Styczeń, 2014
Dystans całkowity: | 70.50 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
Czas w ruchu: | b.d. |
Średnia prędkość: | b.d. |
Liczba aktywności: | 4 |
Średnio na aktywność: | 17.62 km |
Więcej statystyk |
nieplanowana rozgrzewka
-
DST
12.00km
-
Temperatura
2.0°C
-
Aktywność Chodzenie
nieplanowane, na bank nieplanowane :)
Trasa: Piotrowice PKP - "Ślepiotka" - Ochojec - Ochojec Szpital + okolice - Ochojec - pętla brynowska - Brynów
Podjechałem na Piotro autobusem oszczędzając siły na jutrzejsze góry, po odbębnieniu celów nadrzędnych udałem się na umówione bro z Sis (i jej śpiewającym inaczej psem), pogadali, ponarzekali, po planowali i ...... tak 2 tygodnie bez newsów to stanowczo za długo :D a że i Aryi nie spieszno było do domu to kolejne parę rundek po lesie w okolicach szpitala się wykonało :)
Mając w głowie jutrzejsze kilosy Gośka odprowadza mnie na przystanek no i się zaczęło ....... chwila namysłu .... godz. 22 się zbliża .... u mnie na oś sklepy zamknięte .... zaopatrzenie trza zrobić na on tour .... i tak poszło => Żabka (Ochojec) słabo, stacja Shell słabo, to idę, Żabka (Brynowska) w końcu dobrze zaopatrzona "kupuje co trzeba" ..... zakupy zrobione git :)
Potem już się nie opłacało autobusu szukać i doszedłem do domu :)
Rozgrzanie mięśni było, lekki restart po (aż drukowanymi) CIĘŻKIM dniu w robocie był, jutro pobudka o 5,30 i jazda, szlak na fotce :)
2 dni, nocleg + "czytanie książek" w dolinie Rycerki, w pon. opisze wyjazd, dziwnie mi się zdaję że będzie co opowiadać :D
Kategoria Z Buta
dietetycznie
-
DST
21.00km
-
Temperatura
4.0°C
-
Aktywność Chodzenie
chyba już tradycyjny sobotni spacer:
Trasa: Brynów - os. Kokociniec - Ligota Akademiki - Piotrowice PKP - Ligota - Ochojec - os. Manhattan - Ochojec - Ligota - Stara Ligota - Brynów
Wyspany, pojedzony chociaż nie do końca przekonany do spaceru ok 13 wyszedłem załatwiać swoje sprawy. Powód myślenia o aucie, autobusie czy tam pociągu bardzo błachy po czwartkowej hali coś pykło mi w kolanie, boleć nie boli ale denerwująco ćmi czy jak to się tam pisze. No nic wyszedłem i dobrze :) zakupy babuszce, spacery z psiakami siostry, spotkanie z kumplem i do domu. I wszystko ładnie ponad 20 km zrobione w niezłym tempie czyli ok 1300 kalorii spalonych, myślę że te parę piw, skrzydełka z kfc, pizza i pączek były dietetyczne :D
PS: do wyjazdu w góry niecałe 2 tygodnie a taka kicha za oknem
19.01.2013 Góry Sowie
18.01.2014 Beskid Żywiecki
Beka z pogody śmiechem przez łzy chyba zimowy wyjazd w góry uda się zrobić ....... w maju :D
Kategoria Z Buta
prawie Starganiec
-
DST
22.50km
-
Temperatura
4.0°C
-
Aktywność Chodzenie
Tak hmmm po tym jak bikestats usunął mój avatar myślę oki błędy się zdarzają @, przeprosiny spoko luz .... teraz zniknęło moje sprawozdanie pisane ze 25 minut &%^&$&$^&$& też nic się nie stało, napiszemy jeszcze raz:
Trasa: Brynów - Załęska Hałda - ul. Ogrodowa - Radoszowy - Rybaczówka (przystań) - hehe hmm okolice Stargańca - - prawie Mikołów Jamna :-D - ul. Owsiana - Ligota Akademiki - Ligota
Start dnia, słonko te sprawy trza coś zrobić :) a że nie każdy ma rower w domu (ja np. mam w garażu, na sezon zimowy wciśnięty na przodek między 2 szafki, szlifierkę, kosiarkę, otoczony wiadrami itp,itd :D) to trzeba coś innego wymyślić :) Zachciało się Stargańca no to buty na nogi i jazda. Start spokojny: szybki obiad i ok 13 spokojnie treekingowo na Kokociniec przez Załęską Hałdę na ul. Ogrodową, warunki gitara:
Z Kokocińca droga obłocona, bez przygód, no ale czego się spodziewać, przez Radoszowy
docieram do Przystani: bar zamknięty no ale kilo izo w kieszeniach jest zapakowane, prowiant to podstawa :D po otwarciu złocistego napoju stwierdzam że jeszcze kupa drogi przede mną więc z puszką w dłoni idę na cel "Starganiec"
i tak idę idę, mijam cmentarz, mijam Pietrzaka hmmm rezydencje Pietrzaka i tak idę mijam jakiś durny krzyż i idę i idę i nagle hmmm no dobra nie naglę stwierdzam że coś jest nie tak, za długo idę a żadnego skrętu w lewo nie ma, kij z celem, ściągam słuchawki i pierwsza w prawo ( zmysł orientacji chyba z gór pozostał ) i nasłuchuję drogi. Fakt droga była ale dotarcie do niej wiodło przez 2 strumyki, o ile pierwszy nie stanowił problemu to drugi pamiętając hmmm http://www.youtube.com/watch?v=yhJXXy3Dkkc stwierdziłem że Bear Grylls by nie skakał: 2 drzewa przez rzeczkę i po lekku se przeszedłem.
Moja ścieżka się troche zatraciła :)
no ale wyszedłem na drogę z niezłym kapciem w pysku podeszłem jakies 100m i ....
fakt piwo które trzymałem na Starganiec trza było otworzyć żeby se umilić drogę na Akademiki, po tym zdjęciu w ciągu ok 20 minut było ciemno, dobry czas wyjścia na dobrą ścieżkę był :-D Potem jeszcze spotkanie u kolegi z technikum, chwała jego żonie za podwózkę pod klatkę bo było by ciężko hehe
.........
Reasumując: nogi bolą cel niezdobyty, będzie na kolejny trip, oby już w zimowych warunkach ......
i jak to gada moja siostra: on tour bez przygód to nie on tour :D
Kategoria Z Buta
rodzinowo
-
DST
15.00km
-
Temperatura
4.0°C
-
Aktywność Chodzenie
Bijąc się z myślami czy odpalać jeszcze koło tej hmmm "wiosny" stwierdziłem że wystarczy mi tapeta z moim Merolem na pulpicie, dobre buty i ruszamy w trekking po Kato :) Trochę dziwnie się pisze na bikerstats o łażeniu no ale co tam, dupa rośnie ruszać się trzeba a do rowerowych opowieści jeszcze ze 3 miechy zostały :D
Więc:
Trasa: Brynów - pętla Brynowska - PKP Ligota - os. Zadole - Piotrowice - Ochojec - os. Manhattan - Ochojec - pętla Brynowska - Stara Ligota - Brynów
Spacerro podporządkowane rodzinnym odwiedzinom bez większych atrakcji, parogodzinne rozruszanie kości z dobrą nutą w słuchawkach, tęskno trochę bo w otoczeniu białego puchu było by milion razy lepiej ;/ no ale wydziwiać nie ma co bo temperatura bardzo odpowiednia :) Do tego psiak Gośki po hmmm 15 miesiącach (sic!) zaczyna mnie tolerować, może jeszcze coś z Aryi będzie.
Dygresja na koniec: KZK GOP a Koleje Śląskie, pociągiem do pracy super szybko i komfortowo ale bilet odcinkowy Brynów - Szopienice zafunduje mi łoooo kupę dodatkowych km z buta ....... chyba dobrze ;)
Kategoria Z Buta