Śnieżką w tłumy xD
-
DST
16.77km
-
Kalorie 1608kcal
-
Aktywność Wędrówka
Piątek, 30 lipca 2021 | dodano: 05.08.2021
Wczorajszy maszketnik do kiełbasy ze smutnymi oczkami ...
... ale swoją porcje oczywiście dostał/a :D
=======================
Drugi dzień wyjazdu był od samego początku zaplanowany => Śnieżka ^_^. Ja z Łukaszem nie byliśmy tam jeszcze latem, a dziewczyny w ogóle. Wyjścia (czy tam wejścia :D) więc nie było ¯\_(ツ)_/¯ heh :P.
Noc słynęła szybko, ale dzięki wczorajszym negocjacjom z Łukaszem mogliśmy trochę dłużej
(BTW: pisze to dwa dni po ćwierćfinale, którego ... no szkoda ⊙﹏⊙)
Na miejscu niestety trzy zgrzyty. Pierwszy to cena za parking (30zł ಠ_ಠ), trzeci to cena za wejście do lasu (8zł - Tatry są nawet tańsze xDD), a drugi to Karyna przy parkingu, która to beształa swoje może dwuletnie dziecko za to że nie chce iść. W domu pewno też wesoło ma:
Szacun dla Marzeny że nie poszła do niej i nie powiedziała tego co myślała ...
... xD
Co do samego szlaku, to na początku bardzo beskidzki, a później (za nieczynnym schroniskiem) się zaczęło fajne (•‿•). Takie tam spokojnie wspinanie się z ciągłym widokiem na nasz cel <( ̄︶ ̄)>. Słonko super grzało (3/4 wycieczki wysmarowane kremikiem do opalania bo jeden nie potrzebuję :P), szło się leniwie, i tak aż do Domu Śląskiego. Nazwa niby fajna, no ale było niefajnie xD. Ludzi kupa (już nie raz pisałem że gardzę wyciągami), kolejki do WC masakra, ceny w schronie też i ... wiatr. W tym miejscu już wiedziałem gdzie najgorzej wieje:
1) okolice Poznania :DDDDDD
2) Śnieżka
3) na wczorajszej Ślęży
4) środek tornada
5) miejsce u Gochy w pracy koło wiatraczka :P
Dobrze że choć moi kompanii mnie posłuchali i każdy zabrał coś dodatkowego do okrycia ;). A poza tym ... to tłumy heh.
(choć w sumie, to aż tak źle nie było :D)
Zdobyć szczyt (z jednym opierczem od Magdy do mnie) się jednak udało, i mogliśmy znaleźć kąsek wolnego miejsca na popas ←_←.
Pojedli, piwo (kto mógł, to mógł) wypili, i mogli zacząć wracać szlakiem okrężnym - takim jednokierunkowym. Niby oczywiste, ale oczywiście (:P) niekoniecznie => Janusze i Grażyny przecież wiedzą swoje xD. Miejsca do wyprzedzania było jednak sporo, więc bez problemu meldujemy się ponownie pod schroniskiem i mogliśmy zacząć dublować odcinek z pierwszej części dzisiejszej wycieczki.
Doszliśmy ponownie do nieczynnego schroniska nad Łomniczką, i stamtąd wyruszyliśmy kombinacją szlaków (no plus jeden niegroźny przestrzał) żółtego i zielonego. Tu już na spokojnie doszliśmy do Leona i mogliśmy (przez wodopój, lodziarnie i sklep z magnesami na lodówkę) wrócić do domostwa, zostawić auto, i udać się na zasłużoną pizzę ◉‿◉.
Dziewczyny wykończone, a w lokalu informacja że ze względu na panujące wiadomo co, jedzenie dają tylko na wynos xD. No to ładniejsze na nocleg, a brzydsze do sklepu którego nazwa kojarzy się z prehistorią, po urozmaiczacze (jest takie słowo? hmmm?) ... wieczorne heh. Reszta to już relaks (◍•ᴗ•◍).
Dobra, do szlaku ...
... i fotek ᕙ( • ‿ • )ᕗ
Cel widoczny z drogi dojazdowej
Już na ścieżce
Coraz fajniej :)))
A z takim widokiem szliśmy praktycznie do końca ;]
Jakieś tam po drodze :P
Odpoczynek :P
Coraz fajniej :)))
A z takim widokiem szliśmy praktycznie do końca ;]
Jakieś tam po drodze :P
Odpoczynek :P
Okolice schroniska "Dom Śląski" z dołu ...
... i ze szlaku xD
A tu już na szczycie ;]
Ekipa - nie, nie ta od lodów :P
I nazot
Fotka bez tłumów (・o・) heh
A tu widać nasz szlak ...
... który to dublujemy ...
... i tak aż do najdłuższego znaku jaki widziałem :D
Końcówka już leśno - miejska ...
... gdzie jak widać przed parkingiem ...
... wszyscy zadowoleni :DDDD
=====================
Pewno dziewczyny zabrały za mało słodyczy - my z Łukaszem zabezpieczeni. Tak, Marzena prowadziła w drodze powrotnej
:DDDDD
Kategoria Góry
komentarze
Trollking | 21:19 środa, 11 sierpnia 2021 | linkuj
Powoli nadrabiam. Robię co mogę :)
Kurde, masakra z tymi ludźmi. Ja przestałem wchodzić na Śnieżkę gdzieś w liceum, bo mi tam było za tłoczno. Pewnie kolejny raz wybiorę się tam dzień po końcu świata :)
Super, że dziewczyny dały radę. Mam nadzieję, że się kiedyś moja codzienność widziana z bliska podobała :)
Kurde, masakra z tymi ludźmi. Ja przestałem wchodzić na Śnieżkę gdzieś w liceum, bo mi tam było za tłoczno. Pewnie kolejny raz wybiorę się tam dzień po końcu świata :)
Super, że dziewczyny dały radę. Mam nadzieję, że się kiedyś moja codzienność widziana z bliska podobała :)
Roadrunner1984 | 21:01 sobota, 7 sierpnia 2021 | linkuj
Piekne wodoki i pogoda jak ta 5tka :D
Fajnie.sie.czytalo i. Oglądało
Fajnie.sie.czytalo i. Oglądało
Mazia | 12:36 piątek, 6 sierpnia 2021 | linkuj
Ludzi było sporo, ale w porównaniu do szlaku na Morskie Oko to pikuś :)
Tak ostatnie zdjęcie idealnie oddaje to co czułyśmy :) Panowie jak zwykle niezmordowani :p
Tak ostatnie zdjęcie idealnie oddaje to co czułyśmy :) Panowie jak zwykle niezmordowani :p
Gocha | 12:20 piątek, 6 sierpnia 2021 | linkuj
Nie no umarłam xD bez słodyczy ani rusz....Nooo ale widać że wszyscy usmiechnięci aż mi sie przypomina zejscie z Rysów xD (pozdro Marzena )
I o chuj ile ludzi....pewnie też są zdania że wiatr rozwiewa troski...dlatego ja codziennie w robocie siedze przy wiatraku i patrz jaka jestem wyluzowana &^%^%#$@&7 xD
Komentuj
I o chuj ile ludzi....pewnie też są zdania że wiatr rozwiewa troski...dlatego ja codziennie w robocie siedze przy wiatraku i patrz jaka jestem wyluzowana &^%^%#$@&7 xD