Lapec prowadzi tutaj blog rowerowy

Rowerowo-górski blog cyniczno-ironiczny ;]

Tatry marcowo 1/3 => Nosal

  • DST 10.30km
  • Kalorie 988kcal
  • Aktywność Wędrówka
Środa, 23 marca 2022 | dodano: 23.03.2022


Pchełka wybrała zdecydowanie mało bezpieczne miejsce na sen xD. Terrorystycznego ataku biologiczno - chemicznego jednak nie było, co nie oznaczało że miała łatwo. Została bowiem sama na parę dni (oczywiście pod nadzorem Łukasza ...

XD

(BTW:)

(XDDDDDDDDD)

... i Marzeny => dzięki jeszcze raz!!), a my, postanowiliśmy zobaczyć co słychać w okolicach domostwa Kamila Stocha ʘ‿ʘ.

Geneza tym razem banalna => Magda musiała do końca marca wykorzystać zaległy urlop i trafiła (wniosek złożyła dość dawno temu) w taką pogodę, jaką widzicie za oknami (◔‿◔). Ja tam z wolnym problemu nie mam żadnego, to ino czekałem na warunki heh. Bosko, wniosek, urlop i ino gdzie by tu? ¯\_ʘ‿ʘ_/¯. Była chwila kombinowania z Bieszczadami, ale i blisko Ukraina, i z cenami za nocleg ... no nie zachęcili xD.

Zakopane (oczywiście nie jako miasto ತ_ತ) obroni się zawsze, a i nie trzeba tyle jechać ;).

Środa => poranek, ogarnięcie się, i do Kropki => wyjście oczywiście było ...

... ale jednak wygoda ważniejsza :D

Dojazd spoko, nocleg mega spoko, i na szlak ᕙ(⇀‸↼‶)ᕗ. Krótki, bo taki był zamysł => coby się nie przemęczać przed jutrzejszym Giewontem ಠ‿ಠ.

Wyszło spoko, miałem jeszcze w planach szlak na Wielki Kopieniec, ale dobrze że z niego zrezygnowaliśmy, bo i byśmy po ćmoku wracali, i było by mega zimno. A tak to na spokojnie:

:PPP

Trasa:


Fotki:

Kropka on tour xD

I już w Zakopanem ಠωಠ

Gardzę tym miastem, ale tu już spoko ...

... plus te końcowe yyy ... no prawdziwe xD

I już na szlaku ^_^

Widoczki (prawie Nosal) i ...

... ponoć już tak nie mogę XD ...

... i szczyt ᕙ( • ‿ • )

I w dół ( ͝° ͜ʖ͡°)ᕤ

Kto co lubi :P

I resztka :P

A do źródełka nie wszedłem :P. Trochę żałuję :P

Na koniec białe doooopy, bez zooma xD

Jutro obiecuję ciekawszy wpis :P

============
Byłoby, choć w sumie to bez sensu się męczyć ಠ ೧ ಠ

:DDDDDDD


Kategoria Góry

Lasem ... ☞ ̄ᴥ ̄☞ z Łukaszem :P

  • DST 46.87km
  • Czas 02:26
  • VAVG 19.26km/h
  • Sprzęt Szkodnik
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 19 marca 2022 | dodano: 20.03.2022



Dziwny to miał być dzień, taki leniwy heh. Magda miała nockę z piątku na sobotę, a później z soboty na niedzielę. W niedzielę jeszcze miałaby problemy z powrotem, więc zamówiła kurs Kropką 。◕‿◕。. Cóż, tą drugą jej odwołali (juhu :D), a do mnie napisał wczoraj wieczorem Łukasz z zapytaniem o jakiś szybki rower rano ;). Do tego, rano umówiłem się na popołudnie z Gochą na spacer i urodzinową pizzę, a podczas jazdy, Janiol zaprosił wieczorem na mecz GieKSy => tyle z leniwej soboty :D. I dobrze
<( ̄︶ ̄)>

Poranek, Madziulka do wyra odsypiać trochę pracę, a ja grzecznie ruszyłem na ustawkę pod Panoramą o godzinie dziesiątej ^_^. Szybkie przywitanie, chwila rozmowy, i jazda na Chudów. Trasę każdy zna ...

... (ładne bryle xD), więc nie będę się rozpisywał ¯\_(ツ)_/¯. Dodam tylko, że do celu wiało w plecy, a nazot (uwaga, zaskoczenie xD) po ryju heh xD.

Fotki:
Na start ... zgrzyt ರ╭╮ರ

A później już spoko ^_^


Fajnie że las za Halembą odrasta 。◕‿◕。

Asfalt, dziwne heh xD
I na celu <( ̄︶ ̄)>
Telka oczywiście (po lewej) obecna 。◕‿◕。

Nazot:




I Kato ʘ‿ʘ

Po pożegnaniu się z Łukaszem, pojeździłem jeszcze trochę po korzeniach ...

(BTW: mostek ukradli ಠ_ಠ xD)

... i odebrałem odblask

Niebieski ಠ_ಠ, z napisem "Ligota" ಠ_ಠ => Łukasz chcesz suwenira za freekola? :D. Ty lubisz niebieski xD

Później do domu budzić dziewczynę moją, i część druga z dedykacją dla wuja Trollkinga :P:






No siostra, teraz to jak nic jesteś 500+, znaczy yyy 50+. Ciągle jednak piękna i urocza :* hehehe (◍•ᴗ•◍)❤

A część trzecia, to już historia => 2:2 z golem w ostatniej akcji meczu, z karnego że dodam heh

==========
Mi się dzień podobał heh ;)



Kategoria Rower

DPD 12/2022

  • DST 28.93km
  • Czas 01:20
  • VAVG 21.70km/h
  • Sprzęt Szkodnik
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 17 marca 2022 | dodano: 17.03.2022


Czy to ptak, czy to samolot? Nie, to ... zwisający sznurek z wypranych gaci dresowych xD. Już i tak nieźle poszczępiony przez nie wiem kogo :D

Dobra, rowerowo:
=> poranek, ogarnięcie się, wyjazd, i jazda (przez okolice Upadowego) w temperaturze około zera ಠ_ಠ

=> praca, powrót (przez Nowy Nikisz) przy temperaturze około ośmiu stopni Celsjusza ಠ‿ಠ. Ścieżka skończona - można używać :P


Dziękuje za uwagę :P

Aaaaa jeszcze BTW => monitoring osiedlowy działa już całą dobę :D

Co do jutra, to się zastanowię, niby ma nie padać ...

... ale nie wiem czy mi się chce zaś płakać od temperatury i pędu powietrza ¯\_ಠ_ಠ_/¯ :PP.

================
Na koniec jakieś propozycję nazwy dla uśmiechniętej żabki??


W rodzinnych stronach rodziców moich i Magdy, na małe kurki się mówi Cipcioszki heh. Cipcioszka by chyba pasowało? :DDD.


Kategoria Rower

DPD 11/2022

  • DST 29.11km
  • Czas 01:21
  • VAVG 21.56km/h
  • Sprzęt Szkodnik
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 15 marca 2022 | dodano: 15.03.2022


Nie wnikajcie - wszędzie pełno tej małej Pchły. Imię więc dostała adekwatne :D

=====================
Wczoraj zrobiłem sobie wolne od aktywności fizycznej, i do roboty pojechałem pociągiem. Dziś już opcji nie było - trzeba było coś pokręcić :). Rano miałem ino lekki problem ze wstawaniem ...

... ale ogarnąć się sprawnie udało, i mogłem ruszyć o mega odpowiedniej porze :).

Główną zagwozdką dzisiejszej jazdy był jednak ubiór, bo warunki zapowiadali o takie:

Fajnie => rano pół szafy na sobie, a popołudniu w plecaku XD. No nic się nie zrobi heh :P.

Sama trasa poranna bez problemowa i przyjemna => nie działo się nic, a ja w końcu nie zmarzłem => OLE!! :D. Do tego jakieś wschody słonka udało się uwiecznić ◕‿◕



Po pracy było już trochę "ciekawiej" O_o. Planowo miałem jechać przez Giszowiec, ale Szopienicka zaczęła się korkować, więc ponownie (jak rano) skręciłem na Nowy Nikisz.

BTW: panowie zaczęli sprzątać ತ_ʖತ


Zjechałem Gospodarczą, a po zakomunikowaniu zamiaru skrętu w lewo w skrót ... musiałem odbijać kierownicą coby nie wyjechać w ekipę remontową xD. Dobrze że choć było czuć świeżo kładziony asfalt na DDR-ce ʘ‿ʘ. Fajnie że w końcu to robią
。◕‿◕。

Objazd, D3S (pani z wózkiem mi prawie pod koła weszła ತ_ತ), i Kościuszki. Serdeczne (nie)pozdrowienia (albo te środkowym palcem) dla gazeciarza w dostawczaku na blachach SMI. Pierwszy w tym roku, i oczywiście z Dzbanokołowa. Klasyk normalnie => jak ktoś jeździ jak debil, to musi być z Mikołowa ¯\_ಠ_ಠ_/¯.

Reszta już na spokojnie :-). Temperatura wzrosła, to i średnie zaczynają "normalnie" wyglądać ^_^. Na końcu, skoro Magda jeszcze nockę odsypiała, to pociągi :P
Nie ma to jak jazda w krótkopalczastych *\0/*

=================

Na koniec z ciekawszych akcji, to selekcjoner Czesław Michniewicz wysłał powołania do reprezentacji dla graczy z polskiej ekstraklapy. Fajnie że znalazło się w niej miejsce dla zawodnika Rakowa Częstochowa - Patryka Kuna. Może nie (jak Arek Milik) wychowanek, ale trochę se na Brynowie pokopał :).

14 czerwca 2018r => „Kuniol” barw Rozwoju bronił przez półtora sezonu. Na Zgody 28 trafił w przerwie zimowej sezonu 2014/15 z Victorii Węgorzewo, wiosną przyczyniając się do historycznego awansu naszego klubu na zapleczu ekstraklasy. Po spadku był wypożyczany najpierw do pierwszoligowego Stomilu Olsztyn, a potem Arki Gdynia. W swoim debiutanckim sezonie na boiskach ekstraklasy rozegrał 28 meczów i strzelił 2 gole. Teraz znów wraca na zaplecze elity. Patryk miał tego lata propozycje z kilku klubów, ale postanowił, że karierę kontynuować będzie w Rakowie.
Łącznie w Rozwoju Patryk Kun zanotował 48 spotkań i zdobył 6 bramek. Chyba już zawsze będziemy ciepło wspominać jego nieustępliwość, serce do gry i charakter, kojarząc z pięknymi dla naszego klubu czasami.

Gratki Patryk :)

Dokładnie :D

PS: a jutro od 01:00 do 07:00 ponoć leje ತ_ʖತ. Pociąg więc :P


Kategoria Rower

Krzyknę 1257m n.p.m.

  • DST 16.08km
  • Kalorie 1542kcal
  • Aktywność Wędrówka
Niedziela, 13 marca 2022 | dodano: 14.03.2022



Nie no, krzyczał nie będę heh. Ciągle mamy wojnę "za płotem", ale też ciągle mamy swój gnój w kraju:


I ten tego

Oki, wojna, wojną - i tak zdechniemy z głodu za jakiś czas :P. Już mnie to nawet nie wzrusza ¯\_(ツ)_/¯

===========
Tak jak pisałem wczoraj, plan na dziś to były górki. Takie z Wisły - spokojne takie :D. Jesteśmy jednak tylko ludźmi, którym to czasem się zwyczajnie nie chce heh :D. Zamiast jechać pociągiem o 8:54 do miasta Adasia Małysza, pojechaliśmy o 09:42 do Bielska-Białej. A kto nas goni i nam zabroni? :P.

Przed godziną jedenastą (bilet całodniowy klasycznie 38zł + 1zł za drugą osobę) meldujemy się w BB, sklep z płazem w logo, autobus (2x 4zł) i jesteśmy w Szczyrku ᕙ(⇀‸↼‶)ᕗ. Z Soliska zaliczyliśmy pierw najgorszy odcinek dnia dzisiejszego, czyli asfalt aż do odbicia do lasu ಠ﹏ಠ. A później już bajka => przełęcz Salmopolska i na szlak czerwony w kierunku Malinowskiej Skały. Nie ma co ukrywać, osób trochę szło, ale tragedii nie było ʘ‿ʘ. Fotorelacja będzie dziś obfita heh. 

Przed samym szczytem dopadł mnie jeszcze delikatny kryzys, ale Magda przejęła plastron lidera i doprowadziła nas na widoki 。◕‿◕。. Geeeniaaaaalne, że dodam :-)

Później już ino spacerek granią => trochę w górę, trochę w dół, i zdobywamy szczyt należący do Korony Gór Polskich ᕙ( • ‿ • )ᕗ. Tam popas przy schronisku, chwila na fotki, i zaczęliśmy schodzić ^_^. No nie powiem ... śmiesznie było :D. I tak yyy trochę poza szlakiem heh :DD

Trudno, chciało się zamykać szlaki na zimę? To macie :PP. Parę gleb zaliczonych, z jedną (moją) konkretną xD. Znaczy nic się nie stało ale trzeba było mnie trochę z błota wycierać :D.

Do miasta udało się jednak zejść sprawnie, a w nim, zaliczyć mega zonka xD. Otóż sprawdziłem autobusy do Bielska. Cóż, nasz miał właśnie odjeżdżać z przystanku, a my mieliśmy do niego jakieś pięć minut iścia ಠಗಠ. Kolejny za dwie godziny ಠ_ಠ. Oki, ale Szczyrk słynie ze stoków narciarskich, było późne niedzielne popołudnie, więc korki. Ruuura na przystanek!! I o, autobus przyjechał spóźniony o 8 minut ufff ಠ‿ಠ. Busik, pociąg, a na Piotro mała nagroda za spalone kalorie :D


A tak to:
TRASA:


I FOTKI:
Pozdrawiamy kolejkę xD

Niefajny odcinek pfff ತ_ತ

Bałwan :P

I w końcu fajnie :))

Przełęcz Salmopolska ;]


Odcinek Salmopol - Malinowska :)




Widoczki z Malinowskiej Skały 
=> na Tatry ...


=> i na nasz cel główny :)

Odcinek Malinowska Skała - Skrzyczne


(no dobra, to mój Żubr :P)

Szczyt + okolice



Schodzimy ... jeszcze szlakiem :D


Tu już gorzej ...

... ale choć wesoło było :DDDD

I dalej w dół :)




A później już się ściemniało i fotki nie wyszły :P

I teraz mogę krzyknąć - ta wycieczka to bardzo mocny kandydat do topki na koniec roku ^_^. Świetny dzień, genialny warun, po prostu ... PETARDA ᕙ(⇀‸↼‶)ᕗ.

============
A tak, to jazda pod nowa xD


Jutro może nawet rowerem ;)


Kategoria Góry

Wiosenno - jeziornie

  • DST 56.01km
  • Czas 02:42
  • VAVG 20.74km/h
  • Sprzęt Szkodnik
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 12 marca 2022 | dodano: 12.03.2022



No tak, w kwestii wcześniejszego wyjścia z pracy w Dniu Mężczyzny ... to by było na tyle :D. Pikiet nie zauważono, petycji nie było, równouprawnienia też nie :D. No cóż za zaskoczenie :DDDDDDDD. Oczywiście moje trzy koleżanki z działu o nas nie zapomniały, i chyba jako jedyni wyszliśmy z roboty z przynajmniej czymś mhmmm :)

Szanuje, a do tego jechałem jednak pociągiem, więc płynny prezent można było skonsumować od razu po pracy :PPP. W piątek tak jak zapowiadali, rano pizgało złem => Kropka poszła w ruch :D. Do pracy, po niej sklep, myjnia, i mieliśmy weekend bez żadnych obowiązków bo mieszkanie posprzątane :)

W kwestii pogody ...

... czyli opcja siedzenia w domu odpadała :P

Do wyboru góry + rower, lub rower + góry. Magda stwierdziła że woli w sobotę odpocząć, więc nie pozostało mi nic innego jak wstać rano (07:30), ogarnąć się i godzinę później zacząć przewietrzać Szkodnika 〜(꒪꒳꒪)〜.

Warunki, no dalej rześkie bo termometr wskazywał jakieś minus trzy stopnie Celsjusza, ale luzik, bo słonko podnosiło temperaturę ʘ‿ʘ. Gorzej było z formą, bo przez pierwsze kilometry walczyłem z sobą xD. Kryzys przezwyciężyłem gdzieś za Murckami, i mogłem już spokojnie zmierzać w kierunku Łysiny
ᕙ( ͡° ͜ʖ ͡°)ᕗ.

Na miejscu chwila spokoju (już było +2*C), później objazd jeziora, następnie Świerczyniec, Cielmice, Paprocany, Żwaków (remonty), Suble, Glinka, Wilkowyje i Kato ᕙ(⇀‸↼‶)ᕗ. Więcej się kręcić nie chciało :P. W moim wieku trzeba siłami dobrze gospodarować hahaha :D. Aaa, na końcu już było na liczniku 8.7*C O_o. Paaaaarówka, topnieje ಠ◡ಠ :DDD.

Trasa:


Fotki:
Na początku, tak jak pisałem, dość nieźle dawało słonko po oczach (✷‿✷)

A tu już w lesie i tym razem olałem tłuczeń ...

... i pojechałem szlakiem zielonym :]

Na Zamościu faktycznie koniec remontu => OLE!!

Górek nie było widać, w mieście nic ciekawego ←_←

Łysina klasycznie => z pętelką :-)


Odcinek między jeziorami

Paprocany ...

... je też miałem objechać, ale jak widać ...

... brudno xD. A i rower i chata czysta :P

Nazot więc do lasu ...

... miastem ... i źle skręciłem :P

Trudno, po chwili wróciłem na właściwe yyy tory ...

... a tu już Piotrowice z widokiem na Zadole

Tyle ¯\_ಠ_ಠ_/¯

=============
Na szukanie memów nie mam czasu => jeszcze pogodę trzeba wykorzystywać i do jakiegoś lasu się przejść, bo jak wiadomo:

:PPPPPP


Kategoria Rower

DPD 10/2022

  • DST 29.14km
  • Czas 01:22
  • VAVG 21.32km/h
  • Sprzęt Szkodnik
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 9 marca 2022 | dodano: 09.03.2022



Tak, wieczorem miałem malutki dylemat czym mam rano jechać do pracy. Rozwiązanie okazało się banalne => lenistwo :D. Nie chciało mi się po prostu plecaka rozpakowywać, podmieniłem ino koszulki, i tak już zostało :DD. Spało się godnie, wstawało gorzej ...

... ale po otrzymaniu informacji (wiadomo, od eM) że na dworze jest cieplej aniżeli wczoraj ruszyłem ... zostawiając wolną chatę Panience z okienka :D


Powitałka dziś jest mega kierunkowa bo faktycznie było cieplej :))). Coś pewno koło zera, ale to już ostatnimi czasami istna Jajorka ◉‿◉ :P. Wystarczy nadmienić, że na D3S pokazało mi minimalnie ino -0,8*C ༼⁰o⁰;༽. Spowodowało to, że już na Kłodnickiej łydki mi się bardzo dobrze rozgrzały i do roboty (tym razem pierw przez Zawodzie) w końcu udało się dojechać z (jak na moje możliwości) dość fajną średnią - taką około 21,5km/h ;].

Z fotek to ino DK-86 przed wspomnianym Zawodziem i słup od tego z Pcimia ತ_ತ


Jak ja się cieszę, że nie jestem uzależniony od samochodu :P

BTW: co do dróg jeszcze, to kogoś już przestaliśmy witać ...

... :DDD

Po pracy powrót (przez Nowy Nikisz) w mega fajnych warunkach =>



=> słonko, +7*C, delikatny wiaterek, i aż się chciało dłużej pokręcić ale na 17:00 musieliśmy być u zębologa ^_^. Magda na leczenie, a ja zapisać się na kontrolę ᕙ(⇀‸↼‶)ᕗ. Popołudniowe terminy mają godne, zapisałem się na ... 24 maja xD.

==========
Jutro rano ponoć minus dwa (odczuwalne -7*C) więc szansę na DPD oceniam na jakieś 10% ಠ_ಠ. W piątek natomiast ...

... a Ventusky pokazuje jasno: odczuwalne -12*C, na D3S pewno gdzieś minus 15. Moje szanse na DPD oceńcie sobie więc sami ;)))) :PPP.

BTW2: Ssijmiwałki to już dawno nie powinny być nazywane biegunem zimna w Polsce :D

===========
Na chacie klasyk => w sumie to u Pchełki raczej tygodni, ale reszta się zgadza

:DDDDD


Kategoria Rower

DPD 9/2022

  • DST 29.43km
  • Czas 01:25
  • VAVG 20.77km/h
  • Sprzęt Szkodnik
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 8 marca 2022 | dodano: 08.03.2022



Kitku ino jako "WITAM" => nic się szczególnego nie dzieje, no może prócz tego, że zajumała Magdzie zegarek i nie chce wymiauczeć gdzie go schowała pfff ಠ﹏ಠ. A, no i ciągle wariuję po mieszkaniu, je na tony, i leci wszędzie tam ... gdzie słychać wodę xD. Prócz tego jest ok, znaczy (kocięca natura) przeważnie jest OK heh :))). Dobra, koniec o Pchle => do genezy. Dziś planowo miałem nie jechać do roboty na kole, ale już wczoraj moją uwagę przykuły tłumy na dworcu w Katowicach. Ukraińcy uciekają z kraju, i co zrozumiałe, torpedują PKP. Nic do tego nie mam, nic się nie czepiam, rozumie, ale rozkład i perony nie są z gumy, a do pracy trzeba dojechać punktualnie :).

Nie ryzykowałem więc i wybrałem Szkodnika - Kropka robi się mało ekonomiczna w eksploatacji, a ja i tak średnio lubię autem jeździć :P. Jest, bo jest :PP.

BTW: no tak :PPP


Poranek mega spokojny, ale zebrać się jakoś nie umiałem i ruszyłem jakieś trzynaście po szóstej. Napęd wyczyszczony, opony dopompowane, ale wiedziałem że czasu na fotki za dużo miał nie będę, cyknąłem więc ino warunki spod chaty ...

... a za moimi plecami ... ktoś cykał mnie :D

Normalność w domku chyba wraca - sąsiedzi znowu będą nam po oknach patrzeć heh ;)

Cała trasa (przez D3S i Nowy Nikisz) bez przygód. Mogę pochwalić światła, bo zatrzymałem się dopiero o tu ... na (jeszcze) czerwonym xD. 

Szopienice klasycznie - wstrzymać oddech xDDD

I w pracusi z czterominutowym zapasem czasowym :)


A w pracusi normalność do godziny 13:00. Po tej godzinie kobiet w pracy już nie było (bo święto), a męska część załogi walczyła dalej :-). W sumie powtórka z walentynek bo wtedy też wyszły (dziś ok, ale wtedy?) dwie godziny wcześniej ¯\_(ツ)_/¯. Już miałem na te dwie godziny identyfikować się jako kobieta, ale postanowiłem poczekać :P. Jutro pewno będą tłumnie walczyć o to, żebyśmy to my w czwartek wyszli wcześniej ʘ‿ʘ. Hahaha, ta już bardziej wierzę że Bąkiewicz wyślę swoje legiony na Ukrainę, albo że Kowalski przeprosi Tuska O_o :DDD. 

Dobra do powrotu => rano dwa stopnie poniżej zera, południu trzy na plusie. I ponownie nudy (przez Zawodzie), i ino dwie fotki z Doliny Trzech Stawów:


Jutro 51% do 48% na korzyść roweru. Procent sobie zostawię na niespodziewany, nieplanowany urlop hehehe :DDD.

=============
A Panią oczywiście wszystkiego najlepszego (◍•ᴗ•◍)


Bez Was byłoby nudno!! ( ◜‿◝ )♡


Kategoria Rower

Kółeczko plus myjnia plus w*uwr ಠ_ಠ

  • DST 39.38km
  • Czas 02:01
  • VAVG 19.53km/h
  • Sprzęt Szkodnik
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 5 marca 2022 | dodano: 06.03.2022



Po czwartkowym DPD, nastąpiła lekka gonitwa, ale czy po niej wieczorem padłem spać? No nie - dziwna noc ... taka średnio senna ತ_ತ. Rano jeszcze kot zgłupiał, i zaczął po mnie skakać xD. No niewyspaniem się, a mogłem. W pracy natomiast wyspać się nie mogłem, ale nawet jakbym mógł, to bym nie mógł, był zajob xD. Mogłem się za to wyspać z piątku na sobotę (tak do oporu), bo wieczorem nie mogłem, bo umówiłem się na mecz ...

... u Janiola. Nie mogłem, ale dla organizmu wszystko ostatnio jest na opak. Zaspałem na spotkanie, obudziłem się na chacie jak była jakaś 51 minuta (finalnie wygranej 0-1 ʘ‿ʘ) Świętej Wojny piłkarskiej. Fajnie, za to w nocy mogłem się wyspać, to nie mogłem. Już miałem ruszać na koło pierw koło pierwszej w nocy, a później po czwartej, ale udało się tam jeszcze coś zdrzemnąć i finalnie wstałem chwilę po 7:00, a o ósmej byłem już gotów na myjnie => pierw Kropki, a później Szkodnika :]. Spanie to ostatnio szkoda gadać ರ_ರ xD.

Wyszedłem z kluczykami do auta, ale stwierdziłem że Kropka się już sama umyła jakimś białym proszkiem padającym w nocy z nieba, więc jeszcze myć jej nie trzeba :P

Szkodnik (który to mieszka sobie spokojnie w sypialni) już jednak musiał pod Karcher iść. Niby czysty, ale napęd? (・o・) xD.

Jako że Magda sobie jeszcze spokojnie spała, to tak na samą myjnię byłoby jechać bez sensu :P. I tu ... mógłbym zakończyć, napisać "trzepak ride" i tyle, bo planu, ani składu nie miało to wcale :PP

Pierw Pani identyfikująca się jako rower xD
Później jakiś postój ...

... i Chorzów:

A Pan miał wyrąbane, i se wszedł pod nadjeżdżające wcześniej auto :D ...
... kto bogatemu zabroni? heh :D

A tu już, kolej polskiej gospodarki xD


Nazot w Kato, i nawet nie wiedziałem, że istnieje taka dyscyplina jak kajak polo xD

Śmieszki już czekają na mecze :DDD

Dalej to ciągle Kato, i kościół na Dębie, w tle ... korpo xD
Klasycznie, wielki palnik gazowy heh

A na powrocie, zobaczyłem jeszcze co słychać na stawie Grunfeld, bo jakaś deweloperka się tam pyta o tereny (●__●)

Póki co jednak spokój => łabądki se na spokoju pływają 。◕‿◕。

Końcówka to Brynów (pozdro Łukasz) ...

... i cel główny zrealizowany <( ̄︶ ̄)>
Nawet miałem opcje na sprzedaż roweru heh. Pan się spytał czy te zdjęcie do ogłoszenia xD. Na co ja?
:PPPPP

Pociągów nie było, bo rower czysty, a i Magda dała znać że wstała heh ^_^.

==========
Dobra, dziś ponownie bez śmiecha, bo niektóre sprawy zaczynają mnie denerwować! Wojna, no nie spoko, bo Putin to debil, ale czy ludzie nie widzą co się dzieje u nas w kraju? Paliwo dobija do 7zł za litr, inflacja ciągle szaleje, korona wcale nie znikła, ceny podstawowych produktów spożywczych dalej windują, a prócz tych biednych Ukraińców, którzy uciekają przed wojną ... mamy całą masę mend, pracujących u nas od lat. Mieszkanie? No musi być wyremontowane - jak będzie ładne, to ściągnę rodzinę! Maskotki? No to ostatnio mnie to rozwaliło, bo ponoć używanych nie można dawać ... bo są niedobre - trzeba kupić nowe, bo są biedni. Ukraińcy mieszkający parę lat u nas w kraju, sobie ząbki za darmo mają robić (pewnie, tanie sprawy!)
BTW: tymczasem Polacy ...


500+? A chuj, stać nas <( ̄︶ ̄)>. Darmowe pociągi? A peeeeeewnie! Polaka stać, to zapłaci. Pewna Pani od Magdy z pracy stwierdziła nawet, że nie pracuje, bo myśli co się u niej dzieje w kraju - spoko Magda zrobi za nią ←_←. Dobiła mnie niestety informacja od zorientowanego kolegi - Dom Opieki w Piotrowicach na szybko, pod "tip, top" szykuje 10 pokoi dla Ukraińców. Fajnie, mogą, moja babcia była 79 (słownie siedemdziesiąta dziewiąta) w kolejce! I co teraz zrobią Ci, co byli w kolejce, a są ino Polakami? Myśmy i tak musieli poczekać, i zapłacić miliony monet, bo w sumie czemu nie? I na końcu ... naczelny dzban:

Sorki, ciężkie czasy dla nas wszystkich, ale nie zapomnijmy o tym, że żyjemy w państwie z gówna i papieru, i nas po prostu na pewne rzeczy nie stać.


Kategoria Rower

DPD 8/2022

  • DST 29.79km
  • Czas 01:29
  • VAVG 20.08km/h
  • Sprzęt Szkodnik
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 3 marca 2022 | dodano: 03.03.2022


Czasy takie a nie inne, ale jak widać, nie każdy się wojną przyjmuje /ᐠ。ꞈ。ᐟ\. Zimny łokieć i pełen luz u Krajki heh.

Od samego początku tygodnia scenariusz rowerowy był taki sam: rano piździ, a popołudniu jest pięknie xD. Nie lubię takich warunków i konsekwentnie jeździłem se do roboty pociągiem :P. Na jutro zapowiadają jednak delikatne opady śniegu, więc wczoraj postanowiłem że dziś rano odpalę Szkodnika ʘ‿ʘ. Miało być bowiem nie najgorzej, i ino minimalnie na minusie ;). Jak było? => o tym za chwilę, a pierw (spod domostwa) raport drzewny. A raczej kikutowy ಠωಠ.
Przed ...

... i po ಠಿ_ಠ

No nie powiem => szkoda, bo to była zdrowa topola, której ino się tylko trochę przerosło xD.

Co do roweru, to dziś bezproblemowa pobudka chwilę po godzinie piątej, ze trzy drzemki itp, i ruszyłem finalnie jakieś dziesięć minut po szóstej. Ruszyłem (temperatura miała się wahać między -2 a -3*C) i w sumie z miejsca żałowałem heh ;). Jedyny, słuszny metrolog śląski zamieścił jednak wpis dopiero po godzinie 07:00. O taki:

PS: Suwałki, Sruwałki ¯\_ಠ_ಠ_/¯ :P

Ubrany byłem jednak na trochę mniejsze mrozy (czapka, opaska na głowę, komin na usta i szyję, koszulka termoaktywna, koszulka zwykła, polar, bezrękawnik, kurtka, kalesony, spodnie i rękawiczki długopalczaste), ale jakoś się tam kulałem heh. Najgorzej było mi jednak w stopy, bo choć miałem grube skarpety, to adidasy z siateczką raczej nie były do końca trafionym pomysłem heh ;).

Na początku Muchowca (ciągle byłem średnio rozgrzany) ...

... pierwszy ("ciepły" butek widoczny na zdjęciu) pomiar temperatury:

A na D3S ...

... drugi xD

Rześko zdecydowanie (:P), ale choć wchodzik słońca ponownie klimatyczny :)

I tu zastopowałem (wiecznie, uparcie niepauzującą) Stravę ... i jej zapomniałem ponownie włączyć xD. Bywa :P.

Skoro rano jechałem przez Zawodzie, to na powrót musiała być pierw Lwowska, później Szopienicka, a potem miałem zdecydować czy wracać przez Upadowy, Nowy Nikisz czy przez Giszowiec. Przy stawie dziury, Gisz rozkopany, to padło na opcję środkową. I ... zonk!!!

Ehhh, szkoda strzępić palce
(ノ•̀ o •́ )ノ ~ ┻━┻

Temperatura była jednak przyjemniejsza aniżeli rano ...

... to postanowiłem nie wracać klasycznie Doliną, ino odbić na stary szlak żółty ʘ‿ʘ

Dziurawy był, ale fajny (◍•ᴗ•◍). Nawet miejsce na ognisko całkiem fajne się udało zlokalizować
<( ̄︶ ̄)>

Na koniec jeszcze przez błoto, Ligotę, na pociągi i do bazy ᕙ(⇀‸↼‶)ᕗ

Fajne że już się coraz mocniej bazie pojawiają (•‿•)

=============
Jutro tak jak pisałem na wstępnie - śnieg i mróz. Koleje Śląskie jak nic :D. Chyba że znajdziemy chętnych, to może być nawet i urlop, coby się spakować ...

... :PPP


Kategoria Rower