Lapec prowadzi tutaj blog rowerowy

Rowerowo-górski blog cyniczno-ironiczny ;]

DPD 32/2019 + zamek Będzin

  • DST 53.08km
  • Czas 02:33
  • VAVG 20.82km/h
  • Sprzęt Szkodnik
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 19 lipca 2019 | dodano: 19.07.2019



W środę zgodnie z planem pierw teren służbowy, a później skoczyłem się do Gochy na klachy.
Wczoraj po południu sprzątanie i relaks, a dziś postanowiłem pojechać do pracy. Weekend górski się szykuje, więc trzeba było coś jeszcze pokręcić ;)

Rano plus 15*C i bez większych komplikacji (i wiatru) dojechałem do roboty :]

Przy okazji spotkałem (ponoć xDDD) "więcej niż jedno zwierzę :D"
Tak, to lama heh



Po niej (pracy) natomiast (choć czasu było mało) pojechałem do Będzina na zamek, trasą klasyczną czyli przez Sosnowiec.

Kiepura ciągle śpiewa ... ino że teraz pod jakąś tęczą heh xD

Dalej przez S-c => słynne tory już działają :DDDD

A były już takie popsute :D
Na celu ;] ...

... i wyżej na celu ;]

Zjazdem pogardziłem :P

Nazot (w Sosnowcu) ... w erze mezozoicznej heh

A tu już granica Sosnowca i Katowic (:DD) i "cuś" się zaczęło chmurzyć  ...



Nawet nie próbowałem kombinować - rura jak najszybciej na chatę!! Niestety, wiatr obrał przeciwny kierunek. Ehhh byłem blisko zakończyć jazdę na PKP Zawodzie, ale nie było bezpośredniego pociągu, a w piątek pociągi z Centrum są mega zapchane :-\.

Tak więc walcząc coby jechać do przodu (a nie na wstecznym) wymyślałem (w głowie) że dobry pociąg by był z Krakowa => i od deszczu ucieknę (o ile się wiatr utrzyma) i nawet pedałować bym nie musiał xD. Dobra, żarty żartami, a ja ciągle obrywając liśćmi, kurzem i wiatrem po oczach dotarłem do D3S!!

Ehhh, niestety nie zdarzyłem => ostatki suchości


I postój - niecałe 3km od domu
Wrrrr zacinało xD


Szkoda że epki jednorazówki nie miałem ;((( xD


Trasa => Relive się w deszczu zgubiło

Po wycieczce zostało ino odgrzać obiad z wczoraj, spakować się na jutro (prawie się udało), odwiedzić rodziców i spotkać się z ekipą z Brynowa na piwku w szynku, a potem u Państwa Oleksych na kwadracie :]

300m z buta? .... pffff :D
Oszczędzamy kolanko - Panie Szofer gazu ... na około :PPPPPPPPP


Dzięki Łukasz (oficjalnie) za gościnę ^_^

====================================
BTW: Mooooooors przestań jeździć Krossem, bo widzisz co się dzieje jak go samego zostawiasz!!! :D


XDDDDDDDDDDDDDDD


Kategoria Rower


komentarze
mors
| 11:06 sobota, 20 lipca 2019 | linkuj Raczej cel uwalił środek ;]
Lapec
| 02:56 sobota, 20 lipca 2019 | linkuj Same szkody ten Huragan robi :p

Granica umowna, jest gdzieś koło miejsca fotki, ale i tak klimatycznie ;)

Podjechać nie podjechała, ale szczytowała - cel uświetnił środek :p
mors
| 22:55 piątek, 19 lipca 2019 | linkuj Sam jesteś Kross - przecież Huragan to ze stajni Rometa jest. ;ppp
Najlepsze było, jak kiedyś w lesie, na Huraganie, odkryłem tablicę opisującą, jakich zniszczeń dokonał tam huragan. ;))

Granica Kato i Sosn. to chyba jakaś linia demarkacyjna, prawie coś jak między Koreami. ;))

Motyw z lamą - legenda, a kobita torująca beton - nie znałem. Najlepsze jest jak kobiety się awanturują nawet wtedy, gdy ewidentnie narozrabiają, gdzieś wjadą... albo czegoś nie podjadą.. ;)))
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa zwina
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]