Lapec prowadzi tutaj blog rowerowy

Rowerowo-górski blog cyniczno-ironiczny ;]

dzienno - nocne Dziećkowice + okolice :)

  • DST 79.52km
  • Czas 04:11
  • VAVG 19.01km/h
  • VMAX 61.57km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 6 września 2015 | dodano: 06.09.2015




Weny brak ale opisać to trzeba :D Start późny bo Siostra lubi pracować :P
No ale od początku :)






Na starcie o godz 14 stawiam się yyyy JA :D
I tak poletku zbieram pierw Goche z Ochojca, później Kęsego z Mysłowic i jedziemy na spotkanie z Grzegorzem który nas gonił - na stałe piknikowe miejsce nad jeziorem czy tam pod sklepem ... nieważne :D
Trasa "tam" o dziwo we w miarę dobrym tempie z jednym ino pitt stopem, no ale cóż Polak nie wielbłąd :D I kurde uprzedzając wszystko oki, no ale wieży na Kosztowach nie zobaczyłem tej, :( będzie cel na po Grekach :P
Nie rozumiem nagonki na mnie, ino trochę zboczyliśmy :D

Na Jeleniu skumanie z Grześkiem który tak gonił że przegonił :D Piwo, klachy nad jeziorem i do domu ... a że coś już przed 19 było to było wiadome że nocny robimy :D A jak nocny to po co się śpieszyć skoro ciepło :D Pitt Stop za Pitt Stopem na KFC yyy pizze yyy no bez sensu ... grill u Siostry gdyż stoi tak sam samotny :D Odstawiamy pana K(a) i na Ochojec, ja do babuszki, reszta na zakupy ;]

Mhmmmm był najlepszy (grill) ino kurde czy ja i Siostra jesteśmy rodzeństwem????????? Bym wątpił?! Grill i ino kiełby? no nic => Młody trzymał poziom i we dwóch się nam udało ogarnąć resztę strawy :) Kiełbasy, cycki z kury, skrzydła noooo to był grill :D Tak pojedli że o 8.30 się obudziłem koło Grześka, cóż po piwach się nie jeździ :D Jeden z lepszych tripów na 2015!! Wyżera the bast !!
Poranny spacer z piesełem po mokremu humoru nie popsuł ... no ale co tam to kogo obchodzi ;)
Uurlop in progres, jak mi się uda coś zrobić w środę to jeszcze sę pożegnam i coś napisze ale nie obiecuje, mam urlop :P mogę być leń :D

Trasa:

Pęknięta guma na start no ale skoro on może ...

... to i ja mogę :D

Mysłowice

Naprawiłem mur :))

Pitt Stop z widokiem na Jaworzno :)


Zbiórka ostateczna :))

I relax :))




i wracamy :) w gupkotych nastrojach?:P



D3S po 23.00 na spokojności :D

A na koniec koronacja wysiłku :)))))))))))



No i czymś takim to mogę rower odstawić :)))))))) DZIĘKI!!!!!!
------------------
TAK DUŻO WYGRAĆ MHMMMMMM



Kategoria Rower


komentarze
Lapec
| 13:54 niedziela, 6 września 2015 | linkuj a kaj tam do końca sezonu :D ostatni grill pod blokiem Twym to może i ow(f)szem ale jeszcze pojeździmy :D Kosztowy zrobię a K(a) nie bój żaby Siostrze jestem winny Jaworzno więc jeszcze rade damy :D
Kurde u mnie forma jak nic a tu trzeba zwalniać jak rany .... ;/
Kęsy | 13:47 niedziela, 6 września 2015 | linkuj Kurde szkoda, że się wygłupiłem i na niedzielę na rano do pracy się zapisałem (: Forma była więc też bym na Ochojcu pewnie wylądował no nic może następnym razem
Gocha | 13:35 niedziela, 6 września 2015 | linkuj Na koniec sezonu są zawsze najlepsze tripy :D
Pitt stop na polu kukurydzy , potem piknikowym tempem...ze prawie płuca wyplułam...do celu...Znaczy gdzie tam, pod górkę pod durna wieże bo przeciez blisko byla ponoć. Dobrze ze jak jechałam pod ta gorke to nie wiedziałam ze z trasy zboczyliśmy :D Potem spontanowy grill pod moim blokiem ...a ponieważ godzina byla późna bo 2.30 a wszyscy mieliśmy wolne....tośmy sie u mnie pospali...
Rano za to bylo śmiesznie :D
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa gowdu
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]