Wpisy archiwalne w kategorii
Rower
Dystans całkowity: | 46880.25 km (w terenie 886.24 km; 1.89%) |
Czas w ruchu: | 2286:51 |
Średnia prędkość: | 20.35 km/h |
Maksymalna prędkość: | 69.48 km/h |
Suma kalorii: | 22255 kcal |
Liczba aktywności: | 1050 |
Średnio na aktywność: | 44.65 km i 2h 12m |
Więcej statystyk |
Kiszka towarzyska + podsumowanie rowerowe 2022
-
DST
28.10km
-
Czas
01:31
-
VAVG
18.53km/h
-
Sprzęt Szkodnik
-
Aktywność Jazda na rowerze

Dziwny ten Sylwester, ale z klimatem się nic nie zrobi. Niestety ಠಿ_ಠ. Na ostatnie kręcenie w tym roku byłem już umówiony z Diobłem tydzień temu, trzeba było ino dograć szczegóły. Wyjazd przed godziną 12:30 i coby tu, żeby nie było za długo :P. Halemba => to jest plan heh. I tak zaplanowaliśmy więcej gadać niż jeździć :D. I to się udało ᕙ(⇀‸↼‶)ᕗ :D. Pojeździli, pogadali i każdy swoją stronę 〜(꒪꒳꒪)〜. Podziękował ʘ‿ʘ.
Trasa:

Fotki:
Miejsce spotkania

Lasem ...

... drogą ...

... i na celu => staw Kiszka :D

Nazot



I do domku <( ̄︶ ̄)>

=======================
Co do podsumowania, to rok 2022 zaczął się nawet owocnie, bo już po sześciu dniach wpadł ponoć jedyny słuszny (heh) dystans na Żabie Doły, a po kolejnym tygodniu zacząłem kręcić kołem do roboty ;]. Kolejno nastąpiła przerwa Covid-owa na spacery z Marshallem (pozdro Gocha :D) i kolejne wyjazdy odbyły się dopiero w lutym. Był towarzyski Szyb Prezydent, były kolejne DPD, były KaeMy lokalne i Bieruń. Później dalej walczyłem z dojazdami do roboty oraz pojechaliśmy z Łukaszem na Chudów. Fajnie skończyło się chwile przed DPD numer 13 ಠωಠ. Wtedy właśnie (końcówka marca) dostałem rozpiske terenową z roboty, i już wiedziałem że mam pojeżdżone ;/. Walczyłem jednak dalej => na początek misje z Krossiwem, które to ... finalnie zmieniło właściciela :). Dojazd na serwis jednak był jedną z fajniejszych wycieczek w tym roku :DDD

Podziękowania jeszcze raz dla Diobła :)))
Pomiędzy jednym terenem służbowym a drugim, bieganiem i załatwianiem spraw powypadkowych z autami, dalej próbowałem coś tam walczyć o pięćdziesiąt dojazdów do roboty ᕙ(⇀‸↼‶)ᕗ. Do tego dalej kręcąc jakieś tam małe ... gluty lokalne. Tysiąc kilometrów wybiło dnia 26.05 przy okazji DPD nr. 22, a później dostałem misje transportu roweru dla Magdy z Sosnowca na Piotrowice. Misja udana, rower ruszył jeszcze ... dwa razy, ale za to raz z Gochą (chyba nasza jedyna wspólna jazda w tym roku) i Marzeną (chyba to samo :P) na Rybaczówkę ;]

A teraz (z praktycznie zerowymi, zardzewiałymi hamulcami) zalega w piwnicy ¯\_ಠ_ಠ_/¯. Cóż, wracamy do podsumowania :P. Końcówka czerwca i początek lipca to przecudowna patelnia :D. Nadgoniłem tereny służbowe, coś tam pojeździłem do roboty, a raz nawet zajechałem po niej do Tychów ^_^. Były też kolejne gruntowo-towarzyskie KaeMy, Mikołów, dojazdy do Krajki i takie tam :). DPD numer 35 miało miejsce dnia 12.08 i już wiedziałem, że się to raczej uda ogarnąć ʘ‿ʘ. Pogoda zresztą była cały czas zacna, a służbowego dreptania było coraz mniej ;]. Po przejechaniu czterdziestego DPD w końcu udało się wykręcić coś bardziej nie lokalnego => czyli polsko - czeski Żelazny Szlak Rowerowy:

Później był urlop i Bieszczady (ale o tym w innym podsumowaniu :P) i ino kolejne DPD, bo zaczęły się wycieczki butne na grzybki :PP. Na Szkodnika brakowało czasu ;)). Podczas czterdziestej trzeciej wycieczki do roboty strzeliło 2000km, a uczciłem to ... wyjazdem z Łukaszem do Szaflar :).


Opisy klasycznie => tu, tu, tu i ten niedobry o tu :P.
Po tym małym urlopie, to już ino praktycznie same DPD z dokrętkami tam na najwyższy szczyt (XDD) Katowic lub na serwis z linką heh. Trafiły się jeszcze oczywiście szybkie Paprocany z Łukaszem, a później, to już same "czyste" DPD. Mało z nich pamiętam bo przeważnie zamarzałem ;)
Reasumując => zaczęło się mega nieźle, ale później jednak praca ważniejsza, a po niej odpoczynek :). Zresztą leń też pewnie swoje "pięć groszy" dołożył heh. Utrzymany został mniej więcej dystans sprzed roku, ale to dokładniej jeszcze sobie zobaczę na koniec roku, bo podsumowanie/podsumowania zacząłem pisać jeszcze przed urodzinami :). Najważniejsze że obyło się bez dzwonków i większych awarii :)
Wyjazdów rowerowych wyszło mi 77, z czego oczywiście ogromna większość to dojazdy do roboty, ale na całe szczęście dość spora ilość powrotów była z dokrętkami ;]. Jakieś Parki Śląskie, Wełnowce, lasy, kontrole służbowe, Katowice, czy katowickie Murcki a nawet jeden (czy dwa) Sosnowce wpadły :). Średnia na poziomie trochę ponad 20km/h, ilość kleszczy w ciele => 1. Ujdzie :P
Ogół kilometrów ...

... w większości wykonanych na nim ^_^ ...

... i mapka bez Żelaznego i Podhala :P

Na koniec jakieś wybrane ładne fotki (skoro transfer został) z okolicy z przekroju całego roku :)











======================
Co przyniesie nowy rok? ...

... zobaczymy, ale strach się bać :PPPP
Kategoria Rower
DPD 52/2022
-
DST
32.85km
-
Czas
01:47
-
VAVG
18.42km/h
-
Sprzęt Szkodnik
-
Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 28 grudnia 2022 | dodano: 29.12.2022

Urodziny odbębnione (fajne w śniegu), święta też (fajne w deszczu i błocie), jeszcze w sumie został Sylwester (tym razem u nas na chacie) ...

... ale można już śmiało wracać do jakiegoś normalnego trybu życia ;].
Wczoraj w nocy padało, to jazdę odpuściłem, ale dziś już nic nie stało na przeszkodzie coby jeszcze parę kilometrów do dystansu rocznego dołożyć ;]. Warunki mega znośne => temperatura oscylowała w granicach zera, drogi (no prócz oczywiście D3S) suche, wiatru nie zauważono :). Nic szczególnego się nie działo, to i zdjęcie ino jedno. Te nocne i tak średnio mi wychodzą ;)

W pracy natomiast było trochę ciekawiej, bo musiałem Szkodnika pilnować o_O. Rano odbyło się bowiem oficjalne pożegnanie Pani Marii, która to odchodzi na zasłużoną emeryturę. Po części oficjalnej, odbyło się wręczenie prezentów i jednym z nich była ona:

Szkodnik jednak zalotów od miejskiej panienki nie przyjął i małych trójkołowców nie będzie :PP
Powrót (skoro rano jechałem przez Nowy Nikisz) przez Zawodzie, ponownie D3S ...

... i tym razem przez Brynów, bo musiałem tam na chwilę podjechać :). Tamże zachód słońca ◉‿◉


Ostatnie zdjęcie to jest Katowice Ligota (okolice dworca PKP) w jedynych właściwych barwach - szarych :D

Jazda (+ taplanie się w błocie) powrotna wybiła mi z głowy jutrzejsze DPD. Ma niby być trochę cieplej, ale jednak ciągle bez upałów. Do tego może wiać mocniej aniżeli dziś, a już to dzisiejsze dało mi po kościach. Poza tym, to formy brak ... i tak :PP.
============
Bywajcie zdrowi :)

XDDDDDDDDD
Kategoria Rower
Starganiec ze śnieżnymi pozdrowieniami ^_^
-
DST
15.43km
-
Czas
01:10
-
VAVG
13.23km/h
-
Sprzęt Szkodnik
-
Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 17 grudnia 2022 | dodano: 17.12.2022

Zima heh. Cóż, taki mamy klimat ;)

Dziś w końcu nie pracuje od nocy do nocy, a że Magda odsypiała nockę, to szybka kontrola co w lesie piszczy. Ilość dzisiejszych kilometrów w głowie mnożę sobie x4 => taki warun :D. Wyjazd przed godziną dwunastą i już na starcie stwierdziłem ... że to bez sensu :D. No ale skoro już się ubrałem i wyszedłem ;)
Pierw przez osiedle, a potem już w las. Same atrakcje po drodze => mijanie rodziców z dziećmi na sankach, skiturowców, i ciągłe tańcowanie tylnego koła heh. Zaplanowany Starganiec udało się osiągnąć (choć nie tak jak chciałem) i wróciłem już w większości omijać lasy, bo już się w nich dość zmęczyłem :P
Tej zimy w takich warunkach już raczej nie wyjadę :P Wyjechać to mogę pociągiem do pracy, albo w góry z biura :P. Choć szacun ludzi spotykanych po drodze nie powiem, był sympatyczny (. ❛ ᴗ ❛.) :PP
Po wycieczce Szkodnik wylądował w piwnicy, żeby trochę odtajał.

Magda by mi chyba coś urwała jakbym go w takim stanie do sypialni wprowadził ;)))
Trasa:

Fotki:
Chwała że był chodnik :D

A tu już legancko ^_^

Mój planowany szlak nad jezioro ...

... olałem :P
I już na (heh xD) celu ^_^


Kąsek asfaltem => a kierowcom dziękuję za wyrozumiałość ^_^

Później trochę drogą, trochę lasem, i wyjechałem w takie oto coś ...

... poległem, bo chyba z dwadzieścia zygzaków zrobiłem xD
Na koniec dwie kwestie: ta poniżej to faktycznie temat do dyskusji, czy jak jest nieodśnieżona DDR-ka w jezdni, to będzie mandat za jazdę samą jezdnią? ¯_( ͠° ͟ʖ °͠ )_/¯ ...

... a druga sprawa to brawa dla piesków - sikać po tym trzeba, jak się nie umie odstawić to badziewie w normalne miejsce ಠ﹏ಠ
=========
Dziś jeździłem przy minus pięciu, źle nie było, ale z kitku się zgodzę :D

Dziś w końcu nie pracuje od nocy do nocy, a że Magda odsypiała nockę, to szybka kontrola co w lesie piszczy. Ilość dzisiejszych kilometrów w głowie mnożę sobie x4 => taki warun :D. Wyjazd przed godziną dwunastą i już na starcie stwierdziłem ... że to bez sensu :D. No ale skoro już się ubrałem i wyszedłem ;)
Pierw przez osiedle, a potem już w las. Same atrakcje po drodze => mijanie rodziców z dziećmi na sankach, skiturowców, i ciągłe tańcowanie tylnego koła heh. Zaplanowany Starganiec udało się osiągnąć (choć nie tak jak chciałem) i wróciłem już w większości omijać lasy, bo już się w nich dość zmęczyłem :P
Tej zimy w takich warunkach już raczej nie wyjadę :P Wyjechać to mogę pociągiem do pracy, albo w góry z biura :P. Choć szacun ludzi spotykanych po drodze nie powiem, był sympatyczny (. ❛ ᴗ ❛.) :PP
Po wycieczce Szkodnik wylądował w piwnicy, żeby trochę odtajał.

Magda by mi chyba coś urwała jakbym go w takim stanie do sypialni wprowadził ;)))
Trasa:

Fotki:
Chwała że był chodnik :D

A tu już legancko ^_^

Mój planowany szlak nad jezioro ...

... olałem :P
I już na (heh xD) celu ^_^


Kąsek asfaltem => a kierowcom dziękuję za wyrozumiałość ^_^

Później trochę drogą, trochę lasem, i wyjechałem w takie oto coś ...

... poległem, bo chyba z dwadzieścia zygzaków zrobiłem xD
Na koniec dwie kwestie: ta poniżej to faktycznie temat do dyskusji, czy jak jest nieodśnieżona DDR-ka w jezdni, to będzie mandat za jazdę samą jezdnią? ¯_( ͠° ͟ʖ °͠ )_/¯ ...

... a druga sprawa to brawa dla piesków - sikać po tym trzeba, jak się nie umie odstawić to badziewie w normalne miejsce ಠ﹏ಠ
=========
Dziś jeździłem przy minus pięciu, źle nie było, ale z kitku się zgodzę :D

Kategoria Rower
DPD 51/2022 + coraz bliżej święta, coraz bliżej święta ...
-
DST
28.85km
-
Czas
01:28
-
VAVG
19.67km/h
-
Sprzęt Szkodnik
-
Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 8 grudnia 2022 | dodano: 08.12.2022

Masa jest, rzeźby nie ma :D

Tryb oszczędny został przez Piotrowice odpalony, co Pchle zdecydowanie odpowiada :D
===========
A tak ogólnie, to mało się działo więc opisywać nie ma co :P
Po co kręcić skoro w domku cieplutko? :PP

=============
Malutkiej chęci na rower nabrałem dopiero wczoraj, kiedy to po pracy zobaczyłem taki oto widok przed ... yyy zmrokiem ... yyy (ತ_ತ) o 15:40 XD

W domu jeszcze trzykrotna kontrola radarów pogodowych, i z decyzją wstrzymałem się do rana.
Po pobudce kolejna kontrola i postanowiłem jednak zaryzykować, choć widoczków się nie spodziewałem. No i nie zawiodłem się :DDD

Dobrze że choć nauczony poprzednimi DPD ubrałem się "na cebulkę" i termicznie było nawet spoko ;]. Gorzej, że trzeba było uważać, bo choć drogi czarne to zdradzieckie :P. Gleby nie zaliczyłem, w pracy zameldowałem się o czasie, i jak rano jechałem przez Nowy Nikisz, to wrócić musiałem przez Zawodzie ;]. Na plus (podobnie jak rano) wiatr był praktycznie zerowy, a na minus mżawka xD. A przed Ligotą deszcz xDD. Ale to nieważne, grunt że szprychy przewietrzyłem ... bo winter jest coming :DD.
Fotki więc z gatunku tych coby były :P



Druga część dnia, to szybki obiad i odwiedziny jarmarku katowickiego. Nie byłem na nie jakoś specjalnie nastawiony, ale wyszło naprawdę spoko 〜(꒪꒳꒪)〜
I nawet się udało coś kupić (✷‿✷)

Było też klasyczne grzane winko i oczywiście wizyta na karuzeli heh. Podziękował za towarzystwo Marzenie, Łukaszowi, i oczywiście Magdzie (◍•ᴗ•◍)






Jutro radary pokazują jakąś mocną chmurę deszczowo-śnieżną po godzinie 14:00 więc pociąg. Nic na siłę ;)
======================
Co do podsumowania, to miesiąc zakończyłem takim ino oto czymś xD ¯\_(ツ)_/¯

Trzy dojazdy do pracy + dokończenie terenu służbowego w tym roku => na więcej nie pozwoliła i pogoda i ... leniuszek :P.
Wynik butny jest więc najgorszy od kiedy (luty 2018r) to rejestruje (☉。☉)!

Czy w tym roku przejadę rowerem więcej (2777km) niż w roku ubiegłym? Wątpię :P. Czy uda się przechodzić te 3kk? ...

... no też raczej wątpię => listopad zdecydował :PP
=========
A w domu bez zmian ...

... :DDDD
I trzymajcie się ciepło => upałów nie zapowiadają ;)
Kategoria Rower
DPD 50(!!)/2022
-
DST
28.15km
-
Czas
01:26
-
VAVG
19.64km/h
-
Sprzęt Szkodnik
-
Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 22 listopada 2022 | dodano: 22.11.2022

Co się ostatnio działo, nie ma sensu opisywać, bo to pierwszy wpis od dwóch tygodni :)). Włączamy tryb oszczędny :PPP
====================
Dzisiejsze DPD jest szczególne (do tego setny wpis w tym roku, i średnia na poziomie
A u Pchły wsio oki ...

...odpoczywa, i czeka aż się ją (ona to mega dobrze reaguje na imię) do kuchni zawoła ...

... ale choć dobrze że piwa nie podkrada :DD
=======================
Do kwestii rowerowych :). Wczoraj postanowiłem że dziś dokończę moje pół setki dojazdów Szkodnikiem do roboty, bo jutro oczywiście ... teren służbowy. Dobrze że raczej przedostatni w tym roku => odruch wymiotny już na nie mam :D.
Warunków się spodziewałem, wiec wstałem chwilę wcześniej i ruszyłem jakieś siedem minut szybciej niż normalnie :D. Opłaciło się => minimalny mróz, i z miejsca zobaczyłem że mogą być łyżwy, a nie rower :).

W tym miejscu zatrzymując się na próbę ofocenia szlaku posliznąłęm się i prawie złapałem zająca ... na

BTW:

Po chwili już w sumie nie widziałem przeszkód :DDD

Fajnie że D3S przestali rano oświetlać - zimą (ponoć) się nie jeździ :DDDD
Później już ino najszybszą trasą (przez Nowy Nikisz) na Szopienice ᕙ (° ~ ° ~). Czas miałem nawet niezły, to olałem korek i pojechałem DDR-ką koło szopienickich pociągów :)

Powrót tą samą trasą bo po a) mecz, a trzeba było jeszcze zjeść i na Brynów podjechać, a po b) rano na Nowym Nikiszowcu dostrzegłem coś nowego. O to:


Czy to mądre stawiać dęby tak blisko siebie? Tak blisko ciągów komunikacyjnych? W miejscu gdzie większość mieszkańców jest pewnie za autonomią Śląska, a nie cieszących się z setnej rocznicy przełączenia go do granic Polski xD. A, no i najważniejsze - jeszcze dwa lata temu tu był ... gęsty las xDD. Ocenę zostawiam wam ಠ_ಠ.
Mi zostało ino przez D3S i Ligotę dojechać do bazy :]

Jak w marcu dostałem rozpiskę terenową w robocie, to nawet nie myślałem że tak szybko "zamknę" DPD :). A tu proszę? Jaki zapas czasowy ;]. Pewnie jeszcze nie raz, nie dwa pokręcę, ale jak nie ... to dawać te pół metra śniegu i minus piętnaście. W górach też :))))
=============


I niech tak zostanie /ᐠ。ꞈ。ᐟ\
Kategoria Rower
DPD 49/2022
-
DST
32.42km
-
Czas
01:34
-
VAVG
20.69km/h
-
VMAX
53.16km/h
-
Sprzęt Szkodnik
-
Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 8 listopada 2022 | dodano: 08.11.2022
O proszę - wpis numer sto w tym roku 〜(꒪꒳꒪)〜. Płodny jestem jak ta niepijąca przed 25-tym rokiem życia kobieta :DDD.
========


Coś w tym jest heh :).
Weekend jednak nie był (pogodowo) aż taki najgorszy, ale mieliśmy już plany towarzysko-odpoczynkowe. Zrealizowane oczywiście :P. Wczoraj jeszcze był niechciej, a dziś można było pokręcić sobie do roboty Szkodnikiem :). Warunki praktycznie takie same jak ostatnio => miało być 6*C, na termometrze (za oknem) były cztery, a na D3S ... pół :P. Jechało się jednak spoko i nawet światła nie denerwowały, bo miałem spory zapas czasowy ʘ‿ʘ

Aż nawet przez Burowiec sobie przeleciałem, ale nic ciekawego tam (jak zawsze :P) nie było :PP.

Na powrocie, naczelna misja brzmiała "poczta", a dokładniej musiałem zobaczyć do której jest dziś czynna, bo oczywiście wszędzie różne informacje ;/. Nie muszę oczywiście dodawać, że nie korzystam z tego badziewia, a jak już musiałem, to dostałem awizo xD. Wiązało się więc to z jazdą przez Nikiszowiec i Giszowiec. Fajnie, później lasy ... no i ... niefajnie ಠωಠ


Trafiłem jak widać na najgorszego szkodnika (z małej litery) leśnego. Kornik bezmózgi wziął się za penetracje lasu w okolicach domostwa Siostry mej ತ_ತ
Ehhhh, może nie za chwilę, ale taki los (dramatyzowane) może nas zaraz czekać ಠ﹏ಠ

Na koniec dla rozluźnienia ...

... pociągi, i do bazy. A później z buta ¯\_(ツ)_/¯ na pocztę :PP.
Jutro pociąg (po robocie do rodziców na pewnie dłuższą chwilę podjadę), a w czwartek zobaczymy czy mi się uda ogarnąć 50-tkę :). Choć w sumie już bez presji jest heh ;)).
==========
BTW: uwaga, uwaga - zaraźliwe to ;)))

Kategoria Rower
DPD 48/2022
-
DST
29.96km
-
Czas
01:26
-
VAVG
20.90km/h
-
Sprzęt Szkodnik
-
Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 3 listopada 2022 | dodano: 03.11.2022

Pchła w sumie może, bo i tak wstaję chwilę po piątej do roboty :P. Chyba że jest weekend (albo Magda ma drugą zmianę) ... to nie, wtedy nie może :PPP
Wczoraj po czterech dniach aktywności poszedłem se na pociąg, ale musze przyznać że poranny klimat pod łowerek był godny ;]

===========
Dziś już klasyczne DPD, z założeniem (prognozowanych) porannych około 5-6°C. Taaaa, dobrze że już wczoraj się spakowałem, i rano mogłem jeszcze z szafy komin na szyje wygrzebać :). Ogólnie jednak to całkiem komfortowo (ciuchy termiczne rulez) się jechało, a żeby się dodatkowo rozgrzać, to przekręciłem kadencyjnie praktycznie cały dystans :).
Trasa klasyczna, z końcówką przez Zawodzie. Warunki? ¯\_(ツ)_/¯ => o takie :PP


Ale choć dzięki zmianie czasu (i lekkim przymrozkom) przez jakieś dwa/trzy tygodnie będę se mógł wschody słońca ogladać ʘ‿ʘ

Trzeba ino patrzeć na zegarek, bo dziś się zagapiłem ... i listę podpisywałem za minutę siódma :P
Po pracy ...

... większość ciuchów do plecaka i powrót. Trasę praktycznie zdublowałem z rana, więc ino zdjęcie z okolic stawu "Łąka" <( ̄︶ ̄)>

Ogólnie pozytywnie ^_^. Na minus ino fakt, że w obie strony zaliczyłem chyba komplet czerwonych świateł, a na plus ... idealną bezwietrzność => fajnie :)
BTW: => autopauza w Stravie zadziałała dwa razy. Wtedy ... kiedy pod mostem jechałem :DDD.
Jutro popołudniu zapowiadają możliwe deszcze, a w sobotę leje cały dzień. Dobrze, kusić nie będzie :P
===============
Ja jednak jutro do pracy (pewnie pociągiem) pojadę :D

Kategoria Rower
Skoro nie Chudów z nudów, to wrotki Paprotki :P
-
DST
54.46km
-
Czas
02:40
-
VAVG
20.42km/h
-
Sprzęt Szkodnik
-
Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 29 października 2022 | dodano: 01.11.2022

Miało już nie być roweru w tym miesiącu, a jednak się jeszcze Trolling trafił heh 。◕‿◕。. Wczoraj wieczorem odezwał się do mnie Łukasz, z zapytaniem czy nie chce coś pokręcić przed obiadem ◉‿◉. W sumie to czemu nie? ¯\_(ツ)_/¯.
Pobudka przed godziną 8:00 rano, ogarnięcie się, i chwilę po 09:00 start w kierunku Tychów ^_^. Warunków termicznych za bardzo nie opiszę, bo kolega jechał w bluzie i krótkich spodenkach, a ja ... no cóż, inaczej :D. Nie lubię marznąć po prostu :D.

Na samym początku odwiedziliśmy kompleks Rozwoju, później lasem na Zarzecze, kolejno Mąkołowiec, i zaś lasami na Żwaków. Taaaa, lasami ಠ_ಠ. Dzięki debilom z piłami na końcówce wyjazdu była myjnia ... ze względów wiadomych pfff.
Później to już ino objazd jeziora, i (przeważnie) z wiatrem w plecy wróciliśmy do Katowic. Myjnia, piwko, i do baz ʘ‿ʘ. Dobry to był początek długiego weekendu (◍•ᴗ•◍).
Trasa:

Fotki:
Kolaż do ...

... cel ...


... i nazot :P

Wiem, "cienki" wpis :P. Ale za to, mamy już do pooglądania filmik od Szpilberga z Podhala ^_^
=========
I bez komentarza xD

Kategoria Rower
DPD 47/2022
-
DST
29.85km
-
Czas
01:27
-
VAVG
20.59km/h
-
Sprzęt Szkodnik
-
Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 28 października 2022 | dodano: 28.10.2022

Zieeeeew xD
===========
Jeszcze przed rowerem, wrócę na chwilkę do wczorajszego terenu służbowego heh :D. Co miał na myśli autor śmieszki na Giszowcu, tego to nie wiem, ale humor mi zdecydowanie poprawił :DDDD

I pozdro dla Pana kierowcy ze srebrnego auta :DDD
============
Oki, wyspać się średnio wyspałem, ale chęci na kręcenie były mocne ;). Temperatura taka około 7-8°C, wiatru brak, napęd (wczoraj ogarniałem) czyściutki, opony dopompowane, i nawet nie wiem kiedy (przez Nowy Nikisz) zameldowałem się w pracy o godzinie 06:53 ^_^. Tak sympatycznie się jechało, że z fotek porannych to ino kolaż start-meta ;].

Po pracy (wiadomo) było jeszcze cieplej ʘ‿ʘ. Szkopuł w tym, że na start nie mogłem wyjechać spod porządkowanej koło roboty, a później wpadłem w korek xD. Zmiana planów i zamiast jazdy przez Giszowiec, była odbitka przez takie oto coś ...

... na Zawodzie ^_^.
Później to już ino klasycznie →_→ D3S i Ligota :P. Nuuuudy :PPP.
Nic ciekawego się nie działo, no może prócz przesłania z okolic wiadomych:


"jak się nie ma co się lubi, to się kradnie"
Ja tam jednak wolę nie mieć heh ;)
A jutro najważniejszy mecz sezonu na zapleczu ekstaklasy. Do boju GieKSa ᕙ(⇀‸↼‶)ᕗ. Będzie kibicowane na Brynowie ^_^
====================
W tym miesiącu kręcić już nie planuje, ale nigdy nie mów nigdy :P. A jako że jednak kolejne DPD będą dopiero w listopadzie (w poniedziałek oczywiście mam urlop sesese), to w międzyczasie nastąpi zmiana czasu z letniego na zimowy => średnio ją lubię ... ale nic się nie zrobi :))

Taaa xD
Kategoria Rower
DPD 46/2022 + serwis
-
DST
30.14km
-
Czas
01:28
-
VAVG
20.55km/h
-
Sprzęt Szkodnik
-
Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 26 października 2022 | dodano: 26.10.2022

Jedziemy (Pchełka jak widać stabilnie →_→ nikaj nie jedzie :D) dalej z tymi DPD => zostały jeszcze (minimalnie) cztery /ᐠ。ꞈ。ᐟ\
W piątek zgodnie z planem teren służbowy, a po nim, na dłuższą chwile do rodziców na klachy. Przy okazji mogłem se stary Rozwój zobaczyć - o zgrozo ಠಿ_ಠಿ

Później na Piotro, dłuższa chwila w domu, i nazot na Brynów ... tym razem na imprezkę u Łukasza (jak tam filmik? :PP), Marzeny i Krajki ^_^.
Po niej (w sobotę), to ino się na tenisa nadawałem :D

Wynik 6-3, 6-0 zawsze jednak cieszy :)
Niedziela była zaplanowana na odpoczynek i nicnierobing, w poniedziałek rano miało padać (no nie padało, ale było mokro i żadnie), wczoraj również rower odpadał, bo na popołudnie zapowiadali burze (nie sprawdziło się => durne radary ಠಗಠ) więc rower na dziś, bo jutro ... teren służbowy xD. No nie dadzą człowiekowi pokręcić w tym roku ;))).
=======
Poranek(?) w stylu klasycznym ...

... i można było kręcić ;).
Temperatura znośna (taka około 5-6°C), wiatru jakiegoś mocnego nie stwierdzono, i nic za bardzo nie byłoby do opisywania gdyby nie ... awaria. Ehhh, już na D3S coś mi zaczęło rzegotać, ale stwierdziłem że to pewnie jakiś liść się wplątał i za chwilę wyleci ರ_ರ. No wylecieć nie chciał, i robiło się coraz gorzej. Przy Nowym Nikiszowcu zrobiłem więc kontrolny postój, fotkę ...

... i liścia nie zauważyłem :|. Trudno => była już godzina 06:43 i jakieś 3,5km do
Tamże głębsze sprawdzanie co mogło się stać => to chyba tak nie powinno wyglądać xD

Misja po pracy wiadoma => serwis. Zanim jednak zdąrzyłem wyjechałem z bazy, to wypuściłem resztę kolegów i koleżanek i ruszyłem sobie o 15:10, znajdując przedtem najcichsze ustawienie łańcucha czyli: manetka na blat (łańcuch wtedy był pośrodku kadencji), i środkowe przełożenie na kasecie. Nawet komfortowo (i bez hałasowania!!) się jechało heh ;).
Było Zawodzie ...

... D3S ...

... i serwis na Brynowie ᕙ(⇀‸↼‶)ᕗ
Jestem miłe zaskoczony ʘ‿ʘ. Usługa "na miejscu", zrobione, i po regulacji przerzutek ... Szkodnika nie poznałem O_o. Mega zmiana na plus, a i cena jak dla mnie spoko :)

Polecam 〜(꒪꒳꒪)〜
Później już ino do bazy ...

... albo aż ;)))))
================
Pozytywów trzeba szukać, bo tak jak pisałem ... jutro teren służbowy ¯\_ʘ‿ʘ_/¯ :DDDD

A w piątek to zobaczymy sesese ;)
Kategoria Rower