sobie w krótkich spodenkach a było ciepło aż miło 。◕‿◕。. Z każdym krokiem napieraliśmy wysokości, odwiedziliśmy (i zrobiliśmy sobie postój) na kapitalnym punkcie widokowym, wróciliśmy na szlak ... i nie mogło być za kolorowo :/. Delikatna kontuzja kolana spowodowała że puściłem chłopaków przodem, a sam walcząc sam ze sobą próbowałem za bardzo nie zamulić xD. Miałem czas => bo ja, Janiol i Bartek mieliśmy w poniedziałek wolne, a Łukasz zapewnił mnie że mu się szczególnie nie spieszy :-).

Tuptałem sobie więc spokojnie, a na szczycie nastąpiło połączenie sił i czas dla fotoreporterów :). Zejście (dłuuuuuugie) pierw wspólnie, a później koledzy mi znowu uciekli xD. Oczywiście później poczekali, ale bardziej niż na gonitwie za nimi, zależało mi na zdrowiu <( ̄︶ ̄)>. Zwłaszcza że ciągle czekam na "złotą polską jesień" heh.

Zeszliśmy ze szlaku, później jakiś pożarówka, mieścina, i meldujemy się administracyjnie w Zubercu gdzie misja "sklep". Łukasz na internecie zobaczył że jest jeden czynny ... no ale nie był xD. Za to ten co go na mapie nie było, yyy był ಠ﹏ಠ. Nie wiem czy do końca legalnie, bo Pan się wystraszył czy Michał ma kamerkę (to była nawigacja Garmin xD), ale był :P. Zakupy i (asfaltem) komu w drogę temu trampki :PPP.

Misja kitku, popitek piwkowy (znaczy trójka z nas :D) i te niecałe 5km nawet nie wiem kiedy spłynęło ಠಿ_ಠಿ. Przy aucie jeszcze misja gwiazdki (mega były!!!) i nazad do ojczyzny (•‿•). Droga, Morfeusz, droga, McDonald's i melduję się u Majki na chacie heh. Ponoć dała dość niezły koncert po moim wczorajszym wyjściu :D

ROZLICZENI, PODZIĘKOWAŁ, I CZEKAMY NA PRODUKCJĘ SZPILBERA <( ̄︶ ̄)>

(o tu jest miejsce na filmik :PPPPP)
EDIT: JUŻ JEST ◉‿◉


BTW: kolano rozmasowane (dzięki Madziu ❤), ale chyba sobie trochę odpocznę, bo jednak coś jest nie tak. Raczej typowy dyskomfort - ale nie ma co kusić losu (◠‿◕)

Trasa:


Fotki:
Widok z domku - Bartek nie wytrzymał, i poszedł samoloty oczywiście oglądać heh
Dojazd ^_^

I ruszamy ᕙ(⇀‸↼‶)ᕗ
Nieplanowane odbicie na punkt widokowy ...

... nie powiem => godne ʘ‿ʘ


Kierowca jeszcze mógł cztery procenty przyjąć ;)

Idziemy dalej


A tam byliśmy ...

... a tu sesja "Gandalfa" :DDDDD
Coraz ładniej 。◕‿◕。






I szczyt <( ̄︶ ̄)>


Schodzimy ^_^




Tam byliśmy ^_^

Nudny odcinek - i nudny ból kolana xD

Jagód ciągle pod dostatkiem hehCoraz bliżej Zubreca
Posiedzenie polskiego rządu ...

... i miasto (•‿•)
Jeszcze dokarmienie jednego malutkiego kitkuBTW: faktycznie => jakby Marzena albo Magda była z nami, to bankowo ten kot by był u któregoś z nas w domu wylądował heh. Szedł dość długo za nami ;)

Końcówka już po ćmoku xD

Plus gwiazdki ^_^


W tym roku jeszcze może uda się ogarnąć Czerwone Wierchy z kobietami. Ale to się jeszcze zobaczy ;).

=============
A co do ostatnich wczorajszych komentarzy to ... :P


Choć kto wie? ¯\_(ツ)_/¯ ...

... XDDDDDDDD


Kategoria Góry


komentarze
Lapec
| 13:57 sobota, 2 października 2021 | linkuj To już nie będę pisał, ino się filmik da hehehe :D. Ulga dla mnie :DDDDDDD. Dzięki :D
Roadrunner1984
| 09:54 sobota, 2 października 2021 | linkuj Piekna pogoda i zdjecia. Filmik posklejał caly wpis do kupy. Brawo
Lapec
| 06:13 czwartek, 30 września 2021 | linkuj To czekamy :). Oby jeszcze Bartek znalazł drugą (po Twojej kurtce) niespodziankę w aucie, bo opaski znaleźć nie umiem xD.

Też chętnie jeszcze raz odwiedzę :)))
Łukasz | 22:23 środa, 29 września 2021 | linkuj No bardzo miłą niespodzianką ten Siwy był, chętnie go jeszcze kiedyś odhaczę z innej strony.
A filmik prawie gotowy, jutro powinien być (⌐■_■)
Lapec
| 13:01 wtorek, 28 września 2021 | linkuj BeeS czasem psoci, kicia pewno też heh. Ale ta może choć bez łapoczynów :D. A końcówkę to średnio widziałem :DDD
Mazia | 12:45 wtorek, 28 września 2021 | linkuj Ok coś się nie dodało więc spróbuję drugi raz :)
Szlak bardzo ładny, zwłaszcza końcówka :)
Co do kitka to... Było brać! :D
Lapec
| 10:25 wtorek, 28 września 2021 | linkuj Trollking => zawsze bardziej lubiłem Słowaków od Czechów ʘ‿ʘ. I lepiej się idzie z nimi dogadać heh.

Norma w sumie wyrobiona - 15km do trzystu wydeptanych brakuje, ale bez spiny ;). Szanujemy nóżki :)

Gocha => jak dla mnie to początki rwy kulszowej :DDDD. Już jest lepiej na całe szczęście - za rybki więc podziękuję :D. Filmik pewno in progress ᕙ(⇀‸↼‶)ᕗ

Gocha & Trollking => zdjątka też dziękują ^_^

MJ => minimalna ekspozycja, ale robotę zrobiła ;). Polecamy się oczywiście, Tatry też :-).
MJ | 04:14 wtorek, 28 września 2021 | linkuj Fajny szczyt, pomimo, że to Zachodnie, to końcówka wspinaczkowo-skałkowa, pogoda też się idealnie dopasowała. Dzięki i do następnego :-)
Gocha | 22:09 poniedziałek, 27 września 2021 | linkuj Ojojojoj kolanko boli? aaa to znak że dobiegasz do 40 xD potem będą boleć stópki,a potem ci powiedzą że to od kręgosłupa....a na końcu sie dowiesz że dla własnego dobra powinieneś sie przerzucić na łowienie rybek xD
Zdjątka piękne jak zawsze, ale gdzie ten filmik....
Trollking
| 21:13 poniedziałek, 27 września 2021 | linkuj Bo Słowacja to normalny kraj. Przede wszystkim dlatego, że nie jest Polską :)

Piękne te foty. To się nazywa złota... eeee... słowacka jesień :)

Zdrówka życzę. A na kolano rower najlepszy. Altacet plus odpuszczenie chodzenia na jakiś czas powinno pomóc. Oby!
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa hater
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]