Prawie (1765m n.p.m.) Giewont :D
-
DST
13.12km
-
Kalorie 1258kcal
-
Aktywność Wędrówka
Sobota, 9 września 2023 | dodano: 10.09.2023
Powitałka jeszcze ze Piotrowic (OMG co ja pacze) ...
... ale tym razem wpis nie będzie lokalny ^_^
Co do genezy, to jak to zawsze powtarzam przynajmniej raz w roku w Tatrach trzeba być (*´ω`*). Mi się zachciało jesiennych Czerwonych Wierchów, a Marzenie zalegał tytułowy Giewont na którym to jeszcze buta nie postawiła. Na czerwone kolorki na grani wyszło że jest jeszcze za wcześnie, no to został śpiący rycerz do zrobienia <( ̄︶ ̄)>. O Małołączniaku (i reszcie) się pomyśli (o ile śnieg nie spadnie) pod koniec września <( ̄︶ ̄)>
===========
Na końcu ostatniego wpisu napisałem, że piątek miałem mega zalatany po pracy. Do tego wyjazd miał być jednodniowy, a ja miałem prowadzić ತ_ತ. Musiałem więc w tej gonitwie znaleźć jeszcze czas, żeby się wyspać, i jakoś Kropkować od piątej rano te tam 180km, a po szlaku ... jeszcze wrócić ಠ﹏ಠ
Wymyśliłem jednak rozwiązanie idealne - po prostu wziąłem urlop na piątek :D. Proste c'nie? :D. Pobudka o 11:00, sprzątanie, sklepy, meczyk w tenisa (6-0 6-2 dla mnie) ...
... później pakowanie, przygotowywanie wałówki i do wyra ←(*꒪ヮ꒪*)
Poranek, budzik na
... z dwoma pitt-stopami meldujemy się na parkingu pod prywatnym domkiem. Trzydzieści złotych Pani wrednej zapłacone (parking miejski cały zajęty), paragonu oczywiście brak, cały "parking" (tam chyba osiem miejsc miała) zajęty, to pewnie olała i poszła rosół gotować i liczyć dudki. Do tego wątku jeszcze wrócimy na końcu ತ_ತ
My po szybkiej organizacji jazda ku wysokim górom (. ❛ ᴗ ❛.). Nurtowało mnie jednak, czy dam radę z obitym żebrem i niegroźnym siniakiem ...
... utrzymać kroku pozostałym (‘◉⌓◉’). Pierwsze kroki mnie utwierdziły, że jednak dam radę, to do kasy ◉‿◉. Ekskluzywnej że dodam heh
Niech się Słowacy uczą że trzeba kasę brać a nie za darmo xD
Pierw lasem ...
... gdzie moja Magda stwierdziła że jest w wysokiej formie i bez problemu łyknie ten szlak :D. Czy jakoś tak :DDDDD
I postój => kierowca (jeszcze mógł) nie wielbłąd heh ¯\_(ツ)_/¯
Zdjęcie nie zawiera lokowania produktu, ino określa nasze położenie :DDD
Fotki z wejścia 〜(꒪꒳꒪)〜
(BTW: dobrze mówiłem, że z Siostrą tam byłem :P)
Klasyki też być musiały ...
... i ogólne zadowolenie ୧(^ 〰 ^)୨
Wdrapaliśmy się na Wyżnią Kondracką Przełęcz i ...
... no nie => myśmy tam na Giewoncie były (ja x5, Magda x1) to poczekamy :D
Kolejka jak nic, ale Marzena uparcie chciała wejść na górę, co się jej udało. Brawo!!!
Sikający (chyba :D) gołoklates gratis :DDD
Może w komentarzu mnie poprawią, ale godzina w górę i 40 minut w dół od przełęczy xD
Myśmy za to pogadali i w tłumie ( niewidoczni po prawej) pooglądali widoczki 。◕‿◕。
Ludzi multum, ale zadzwoniła Marzena że mamy nie czekać i schodzić a oni nas dogonią. No oki => to w dół ←(*꒪ヮ꒪*)
Z zejścia praktycznie zdjęć nie robiłem, bo było tak ślisko że szło zęby stracić. Mokre kamienie były naprawdę masakra, a do tego ludzie dzbany. Kwintesencją Tatr ... był zator, bo tatuś czekał aż jego synuś wykosi wszystkie pokrzywy kijkiem do nordic walking ಠ_ಠ. Tatry spoko, ludzie nie => normalna heh ;).
A my już na polance (tam byliśmy) ...
... i skoro Państwo O. jeszcze schodzili to zaliczyliśmy taką oto przełęcz <( ̄︶ ̄)>
Na rozwidleniu ponowne połączenie sił i do auta ◉‿◉
Po szlaku wróciliśmy na pseudo parking ... i prawie byśmy na nim zostali! Jak wjeżdżałem rano, to studzienka była na prosto z poziomem drogi, ale z drugiej strony ... już wystała paręnaście centymetrów, czego ja (i nikt z obecnych) nie zauważył ತ_ʖತ. O to, takie coś:
Ze trzy razy się na wstecznym osłonką odbiłem, zanim zlokalizowaliśmy przyczynę ತ_ತ. No nic, dobrze że się nic nie urywało i dzięki pomocy Łukasza jakoś pierw przodem, a potem tyłem, udało się opuścić włości baby, której już nie widzieliśmy. Zapłacili, to se radźcie. Jakie to góralskie ¯\(°_o)/¯. Pewnie jakbym coś urwał, to by powiedziała że nie ma paragonu, bo staliśmy tam bez jej zgody. Jakie to polskie ¯\(°_o)/¯
===========
Reszta już bez przygód i z dwoma pitt-stopami (pod sklepem, koło którego to? ... tak, przejeżdżaliśmy z Łukaszem na rowerach :D i w lokalu z "M" w logo) do domku〜(꒪꒳꒪)〜
Fotki powrotne:
Zachód ...
... i ładne niebo za Krakowem ◉‿◉
Jak dla mnie było super, podziękowali, czekamy na kolejne wycieczki w Tatrach ... ale raczej pierw rowerowy z Łukaszem ;)
Filmik ^_^
===============
Jeszcze mapka ...
... a w domu już na spokojnie nawodnienie heh (. ❛ ᴗ ❛.)
Wiadomo :D
Kategoria Góry
komentarze
Trollking | 23:21 niedziela, 10 września 2023 | linkuj
Hehe, wpis taki... polski, pigułka 100%. Ale brawo za determinację :)
Ja w Tatrach byłem tylko kilka razy, na Rysach ani razu, co pewnie się nie zmieni, bo nie wiem kiedy mam to zrobić, skoro tam latem i jesienią mięsny otworzyli, a zimą bywa różnie :)
Super widoki i zdjęcia, to na plus :)
A jak tam Pchła na dzisiejszy meczyk? Kropa skończyła pod łóżkiem. Może z gorąca :)
Ja w Tatrach byłem tylko kilka razy, na Rysach ani razu, co pewnie się nie zmieni, bo nie wiem kiedy mam to zrobić, skoro tam latem i jesienią mięsny otworzyli, a zimą bywa różnie :)
Super widoki i zdjęcia, to na plus :)
A jak tam Pchła na dzisiejszy meczyk? Kropa skończyła pod łóżkiem. Może z gorąca :)
Łukasz | 21:32 niedziela, 10 września 2023 | linkuj
Szybciutko BS ogarnięty, a ja nawet filmików nie zgrałem(☉。☉). Dzięki raz jeszcze. Mam nadzieję, że 5 lat teraz nie będziemy czekaćᕙ( ͡◉ ͜ ʖ ͡◉)ᕗ
Mazia | 15:03 niedziela, 10 września 2023 | linkuj
No i my pięknie dziękujemy za wygodną i spokojną podwózkę oraz szlak. Co prawda tylko ja zrealizowałam swój cel, ale mam nadzieję, że mimo wszystko wszyscy zadowoleni. Taaa gość z gołą klatą tam kuźwa tańcował że nie dało się bez niego zrobić eh...
Informacje z wejścia i zejścia się zgadzają. No na takim szczycie gdzie nie chcieli wpuścić i wypuścić to jeszcze nie byłam :D
Komentuj
Informacje z wejścia i zejścia się zgadzają. No na takim szczycie gdzie nie chcieli wpuścić i wypuścić to jeszcze nie byłam :D