Ognisko ... no bez kwiatków :P
-
DST
11.63km
-
Kalorie 1115kcal
-
Aktywność Wędrówka
Niedziela, 8 maja 2022 | dodano: 09.05.2022

A wykorzystam jeszcze Felka, a co? :P
Po majówce w środę praca + odpoczynek, w czwartek pierw teren służbowy, a później dalsze załatwianie spraw związanych z Ojca (no w połowie też moim xD) autem ತ_ತ. Idzie jak po gruzie, ale może teraz się uda sprawę domknąć - oby! ᕙ(⇀‸↼‶)ᕗ.
Przy okazji mogłem zobaczyć swoje Krossiwo heh. Oczy bolą z tym bagażnikiem ...

... ale niech se Dziadek robi co chce heh ;)
W piątek praca (nie chciało mi się DPD kręcić :P) i popołudniem oględziny Ślepiotki:

Fajnie, moje ulubione krzyżówki się doczekały potomstwa heh. Powodzenia ;)
W sobotę rano natomiast zakładałem rower, ale wszedłem na wagę, i zobaczyłem na niej cyfry 7, a po niej 9. Poniżej osiemdziesięciu kilo, to kręcić nie trzeba :P. Można było za to ogarnąć sklepy, i poleniuchować :PP. Lubię ^_^
BTW: obiadu się też nie chciało robić :D

Na niedziele plany były już ustalone koło wtorku - czyli rododendrony i grill ^_^. Najpierw jednak rzecz (dla odporności oczywiście) najważniejsza:

:PPPP
Wyjazd nastąpił (tak jak to było planowane) o godzinie 11:00, w składzie: Magda, Marzena, Łukasz i ja ʘ‿ʘ. Kitki pilnowały mieszkań heh.
I to by było na tyle rzeczy zaplanowanych i zrealizowanych ¯\_(ツ)_/¯. Godzina jazdy autem, i meldujemy się gdzieś ... na końcu niczego 。◕‿◕。

... ale niech se Dziadek robi co chce heh ;)
W piątek praca (nie chciało mi się DPD kręcić :P) i popołudniem oględziny Ślepiotki:

Fajnie, moje ulubione krzyżówki się doczekały potomstwa heh. Powodzenia ;)
W sobotę rano natomiast zakładałem rower, ale wszedłem na wagę, i zobaczyłem na niej cyfry 7, a po niej 9. Poniżej osiemdziesięciu kilo, to kręcić nie trzeba :P. Można było za to ogarnąć sklepy, i poleniuchować :PP. Lubię ^_^
BTW: obiadu się też nie chciało robić :D

Na niedziele plany były już ustalone koło wtorku - czyli rododendrony i grill ^_^. Najpierw jednak rzecz (dla odporności oczywiście) najważniejsza:

:PPPP
Wyjazd nastąpił (tak jak to było planowane) o godzinie 11:00, w składzie: Magda, Marzena, Łukasz i ja ʘ‿ʘ. Kitki pilnowały mieszkań heh.
I to by było na tyle rzeczy zaplanowanych i zrealizowanych ¯\_(ツ)_/¯. Godzina jazdy autem, i meldujemy się gdzieś ... na końcu niczego 。◕‿◕。
Rododendrony jeszcze nie zakwitły, ale choć po około 2,5km, trafiliśmy na bardzo fajne miejsce na ognisko :). To by było na tyle z grilla ... i odwiedzin źródełka Krywałd :P. Do auta ( dzięki za darmowe paliwo - kolejny wyjazd w góry Kropką :] ), do sklepu (po kartofle) i nazot. Super spędziliśmy wolny czas, denerwując tylko rowerzystów ... zapachami jedzonka ;).
Trasa => no mało ambitna heh :D

Fotki:
Dwa tygodnie za wcześnie (tu było dwa tygodnie za późno heh) :P ...

... ale klimacik (wiosenny) zacny :)))

Pierwsza wizyta w okolicach stawu "Brzoza" ;]


Tam (pod sklepem) to se padać mogło :PPP

I nazot :)


Dużo uprzejmych rowerzystów się tam przewijało :). Grzecznie => dzień dobry, do widzenia, smacznego, i takie tam (◍•ᴗ•◍)❤
A miejsce ogólnie na wypasie :))

Kiełby były (nie będziemy zdjęciami Trollkinga denerwować heh) ...


... i oczywiście pyrki ...

... w wianku autorstwa Madzi heh :)

I (późno) do Pchełki i Krajki :)

Łukasz wrócił z jednym mieszczuchem. W kleszczach więc ... 1-1 xDDD. Oby był tak jak ten "mój" => niegroźny!! Magda całego wyciągnęła, więc pewno na śladzie się skończy ;). Informuj tam kolego ;)).
==========
I no tak ...

... nie dziwię się wcale :DDDDDDDDD
Trasa => no mało ambitna heh :D

Fotki:
Dwa tygodnie za wcześnie (tu było dwa tygodnie za późno heh) :P ...

... ale klimacik (wiosenny) zacny :)))

Pierwsza wizyta w okolicach stawu "Brzoza" ;]


Tam (pod sklepem) to se padać mogło :PPP

I nazot :)


Dużo uprzejmych rowerzystów się tam przewijało :). Grzecznie => dzień dobry, do widzenia, smacznego, i takie tam (◍•ᴗ•◍)❤
A miejsce ogólnie na wypasie :))

Kiełby były (nie będziemy zdjęciami Trollkinga denerwować heh) ...


... i oczywiście pyrki ...

... w wianku autorstwa Madzi heh :)

I (późno) do Pchełki i Krajki :)

Łukasz wrócił z jednym mieszczuchem. W kleszczach więc ... 1-1 xDDD. Oby był tak jak ten "mój" => niegroźny!! Magda całego wyciągnęła, więc pewno na śladzie się skończy ;). Informuj tam kolego ;)).
==========
I no tak ...

... nie dziwię się wcale :DDDDDDDDD
Kategoria Z Buta
Majówkowe Krokusiki ^_^
-
DST
10.02km
-
Aktywność Wędrówka
Niedziela, 1 maja 2022 | dodano: 03.05.2022

A ty znowu będziesz pisał pod wujka Trollkinga o piesku, a o kitku to już nic?? ಠ_ಠ

Majówki początek, a ma Magdalena odsypiała nocną zmianę. Na rower się iść nie chciało, więc udałem się do Siostry mej na klachy, coby dziewczę me się wyspało ^_^. O takie ...

... z tym poniżej ▼・ᴥ・▼ :)


Marshall trochę po łapach dostał ...

... ale za mało :P. Gocha na szlak w góry który to zaplanowaliśmy z Magdą (ponad 20km) się nie pisała, ale po rozmowie z Piotrkiem (brat eM) doszliśmy do porozumienia, że można go skrócić o połowę, i zamiast pociągu użyć Kropki ʘ‿ʘ.
Leniwy początek dnia, i dopiero chwilę przed godziną 11:00 meldujemy się na Ochojcu pod bramą. Pies yyy no niechętny, ale jakoś udało się go zapakować
Na górze leki popas w postaci bułki i kabanosów i mogliśmy schodzić. No ಠ_ಠ to zdecydowanie nie będzie kandydat do topki na koniec roku ಠ﹏ಠ. Lód (pozdro Sis :D), błoto, i wszystko do prania xD. Zejść się jednak udało, odstawić Siostrę, i udać się na nocleg do Sosnowca :). Resztę opiszę fotkach ;)
Trasa:

Fotki:
Można iść ^_^ ...

... i jeszcze się nawet coś napić heh ;)

Wyżej ᕙ(⇀‸↼‶)ᕗ

Górecka :P

Radocha hehehe :D

I są 。◕‿◕。


A tu coś się popsuło :P

I finalnie na szczycie ^_^





Screenshot z kamerki obowiązkowy :P

I w dół ಠωಠ



Dobranoc brudasie :P

==========
Trasa powrotna dość wolna ....

.... ale Morfeusza nie było => ciekawe czemu? :P. Raczej gardzę takimi powrotami :D
==========
Morfeusz nastąpił dopiero u rodziców Magdaleny, rano głaskanie kitku ...

... i rura na Piotrowice.
Tamże chwila dla siebie, myjnia (Kropka straciła jakieś dwa listki heh) ...


... i na grilla ^_^

Obowiązkowo z pieskiem :P
Ufffff, wystarczy ^_^. Dziś (wtorek) już luzik, a grill z OBI ... poleca się na grilla
===========
Na koniec podsumowanie miesiąca :P


Tak wiem, w biurze pomniejsze mapki :P. I do następnego ʘ‿ʘ.
Kategoria Góry
DPD 19/2022
-
DST
29.71km
-
Czas
01:25
-
VAVG
20.97km/h
-
Sprzęt Szkodnik
-
Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 29 kwietnia 2022 | dodano: 29.04.2022

W końcu wczoraj był taki dzień, jakiego dawno nie było :). Rano wyspany, rowerem do i z pracy, później jakiś sklep, TV, wanna itp. => ogólnie odpoczynek po pracy. Ufff :).
Spać poszedłem też nie za późno, więc rano ponowne pakowanie plecaka, ogarnięcie kitku, i ruuuraaa Szkodnikiem do roboty!!

Taaaaa hahaha :D
No ale oki ಠ_ʖಠ => rura skończyła się po jakiś pięciuset metrach ¯\_ಠ_ಠ_/¯. Ja nie wiem, jak rano nie widać emerytów, to ich nie widać, a czasem są takie dni (jak dziś), że jest ich więcej niż grzybów po deszczu xD. Zaczynam podejrzewać że istnieje jakiś ich lider, co daje cynka przez łokitoki "Teraz, wychodzić, obserwować, przeszkadzać". Oni odpowiadają "Szefie, o której?", a od 06:00 kurła, (☞゚ヮ゚)☞ od szóstej!!" :DDD.
Tak więc co przejście to postój, światła klasycznie współpracować nie chciały ...

... ale miałem malutki zapas czasowy, to pokręciłem sobie przez Zawodzie ^_^.
BTW: dobrze że w tym roku mam przegląd tej ulicy (Murckowska DK-86), to może się uda tą ścieżkę rowerową gdzieś zgłosić, bo fale Dunaju zaczynają mnie denerwować ... i być nudne xD

BTW 2: a w tle pociąg relacji Katowice - Kraków => czyli mój poranny :). Pozdro :))).
BTW 3: i dokładnie tak się nazywa heheh

XDDD
Po pracy (cztery dni wolnego 〜(꒪꒳꒪)〜) już mnie nic nie obchodziło => nawet Pani, która to nie rozróżnia czerwonego asfaltu od tego zwykłego xD

W sumie to później nie byłem lepszy, ale skoro się kierowcy przyklejają się samochodami do krawężników, to co mi tam :P

Dobrze że się ma czołg, a nie kolarzóweczkę :PP

Dobrze że się ma czołg, a nie kolarzóweczkę :PP
Później Giszowiec, lasami ...


... i poprzez aptekę (sól fizjologiczna dla Pchełki na oko, bo se zadrapała), pociągi (od strony Ochojca) ...


... do bazy ᕙ(⇀‸↼‶)ᕗ
==========
A na koniec, wszystkiego najlepszego wszystkim => pieniędzy, pieniędzy i jeszcze raz pogody życzę (◍•ᴗ•◍)❤

Kategoria Rower
DPD 18/2022
-
DST
30.28km
-
Czas
01:27
-
VAVG
20.88km/h
-
Sprzęt Szkodnik
-
Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 28 kwietnia 2022 | dodano: 28.04.2022

To miał być wpis łączony z tym poprzednim, ale chciałem sobie zrobić symboliczne pożegnanie Krossiwa :). Podziękował więc za wspólne ponad 20,5k km :)). Dużo wspomnień, dużo fajnych wycieczek - dbaj mi tam teraz o kondycję mojego Ojca ;)
A my lecimy dalej ze Szkodnikiem
ᕙ( • ‿ • )ᕗ
Co do dzisiejszego wpisu, to tak, grubo ponad osiem godzin snu (w tygodniu, patrz powitałka) to jest to :). Wstałem w końcu wyspany, gonitwa praktycznie zakończona, to można było sobie na spokojnie pokręcić do roboty :).
Pisać nie miałbym o czym, ale zjechawszy rano z DDR-ki z Nowego Nikisza ... wpadłem na korek na Szopienickiej ಠಿ_ಠ. Mogłem w sumie wjechać na kostkową DDR-kę, ale skoro miałem jeszcze czas, to postanowiłem przekręcić przez ul. Oswobodzenia. Tamże też korek o_O => ale ino w jedną (nie moją) stronę:

Na skrzyżowaniu z ul. Lwowską wyjaśniło się co się stało. Otóż, autobus linii 920 miał dzwona z dostawczakiem i musieli zamknąć nitkę w kierunku Szopienic. Psolicjant kierujący ruchem coś do mnie sapał, że nie ma przejazdu, i musze wrócić się na Szopienicką xD. Taaa, słucham ich tak samo jak zgaszonego radia :P. Zawróciłem ino na przeciwległy pas ruchu, gdzie chodnikiem, dojechałem (wyjazd z firmy "XYZ") poza obszar wypadku <( ̄︶ ̄)>. I cała ulica moja :P. A ty tam se na dole pogodej :PPPPP

W pracy melduje się więc ze spokojnym zapasem czasowym.
BTW:

Opisałbym punkt drugi, ale w sumie nic ciekawego się nie działo :P. Na Zawodziu ino nie chciało mi się czekać na zmianę świateł, więc zobaczyłem czy Rawa jeszcze płynie ^_^

No płynie, a na D3S, trochę dziwna akcja ←_←. Wyprzedził mnie jakiś nieznany kolega ...

... więc stwierdziłem że "usiądę" mu na tyłku chroniąc się trochę przed wmordewindem. Ehhh, szarpał, odwracał się, ogólnie mało co pomogał, ale choć zmotywował heh :P.
Później już klasycznie przez Ligotę do bazy. Jutro się okaże, ale raczej też rower :P
=========
A w domu bez zmian :P

Dodatkowo Szkodnik porysował trochę lustro w sypialni, w dolej jego część. Pewnie ... przewrócił się sam.
PEWNIE TAK乁( ⁰͡ Ĺ̯ ⁰͡ ) ㄏ
Bo co innego?? XD
A poziomki w doniczce nie lubią parapetu - doniczka na podłodze lepsza ಠ_ಠ

Klasycznie xD
I tak Pchły nie oddamy!! /ᐠ。ꞈ。ᐟ\❤
Kategoria Rower
Symboliczne "pożegnanie" :)
-
DST
8.35km
-
Czas
00:31
-
VAVG
16.16km/h
-
Sprzęt Krossiwo
-
Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 27 kwietnia 2022 | dodano: 28.04.2022

Po sobotniej wycieczce na Jurę, w niedzielę jeszcze trochę sobie odpocząłem 。◕‿◕。
Od tego czegoś (nieszkodliwego na całe szczęście) też ತ_ʖತ

Od poniedziałku zaczęła się jednak gonitwa xD. Dwa służbowe wyjścia w teren, praca w biurze, i zabawa ... "w samochody" xD. Finalnie zakończona (ole!!) sukcesami. Kropce został naprawiony przełącznik świateł (430zł pfff), a następnie zdała egzamin, i dostała stempelek pozwalający na roczną jazdę po drogach :). Thalia za to, w końcu wylądowała w serwisie (na Zawodziu) i teraz już na spokojnie czeka przeszczepy po kolizji. Co się jednak naganiałem, napisałem, i nagadałem z ubezpieczalniami (Watra & TUZ) to moje XDD. Do tego, Ojciec (z różnymi sprawami) dzwonił do mnie średnio raz na godzinę, czyli akurat wtedy, kiedy nie gadałem przez telefon z jakimiś dziwnymi ludźmi heh. Miody normalnie :P.
Fiat wrócił na parking już we wtorek, a po środowym odstawieniu Renaulta myślałem już tylko o jednym - pójść spać. Nic z tych rzeczy => finalnie
U Diobła oczywiście chwila rozmowy o sprawach bieżących i mogłem (raczej) po raz ostatni pokręcić ... już na rowerze Ojca :)
Trasa:

I fotki:
Krossiwo z nowym napędem :)

Trochę po lesie ...

... (budowa stadionu GieKSy) ...

... trochę po chaszczach ...


... nazot na ścieżkę ...

... i nastąpiło przekazanie :)

Manetki przedniej nie było co naprawić, amortyzator zostaje sztywny, a napęd (kosztem 110zł) zrobiony :). Hamulce działają, opony i koła też, a siodło i pedały na spokojnie wytrzymają emeryckie (Tata ma 76 lat) tempo :). Pierwsza jazda (z ogródka na garaż) nowego właściciela już się odbyła, i mam podziękować Diobłowi ʘ‿ʘ. Uczyniłem to na żywo, i czynie i tutaj :). Super robota (pozdro dla kątówki XD), Krossiwo zostaję w rodzinie, i co najważniejsze ... Ojciec jest mega zadowolony:)).
=====================
No tak, albo raczej ... no nie ;)

BTW: a może nawet kiedyś się nam uda coś razem pokręcić :))
Kategoria Rower
Wiosna oficjalnie zaczęta :P
-
DST
14.58km
-
Kalorie 1398kcal
-
Aktywność Wędrówka
Sobota, 23 kwietnia 2022 | dodano: 24.04.2022

Geneza tym razem będzie wyjątkowo prosta. Parę dni temu, Łukasz zgłosił mi że z żoną będą zajęci gdzieś do połowy maja. No ale jak to bez powitania wiosny na Jurze? ¯\_(ツ)_/¯. Trzeba było więc coś z tym zrobić ... i zjeść kartofla :P
Ustawka mega na spokojnie, bo i zaplanowany szlak (na zaostrzenie apetytu) nie był strasznie długi, a i godzina jazdy autem do celu wrażenia na nas nie robiła => najważniejsze jednak że Kropka się nie ruszyła heh :PPP.
W granicach godziny 11:30 meldujemy się na parkingu, zostawiamy Polówkę, i mogliśmy ruszyć na takie o:

Poznań (z uwagi na tabelę ekstraklasy) raczej gardzi tym miastem powyżej hehehe :D
A ta kreska po środku to też nie przypadkowa, bo główny cel dzisiejszego wyjazdu (czyli ognisko) miało być przy początku szlaku. No jednak spodobało się nam gdzieś indziej :P
Dobra, FOTKI, bo dziś też nie mam weny do pisania, a ze zdjęć to o tak trochę prościej opowiadać heh
Jest słonecznik, jest impreza heh :P

A tu, dość dziwne drzwi do lasu xD

Idziemy dalej ʘ‿ʘ


Kwiatuszki 。◕‿◕。

Dobra, nieważne :P



I w końcu jakieś skałki ...

Szlaku ciąg dalszy (ʘᴗʘ✿)

... i w końcu już widok na cel główny

Szlaku ciąg dalszy (ʘᴗʘ✿)

... i w końcu już widok na cel główny
<( ̄︶ ̄)>
A na górze?



Ujdzie Hehehe :D





Widok na zamek Olsztyn (θ‿θ)






Widok na zamek Olsztyn (θ‿θ)

Tam byliśmy (i nie wspominamy pewnego momentu w moim życiu :P) ...

... i idziemy dalej ^_^ ...

... o tu, na punkt widokowy ʘ‿ʘ


Tam byliśmy :P

... i idziemy dalej ^_^ ...

... o tu, na punkt widokowy ʘ‿ʘ


Tam byliśmy :P
Jeszcze ino but ...

... kolejne nawiązanie do powitałki :P ...

... i główna misja wyjazdu (◍•ᴗ•◍)❤



No według mnie było mega godnie - poprawcie mnie jeżeli się mylę heh :D. Podziękowania klasycznie za wszystko, a jutro ...

... pociąg do pracy, bo dziś pogoda jest taka, że będę maszerował z łóżka na wersalkę! I dobrze xD
==============
Na całe szczęście, kleszczy brak :P

Kategoria Z Buta
DPD 17/2022
-
DST
29.44km
-
Czas
01:21
-
VAVG
21.81km/h
-
Sprzęt Szkodnik
-
Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 22 kwietnia 2022 | dodano: 22.04.2022

Skoro wczoraj zostało ustalone, że w sobotę ponownie atakujemy Jurę z buta, to dziś, trzeba było pokręcić do pracy :). Poranek (jazda przez Zawodzie) i jakieś pięć kresek powyżej zera, a na powrocie (przez okolice Upadowego) już około dwunastu. Pisać mi się nie chce ... bo weekend :PPPP
Fotki:
Z rana => D3S


Z popołudnia => staw Upadowy

Gnoje


I ponownie D3S ◉‿◉

Oby jutro nic się nie popsuło, bo naprawdę mam pypcia na kartofla :P
============
BTW => i wszystko się zgadza (◍•ᴗ•◍)

Kategoria Rower
DPD 16/2022
-
DST
30.72km
-
Czas
01:28
-
VAVG
20.95km/h
-
Sprzęt Szkodnik
-
Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 21 kwietnia 2022 | dodano: 21.04.2022

Święta, święta, i już po bitej śmietanie dla kitku heh. Nawet dobrze że pogoda była taka se, bo choć nie było szkoda wyjazdów rowerowo - górskich :P.
Nadrobiliśmy za to spotkania rodzinne, gdzie po pierwszym z nich udało się fajnie uchwycić (z Mysłowic) Szopienice ◉‿◉

No i wracamy do tematu Szopienic xD. Tym razem już rowerowych => wczoraj jeszcze teren służbowy z buta, a dziś, normalnie do biura w najlepszy możliwy sposób ʘ‿ʘ.
Poranek (XD) ...

... i rura :]. A rura musiała być dość konkretna, bo trochę się guzdrałem na chacie :P. Pomimo delikatnych komplikacji ...


... melduje się w robocie (przez Nowy Nikisz) o godzinie 06:57. Gites :)). Zdecydowanie na plus było (temperatura wahała się pomiędzy +2*C a +5*C) założenie dodatkowo komina na szyję, rękawiczek długopalczastych i kaleson termojądrowych hehehe :DD
Powrót już przy przyjemnych warunkach (około 13*C) i zmiana trasy, bo musiałem podjechać na "górny" Muchowiec w sprawie Kropki. Elektryk czynny do 16:00, więc co mogło się stać? ¯\_(⊙_ʖ⊙)_/¯
Komplet :D

Oczywiście zdąrzyć się udało ;)
Będąc na Krzemiennej nie mogłem odpuścić możliwość zobaczenia stawu Grunfeld ...

... jak widać ... pełna integracja heh 。◕‿◕。
Komplet :D

Oczywiście zdąrzyć się udało ;)
Będąc na Krzemiennej nie mogłem odpuścić możliwość zobaczenia stawu Grunfeld ...

... jak widać ... pełna integracja heh 。◕‿◕。
Później już wystarczyło ino wrócić do bazy, przez zlot ಠ_ಠ => miłośników przytulania się do krawężników xD

Olewka (jak się okazało był wypadek na DK-81) => więc Fitelberga, Brynowska, Woźniczki, Rolna, Średnia, Grzyśki i Hetmańska ...
(BTW: Bałtyk jednak odpuściłem :P)

... i klasycznie przez Ligotę do dziewczyn mych ( ◜‿◝ )
A jutro? ¯\_(ツ)_/¯. A jutro się zobaczy :PPP
PS: autopauza w Stravie ciągle ssie heh xD.
PS: autopauza w Stravie ciągle ssie heh xD.
PS2: tu miał być "śmiech" z ogniskiem. Tylko zaś admini coś kombinują, i nie da się ponownie wgrać zdjęcia które się dodało, a przypadkiem usunęło

Kto mnie jednak zna, ten wie ... że chce kartofla :P
Kategoria Rower
Z dziadkiem do lekarza ;]
-
DST
7.89km
-
Czas
00:33
-
VAVG
14.35km/h
-
Sprzęt Krossiwo
-
Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 14 kwietnia 2022 | dodano: 14.04.2022

W sumie to dziadków już nie mam. Jednego nawet nie znałem, a drugi zmarł jakieś 20 lat temu. Cóż, za to mój Ojciec jest już dziadkiem (patrząc na wiek "Młodego" to już śmiało mógłby być nawet pradziadkiem heh), a i ja garażowałem u niego dziadka Krossiwo. Zimą od słowa do słowa Ojciec zapytał mnie czy będę jeszcze na nim jeździł, bo jak nie, to chętnie go przejmie. Fajnie, ale coś mi się zdaje że chyba myślał że ten rower jest sprawny heh :P. Prawda była jednak inna => przez pewien okres miałem i tego emeryta i Szkodnika, czyli nie przejmowałem się napędem tego pierwszego :P. Zimą jeszcze konsultacja z Diobłem (czy ogarnię i czy warto), a w sobotę już finalne oględziny i myjnia :)

Kaseta i łańcuch (byle jaka, byle nowa) zamówiona z Alledrogo, i dziś nastąpił dzień, w którym to miałem pacjenta dostarczyć do lekarza na Batory.
========
Do pracy pojechałem pociągiem, a po niej (też zugiem) prosto na Brynów, spacerek na garaż, i mogłem jechać(?) :P. Dociążony odpowiednio, bo w robocie suweniry dawali :PP

To na dole to tak zwany kąsek wędzonego schabu na chlebek na święta XDDD
===========
Ogólnie to bym nawet tego BeeSa nie pisał (bo dystans malutki), ale musiałem :D. Najśmieszniejsza jazda od mega dawna :D. Kołowrotki na łańcuchu od początku do końca, część jechana (ta z górki), cześć prowadzona, trzeszczało dosłownie wszystko :DD. Ale jakoś dojechałem, i oto fotki hahaha:
Stromo - wypych

Lasem + pacjent


I stromo => wypych :D

Już widać cel (uffff) ...


Armagedon ogólnie :D
PS: a ze średniej jestem dumny :DDD
===============
Jutro wolne, co wiąże się oczywiście z deszczem xD.

No tak heh.
Może się jeszcze uda coś pokręcić, a jak nie, to najlepszego na długi weekend :)

Kategoria Rower
DPD 15/2022
-
DST
29.73km
-
Czas
01:23
-
VAVG
21.49km/h
-
Sprzęt Szkodnik
-
Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 13 kwietnia 2022 | dodano: 13.04.2022

Niektórzy to się mają dobrze heh.
A u mnie powtórka z rozrywki i znowu pokręciłem Szkodnikiem do roboty ʘ‿ʘ. Rano ponownie została wybrana opcja z wykorzystaniem Nowego Nikisza, a wróciłem sobie przez Zawodzie ;]. Warunki?

O takie :P. Już mi nawet napchany plecak nie przeszkadza => przyzwyczaiłem się :).
W pracy po raz kolejny dzień, w którym czuje się jak ten poniżej :D ...

... no ale trzeba pozamykać finalnie zeszłoroczną inwentaryzację Katowic, i ktoś te nudy musi do programu wpisać :P
Ciekawej tym razem było "na trasie". Otóż wyjątkowo (taaa :PP) mamy posprzątane (nie, nie na święta - na wiosnę :P) i już za bardzo nie miałem co z sobą zrobić => zabrałem się więc za konserwację napędu. Tak poczyściłem, że "na blacie" mi coś piszczy podczas jazdy xD. Fachowiec hehehe :D. A druga sprawa to fakt, że w końcu nadszedł czas na montaż mojego prezentu urodzinowego ;]. Już ślisko nie ma, to może się bez dzwonów obejdzie :). Zamontowałem siodło ... i źle kąt ustawiłem :P. Jakoś dojechałem, ale czułem się jakbym miał kij wsadzony w nie powiem co :D. Powrót już na skorygowanym siedzisku i jest godnie :)
Jakieś fotki:
Poranne - mało było widać (wybaczam :P) przez słonko

Popołudniowe to już tylko fotka

Aaaa, no i nowy look 。◕‿◕。

=================
Ostatnio to ogólnie pogodę chwalę i doceniam mhmmmm :))))

Jutro pociąg, a później ... wspomnień czar heh :D
Kategoria Rower