Lapec prowadzi tutaj blog rowerowy

Rowerowo-górski blog cyniczno-ironiczny

Wpisy archiwalne w kategorii

Rower

Dystans całkowity:46372.36 km (w terenie 886.24 km; 1.91%)
Czas w ruchu:2260:46
Średnia prędkość:20.36 km/h
Maksymalna prędkość:69.48 km/h
Suma kalorii:22255 kcal
Liczba aktywności:1039
Średnio na aktywność:44.63 km i 2h 12m
Więcej statystyk

DPD #11 + pierdoły

  • DST 43.80km
  • Czas 02:14
  • VAVG 19.61km/h
  • VMAX 36.45km/h
  • Sprzęt Krossiwo
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 21 lipca 2015 | dodano: 21.07.2015


Witam. Wstając rano pomyślałem - koniec terenówki w robo więc poranny rower byłby wskazany. W sumie to kij z terenówką, organizm odpoczął po sobotniej imprezie Janiola więc było trzeba się ruszyć :)) Do pracy wystartowałem trochę za wcześnie co pozwoliło mi zmienić trasę i pojechać sobie przez Zawodzie. Spokojnie jak na wojnie :)
W robocie wyszło że jednak trzeba pojechać w teren, do tego babuszka coś chciała, do tego od siebie też coś dołożyłem i wyszło coś takiego :)




W drodze powrotnej nastąpiła chwila zawahania. Zmierzałem już do domu (garażu) przez chmurę burzową i wmordewind hamujący niemiłosiernie. Ino zmieniłem koncepcję i wszystko się uspokoiło ....... wiadomo chyba gdzie? .... na mojej ulubionej D3S ;/ Reszta ogarnięta bezproblemowo. Piękna sprawa ;]

Licznik wymierzył mi idealnie postój :D

-------------------------------------------
Demotywator co do ostatniej imprezy :D



Kategoria Rower

nocny - Oświęcim i do domu :D

  • DST 101.95km
  • Czas 04:54
  • VAVG 20.81km/h
  • VMAX 50.06km/h
  • Sprzęt Krossiwo
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 18 lipca 2015 | dodano: 18.07.2015



>>Śląsk<< Brynów - Ligota - Ochojec - Murcki - Siągarnia - Hamerla - Zamoście - Blych - Górki - Bieruń Nowy - >>Małopolska<< Babice - Oświęcim - Rajsko - Brzeszcze - >>Śląsk<< Góra - Ćwiklice - Pszczyna - Piasek - Kobiór - Wyry - Mikołów - Kamionka - staw Starganiec - Akademiki - Ligota - Brynów







No i nastąpił pierwszy w tym roku nocny wyjazd :) Aż szkoda by było takiej nocy więc pierw robota potem załatwianie spraw bieżących i  na trip ;] Ustawka z kolegą pod Siostry blokiem i po chwili rozmowy start wycieczki na cel której obieramy Oświęcim i okoliczne wioski. Plan zaś w łeb strzelił gdyż było za fajnie i za dobrze się jechało :D Pierwszy pitt stop po Oświęcimiu i już korekta planu - jedziemy na Pszczynę. Sprawnie i szybko dojeżdżamy do celu gdzie następuje kolacja i chwila laby :) Powrót bez komplikacji z dwoma pitt stopami plus końcowe odwiedziny Stargańca :)
Noc wypas, ciepło w okolicach +18*C i zero wiatru :) Najważniejsze że lampka dała radę bo w lasach byłoby ciężko :))
Popisałbym jeszcze coś gdyby nie lipcowy leń który mnie niedawno opanował, a z resztą większość i tak na zdjęcia czeka heh

Takie se tam ;)


Zachód słońca za Zamościem

Miał być cel no ale ....

wyszło że to był cel :))

Rynek Pszczyna


Polami trochę? ;]

Stargol

-----------------------------------------------------------------------------------------
Cóż :D


Chyba że ... :D


Kategoria Rower

nie liczy się ilość ino jakość :))

  • DST 32.66km
  • Czas 01:44
  • VAVG 18.84km/h
  • VMAX 40.14km/h
  • Sprzęt Krossiwo
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 12 lipca 2015 | dodano: 12.07.2015
Uczestnicy

Post z wczorajszego wyjazdu przygotowany ino zdjęć brakuje, premiera jutro ok 8.00 :) chyba że neta w robocie braknie ;)
----------------------------
Roztrenowanie po Krakowie, czy się chciało? nieeee!!! rower? bleee :P
No nic leniwie trzeba się rozruszać :) Parę esów, telefonów i spotkała się całkiem miła ekipa :)) Stare dobre czasy się wspomniały i nawet Grzegorz nie marudził :D Mało ale przyjemnie przy dźwiękach otwieranych napojów czas spłynął, chyba bym mógł do tego przywyknąć :P

Trasa:

Tatra, Filip, Gocha, Daga, Janiol, Grześ :) DZIĘKI!! :)

coś w tym jest ;)


Kategoria Rower

Kraków

  • DST 116.12km
  • Czas 05:47
  • VAVG 20.08km/h
  • VMAX 67.36km/h
  • Kalorie 3707kcal
  • Sprzęt Krossiwo
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 11 lipca 2015 | dodano: 13.07.2015
Uczestnicy




>>Śląsk<< Brynów - park Kościuszki - Centrum - Zawodzie - Roździeń - Szopienice - Szabelnia - Mysłowic kapka - Sosnowca trochę - Browar - Galot - Nowe Zawodzie - Maczki - zalew Sosina - Bobrowa Górka - Ciężkowice - >>Małopolska<< - Góry Luszowskie - Wodna - Trzebionka - "Balaton" - Trzebinia - Młoszowa - Trenczyński Park Krajobrazowy - Rudno - Zamek Tenczyn - kajś w lesie - Frywałd - Kopce - Bór - Baczyn - dolina mnikowska - Czułów - Mników - Cholerzyn - Kryspinów - KRK => Kopiec Kościuszki - Dębniki Zachód - ABC :D - zalew Zakrzówek - Dębniki Zachód - Stare Miasto - PKP =======> Kato - Brynów ;]





Standardowa obsówa w Beeasie heh.
Te większe wpisy będę chyba zawsze dawał w poniedziałek, zdjęcia przynajmniej będą lepszej jakości.



Cóż Kraków był planowany już wuchte czasu temu ale w końcu nic nie stanęło na drodze z realizacją planu :-) Już w czwartek w sumie było wiadome ze jedziemy, nie wiadomo było w sumie tylko o której start robimy :) Ugruntował nam go pociąg. Jedyny rozsądny był o 16.25 do tego Filipowi pasował żeby się po wycieczce dostać się do Cieszyna wiec ideał. Trochę niewyspany zjawiam się przed godziną 8.00 ma Mariackiej i startujemy przy żeźkim poranku w stronę Sosiny ... gdzie Grizmol daje mi 10 minut na izo, tzw hahaha no nieważne :-D Izo sprawnie (zaś niestety bez ćmika) poszło i ruszyliśmy w stronę zamku Teczyn zaliczając po drodze Trzebinie (durna dziurawa droga ;/) i wyścig mojego kompana z pociągiem => jednak coś mu z formy zostało ;] Przed zamkiem jeszcze sklep i po lodziku :-D żeby nie było ja na patyku, Filip w wafelu czy tam rożku, zapas chrupiącego, po sztuce starego dobrego EB i jazda na zamek który był ino 1,5km od nas :-)
Faktycznie tak było ino o olimpijskim podjeździe mi zapomniał powiedzieć :-D Przy zamku popas, relaks i sesja fotograficzna.
Po chwili odpoczynku zaliczam swój pierwszy zjazd po korzeniach jak rany na bank mnie to bawi i jest super i yyyy smole takie zabawy :-D Następnie przyjemnie lasami  i spokojnymi asfaltami dojeżdżamy do doliny mnikowskej która okazuje się taką se! powiem nic szczególnego ale dobre urozmaicenie :-) Wjazdu trochę było ale jak już wyjechaliśmy na górę to nagroda była zacna, widoki w dechę i asfaltowy zjazd tak na parę km, pierwszy chwilowy rekord prędkości poprawiony o ok km do 61.38 km/h, następny do 63,23 km/h. Ogólnie zjazd kapitalny pedałować nie trzeba było a 45 km/h na blacie hehehe. No i było fajnie aż poczułem ze ktoś na "szosie" mnie mija i mówi "cześć", dojechał do Filipa i już wiedziałem czym to się skończy :-D Filip se szaraka pogonił, ja ich ... no do czasu zobaczenia parasoli i mojego stwierdzenia ze szkoda nóg a do tego jest uroczo z widokiem na jeziorko :-) Po chwili odpoczynku ponowne połączymy siły i wjażdzamy na tereny administracyjne Krakowa .
Tam robimy nasze cele, z tym ze pod kopiec kreta :-D ja już na wypychu,  nie wiem czemu sił zaczęło brakować :-D Zjazd prze mocny - dokręciłem ponad 67 km/h ( nowy zarejestrowany przez licznik rekord :-) ) po czym szybkie hamowanie gdyż jakiś pielgrzymka czy cóś szkło i pan w niebieskim kierował ruchem. Pozdrowienia dla niego bo powoli puścił rowerzystów a samochody se stały hehe. Sklep, Zakrzówek, relaks i ścieżką przy Wiśle dojazd do pociągu. Zasadniczy błąd był taki ze przez rynek jechaliśmy, JP!! tłumy, tłumy, tłumy!! i wszyscy w trąbię mają rowerzystów choć jest ścieżka rowerowa wyznaczona, cóż ze średnią ok 2km/h wyjeżdżam z tego czegoś i kieruje się na dworzec. Telefon do Filipa w celach informacyjnych i do pociągu. Niestety brało czasu na sklep i jakieś jedzenie ale daliśmy rade :-)
PKP - Przewozy Regionalne niestety dało ciała ;/ Bilety kupowałem w czwartek przez internet ludz + rower i wypas, no prawie: w pociągu ok 12 rowerów i 4 haki bo po co więcej? Dwie godziny na glebie w przejściu spływają płynnie i w Katowicach robimy pożegnanie, ja na imprezę urodzinową i poprzed-obiadowego grilla a Filip w swoją stronę. 
Wyjazd mega mi się podobał i nawet lekki ból od zamku w chyba to wiązadło poboczne strzałkowe tego nie popsuł :))

Cóż popisał bym więcej gdyby mi już 2 osoby w twarz nie powiedziały ze śledzą mojego bloga nie dla wartości tylko żeby zdjęcia pooglądać :-D Enjoy :-D 

Start:

Sosina

Polski Balaton

Trzebinia rynek

Drzwi do lasu

Jeden w wielu widoków na trasie

Pitt Stop :)

Kąsek szlaku na dolinie mnikowskiej

Administracyjnie Kraków :))

Dobry układ :D jeden się cieszy, drugi kmini nad szlakiem :D

Kopiec Kreta - Kościuszki :D

Wiseła

Zakrzówek

Wisła + Wawel


Stare Miasto bleee


Kategoria Rower

Piotro + lasów troche ;]

  • DST 29.20km
  • Czas 01:26
  • VAVG 20.37km/h
  • VMAX 43.20km/h
  • Kalorie 983kcal
  • Sprzęt Krossiwo
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 7 lipca 2015 | dodano: 08.07.2015



Do babuszki z witaminami (jagodami) z Beskidu Małego a że już mi się zachciało nos z domu wynurzyć to choć lekkie roztrenowanie trzeba było zrobić. Cel: jak najmniej patelni bo pogoda dawała znowu czadu :))



Dobra ścieżka przez las ....

Zła ścieżka przez las ...

No oby więcej takiej pogody podczas moich urlopów :)Ciekawe teraz ile mi się w robocie uzbierało do obejścia :D
Chyba czas znów o jakiejś dłuższej wycieczce pomyśleć :))
------------------------


Kategoria Rower

Przystań + DPD #10

  • DST 48.21km
  • Czas 02:19
  • VAVG 20.81km/h
  • VMAX 40.86km/h
  • Sprzęt Krossiwo
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 2 lipca 2015 | dodano: 03.07.2015



Filip nie chciał (choć do końca nie wiadomo), Iron się skusił :) I byśmy ambitniej pojechali gdyby nie nieoczekiwany fakt iż obydwoje będziemy spędzać urlop w Grecji :D Dojechali do Przestani, bro wypili, pogadali o tym jaką walutę Drachmę czy Ojro brać :D i zrobiło się późnawo więc zjazd do domku :) 


Stoliku ... nakrył się :D


Piątek rano, słoneczko za oknem, krótkie gatki i wio do pracy. Czasu miałem aż nadto tak więc troszkę na około do Szopek dojeżdżam przez Nikisz :) Powrót standardem.

I nastał dla mnie długi weekend :))))))))
Dziś sprawy bierzące, jutro odpoczynek + mycie roweru + spotkania, niedziela kajakowo w opolskim, poniedziałek góry i jagody, wtorek jakieś jeziorno + rowerowo. Ambitnie? Damy rade :D

I coś z zupełnie innej beczki :P



Kategoria Rower

Bezstresie po lesie

  • DST 48.19km
  • Teren 20.68km
  • Czas 02:42
  • VAVG 17.85km/h
  • VMAX 56.01km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 1 lipca 2015 | dodano: 01.07.2015




Brynów - Drewutnia - do lasu - Murcki - Siągarnia - do lasu - Ławki - Wesoła - staw Przyrwa - do lasu - Giszowiec - do lasu - D3S - KFC - Muchowiec - pętla brynowska - Ligota - Zadole - Ligota - Brynów





Poranne lekkie zaspanie do pracy dość mocno mnie obudziło, w robocie inwentury Centrum Katowic ciąg dalszy ;/

Rondo nieźle na endo wygląda :D


Relaksu i trochę ciszy szukałem więc szybka ustawka z Siostrą na delikatne kółeczko :) Startujemy z ławki na trasie do Rybaczówki Giszowiec i zmierzamy w kierunku hałdy Ziemowit. W czasie mega pikniku stwierdzam że bez sensu na asfalt wyjeżdżać i postanawiamy pokręcić w terenie :) W lasach jeszcze kupę błota i kałuż ale przejezdne :) Wyszło jak wyszło, ja odpocząłem :))
Pitt stop na Wesołej, klachy, pierdoły itp, itd :D
Potem już ino nabijanie kilometrów ( przecież się nie przyznam że źle skręcałem :P ) i nową traska na malutkiego kurczaka :D
Na pętli rozstanie: Gocha do bazy, ja jeszcze zahaczam o babuszkę :)

Dobry to był dzień, zawsze jak się ma w planach rower lub drzemkę => trzeba iść na koło :))))))

Kierowca zniknął w wyjaśnionych okolicznościach :D

Relax ;]

nowy skrót do KFC :))

W odwiedzinach u kuzynów :D

W kwestii tego o czym gadaliśmy :D

A na poważnie mniej :)



Kategoria Rower

Przysługa

  • DST 28.02km
  • VMAX 35.02km/h
  • Sprzęt Krossiwo
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 28 czerwca 2015 | dodano: 28.06.2015

Co było obiecane musi zostać spełnione ;]
Po wczorajszym Siewierzu bro na oś z kolegą który podjechał na Brynów na kole z synem. Dziś wracali do Mysłowic a że obiecałem że ich na Bolinę odstawie to to też uczyniłem. Dobrze że pogoda w sumie wytrzymała, mała mżawka nie liczy się w rejestr :)) Trasa zrobiona z taką prędkością iż endo by nie wytrzymało więc nawet nie odpalałem :D Po tak atrakcjach na Bolinie jazda do siostry na spacer z psem, va bank i chyba już standardowy popcorn :)

Brynów - park Kościuszki - ul. Porcelanowa - staw Upadowy - szyb Wilson - Janów - staw Bolina - Giszowiec - rybaczówka - Ochojec - do lasu - pętla brynowska - Brynów

Główny architekt dzisiejszego tripu ;]

zawsze coś :)

Mała rzecz a cieszy :D

Arya w lesie się nie dała się wyraźnie uchwycić no ale cóż :))
---------------------------


Kategoria Rower

Siewierz

  • DST 95.85km
  • Czas 04:23
  • VAVG 21.87km/h
  • VMAX 58.15km/h
  • Sprzęt Krossiwo
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 27 czerwca 2015 | dodano: 28.06.2015
Uczestnicy

Brynów - park Kościuszki - D3S - ul. Porcelanowa - staw Upadowy - Szopienice - Sosnowiec - Wygwizdów - Nowy Będzin - Będzin Zamek - Brzozowica - Zielona - Marianki - Pogoria IV - Trzebiesławice - Glinianki - Zamek Siewierz - Siewierz - Boguchwałowice - Przeczyce - Warężyn - Dąbie - Gołąsza (Dolna, Biska) - Strzyżowice - Wojkowice - Przełajka - Bańgów - Bażantarnia - Pszczelnik - ul. Konduktorska - Koszutka - Załęże - Załęska Hałda - Brynów




W ramach wstępu do wycieczki :) Choć prościej by było tak :D

----------------------------------------------

W czwartek ustalone zostało że z opcji: Dziećkowice, Chechło, Siewierz wybieramy tę ostatnią :) W piątek więc ogarniam sprawy bieżące plus grilla :D lichy bo lichy ale rade dał? Dał! :D
Trzeba było się trochę oszczędzać bo z rana dość porządnie kręcenie się szykowało :)

Sobota rano: pogoda taka se no ale decydujemy że kręcimy. Filip na uczelnie, ja na garaż. O 8,55 zaczynam jazdę na umówione spotkanie pod zamkiem w Będzinie. O 10,30 łączymy siły i przez mega durne społeczeństwo (targ w Będzinie) przeciskamy się ścieżką rowerową na Pogorie gdzie robimy pitt stop ;] 
Chmur było niestety coraz więcej i trochę nas zmoczyło ale przy +23 lekki deszczyk był nawet przyjemny :) Reszta drogi do celu już spokojnie, uroczy zjazd przez pola był, chyba najładniejszy zobaczony prze zemnie w tym roku :))
Przy celu parę fotek i na obiad. W pizzerii decydujemy że robimy objazd zalewu :) I tak spokojnie kręcimy aż do Przeczyc gdzie zahaczmy o sklep z ogródkiem piwnym. Piwo w cenie sklepowej, na miejscu można no ale Filip .... w puszce przyniósł :D nie wnikam :D Po odpoczynku i chwili rozmowy decydujemy się olać Tuliszów i kierować się w stronę domu. Osobny trip się więc szykuje stricte na Tuliszów :) W drodze powrotnej Gizmol jeszcze zdążył zaprezentować swe umiejętności techniczne ratując się przed dzwonem :) 
Reszta drogi to wuchta górek które o dziwo dość sprawnie poszły :) Pitt stop na Bażanterii i rozstajemy się na Koszutce, Filip do bazy ja na spotkanie z kumplem :)
Od rana już czułem że moje obawy o brak formy są bezzasadne, nogi dobrze niosły a że Filip lekko osłabiony to zrównaliśmy się w tempie :)) Jeszcze raz dzięki Ci za wyjazd, było super!
No i na koniec: najlepszego dla Zientasa na nowej drodze życia :))

Fotek:

Będzin

ścieżka pieszo - rowerowa xD
i jeszcze jadąc sobie spokojnie ok 5km/h zasłyszane:
Mąż do żony: uważaj rowerzysta
Żona: to on jedzie i to on ma uważać! phi
Mąż: na ścieżce rowerowej to tak nie działa
:D

Pogoria IV

Lotnik :D

Myśliciel :P

Dobra bo na otro :D

Przeczyce poszły z duchem czasu, nowa droga, nowe chodniki no no :)

i na koniec Żubr w "trawie" puszczy :D

Choć do Zientarskiego to się jeszcze okaże :D
C


Kategoria Rower

DPD #9

  • DST 26.14km
  • Czas 01:15
  • VAVG 20.91km/h
  • VMAX 43.30km/h
  • Sprzęt Krossiwo
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 24 czerwca 2015 | dodano: 25.06.2015

Hejka. Cóż poprzedni weekend i tak miał nie być rowerowy to i nie był, pogoda była nawet sprzyjająca bo przynajmniej "szkoda nie było" :) W poniedziałek ciąg dalszy wiosennych deszczuf, wtorek to typowy leń i dopiero środowe samopoczucie pozwoliło coś pokręcić ;] Standardowe DPD ale trzeba coś robić bo piątkowo - sobotnia wyżerka dała po brzuchu :D Cała trasa bez historii po szlaku dobrze znanym :) Jedyny błąd zrobiłem na D3S że skręciłem z asfaltu do lasu - bagno jakich mało ;/

Dziś też były plany no ale przegrałem z łóżkiem ;)




NIech to już się zmienia bo ....

... chyba mi się chce ogniska :))


Kategoria Rower