Wpisy archiwalne w kategorii
Rower
Dystans całkowity: | 44106.92 km (w terenie 886.24 km; 2.01%) |
Czas w ruchu: | 2147:34 |
Średnia prędkość: | 20.38 km/h |
Maksymalna prędkość: | 68.44 km/h |
Suma kalorii: | 22255 kcal |
Liczba aktywności: | 973 |
Średnio na aktywność: | 45.33 km i 2h 14m |
Więcej statystyk |
DPD 2/2018
-
DST
26.86km
-
Czas
01:14
-
VAVG
21.78km/h
-
Sprzęt Krossiwo
-
Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 13 marca 2018 | dodano: 13.03.2018
No i wpadło kolejne DPD, tym razem już klasycznie bez dodatkowych KaeMów ;]
A jak do niego doszło? W sumie trochę z lenistwa bo mam (jak już słyszę) chwilowy spokój od babki (cytując Nosowską "lubię ten stan: cisza, ja i czas") a do tego doszła do mnie informacja że pogoda się "kaszani" więc nawet wieczorno-nocne deszcze nie zraziły mnie od nastawienia budzika na nieludzką godzinę 5.25. Wstałem, zobaczyłem widok za oknem (średni), obczaiłem temperaturę (niezła) i po sprawdzeniu prognozy na następne dni (jpierd.) postanowiłem odpalić Krossa. Jeszcze ino może czwartek się nada na DPD, na weekend jakieś górki i chyba tyle będzie z tygodnia ;/
================================================
Tak więc z uśmiechem na ustach - wyspany, po godzinie 6.00 rano poprzekładałem pierdoły ze Scotta do Krossa (pogoda wskazywała jakieś przelotne mżawki w okolicach godzin 14.00 i 16.00 więc błotniki pod tyłek były wskazane) i jazda klasykiem przez ... a zresztą wiadomo => nie raz opisywałem ^_^ W pracy zameldowałem się z dość spokojnym zapasem czasowym czyli fajnie :P
Po pracy (gdzie podstawową informacja okazał się fakt iż miłościwie nam panujący El Prezidento Marcin Krupa dał urzędnikom dzień wolny w Wielki Piątek coby się do świąt przygotować - ps: rower? ktoś, coś? :-P) nastąpił powrót do bazy przez Nikiszowiec i D3S. Powrót że dodam wzbogacony dość konkretnym wmordewindem, paczeniem po chmurach i oczekiwaniem na światłach na skrzyżowaniu Brynowskiej i Huberta które standardowo okazało się bezcelowe - poszedłem na pasy. Kto z Katowic lub okolic pewno zna ten bajer tam xD
Finalnie i tak mocna czwórka, dobrze że pojechałem ;)
============================================================================
Trasa => https://www.relive.cc/view/e1083752044
Fotki:
Poranek z garażu, ładniejsze zdjęcie mokrości na szlaku nie wyszło ;/
Godzina 14.45 hmmm wrócę suchy czy nie? oto jest pytanie
UDAŁO SIĘ że dodam :)
================================================
A tu na koniec z dziś korek na DK 86
Czemu?
Może podobny kłopot był?
:P
Kategoria Rower
Debiutancko - elegancko
-
DST
23.32km
-
Czas
01:10
-
VAVG
19.99km/h
-
Sprzęt Szkodnik
-
Aktywność Jazda na rowerze
Po piątkowych kilometrach wczoraj został zrobiony trening nożny. Bardziej mi się chciało po lesie z browcem pochodzić no ale zlewy mają to do siebie że lubią się psuć xD Tak więc wyszło jak wyszło => https://www.relive.cc/view/e1082310381 :) Dobrze że choć naprawa (po dość niemałych komplikacjach) się udała ;]
==============================
A co do dziś to start był mega niemrawy, kompani się mi wykruszali, do tego wychodziły echa wczorajszego piwkowania przy i przed meczem GieKSy więc wystartowałem grubo po godzinie 14.00 i to chyba tylko dlatego że Diobeł się obudził ;)
I tak pierw na Batory odebrać kolegę, później małe testy leśne, posiadówa na Przystani (pierdyliard ludziuf i rowerzystów xD) i na miting garażowy na którym już czekał zmotoryzowany Łukasz a po chwili dojechał Grzegorz na kole :) Pogadali, powspominali i się rozstali => sumie nic do opisywania :)
========================================================
Szkodnik się kręci i nawet pozycja mi odpowiada, gorzej że prócz tylnego hamulca chyba w sztyce będę jeszcze musiał zainwestować bo coś za nisko mi się siedzi ;] Twardości siodła nie skomentuje, płyta chodnikowa jest chyba miększa :D
Trasa => https://www.relive.cc/view/e1082758255
Fotki:
Szkodnik i Street art z Chorzowa :D
I jazda skrótem
I dalej ....
"Diobeł w lesie kibel, asfalty suche - zrobimy Starganiec i asfaltem do bazy" :)
Diobeł: nie ma sprawy, potrzymaj mi piwo xD
Kiedyś był czysty :D Tak jak ja, od pasa w dół ;)
Ale zły być nie mogę bo po a) Szkodnik ochrzczony a po b) Krossiwo dostało prezent od Marcina w postaci przedniej przerzutki, teraz ino trzeba się mocno uśmiechać coby Grzegorz założył i ustawił :P
=====================================
Wertepy czasem mają sens muszę dodać :PPP
Kategoria Rower
DPD 1/2018 + zamek Będzin
-
DST
57.07km
-
Czas
02:43
-
VAVG
21.01km/h
-
VMAX
35.86km/h
-
Sprzęt Krossiwo
-
Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 9 marca 2018 | dodano: 10.03.2018
Tym razem wystartowałem z dojazdami do roboty wcześniej niż w zeszłym roku. No ale aż szkoda było nie jechać bo po a) opady mogły być ino przelotne a po b) wiedziałem że dziś będzie krótsza dniówka (-: po c) popołudniu miała być temperatura dwucyfrowa ;]
A tak na marginesie ciekawe ile DPD wyjdzie w tym roku? Terenówki w pracy mam dość sporo ale idąc proporcjonalnie to wypadałoby pod pięć dych podjechać ;)
8 - 2014
21 - 2015
23 - 2016
36 - 2017
====================================================================
Do konkretów:
Plecak spakowałem już wczoraj, śniadanie również miałem przygotowane także pozostało ino wstać odpowiednio wcześniej - co się udało :-) Wyszedłem z domu około godziny 6.10, odpaliłem Krossa w dość sympatycznej temperaturze plus dwóch stopni (wiatru jeszcze nie stwierdzono), następnie z uśmiechem na ustach pognałem swoją standardową trasą przez Park Kościuszki oraz ul. Lotnisko i ... trafiłem na przelotne opady xD Przelotne opady zamieniły się dość konkretny deszcz który towarzyszył mi aż pod biuro - chwała mojemu lenistwu że Szkodnik (bez-błotnikowy) nie okablowany heh.
No nic, w robocie kaloryfer i fruuu do Szefostwa gdzie otrzymuje takie oto coś ^_^
W sumie nie obchodzę świat tego typu ale ponoć jutro dzień faceta czy coś w ten deseń więc kobiety się odwdzięczyły za naszą wczorajszą "suwenire" z okazji niby ich świata. Nie wnikam, a za prezent szanuje :-D
================================
Po poranku który był dżdżysty (fajne słowo) około godziny 9.00 zaczęło się przejaśniać. W sumie w to mi graj gdyż kierownik poprosił mnie o sprawdzenie na mieście dwóch rzeczy z tekstem "może być rowerem" heh. Dziś dodał do tego że to nie pilne i może być na poniedziałek - no to od czego jest sobota lub niedziela? :-D Zmiana planów i rura o tu => https://m.facebook.com/story.php?story_fbid=179770... xD. Tam pierw odwiedzam zgliszcza (kolejne fajne słowo) mojej starej uczelni a później już przed siebie. Pojeździłem sobie po DDR-kach i stwierdziłem na Środuli że zobaczę czy zamek w Będzinie dalej stoi po zimie ;-)
Tak, stoi więc mogłem wracać. Powrót ogarnąłem standardowo przez Pogoń, Stawiki, Borki (błota kupa) i Dąbrówkę zaliczając do tego nowe śmieszki na Wiertniczej i Bohaterów Monte Cassino. Później już ino D3S i do bazy ;]. Były chęci większe (choć ciągle bez formy totalnie) ale Szkodnik czeka na kable, Krossiwo na prysznic a mój żołądek na Żubra :-)
================================================
Plan garażowy został zrealizowany w 2/3, było piwo i kable a myjnia poczeka na wieczór bo pierdyliard osób wpadł na pomysł umycia auta po południu w piątek xD
Reasumując wsio miło ino patrz powitałka.... wiart jednak dał po tyłku ;-)
================
Trasa => https://www.relive.cc/view/e1081663882
Fotki:
Poranne mycie twarzy xD
I jazda w teren - Sosnowiec, a po lewej stronie WSE ;]
Z trasy
Sem ja, ocenzurowany, z włosem rozwianym ;)
A tutaj widzimy budynek Wydziału Nauk o Ziemi Uniwersytetu Śląskiego z którego zrobiono ...
... takie oto zdjęcie
Ciekawe jak umarł ten ktoś który nazwał Sosnowiec i Będzin - Śląskiem :D
może tak?
I finalny cel
Tudzież, dobra dość fajnych słów :-P
I coś z powrotu:
Katedra na Pogoni po lekku staje na nogi po pożarze
Janusze ;-)
I kolejna kontrola, w sumie idzie w dobrym kierunku ;-)
===============
Wyjazd na plus, jest niby fajnie :)
Kategoria Rower
U-a-ha stadiony dwa
-
DST
38.86km
-
Czas
01:44
-
VAVG
22.42km/h
-
VMAX
40.77km/h
-
Sprzęt Krossiwo
-
Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 4 marca 2018 | dodano: 05.03.2018
No proszę i w pierwszy weekend marca wykręciłem więcej niż przez cały luty czyli yyy nic :P. No albo mało, w sumie mniejsza o to ;-) Widać wiosnę :)
I na dworze ...
... i na chacie => papryka się mi koci hehe :)
A co najważniejsze TEMPERATURA W KOŃCU DODATNIA!!!, całe 2 stopnie powyżej zera - takich upałów najstarsi górale nie pamiętają :D
==================================================
Dziś w sumie na start muszę nadmienić że nie wiedziałem do końca czy wystartuje - potrzebne było zastępstwo do babki które zostało ogarnięte z pomocą matki heh. Tak więc po obiedzie i przed standardową w ostatnim czasie partyjka w Darta znów miałem tam około dwóch i pół godziny wolnego które szło spożytkować ma małą wycieczkę :-)
Wystartowałem wiec ponownie Krossem w okolicy godziny 14.00 i pognałem w kierunku Panewnik. Szkodnik ciągle nie ma pomontowanych uchwytów bo ponieważ (:P) w sobotę nie było czasu a w niedziele chęci :P Następnie na Kochłowice, Batory, ponownie Park Śląski, Wełnowiec, Koszutkę, D3S i do bazy :-) Dość miło się jechało czego dowodem niech będzie sympatyczna jak na Krossa i moje możliwości średnia :-)
Trasa => https://www.relive.cc/view/e1079450787
Fotki:
Śmieszka z krawężnikami za Panewnikami, raj dla wszelakiego syfu i ... soli xD
Kąsek za Batorym
Stadion jeden...
...I dwa ;]
Niespodziewanka => Burdel Kinga mi stawiają na trasie DPD, oj będzie kusić zapachami przed obiadem :)
PS: praca od zaraz :D
A tu widzimy radochę wiary na D3S :-D
Na koniec prezentacja garażu gdzie udało się miły parking zrobić i każdy zadowolony ;]
=========================================
Coś za coś ;)))
Fotki:
Śmieszka z krawężnikami za Panewnikami, raj dla wszelakiego syfu i ... soli xD
Kąsek za Batorym
Stadion jeden...
...I dwa ;]
Niespodziewanka => Burdel Kinga mi stawiają na trasie DPD, oj będzie kusić zapachami przed obiadem :)
PS: praca od zaraz :D
A tu widzimy radochę wiary na D3S :-D
Na koniec prezentacja garażu gdzie udało się miły parking zrobić i każdy zadowolony ;]
=========================================
Coś za coś ;)))
Kategoria Rower
Zaczynamy szukać formy :)
-
DST
37.64km
-
Czas
01:52
-
VAVG
20.16km/h
-
VMAX
35.91km/h
-
Sprzęt Krossiwo
-
Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 3 marca 2018 | dodano: 04.03.2018
I tak pomiędzy dwoma wieczornymi spacerami (piątkowym - 17,88km i sobotnim - 7,78km) udało się w końcu coś pokręcić ;]
========================
Sobota poranek, temperatura minus osiem stopni Celsiusza i słonko. Hmmm no nie, za mało więc obczaiłem prognozę i widzę że ma się ocieplać tak więc decyduje się na nicnierobing i ustalam start na okolice godziny 14.00, licząc że odezwie się drugi paczkomat. Paczkomat się odezwał i mogłem odpalać Krossiwo celem odebrania uchwytów do Szkodnika. Oczywiście paczki były w dwóch różnych miejscach bo ten przy dworcu był przepełniony ... choć jedna weszła xD W sumie to pretekstów do wyjazdu było parę w tym podstawowy czyli fakt że trzeba chwytać każdą wolną chwilę przed tym jak pójdę do pierdla na 50 lat za morderstwo ze szczególnym okrucieństwem xD
Wyjechałem przy temperaturze minus cztery więc patrząc na poprzednie dni istna wiosna :-D
Na uszy tym razem zapodałem klasykę czyli Nightwish-a z Tarią na wokalu => przepiękny głos choć co ja tam wiem?:D
Co do samej jazdy to pojechałem pierw przez Park Kościuszki gdzie o mało nie wpadam na gówniaka który biegał bez smyczy (:-P), madka oczywiście z nosem w telefonie xD następnie Centrum (i milion świateł) gdzie przy okazji sprawdzam gdzie mam iść do przychodni bo w pracy się mi kończy gwarancja - potrzebny przegląd ;) Później już rura w kierunku Parku Śląskiego który osiągam przez Zawodzie i kąsek Siemianowic.
W Parku się poślizgałem, lukłem na stadion i mogłem wracać przez Załęże, ponownie Centrum i D3S. Na garażu nawodnienie, na chwilę do chaty, do babki i można było uderzać na pizze urodzinową od Siorki :-) Co się działo później i jeszcze później nie skomentuje ino napisze ze oddam babcie w dobre ręce, no oki ... złe też mogą być ehehe ;-)
=================
Trasa => https://www.relive.cc/view/e1078929616
Vmax nie wiem skąd się wziął, prawidłowy na górze ;]
Fotki:
Milutko, ino z jeszcze by się przydało ze 15*C więcej ;)
A oto i moja przychodnia, a zaraz obok niej ... cmentarz xD
Nie skomentuje, nic a nic :D
Warunki solne, Szkodnik pewno poczeka na pierwsze testy bo przecież ...
... Krossiwo jest całkiem porządne :D
Kocioł Czarownic :)
A tu na koniec mamy typowy dla Polski klimat, kaczki czekają na chleb od
Lekko nie ma ;)
=====================================
=====================================
PS: prawda!!!
Do następnego ;]
Kategoria Rower
Ino się pochwalę ...
-
DST
0.10km
-
Sprzęt Szkodnik
-
Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 28 lutego 2018 | dodano: 01.03.2018
Wpisu nie będzie bo ciągle piździ jak cholera ale za to mogę stwierdzić że nic ino czekać na wiosnę bo saga pt: kupuje nowy rower dobiegła końca ;) Podziękowania szczególne dla Diobła i Grzesia którzy poprowadzili operację od początku do końca :)
No nic ... w końcu jestem dumnym posiadaczem czterech kółek heh.
Nie mieści się w uchwyty. Diobeł poradził sobie inaczej, "Red Bull" pomógł :D
Kategoria Rower
Nope, nope, nope!!!
-
DST
17.76km
-
Czas
00:53
-
VAVG
20.11km/h
-
Sprzęt Krossiwo
-
Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 25 lutego 2018 | dodano: 26.02.2018
Także ten tego ;) Ten weekend miał być inny czyli towarzyski, miły i z jak najmniejszą aktywnością fizyczną ... ino miłość można by rzec ;-) Wyszło inaczej - cóż zrobić. Zacznijmy od tego że pomysł wyjścia na rower przy arktycznej temperaturze nie był najgłupszy na który wpadłem w ten weekend, oj nie. W sobotę wieczorem po tym oto spacerze:
w takim stylu:
I spotkaniu takiego czegoś :-D
Wpadłem na plan że sobie w góry pojadę w niedziele. Budzik zadzwonił o 6.00 rano, zobaczyłem warunki i ... wróciłem do wyra. Czy to była dobra decyzja to w sumie nie wiem bo kamerki na Rysiance ... zamarzły xD
Udało się ino znaleźć fotkę ze Zwardonia ...
... oraz informację bezpośrednio ze schroniska
NOOOPE!!!!!!!!!!!!!
================================================================================
Wstałem więc po raz drugi o godzinie 10.00, obiad i bijąc się z myślami skusiłem się na malutką wycieczkę. Kolega w pracy nie skomentował :D No co? Stabilnie było :D
Mróz w sumie nie był najgorszy, gorzej że zimno po oczach dawało a łzy z miejsca zamarzały. Trudno, i tak miałem dwie godziny do strzałek które już chyba zostaną niedzielną tradycją :)
Pojechałem więc pierw po lasach na Uroczysko Buczynę (niezła ślizgawka) a później na Rybaczowkę (ponownie) i poprzez Akademiki do bazy. Tam szybki Żubr i do wanny się grzać heh.
A tak to z newsów chyba zapadła decyzja nt: mojego nowego roweru (obadamy w środę) i coś mi się zdaję że ponownie będziemy kołować grupę rowerową od wiosny na spokojne tripy wokół komina ;]
BTW: wiosna już tuż, tuż :P
Trasa => https://www.relive.cc/view/e1076721159
Fotki:
Warunki idealne pod niszczenie opon :D
Tu mi się przykleiła kierownica do drzewa :D Cóż, chyba mróz ;)
I Staw na Rybaczówce, tym razem nawet pochodzić się po nim dało ;)
=======================================
W sumie miesiąc się kończy to można podsumować, obrazek też da radę za podsumowanie :D
Bez gór oczywiście ;]
============================
Co zrobić jak nic się nie zrobi :P
Kategoria Rower
Starganiec
-
DST
16.48km
-
Czas
00:47
-
VAVG
21.04km/h
-
Sprzęt Krossiwo
-
Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 18 lutego 2018 | dodano: 19.02.2018
Ale petardę odpaliłem co nie?
No ale na więcej czasu nie było, wstałem, poobijałem się, zacząłem tam BeeSa z wczorajszych gór smarować, obiad, mała drzemka i była 16.00. Na 17.30 byłem umówiony z Marzeną i Łukaszem na strzałki więc ino pół gluta udało się zrobić :)
Najważniejsze sprawy jednak udało mi się skontrolować: czyli Krossiwo ciągle jeździ, choć przednia przerzutka sama się nie naprawiała (xD) i kolanko jednak działa w 100% także ten tego ... na plus (-:
A i oczywiście dzięki za dwie walentynki od wieczornych towarzyszy ^^
==========
Trasa => https://www.relive.cc/view/e1073342893
Fotki:
Szkoda było się nie ruszyć :)
Starganiec i chwycony sympatyczny zachód słonka ;]
Warunki leśne
DOKŁADNIE!!
====================================
Z innej beczki, w środę niestety znów nie wybrali papieża ;(((
============================================
Jeszcze dwa obrazki z cyklu ....
Jeszcze dwa obrazki z cyklu ....
... i do następnego :)
Kategoria Rower
Program FORMA przestał działać ...
-
DST
35.62km
-
Czas
01:46
-
VAVG
20.16km/h
-
Sprzęt Krossiwo
-
Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 3 lutego 2018 | dodano: 03.02.2018
I znów się udało coś pokręcić, choć było ciężko :P
Wczoraj byłem blisko pierwszego DPD w tym roku no ale nie wyszło, wyszedł za to spacer z Siostrą mą. O taki:
I co on oznaczał? A no ino nic innego jak poranek z monotlenekiem diwodoru (xD), choć to akurat nie był główny składnik opóźnienia(?) Ogólnie po tym jak Diobeł się nie odezwał nie miałem weny na nic, ot tak zawinąć się kocyk i poczekać na śmierć :) Tak więc od 10.00 pooglądałem sobie internet, zrobiłem kartofle w oleju z dodatkiem chlorku sodu i ok 14.00 mogłem ruszyć na jakiegoś gluta. Chemicznie coś się zrobiło? heh. Ogólnie wczoraj mi się studia przypomniały i chemia którą w sumie lubiłem. Nie umiałem, ale lubiłem :P Inne wspomnienia były z ... Biochemią, toż to było zło wcielone - największy mój życiowy koszmar senny => siedzę sobie w pustej sali, profesor Kowalski nawija o roślinkach a w tle lecą hity ABBY - tak na marginesie metrowy topór w plecy szwedom za to gufno xD. Brrrrry, aż mnie ćwiartki przeszły, a na dworze +4*C i okienko pogodowe do około godziny 16.00. Cel hmmm chyba żaden bo ten Mikołów poczeka na Devilka :)
====================================================================
Tak mi się przynajmniej wydawało że ruszę bo miałem obsuwę związaną ze spotkaniem hmm kolegi? z osiedla. Łukasz jak to określił wraca do pierdla ale niestety do Katowic (chlip, chlip), w Strzelcach Opolskich to było fajnie: dobra siłownia, telewizor a tu jest gorzej ponoć xD Ja tu narzekam że laski znaleźć nie mogę a tuż pod moim nosem takie tragedię się odbywają :-D
No nic wracamy do skromnego mła (-: Udało się uciec od kolegi i mogłem jechać w sumie bez celu pilnując ino coby się za daleko nie oddalić od garażu i nie wracać w niekorzystnych warunkach. Co się udało jak dodam bo ... jak patrzę (już z garażu) przesunęła się linia opadów na noc xD Dobra tam i tak bym ambitniej nie pojechał, nie ta forma xD
Co do samej jazdy to wyszły prawie dwie pętle, pierwsza przez D3S i cześć mojego DPD (bez drugiego D), następnie przez Giszowiec i miały być Murcki, no ale na ul. Solskiego jest podjazd a ja ciągle jeżdżę bez przedniego przełożenia - na samym "blacie" dość średnio się robi podjazdy heh. Pojechałem więc standardowo przez las na Ligotę, ogarnąłem małą sprawę służbową przy okazji i rozpocząłem druga pętle która wiodła przez Panewniki (prawie się zabiłem o spłaszczoną wiewiórkę), obwodnicę i Kokociniec do bazy gdzie ryczały już dwa szybkie żubry :-P
Forma znikła jak śnieg, ale wróci yyy jak śnieg ^_^
Trasa => https://www.relive.cc/view/e1066081423
Kszałomi jak zawsze dobrze podjazdy liczy ;))
Fotki:
Kąsek przed D3S, wiatr delikatny choć po Rawkach, Granatach i Śnieżce chyba każdy będzie delikatny :D
Staw Upadowy, upadł i zamarzł ;]
Nie mam nic na kierownicy, hasiok się ładnie wkomponował :D
Lasem
A tu mamy ulubiony rowerowy skrót Gochy i Devila - no niestety ulica Kolejowa (powiatowa) zamknięta kij wie do kiedy :-P
Obwodnica i jak rany pozamiatali śmieszkę xD
Piwo (flaszka) nie moje moje ...
... moje czekały, hmm w sumie wierne bydlęta zawsze czekają :-D
Tak na marginesie - pewno woli polskie :P
===========================================================================================
A teraz czas (jupi jego mać hurej) na
PS: Są plusy, słyszałem że Kraków jest piękny o tej porze (grzewczej) roku :-D
Kategoria Rower
Konserwacja + D3S
-
DST
17.47km
-
Czas
00:54
-
VAVG
19.41km/h
-
Sprzęt Krossiwo
-
Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 31 stycznia 2018 | dodano: 01.02.2018
Zgadza się, takie zdziwienie może u was wystąpić ale naprawdę wszedłem na rower :D
Po tam paru górskich wpisach w stylu opowieści dziwnej treści postanowiłem (w sumie jutro) zobaczyć co tam w garażu u Krossiwa, ewentualnie smarnąć co nieco a później wykonać jazdę do babuszki w celu kontroli. No niestety jutro ma padać (jupi jego mać) tak więc po pracy szybka analiza, sprawdzanie dostępności mej i wyszło że między 17.30 a 19.00 jest okienko. Chęci były dość średnie ale po pseudo serwisie z opcji: 2 piwa na garażu a szybką godzinkę kręcenia wybrałem drugą możliwość. Po 19.00 przecież i tak szedłem z Marzeną na złoty trunek :-)
Opisywać samej jazdy raczej nie na co bo dystans kosmiczny :-D Wystartowałem, przejechałem przez Ptasie na D3S (nawet jeden rowerzysta był widziany xD) zrobiłem nawrót ścieżką przy stawach Ozdobnym i Kajakowym i wróciłem przez Park Kościuszki do bazy. Zgranie czasowe z koleżanką mieliśmy idealnie więc bez czekania szło się zrelaksować przy czymś zimnym w czymś ciepłym ;]
============================================================================
Trasa => https://www.relive.cc/view/e1064862660
Fotek cały szał :-P
Jedno ale w klimacie - staw Kajakowy
=======================
Nawet Endo tego treningu nie uwzględniło bo poruta :-D
Co oczywiście nie zmienia faktu że styczeń zakończyłem z 60 kilometrami na koncie xD.
=============================================
Dziś bez śmiecha, za to z ostrzeżeniem!!
Mamy luty, nowy miesiąc więc macie być grzeczni bo później różnie to bywa :-P
Kategoria Rower