Ślęża po raz kolejny
-
DST
8.26km
-
Kalorie 792kcal
-
Aktywność Wędrówka
Czwartek, 29 lipca 2021 | dodano: 04.08.2021
Widzę (po waszych wpisach) że nie tylko ja mam zaległości na BeeSie heh. Leniwce jak powyższy Felek (w sumie już) od rodziców Magdy :D. Nadrabiać jednak trzeba ;)))
===================
Po powrocie z Polańczyka (mega męczącym) nastąpiła ... kolejna gonitwa. W poniedziałek pierw ogarnąć pranie i sklep, później na chwilę do roboty coby zjeść ciastko urodzinowe od przełożonej (a przy okazji ponownie zabrać sobie darmowe czeresienki :P), później na obiad, i ponownie sklepy. We wtorek na Brynów (do moich rodziców na ogródek + wręczyć prezenty Łukaszowi i Marzenie "za kota" i tak ogólnie), a w środę do rodziny Magdy do Sosnowca ;]. O późniejszym wyjeździe (czyli chwilę po godzinie 8:00 rano) nie było więc mowy (musieliśmy wrócić pociągiem po 16:00), gdyż na czwartek rano zaplanowany był wyjazd na długo odwlekane Karkonosze ᕙ(⇀‸↼‶)ᕗ. Tym razem Państwo O. jechali z nami więc kluczami (i Majką) musiałem obdarować kolejno: sąsiadkę Kasie, Zientasów i Gochę, a tylko ta ostatnia ma do mnie (na stałe) klucze. Ufff - na całe szczęście wszystko udało się ogarnąć ... i nie paść przy okazji na ryjek heh.
===========
Ustawka i wyjazd o 7:00 rano (z Piotro) i w sprawie dojazdu do przełęczy Tąpadła ... to chyba wszystko. Ostatnią rzeczą jaką pamiętam, to ulica Ligocka na Brynowie xD. Morfeusz rządzi :DDD.
Na miejscu niestety rządzić nie chciał mój żołądek, który to lekko mi dokuczał podczas wynalezionego przez Łukasza szlaku (niebieskiego) na szczyt. A był godny ^_^ => o taki:
I już na szczycie ᕙ(⇀‸↼‶)ᕗ
Okolic schroniska oczywiście również nie mogło zabraknąć :P
===================
Po powrocie z Polańczyka (mega męczącym) nastąpiła ... kolejna gonitwa. W poniedziałek pierw ogarnąć pranie i sklep, później na chwilę do roboty coby zjeść ciastko urodzinowe od przełożonej (a przy okazji ponownie zabrać sobie darmowe czeresienki :P), później na obiad, i ponownie sklepy. We wtorek na Brynów (do moich rodziców na ogródek + wręczyć prezenty Łukaszowi i Marzenie "za kota" i tak ogólnie), a w środę do rodziny Magdy do Sosnowca ;]. O późniejszym wyjeździe (czyli chwilę po godzinie 8:00 rano) nie było więc mowy (musieliśmy wrócić pociągiem po 16:00), gdyż na czwartek rano zaplanowany był wyjazd na długo odwlekane Karkonosze ᕙ(⇀‸↼‶)ᕗ. Tym razem Państwo O. jechali z nami więc kluczami (i Majką) musiałem obdarować kolejno: sąsiadkę Kasie, Zientasów i Gochę, a tylko ta ostatnia ma do mnie (na stałe) klucze. Ufff - na całe szczęście wszystko udało się ogarnąć ... i nie paść przy okazji na ryjek heh.
===========
Ustawka i wyjazd o 7:00 rano (z Piotro) i w sprawie dojazdu do przełęczy Tąpadła ... to chyba wszystko. Ostatnią rzeczą jaką pamiętam, to ulica Ligocka na Brynowie xD. Morfeusz rządzi :DDD.
Na miejscu niestety rządzić nie chciał mój żołądek, który to lekko mi dokuczał podczas wynalezionego przez Łukasza szlaku (niebieskiego) na szczyt. A był godny ^_^ => o taki:
I już na szczycie ᕙ(⇀‸↼‶)ᕗ
Okolic schroniska oczywiście również nie mogło zabraknąć :P
Pomarudzić można było tylko na fakt, że schron działał ino przez okienko. Nie zarobili więc na nas nic :P
A trasa w dół to już nudne szerokie zejście ...
... szlakiem żółtym.
Może nie było jakoś mega ambitnie ...
... ale za 14 zeta (parking) się opłacało zrobić przerwę w jeździe do celu :). Jeździe, którą to ponownie przespałem :DDD. Przebudziłem się już z widokiem na Karkonosze, następnie pojechaliśmy coś przekąsić do (nieogarniętego) McDonalda i poprzez korki meldujemy się na noclegu.
Ogarnięcie kluczy, rozpakowanie się, sklep i czas wolny ...
... plus grill :P. Grill, podczas którego zadzwoniła Kasia z potwierdzeniem że u kitku wsio oki (=^・ェ・^=). Juhu ^_^.
==========================
Przodkowie są dumni ...
:DDDDDDD
============================
BTW: teraz to Kasia wyjechała na urlop i ja mam małą osieroconą pierdołe pod opieką heheh :)
Ta raczej nie wie ... że do fotki na BeeSa trzeba się ustawić, a nie ruszać :P
BTW2: Może jeszcze dziś zdążę ze wpisem ze Śnieżki - ale to nie obiecuję ;). Szpilbera muszę jednak motywować hehehe :D
Kategoria Góry
komentarze
Trollking | 21:42 niedziela, 8 sierpnia 2021 | linkuj
O tych wspomnianych zaległościach niech świadczy fakt, że dopiero teraz dotarłem do tego wpisu. Obiecuję nadrobić wszystkie w najbliższym czasie, ten koment to jedynie info, że żyję :)
Kierunek słuszny, zdecydowanie, będzie co czytać, już wiem :)
Z tym memem kotowym coś jest na rzeczy. Od jakiegoś tygodnia teściowa zafundowała mi wspomnianą funkcję służby :)
Kierunek słuszny, zdecydowanie, będzie co czytać, już wiem :)
Z tym memem kotowym coś jest na rzeczy. Od jakiegoś tygodnia teściowa zafundowała mi wspomnianą funkcję służby :)
Mazia | 07:54 czwartek, 5 sierpnia 2021 | linkuj
Jeszcze raz dziękujemy za prezenty :)
Dla Majki Wasz urlop to nie był łatwy czas i na pewno bardzo się cieszy, że w końcu wróciliście do pracy :D
Nocleg spoko, chociaż były przez chwilę obawy, że będziemy spać w warsztacie ;)
Dla Majki Wasz urlop to nie był łatwy czas i na pewno bardzo się cieszy, że w końcu wróciliście do pracy :D
Nocleg spoko, chociaż były przez chwilę obawy, że będziemy spać w warsztacie ;)
Roadrunner1984 | 18:07 środa, 4 sierpnia 2021 | linkuj
Na Ślęży nie bylem choć ją wielokrotnie widziałem to uwielbiam tę górę.
Brawo memy mam podobnie.z moją żoną :):);););)
Pozdrawiam Całą ekipę
Komentuj
Brawo memy mam podobnie.z moją żoną :):);););)
Pozdrawiam Całą ekipę