Wpisy archiwalne w kategorii
Rower
Dystans całkowity: | 45506.50 km (w terenie 886.24 km; 1.95%) |
Czas w ruchu: | 2217:44 |
Średnia prędkość: | 20.37 km/h |
Maksymalna prędkość: | 68.44 km/h |
Suma kalorii: | 22255 kcal |
Liczba aktywności: | 1015 |
Średnio na aktywność: | 44.83 km i 2h 13m |
Więcej statystyk |
świątecznie - towarzysko :)
-
DST
29.51km
-
Czas
01:41
-
VAVG
17.53km/h
-
Sprzęt Krossiwo
-
Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 26 grudnia 2015 | dodano: 27.12.2015

W ramach wstępu pytanko :D ... a wy co śmiesznego powiedzieliście przy wigilijnym stole ?:D

-----------------------------
Retoryki trochę?:D
Proszę ;]
Jak tu siedzieć w domu skoro tak wygląda - Grudzień 2015? :D

Mało bo mało ale zawsze :)
1-szy dzień świąt:
Ustawka z Alanem u mnie na garażu i jazda (dodam że jazda "po bólach i mękach" heh) na spotkanie z Diobłem na rybaczówkę. Na miejscu standard :) Poza tym trzeba napisać że został poprawiony rekord świata szybkości przemieszczania się => 50 minut żeby dojechać z Brynowa na Stare Panewniki :D

2-gi dzień świąt:
w sobotę natomiast rowerowy dojazd do Siostry na klachy i 7-kilometrowy spacer z ADHD psem xD Powrót przez babuszkę i drugą najładniejszą (po polskim sejmie) szopkę - w Panewnikach :)

--------------
Alan na 13 km z połową plecaka żarcia pojechał ehehe :D
Dobrze że się choć ze zwierzyną podzielił :D


Z niedzieli niestety zero zdjęć bo Motorola jest upośledzona :P
------------------------
Sierściuch miał mniej opanowane wchodzenie na drzewo niż ten z wczoraj co go Arja pogoniła :D

Kategoria Rower
Końcówka ... ?
-
DST
26.07km
-
Czas
01:22
-
VAVG
19.08km/h
-
Sprzęt Krossiwo
-
Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 23 grudnia 2015 | dodano: 23.12.2015

Nie chce się komentować = nie chce się pisać ...


ja w sumie to chyba jednak nie :))))))))))))))))))
Kategoria Rower
WmordeUDÓW XD
-
DST
40.08km
-
Czas
02:11
-
VAVG
18.36km/h
-
Sprzęt Krossiwo
-
Aktywność Jazda na rowerze

WmordeUDÓW czy tam Chudów :) Tak było już pożegnanie ale co zrobić jak grudzień taki łaskawy ;)
Ustawka z Diobłem na Akademikach ale już na start czuje że trzeba było chyba w góry jechać :P

no ale skoro już jadziem to jadziem, Zenek czeka, Grześ ma dojechać więc rura ... yyy ... no prawie .... coś blokowało ...

JP takiego hamulca nie miałem dawno ;/ Jakoś po pitt stopie ok 2km od zamku (sic!) udaje się nam dotrzeć a raczej "dowlec" na miejsce spotkania z zabójcza średnia na poziomie tam 17km/h. Grzegorz wiadomo bez formy jadąc po lekku poczekał se na nas :D Izo w barze (bo ciepło :D) klachy przy rytmach a jak Zenka Martyniuka i Disco TV (heh), itp, itd i pełni obaw nazot ;] Miało wiać w plecy ale w sumie największą radochą był fakt iż... wcale nie wiało ;] I tak przez (no prawie lightowo) bagna, lasy, asfalty dość żwawo na końcowe izo do Janiola na Starą Ligotę :) Podziękował ;]
PS: Trzeba chyba kończyć sezon bo nogi jakieś takieś "z waty" ostatnio ;)

Ze szlaku ;]

długi kolarz ;]

Zachód niestety przegapiony no ale opcji nie było ;/

Cel ;]

Fotka z powrotu, jak widać wszyscy uśmiechnięci ;)

Gocha co do opisu na gg :D taaak masz recht :P

:*

Kategoria Rower
Bieruń ponownie
-
DST
58.08km
-
Czas
03:02
-
VAVG
19.15km/h
-
Sprzęt Krossiwo
-
Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 5 grudnia 2015 | dodano: 06.12.2015

Jak to ktoś dobrze napisał "Dobry ten grudzień" :) No i kolejna sobota ze słońcem się trafiła ;]
Ustawka z Sojerem (wczas się znalazł co nie? :D) na pętli o 11 i standardowym śladem na Bieruń. Pitt stop na mostku był rzeczą oczywistą :) Na Łysinie chwila relaxu i przez Tychy do domu. Czemu przez Tychy? błota w lesie co niemiara xD W domu prawie po jasnemu dojechaliśmy :D ale cóż? pitt stopy rzecz święta :D
Tu jeszcze ładny leśny szlak

Ten mostek ma podobną magie przyciągania do tej z baru na Żwakowie :D

i cel :)



Się zgubiłem tu kapkę :)

Pitt Stop gdzieś przed Mąkołowcem ;]

---------------------------
Z czymś mi się to kojarzy :D

Kategoria Rower
Do babuszki x2
-
DST
35.16km
-
Czas
01:49
-
VAVG
19.35km/h
-
VMAX
48.16km/h
-
Sprzęt Krossiwo
-
Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 4 grudnia 2015 | dodano: 05.12.2015
Zaległe wtorkowe Dom - babuszka - Dom i dzisiejsze bo ciepło to na około ;]

Majestatycznie na Rybaczówce :P cisza, spokój że aż słuchawki ściągłem ;]


Majestatycznie na Rybaczówce :P cisza, spokój że aż słuchawki ściągłem ;]

Kategoria Rower
Ekspertyza ;]
-
DST
23.88km
-
Czas
01:15
-
VAVG
19.10km/h
-
VMAX
44.86km/h
-
Aktywność Jazda na rowerze
Nie ma to ja się spotkać i określić się obustronną frazą "nie chciało mi się ..." :D Z musu bo z musu wyszło to:
Brynów - mecz u Janiola gdzie GieKSazebrała wpierdol od Zagłębia S-c - Muchowiec - D3S - Nikiszowiec - Giszowiec - zimno - Ptasie os - Stara Ligota - Brynów
Pitt stopy dwa - Rybaczówka i Stara Ligota. Ekspertyza napędu? co do wymiany? hmmm dużo xD ale przynajmniej koło daje radę :))
Resztę gadania zostawimy dla siebie :P
------------------------
D3S zamarza, źle się dzieje xD

tropiki, niektórym zima niegroźna :D

Konkurencja? :P

Kategoria Rower
Mikołów przy akompaniamencie dziczyzny :D
-
DST
27.66km
-
Czas
01:30
-
VAVG
18.44km/h
-
VMAX
39.42km/h
-
Temperatura
0.0°C
-
Sprzęt Krossiwo
-
Aktywność Jazda na rowerze

Cóż puki się da puty się da :) Napęd już gra marsz żałobny no ale się kręci a skoro się kręci to Mikołów :P Po standardowych moich piątkowych czynnościach geriatrycznych ustawka z Rambo (po siłowni) Filipem pod Panoramą na małe co nieco ;) I tak w sumie z durnia trasa wyszła ... zaznaczę bo to ważne! bez pitt stopu, kumaci wiedzą o co biega :P Po lasach 2x dziki, raz sareny i ogólna wuchta dziwnych szumów z krzakuf :) Chyba wole jeździć ze słuchawkami :D
Krótki wyjazd zakończony Raciborskim na garażu mym :) Sezonu nie kończę bo w sumie po co :P
Trasa z dziś:

Zdjęć z trasy nie ma bo jak widać ... gówno widać :P

mój licznik ma minus ;O :D

Cel

-----------------------
Już zacieram rękawy i kieca i leca :D

Kategoria Rower
DPD #21 - zakończenie
-
DST
29.10km
-
Czas
01:29
-
VAVG
19.62km/h
-
VMAX
44.60km/h
-
Sprzęt Krossiwo
-
Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 19 listopada 2015 | dodano: 19.11.2015
Ostatnia misja "do roboty na kole" w tym roku.
Rano zaliczony komplet czerwonych świateł, popołudniu wmordewind ...
Bleee chyba mamy podobną "wene" => ja do pisania, wy do komentowania - koniec sezonu się zbliża wielkimi krokami, może i dobrze? ;]
PS: 99-ty wpis w tym roku :))

--------------------

Kategoria Rower
Gonimy bo zima :P
-
DST
53.01km
-
Czas
02:35
-
VAVG
20.52km/h
-
VMAX
43.72km/h
-
Sprzęt Krossiwo
-
Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 18 listopada 2015 | dodano: 18.11.2015

200h w siodle przekroczone :) do celu (ekhem ... dobra cal już zrobiony ale szkoda by było nie zrobić celu nr. 2 ;]) już niedużo :)
zaległa niedziela pod kryptonimem "w poszukiwaniu Narnii": Brynów - Piotro - Brynów + Brynów - Stara Ligota - park Kościuszki - Brynów = 15km
=> dokładny czas i dystans pitnął bo endo swym życiem żyło :D
-----------
i dziś ... tzw szukanie km przed zimą :) A że pogoda jak na połowę listopada idealna to aż szkoda było w domu siedzieć :)

Cóż ...

---------------
a Leklerek se jaka robi sami jesteście kapcie pfff :D

Kategoria Rower
Zamkowo po piachu :D
-
DST
84.75km
-
Czas
04:36
-
VAVG
18.42km/h
-
VMAX
53.60km/h
-
Sprzęt Krossiwo
-
Aktywność Jazda na rowerze
Jura jak każdy wie piachem opisana :D Wyjazd o 8.00 dzięki uprzejmości Kolei Śląskich do miejscowości Żarki Letnisko powrót po 16 z Myszkowa ;] W między czasie pitt stopów pięć, zamków trzy i zalew w promocji o dwóch zgonach nie wspominając :D Cóż jazda po piachu plusów nie ma a minusów ogrom heh. Średnia prędkość wyniosła ok 12km/h, nadganiane na asfaltach na które czekałem z mega utęsknieniem :D Najlepsza końcówka :D średnia na drodze ok 28-32km/h :D Ok 23 km/h pod górkę cisnęliśmy :D
Wyjazd zakończony chyba najlepszą od 5 lat zapiekanką z Myszkowa, niby prosta ino keczup i musztarda ale mega smaczna ;]

Pisać za dużo nie ma co, lepiej zdjęcia pooglądać :) Tam jeszcze pod nimi poopowiadam ;]
Start, dojazdu na Kato na PKP w sumie nie ma co liczyć :)

Kierunek Mirów, Filip mówił że będzie płasko ... nie było :D

Złapał wiatr w żagle :P

Kolejny szlak mega przemyślany, spokojny, widokowy i mnóstwo takich miejsc żeby odsapnąć
W sumie co mówiłem podtrzymam, ogromna ilość szlaków sprawia że można myśleć nawet o urlopie tam :)

zamek Bobolice

zamek Mirów

kąsek asfaltu ...

... i terenu ;]

A w oddali wieża przekaźnikowa w Niegowej - dla mnie czas wspomnień :) zawsze jak jeździliśmy na wiochę z rodzicami oznaczała połowę drogi hehe ;)

Chyba najlepszy odcinek wyjazdu


Tu był zgon a)

a tu b)

Tańce na piachu ;]

i jazda na Olszyn poprzez pitt stop w sklepie ;]

i cel i popas :)

i pitt stop, Filip se wjechał ... u mnie leń wygrał ;)

i ....koniec atrakcji i jazda w drogę powrotną przez ...

zalew Porajski :)

End :) Jeszcze ino została droga Kato - Brynów poprzez straszenie lasek idących ścieżką rowerową sesese


Ogólnie tak było :)

--------------------
W sumie ma trochę sensu :D

Wyjazd zakończony chyba najlepszą od 5 lat zapiekanką z Myszkowa, niby prosta ino keczup i musztarda ale mega smaczna ;]

Pisać za dużo nie ma co, lepiej zdjęcia pooglądać :) Tam jeszcze pod nimi poopowiadam ;]
Start, dojazdu na Kato na PKP w sumie nie ma co liczyć :)

Kierunek Mirów, Filip mówił że będzie płasko ... nie było :D

Złapał wiatr w żagle :P

Kolejny szlak mega przemyślany, spokojny, widokowy i mnóstwo takich miejsc żeby odsapnąć
W sumie co mówiłem podtrzymam, ogromna ilość szlaków sprawia że można myśleć nawet o urlopie tam :)

zamek Bobolice

zamek Mirów

kąsek asfaltu ...

... i terenu ;]

A w oddali wieża przekaźnikowa w Niegowej - dla mnie czas wspomnień :) zawsze jak jeździliśmy na wiochę z rodzicami oznaczała połowę drogi hehe ;)

Chyba najlepszy odcinek wyjazdu


Tu był zgon a)

a tu b)

Tańce na piachu ;]

i jazda na Olszyn poprzez pitt stop w sklepie ;]

i cel i popas :)

i pitt stop, Filip se wjechał ... u mnie leń wygrał ;)

i ....koniec atrakcji i jazda w drogę powrotną przez ...

zalew Porajski :)

End :) Jeszcze ino została droga Kato - Brynów poprzez straszenie lasek idących ścieżką rowerową sesese


Ogólnie tak było :)

--------------------
W sumie ma trochę sensu :D

Kategoria Rower