Lapec prowadzi tutaj blog rowerowy

Rowerowo-górski blog cyniczno-ironiczny ;]

Jesienna klasyka

  • DST 84.01km
  • Czas 03:50
  • VAVG 21.92km/h
  • VMAX 54.35km/h
  • Sprzęt Krossiwo
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 26 października 2017 | dodano: 27.10.2017



I choć w tym roku myślałem że ogarnę Tuliszów z Diobłem to wyszło dziś a żeby było śmieszniej to miało wyjść w sobotę => czyli zgodnie z planem :-P Co by tu jeszcze dodać? była jeszcze przecież wymyślona we wtorek opcja rybnicka. No była ino po wczorajszym kolejnym dniu za kółkiem (zresztą i tak padało więc bez żalu :-P) i ogarnianiu z ojcem ogródka, później jak zwykle misja babuszka a do tego wieczorem odezwał się Janiol (dzięki za pożyczenie słuchawek) który zaprosił na małe alko w związku z pępkowym. Obyło się bez ofiar (z rana alkopomierzacz wykazał ino 0.04 w skali Beauforta) ale i tak w czasie urlopu nie chciało mi się zwlekać z wyra skoro świt i lecieć na pociąg.

Reasumując: wstałem grubo po 10.00 (urok nie posiadania dzieci) i poprzez ogarnięcie jakiegoś o dziwo wegetariańskiego makaronu wyruszam około godziny 11.30 w stronę wiadomą :-) Warunki pogodowe idealne: + 14*C, pochmurnie ale bez opadów i prócz małych wyjątków bezwietrznie :-)

I tak przyjeżdżam sobie spokojnie przez podjazd w Parku Śląskim, następnie zjazd DDR-ką do Siemianowic Śląskich gdzie ... źle skręciłem :-P Dobrze ze jest Endo (w sumie nie miałem dziś go używać - kolejny argument który mnie odwiózł od Rybnika) które pokazuje że lightowo ogarnę ścieżkę właściwą przez Czeladź. No spoko, kolejny ślad na ten rok będzie (-: Później już świadomie olewam zjazd na Warężyn i pruje na Toporowice skąd już jest rzut beretem na Przeczyce i mój cel na dziś. Dojechałem do Przeczyc i nastąpiło dziwne przyciąganie na pitt stop ... z którego skorzystałem żeby po chwili już być na tamie. Tama po remoncie przyjechania i zaś zapomnieli o drugim wyjeździe, ehhh krossiwo przez barierki i fruuu "po zboczu" bo wracać się nie chciało heh. Dobrze ze głupki jeszcze nie zdarzyli tam flaszek potłuc.
I tak z malutkim wypychem wjeżdżam do Tuliszowa gdzie szybki ćmik i nazot. 

Powrót nastąpił trasą standardową choć jeszcze kombinowałem o zamek w Siewierzu (Diobeł, Grzegorz, Łukasz, Gochahahaha :D opcja na Listopad) albo przez Podbuczyny i Piekło no ale wróciłem najprostszą opcją czyli przez Pogorie IV, Będzin i Sosnowiec gdzie trochę przez ruch uliczny się niewku**iałem. Później już ino oby dalej od roboty: Burowiec, Zawodzie, D3S i do bazy bo już było trochę zimno w łapki ^_^
Na garażu myjnia bo Krossiwo czorne jak hajer po szychcie i jakieś Żubry ze Śmigłem ;]

I to by było raczej tyle z urlopu, jutro deszcze niespokojne, babuszka, klachy z siostrą, spotkanie na strzałki z Zientasem a w sobotę impreza pt: "30 lat minęło" z noclegiem u koleżanki po której niedziela będzie raczej regeneracyjna :D Wszystko co dobre kiedyś się kończy. Za rok zaklinam że nie dam się nabrać na tak późny urlop, choćby rodzina się dwoiła i troiła że babuszka itp, itd. To nie ino mój zasrany (dosłownie i w przenośni) obowiązek (-: PYRSK ;]
======================================================================
Trasy => https://www.relive.cc/view/e1023620495
Fotki:
Jesienie - pusto, cicho i spokojnie ;]

Będzin Łagisza z Gołąszy - nie lubię tego niby podjazdu

A tu mi się trochę Poznań przypomniał bo przewiało konkretnie :)

Akcent owocowy w wiejskim klimacie czyli piwko na miejscu, ogródek piwny i aszka z orzeszków - klasyka :D

Moje szlaki: legalny po prawej i ten troszkę mniej po lewej ;)

Do zoba za rok? Czy jeszcze ogarniemy? Czas pokaże.

Pogoria IV - na ścieżce naliczyłem 9 osób i pierdyliard kaczek ;]

Wzdłuż Przemszy

I na koniec jesienna D3S która też ma swój urok :)

==================================================
Zaraz mi się i tak oberwie za poWitałkę, a jak mi się ma oberwać to niech się już obrywa konkretnie :P

I dzięki nim jest lepiej na świecie :)

Do następnego :)


Kategoria Rower


komentarze
Lapec
| 20:01 poniedziałek, 30 października 2017 | linkuj Mentora to ciężko by mi było autem wyprzedzić ;)
Irek34
| 15:19 poniedziałek, 30 października 2017 | linkuj Widzę że mentora chcesz wyprzedzić haha ?
Lapec
| 09:06 sobota, 28 października 2017 | linkuj Kot błogosławiony podbija podwójnie :P

Też to znam, pierw nie ma nikogo do opieki a na pogrzebie pierdyliard osób i hektolitry wylanych łez. Ja przynajmniej ponownie będę z czystym sumieniem ;]
morten
| 05:53 sobota, 28 października 2017 | linkuj Zasrany obowiązek znam z autopsji, ale to część życia. Z autopsji wiem też, że do tych obowiązków garnie się jak najmniejsza ilość osób.
Dobrze, że są osoby, które pomagają mimo wszystko.
Co do powitałki, żeby było " nośnie " w sieci => umieść kota :-)))
Trollking
| 17:39 piątek, 27 października 2017 | linkuj Żadne tam obrywanie (nawet zasłon) :) Moje błogosławieństwo :)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa eodcz
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]