OMG!!!! No i Zamek Olsztyn
-
DST
11.22km
-
Kalorie 2000kcal
-
Aktywność Wędrówka
Niedziela, 25 sierpnia 2019 | dodano: 27.08.2019
W sumie to miałem poczekać z publikacją tego, do czasu aż Szpilberk zrobi filmik. Póki co jednak kartony wynosi, więc się doklei później :P
Co do genezy to opcje były dwie. Znaczy była jedna, nadrzędna, ale pogoda nie pozwoliła nam na wyjazd w Tatry. Także mieliśmy opcje albo na Chechło rowerem, albo z buta (po dojeździe autem) na Jurę. Ze względu na to że i Gocha i Marzena miały wolne, wybraliśmy z Łukaszem opcję numer dwa - zresztą i tak rower ... zaczyna mi się pomalutku nudzić :P
Od razu napiszę o co chodzi z pierwszą częścią tytułu tego wpisu. Otóż dla urozmaicenia mojego nudnego życia ... prawie się zabiłem xD. Szukając czegoś, czego i tak bym nie znalazł (bo było w bagażniku) "złapałem zająca" na Górze Biakło o tu:
Pierw kopłem paluchem w kamień ...
... a później już leciałem na łeb, na szyję. Zatrzymałem się uderzywszy łbem o skałę i tak sobie dyndałem. Głowa i tułów nad przepaścią, nogi od połowy ud w dół, na płaskim. Zatrzymałem się w sumie na opasce ...
... a później już leciałem na łeb, na szyję. Zatrzymałem się uderzywszy łbem o skałę i tak sobie dyndałem. Głowa i tułów nad przepaścią, nogi od połowy ud w dół, na płaskim. Zatrzymałem się w sumie na opasce ...
... i twarzy xD. Choć prawą ręka i nogami również zdąrzyłem się skał "złapać" ;]
Fajnie, dobrze że choć skała którą chwyciłem była solidna, bo spadać jakieś 60-80 metrów w dół mi się średnio widziało xD. Kurde, przeżyłem burze i nocleg na prawie 3000 metrów w Grecji, schodziłem z Rysów po lodzie, przeżyłem nie wiem ile burz w Beskidach i dwie w Tatrach Wysokich, byłem 4x na Giewoncie (xD), ale tu było/będzie moje chyba najgorsze wspomnienie. Najgorszą nocą pozostaję jednak Olimp. Masakra!! Dodam ino że zdrapka którą to dostałem w bonusie, jest (jak widać) jakiś centymetr od oka. Szczęście w nieszczęściu bym rzekł xD
BTW: było gorąco, ale ze skałek i tak nie zrezygnuje :-P Za fajne są ;)
================
Skoro jednak udało mi się przeżyć lub nie potrzaskać, to parę słów na temat wyjazdu.
Wystartowaliśmy późno, bo po 11:00 ale to było planowane, bo założony szlak był bardzo krótki ^_^. Nie mówiąc o tym że głównym planem i tak nie był on, tylko ognisko ;).
Pierw spokojny dojazd autem do Siewierza, gdzie w ramach bonusu zaliczyliśmy zamek z wieżą za frikola. Później sklep z płazem logo i rura na szlak. Znaczy w sumie nie do końca, bo w Żabce nie było odpowiednio dużych ziemniaków i musieliśmy zrobić zakupy w drugim sklepie xD
BTW: było gorąco, ale ze skałek i tak nie zrezygnuje :-P Za fajne są ;)
================
Skoro jednak udało mi się przeżyć lub nie potrzaskać, to parę słów na temat wyjazdu.
Wystartowaliśmy późno, bo po 11:00 ale to było planowane, bo założony szlak był bardzo krótki ^_^. Nie mówiąc o tym że głównym planem i tak nie był on, tylko ognisko ;).
Pierw spokojny dojazd autem do Siewierza, gdzie w ramach bonusu zaliczyliśmy zamek z wieżą za frikola. Później sklep z płazem logo i rura na szlak. Znaczy w sumie nie do końca, bo w Żabce nie było odpowiednio dużych ziemniaków i musieliśmy zrobić zakupy w drugim sklepie xD
Co do szlaku, to bardzo sympatyczny. Dużo badyli, podejść i zejść, widoków i do tego wiadomo najlepsza (będę lizus) ekipa pod słońcem ^_^ Nie mam w sumie nic więcej do dodania, resztę pokażą zdjęcia, a i może moi kompani coś od siebie napiszą heh ;)
BTW: jeden kleszcz się złapał - zgadnijcie kogo ugryzł? XD
BTW2: Marzen jak tam zakup apteczki? :P
BTW: jeden kleszcz się złapał - zgadnijcie kogo ugryzł? XD
BTW2: Marzen jak tam zakup apteczki? :P
Fotki:
Zamek Siewierz - widok z góry pewnie będzie na filmie
A tu już początek szlaku właściwego
I cel w zasięgu ręki wzroku :P
xD
Coraz bliżej
Coraz bliżej
Widoki że aż się człowiek za głowę chwytał :D
Szlak w kolażu
Końcówka podejścia i "frytki" :D
Okolice tytułowego zamku Olsztyn k/Częstochowy
Rodzinnie na hmm szczycie?
87,5% ekipy wyjazdowej :D
xDDDD
A to mój szczyt dzwonowy - zdecydowanie za blisko krzyża byłem :-D
==================================================
Ognisko jak najbardziej się odbyło, klasycznie tylko musieliśmy podjechać na Okiennik heh. Sympatycznie było nie powiem, do tego dostaliśmy po piwku za darmola od kolegi bodajże z Grudziądza heh => w ramach rewanżu dostał rozpalone ognisko (:-P), a łatwo przy tym wietrze rozpalić go nie było :D
Wuszty były obecne
Ognisko jak najbardziej się odbyło, klasycznie tylko musieliśmy podjechać na Okiennik heh. Sympatycznie było nie powiem, do tego dostaliśmy po piwku za darmola od kolegi bodajże z Grudziądza heh => w ramach rewanżu dostał rozpalone ognisko (:-P), a łatwo przy tym wietrze rozpalić go nie było :D
Wuszty były obecne
Boćki i ja + reszta ^_^
To by było tyle z wyjazdu. W sumie sam trip mega na plus, ale to co się dzieje ostatnio, dobitnie pokazuje że przysłowie "nieszczęścia chodzą parami" zdecydowanie jest prawdziwe. Zdrapka koło oka, dwie na łokciu, parę mniejszych na nogach, obity prawy bok, fioletowy palec u nogi, bombelek od gorącego kartofla na kciuku i delikatnie spuchnięta dłoń. Co do chaty to ... wylałem se wodę mineralną (około litra) na wyro - suszarka poszła w ruch, następnie zerwałem (??) dwa plastikowe zaczepy z rolet (20zł za zestaw naprawczy w OBI), a i pralka po dwóch naprawach ciągle mi brudzi pranie. Dokładając do tego że koszt nowych drzwi (klatkowe i łazienkowe) przekroczy jednak 2k, to robi się idealnie. Aaaaa, na drzwi trzeba czekać 10 tygodni xDDDD. Co następne życie?? Czekam xD.
Może nie do końca na miejscu śmiech, ale tak się jakoś czuje ostatnio xD
Może nie do końca na miejscu śmiech, ale tak się jakoś czuje ostatnio xD
Kategoria Z Buta
komentarze
Kuzyn | 20:00 niedziela, 1 września 2019 | linkuj
Kuzynostre Ty Ciamajdo ????. Na szczęście skończyło się na kilku zdrapkach i fioletowym paluchu, bo mogło być dużo gorzej.. Pozdrawiam i patrz pod giry:-)
Łukasz | 07:04 sobota, 31 sierpnia 2019 | linkuj
Obiecany zaległy filmik: https://www.youtube.com/watch?v=Ed_QPm5lVU0 ;)
Gocha | 08:37 piątek, 30 sierpnia 2019 | linkuj
Prawie dostałam zawału....aż mnie stopa bolec przestała....na chwile. Tak to jest jak puszcza sie braderka samego....biega po orlej perci a zabiłby sie na skałkach.I nie napisze wcale ze to przez żubry...xD
Mazia | 11:49 środa, 28 sierpnia 2019 | linkuj
Całe szczęście, że skończyło się tak, a nie inaczej... Apteczka w toku i to koniecznie, bo tamta to jakiś żart był, a jak widać muszę się zaopatrzyć w pełne wposażenie ratownicze jak z Tobą idę :p
P.s. z Calgonu pękałam ze śmiechu :D
P.s. z Calgonu pękałam ze śmiechu :D
mors | 22:47 wtorek, 27 sierpnia 2019 | linkuj
No i to był wpis na medal - do ostatniej chwili czytelnik trwa w napięciu "co jeszcze przytrafi się Łapciowi?" xDDDDD
"zresztą i tak rower ... zaczyna mi się pomalutku nudzić :P" - heretyk i bluźnierca! pfff ;p
Skalne bociany - to ciekawe...
Ogólnie to sugeruję Wlkp. albo Żuławy Wiślane ;)
PS. a foto z rozwalonym oczodołem idealnie nadawało się na powitałkę ;D;D
"zresztą i tak rower ... zaczyna mi się pomalutku nudzić :P" - heretyk i bluźnierca! pfff ;p
Skalne bociany - to ciekawe...
Ogólnie to sugeruję Wlkp. albo Żuławy Wiślane ;)
PS. a foto z rozwalonym oczodołem idealnie nadawało się na powitałkę ;D;D
Trollking | 21:15 wtorek, 27 sierpnia 2019 | linkuj
Uuuuu... Aleś sobie kropkę (z małej) narobił... Dobrze, że tylko to, a i dla Xiaomi (chyba?) należy wysłać list dziękczynny...
Szybkiej rekonwalescencji życzę i więcej uwagi :) Tam gdzie krzyż, należy uważać :)
Tylko kleszcze jak czytam bez niespodzianek. Wciąż wierne.
Czekam na filmik, nie wiem czy z orłem, czy bez :)
Szybkiej rekonwalescencji życzę i więcej uwagi :) Tam gdzie krzyż, należy uważać :)
Tylko kleszcze jak czytam bez niespodzianek. Wciąż wierne.
Czekam na filmik, nie wiem czy z orłem, czy bez :)
Łukasz | 20:03 wtorek, 27 sierpnia 2019 | linkuj
No filmik się opóźnia, ale będzie. Myślę że koło soboty powinien być ;) Co do stresu na górze, tak naprawdę nie ważne czy góra Biakło czy Taterki, tu przepaść i tu przepaść. No ale to tylko małe skałki więc brak ostrożności zawiódł. Dobrze, że się skończyło jak się skończyło ;) Gwarantuje Ci, że teraz będziesz ostrożniejszy, wiem co mówię bo sam przez to przechodziłem xD Ognisko jak zwykle w dechę. Dzięki i do następnego.
Komentuj