3/3 Gaiki
-
DST
25.43km
-
Kalorie 3052kcal
-
Aktywność Wędrówka
Trzeci dzień zaczął się mega leniwe, zanim nawet pomyślałem o wstaniu, to już Diobeł zagadał o ćmika, a że mieliśmy całe dwa, no to niestety trzeba było się ogarnąć żeby cokolwiek przydymić z namiotu XD Następnie po bardzo długiej chwili relaksu, mogliśmy zacząć pakować nasze manatki i rozpocząć żmudną około ośmio-kilometrową trasę do sklepu.
O tym odcinku nie będę się rozpisywał. Był po prostu tak ambitny że masakra, ale najważniejsze że skończył się sklepem. Później już szukanie jakiegoś Busa, który by nas podwiózł do Pietrzykowic, coby nie iść tym durnym asfaltem. No niestety, nie udało się. Niby były rozkłady, ale ... z 2014 roku xD. Doszliśmy do sklepu, zakupy i plan jakiś trzeba było ogarnąć. Jeden Bus jechał, ale niesety bezpośrednio do Żywca - co nie było nam na rękę :)
Zgodnie z sugestią mojego kompana - wracamy w góry i "walimy" z Międzybrodzia (334m n.p.m.) pierw niebieskim na Nowy Świat (622m n.p.m.), żeby następnie zielonym dojść do Gaik (804m n.p.m.) i zejść czerwonym do Straconki (430m n.p.m.), skąd już odcinkiem miejskim ogarnąć PKP Bielsko Biała Leszczyny.
Szlak w pierwszej fazie dość mocno "szedł" do góry (raj, dla naszych zmęczonych podeszw xD) a później już gruntowo ... i zrobiło się błogo. Sympatyczny, lekko górkowaty fragment - napisałbym że dobry dla dzieci, no ale ostatnie zejście jednak nie należało do przyjemnych heh. Dwa Żubry zostały wypite (dwa razy na pół), pooglądaliśmy kolejne super miejsca na nocleg pod namiotem kiedyś tam, zobaczyliśmy kapitalny punkt widokowy na Bielsko i zeszliśmy na obiad oraz do sklepu, po ostaniom parę Żubrów przed pociągiem.
Dworzec ogarnęliśmy nowym bielskim szlakiem. Cóż, spodziewałem się tam krzaków i spokojnego marszu z piwem, a trafiliśmy ... na chyba główny punkt rekreacyjny miasta. Ścieżki rowerowe, place zabaw i wuchta wiary :D No trudno, to był bardzo trzeźwy szlak także nikt nie zwracał uwagi na dwóch ludziuf z piwem i plecakami idących :)
Na PKP doszliśmy, nie patrząc o której pociąg i mieliśmy do niego ... około 5 minut :D Dobrze że był dziesięć opóźniony heh. Ideał? no niestety nie do końca, trafiliśmy na Kinder-Zug ;/ Takiego natłoku
Trasa => https://www.relive.cc/view/e1154171458
Fotki:
Poranek z widokiem na Tatrę :D
Widok na drugą stronę był taki se :D
Śmietnik i śpiwór oczywiście posprzątany :)
Jakim cudem to splajtowało, to nie ma zielonego pojęcia xD
Wracamy w kierunku zapory :) Wczoraj te podejście było masakryczne!
Jezioro Międzybrodzkie i Góra Żar artystycznie :)
Ogólnie pojawił się nawet pomysł iścia na Żar, byliśmy wszak koło czerwonego szlaku, no ale niedziela, ładna pogoda, za duże natężenie Januszów i Grażyn na czubku xD Z resztą wiecie jak lubię szczyty na które można wjechać kolejką heh.
Cmentarz na początku niebieskiego szlaku ...
... i hmmm, Elektronika wkrada się wszędzie :D
Terenowo ...
... i asfaltowo :)
Szlak zielony z Nowego Świata (622m n.p.m.) do Gaik (804m n.p.m.)
Cel :)
Czerwony do Straconki ;]
Panorama ;]
Helołłł :)
Obiad i na pociąg do Leszczyn ;]
=================================================
Finalnie wyszło coś takiego, przewyższeń nie podam bo moje Endo jest nienormalne xD
====================================================
Wszystko oki, wątroba cała, ino moje nogi dziś (poniedziałek) są hmmm ... zmęczone :D
Oczywiście poszedłem, trzeba zarobić na kolejne tripy :)
Kategoria Góry
komentarze
Trollking | 18:17 wtorek, 10 lipca 2018 | linkuj
Ładniusie to miejsce. Byłem kiedyś w Żarach, a takiego nie widziałem, jak to wytłumaczyć? ;)
Gocha | 15:36 wtorek, 10 lipca 2018 | linkuj
Hmmm no nie wiem czy powinnam komentowac to piwo w bucie ....ale pamiętam wycieranie namiotu xD
Mazia | 10:58 wtorek, 10 lipca 2018 | linkuj
No ładnie nadreptaliście :) Widokie jakie ładne i znajome :)
Komentuj