Wpisy archiwalne w kategorii
Rower
Dystans całkowity: | 44106.92 km (w terenie 886.24 km; 2.01%) |
Czas w ruchu: | 2147:34 |
Średnia prędkość: | 20.38 km/h |
Maksymalna prędkość: | 68.44 km/h |
Suma kalorii: | 22255 kcal |
Liczba aktywności: | 973 |
Średnio na aktywność: | 45.33 km i 2h 14m |
Więcej statystyk |
WSE + grilos ;]
-
DST
38.05km
-
Czas
01:47
-
VAVG
21.34km/h
-
Sprzęt Krossiwo
-
Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 14 maja 2016 | dodano: 15.05.2016
Miała być Ostrawa ale pogoda daremna (ponoć >>sic!<<) i trochę więcej snu by się przydało.
Taaa snu ... pierw telefon od Kamela ... usnąłem ... matka z miliardem pytań wlazła i obudziła ... usnąłem znów, Diobeł dzwoni ehhh nie wytrzymałem - koniec spania xD a dodam że nawet 9.30 nie było. Dobra "obiad' na szybko i w rejs ;]
====================================
Będzin do koleżanki? hmm dobra zróbmy to ;] Misja bezpieczna ze względu że co chwile PKP => jak by miało coś spaść z nieba :)) No niestety plan się zmienił pod moją byłą uczelnią => koleżanka wyjechana (sic x2) więc obrót i jazda nowy cel pt. odwiedzić Kęsego w Mysłowicach (na izo i zupę buraczaną) i do Gochy (na psie kilometry) ... ruszyłem i padać zaczęło >>sic x3<< Lekki postój pod krzaczkiem i jazda na Ochojec.
Spacer godny a do tego po ok 10km wpadł plan żeby grilla odpalić ...co za problem? :)) Pojadłem mhmmm :)) na następny zapraszamy za 3 miesiące :P teraz chce znów kartofla z ogniska :D
Pipidufka pedałowa ;] ...
i piesza ... na bogato ;]
I jazda :P
==============================================
Zwierz A - yyyy Tomek
gryzoń
i z Ochojca :P Janusz
Arjos ...
Andrzej ... chyba że Janusz hmmm śli>
a potem to już smaka robił nie będę ... chociaż
--------------------------------
Co prawda to prawda :P
Taaa snu ... pierw telefon od Kamela ... usnąłem ... matka z miliardem pytań wlazła i obudziła ... usnąłem znów, Diobeł dzwoni ehhh nie wytrzymałem - koniec spania xD a dodam że nawet 9.30 nie było. Dobra "obiad' na szybko i w rejs ;]
====================================
Będzin do koleżanki? hmm dobra zróbmy to ;] Misja bezpieczna ze względu że co chwile PKP => jak by miało coś spaść z nieba :)) No niestety plan się zmienił pod moją byłą uczelnią => koleżanka wyjechana (sic x2) więc obrót i jazda nowy cel pt. odwiedzić Kęsego w Mysłowicach (na izo i zupę buraczaną) i do Gochy (na psie kilometry) ... ruszyłem i padać zaczęło >>sic x3<< Lekki postój pod krzaczkiem i jazda na Ochojec.
Spacer godny a do tego po ok 10km wpadł plan żeby grilla odpalić ...co za problem? :)) Pojadłem mhmmm :)) na następny zapraszamy za 3 miesiące :P teraz chce znów kartofla z ogniska :D
Pipidufka pedałowa ;] ...
i piesza ... na bogato ;]
I jazda :P
==============================================
Zwierz A - yyyy Tomek
gryzoń
i z Ochojca :P Janusz
Arjos ...
Andrzej ... chyba że Janusz hmmm
a potem to już smaka robił nie będę ... chociaż
--------------------------------
Co prawda to prawda :P
Kategoria Rower
#7 DPD
-
DST
36.48km
-
Czas
01:45
-
VAVG
20.85km/h
-
VMAX
41.20km/h
-
Sprzęt Krossiwo
-
Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 12 maja 2016 | dodano: 12.05.2016
Trochę z musu ale co zrobić skoro weekend najłagodniej powiedziawszy będzie ... taki se ;/
Do pracy standard a po pracy korzystając z uroków pogody - przez Burowiec i Siemianowice na rekonesans Parku Śląskiego w celu przypomnienia se czemu uważam go za daremny. Pojeździł, uciekł ... i WYCIĄGNĄŁ ZASKAKUJĄCY WNIOSEK => Park Śląski ... JEST DAREMNY ... żeby gorzej tego nie określić !!! :)
Poskakał na wertepach, podenerwował się na ludzi, prawie zęby stracił (nie, dzwona nie było :P) i wrócił. Był plan wracać przez Chorzów i Panewniki ale przypomniawszy se przygody z Cho i wzmagający się wmordewond, powrót nastąpił po najmniejszej linii oporu - przez Witosa i Załęską Hałdę => bez sensu było się pchać na zakorkowane Bocheńskiego xD
Co do weekendu ... zobaczymy ale kichę wyczuwam ....Cóż najwyżej se dam na wstrzymanie ... i takie weekendy potrzebne ;]
Trasa:
Norma
Gwiazdolarium :P
================
Po złośliwemu coś? :P
Hmmmm i który sposób pochówku kiedyś tam wybrać? :D
lub ....
ehehehe :D oba ciekawe :P
Do pracy standard a po pracy korzystając z uroków pogody - przez Burowiec i Siemianowice na rekonesans Parku Śląskiego w celu przypomnienia se czemu uważam go za daremny. Pojeździł, uciekł ... i WYCIĄGNĄŁ ZASKAKUJĄCY WNIOSEK => Park Śląski ... JEST DAREMNY ... żeby gorzej tego nie określić !!! :)
Poskakał na wertepach, podenerwował się na ludzi, prawie zęby stracił (nie, dzwona nie było :P) i wrócił. Był plan wracać przez Chorzów i Panewniki ale przypomniawszy se przygody z Cho i wzmagający się wmordewond, powrót nastąpił po najmniejszej linii oporu - przez Witosa i Załęską Hałdę => bez sensu było się pchać na zakorkowane Bocheńskiego xD
Co do weekendu ... zobaczymy ale kichę wyczuwam ....Cóż najwyżej se dam na wstrzymanie ... i takie weekendy potrzebne ;]
Trasa:
Norma
Gwiazdolarium :P
================
Po złośliwemu coś? :P
Hmmmm i który sposób pochówku kiedyś tam wybrać?
lub ....
ehehehe :D oba ciekawe :P
Kategoria Rower
#6 DPD
-
DST
38.35km
-
Czas
01:50
-
VAVG
20.92km/h
-
Sprzęt Krossiwo
-
Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 10 maja 2016 | dodano: 10.05.2016
Bez historii, wmordewind dalej duje ;] => DPD + po obiedzie Piotro. Nic ciekawego ale żeby nie było pusto to:
Trasos:
Zachodos słońcos?
:P
Kategoria Rower
Gliwice
-
DST
75.23km
-
Czas
03:25
-
VAVG
22.02km/h
-
Sprzęt Krossiwo
-
Aktywność Jazda na rowerze
Witam więc :) Kolejny maszt udało się zaliczyć ;] Już zwiedzaliśmy rowerowo => zamki, jeziora, rynki teraz chyba maszty pójdą :D ogólny plan był na Suszec ale powstrzymały mnie sprawy łóżkowe, dokładnie naprawianie zawiasów tam :D Telefon był w trakcie dobry :)
- I jak tam pojechałeś na rower?
- nie, sprawy łóżkowe
- co!? z kim?
- z ojcem :D
No nic temat się ogarnęło i ok tam 11 mogłem się zbierać, cel ustawiłem na Rogoźnik ale jeszcze dla pewności zadzwoniłem do Filipa - okazało się ze był w Orzeszu więc szybkie parę zdań i umawiamy się na zamku w Chodowie na kąsek wspólnego kręcenia :) Tam chwila relaxu i zmieniamy cel Gliwice i ichszą Radiostacje. Cel zdobyty, został powrót szybką trasą i można by było zakończyć beesa ... Można by ale nie można, powrót przez mękę wiatr w twarz po prostu masakra, wyjaśniło się czemu na Chudowie miałem średnia ponad 23km/h :D jak wiało w plecy to przyjemnie :) potem już wiatr odebrał swoje ;] Ogólna ocena wyjazdu i tak na mega plus - nawet w Chorzowie mi się nic nie stało :D
=======================
Lubie tą bramkę na szlaku, jakiś geniusz pomyślał xD
Gliwice :D
No dobra tu lepsze Gliwice - miasto kurde czerwonej fali na skrzyżowaniach ...
Cel:
Zabrze
Wspominany ...
wicher
Świętochłowice i do domu :)
Napęd się przyjął, pędziłem aż tak że lampkę dziś na Paniowym posiałęm :D
===============
Tak jest!!!
Kategoria Rower
#5 DPD
-
DST
35.01km
-
Czas
01:36
-
VAVG
21.88km/h
-
VMAX
49.91km/h
-
Sprzęt Krossiwo
-
Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 6 maja 2016 | dodano: 09.05.2016
Się zaległości narobiło ;) Wsio przez imprezę Marzeny heh. Piątek standardowe Dom - Praca - Piotro - Dom: z rana trochę więcej czasu to przez Zawodzie, powrót przez Murcki - ot jakoś tak ;]
Malutki Pitt stopik ;]
:D
Kategoria Rower
Burza? a pitaj na Tychy :P
-
DST
39.45km
-
Czas
02:05
-
VAVG
18.94km/h
-
Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 3 maja 2016 | dodano: 03.05.2016
Trzy osoby chcące jechać w góry spotkały się na ognichu :) ... znaczy w sumie to wyszło trochę na wariackich papierach bo w sumie (ale bez sensu pisze :P) do ostatnich chwil wahaliśmy się czy odpalać ognisko czy grilla na Ziołowej xD Do konsensusu ;] Start o 12 ode mnie z garażu i przed 14 po paru kaemach w towarzystwie Grześka po duktach leśnych zawitaliśmy u Siostry :) Decyzja: ryzykujemy ognisko choć grzmiało już nieźle xD
Ognicho wyszło, deszcz wstrzymał, kartofle się zrobiły, parę kiełbas się zjadło lub ..... wyczyściło i zjadło :D i do domku :) A na Brynowie mokro, deszcz nas minął o włos :)) Także ten tego, suchy, nawodniony, pojedzony po lesie wytrzepany i ... w sumie zadowolony ;]
Trasa:
Z rybaczówki z Panewnik ok godz 13 .... yyy źle się zapowiada ...
Na ryzyku:
===================
Gisz i nutki trochę ;]
Patent .. niestety mało-owocny bo spadło :D
Jemy ;]
Zaś gorąco... chwila niepokoju ale ...
... udało się :) => gwiazdy ogarnięte :D :))
====================================================
Makłowicz wie co mówi xD dobra kiełba to dobra kiełba :D
Ognicho wyszło, deszcz wstrzymał, kartofle się zrobiły, parę kiełbas się zjadło lub ..... wyczyściło i zjadło :D i do domku :) A na Brynowie mokro, deszcz nas minął o włos :)) Także ten tego, suchy, nawodniony, pojedzony po lesie wytrzepany i ... w sumie zadowolony ;]
Trasa:
Z rybaczówki z Panewnik ok godz 13 .... yyy źle się zapowiada ...
Na ryzyku:
===================
Gisz i nutki trochę ;]
Patent .. niestety mało-owocny bo spadło :D
Jemy ;]
Zaś gorąco... chwila niepokoju ale ...
... udało się :) => gwiazdy ogarnięte :D
====================================================
Makłowicz wie co mówi xD dobra kiełba to dobra kiełba :D
Kategoria Rower
Ну, погоди! => Wiseła Głębce ;]
-
DST
103.28km
-
Czas
04:53
-
VAVG
21.15km/h
-
Sprzęt Krossiwo
-
Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 30 kwietnia 2016 | dodano: 01.05.2016
Tytuł pochodzi z ruskiej bajki pt. "Wilk i zając=> (ros. Ну, погоди!, Nu, pogodi! [nu pəɡɐ'dʲi], od słów Wilka tłumaczonych jako Ja ci pokażę! lub Pokażę ci! , dosłownie znaczących No, poczekaj!) .... wiadomo o co biega :D
i cóż by rzec .... Grześ wraca do formy i .... nas przegonił :D o dziwo zero "zgonów" po drodze heh choć tempo piknikowe nie było :D Rozpisałbym się no ale jutro/dziś Wrocław...
Within Temptation - live w Hali Stulecia :))
https://pl.wikipedia.org/wiki/Within_Temptationzresztą trasa standard, pitt stopy w:
- Tychach
- Goczałkowicach
- tam w szynku kaj ostatnio ;]
Tempo na Uzdrowisku ponad 21.5km/h - nowe oponki służą dobrze :)))) na częsci piknikowej troche zmalało ale tam już relax był ... i wsio by było mega gdyby nie widok bladej rzyci w klopie, po co się z kiblu w pociągu zamykać co nie? xD
Zdjątek do Pszczyny nie robił bo po:
a) nie było po co - każdy okolice zna
b) Grześ cisnął :D
========================
Pszczyna
Pierwsze górki - pogoda mega ;] początek szlaku w długich potem już trza było się sebleć w krótkie galoty ;]
Rybki pipki :P
Tama Goczałkowicka
Ekipa - no prócz fotografa
Z trasy:
heh mostek który ma historie :D
rz. Wisła
Nasze miejsce szlag trafił ... i to taki mocny xD
Gołomp
i kąsek Głębiczeka + maczanie stupek .. woda w dechę ....
... zimna xD
Cel?
Ole :)
Kebab Ligota na zakończenie :)
Było godnie:)
===============================
Kategoria Rower
Troche swobody i myk na Kosztowy
-
DST
47.45km
-
Czas
02:33
-
VAVG
18.61km/h
-
Sprzęt Krossiwo
-
Aktywność Jazda na rowerze
Elo ;] Taki tam malutki spontanik na gibko po pracy :)
Start wycieczki nastąpił o 17.20 i zbierając po drodze w kolejności Janiola, Filipa i Siostrę uderzamy na Mysłowice ... zostawiając za plecami chmury deszczowe :) Lało ponoć w Rudzie Śląskiej, Chorzowie a u nas na całe szczęście ani kropelki ;]
Leniwy trip wyszedł i w sumie dobrze :) i takie wyjazdy są potrzebne :)
Na calu jakim były tym razem okolice masztu RTCN Katowice/Kosztowy nastąpiło izo i sztandarowe klepanie klach o pierdołach. Po chwili (no dobra dłuższej chwili) rozmów wracamy (oj łapki zmarzły :D) do baz przez ul. Beskidzką i Ochojec. Reasumując => Bez strat, bez szkód ogólnie na plus i aż dziw że dopiero teraz tam podjechałem, raz już byłem blisko ale ekipie jadącej wtedy ze mną na Dziećkowice mój skrót coś nie przypasował :D
Za Wikipedią: RTCN Katowice/Kosztowy – Radiowo-Telewizyjne Centrum Nadawcze znajdujące się w Mysłowicach. Zostało oddane do użytku 23 czerwca 1976 r. Maszt ma 358,70 metrów wysokości i obecnie jest to pierwszy co do wysokości maszt i jednocześnie obiekt budowlany w Polsce. Jest zbudowany z rur połączonych w segmenty. Maszt wyposażony jest w nadajniki radiowe, telewizyjne, a także GSM, UMTS i inne. Maszt stoi dzięki piętnastu odciągom.
https://www.youtube.com/watch?v=s6JOlH-2nNI => misja szczyt wieży - polecam w HD, jak nic plan na Sylwka :D fajerwerki będą nam strzelać pod nogami :D ino trzeba stróża pogonić heh.
==========================================
zaległy wtorek i babuszkowe sprawy ...
... połączone z testowaniem licznika ;]
==========================
I opisywane
MZUiM przetarg zrobił i już jakieś efekty są :) nawet na "podłodze" wymalowali kierunki szlaków do togo nowe oznaczenia na drzewach, fajnie choć to kropla w morzu potrzeb ...
Filip stwierdził że dystanse są złe, może nie wszystkie ale do Pszczyny na pewno :D
Cel - ciężko ogarnąć cały masz na foto więc pierwsze moje a drugie z Wikipedii :)
Dziś odpoczynek i ogarnianie spraw bieżących, jutro Wisła Skisła :))))
===========================
Jakież to prawdziwe :D
Kategoria Rower
Bez spiny, kąsek Łysiny
-
DST
59.12km
-
Czas
02:49
-
VAVG
20.99km/h
-
Sprzęt Krossiwo
-
Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 23 kwietnia 2016 | dodano: 24.04.2016
Po piątkowym mega spacerro z psem, odwiedzin babuszki i wycieczce do fabryki chleba :D siakoś się za dużo nie chciało :) Ciepły chleb, drożdżówka prosto z pieca ... zalana piwem nie robi najlepiej na wstawanie :D No ale umówiony z Grzesiem to trzeba było się ogarnąć. Ja na leniu, Grzegorz po górach więc zmieniamy start z 10 na 12 i cel => zamiast Dziećkowic padło na Bieruń :)
Sam trip bez historii, dziwne było ino że ominęliśmy i mostek na Zamościu i bar w Żwakowie xD Co oczywiście nie oznacza że pitt stopów nie było ;) Fajnie że kolega bez formy (+ zmęczony) więc mi nie uciekał :D ... a i z mojej strony coraz lepiej się czuje na Race-kingach, skubane są jednak trochę szybsze ;] Na Łysinie chwila spokoju i powrót przez Tychy coby pętla jakaś wyszła.
Dzień był jeszcze młody to po wyciecze do siostry psa przespacerować. Skubana szczęśliwa w ciągu dobry ok 20 km zrobiła :D
Powrót przez Ochojec i Ligotę, pierw do Zientasa po plecak który został u niego w garażu w piątek a potem babuszka tak przy okazji - babuszka zmierzła była to gibko uciekłem hehehe. Wyjazd na plus - dziś nic nie robię, olewam :D
Piątek:
Sobota => Łysina
Zagadka: co jest nie tak na tej fotce?:D
Tychy z Cielmic
Spacerro - natura w 100% ... Nos Arji z Żubrem wśród liczydła górskiego :D
No coś w tym stylu jest zawsze :D
==================
Poza konkursem, dzień dobry Muchojad :)))
Chyba ładnie przezimował => teraz oleje muchy ... będzie osy wcinał :D
Kategoria Rower
Ognisko na Barbarze? - czemu nie :)
-
DST
35.82km
-
Czas
01:49
-
VAVG
19.72km/h
-
Sprzęt Krossiwo
-
Aktywność Jazda na rowerze
Witam :) W taki ładny słoneczny dzionek nic ino na rower, cel był jasny - ognisko na Giszu ;] Sprawę polepszył jeszcze fakt że udało się wcześniej prace skończyć więc wpadłem na pomysł żeby protestować nowe ustawienia. Cel - Płone Bagno => szybki asfalt + zróżnicowany teren - będzie dobrze :)
Start oporny + korki na mieście, następnie
Testy hmmm => dziwnie się trochę jeździ na węższych oponach, siodło chyba kapkę za twarde - będziemy się przyzwyczajać ;)
Trasa:
Lasy Murckowskie
Cel:
Ognicho - dobre miejsce w sumie. Wrócimy tam na bank :)
=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=
:D
Kategoria Rower