Lapec prowadzi tutaj blog rowerowy

Rowerowo-górski blog cyniczno-ironiczny ;]

Mosze mosze? Vol 2 => Ciągle przemineło z wiatrem

  • DST 27.67km
  • Czas 01:18
  • VAVG 21.28km/h
  • Sprzęt Krossiwo
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 14 października 2017 | dodano: 19.10.2017


Po wczorajszym małym mitingu alkoholowym dzień zakończył się około godziny 22.00. Cóż zrobić, zmęczenie materiału :-) Dziś natomiast wstaliśmy o dwie godziny za wcześnie względem budzika i od 8.00 rano zaczęło się patrzenie w okno. A za nim deszcz, wiatr, mgła i ogólny gnój xD Kontrola pogody przez internety i wyszło że albo okienko w okolicach godziny 10.00-11.00 albo po 14.00.

Minęła 10.00 i ciągle kibel no ale w pokoju nie ma co robić więc ryzykujemy :-) I tak pierw kąsek asfaltu, później błoto, kałuże, kawałek lasu, znów asfalt, bruk (:D) i po 6km jesteśmy przy latarni na Rozewiu. A tam cóż by zrobić hmm no zepsuli mnie chłopcy: piwo za barierkami z widokiem w końcu na prawdziwe morze a nie jakieś tam zatoki :-)

Pogoda ciągle mocno niepewna więc chwila namysłu, dyskusji i postanowiliśmy zaryzykować. Jedziemy przez Jastrzębią Górę, Tupadły, Mieroszyno aż do Łebcza gdzie znajdujemy DDR-kę która zmienia nam trochę pierwotną wersję trasy :-) Dokręcamy więc do Swarzewa i później jazda przez kałuże i błoto do bazy. Później był plan żeby jeszcze coś pojeździć no ale był mecz GieKSy więc obiad i piwo i ewentualnie piwo :-P

Wiatr? Uczciwy, co dał to zabrał :-) Na końcu ino zidiociał bo zahamował nas ponownie do 8km/h. KIJ MU W OKO grunt że bez deszczu się udało ;]
======================================================
Trasa + Relive
https://www.relive.cc/view/e1017497393
Fotki:
Widok rano na tą samą stronę co ostatnie zdjęcie z wczoraj, fuuuuj

A tu już na trasie:
Łukasz na cienkich oponach walczył dzielnie po piachu i błocie, cóż zrobić jak się nie ma RaceKingów :-P

Latarnia wiadomo czyli w sumie nasz cel :)

I widok w końcu na otwarte morze

Z trasy szybkiej i sympatycznej => DDR-ka którą dokończymy czwartego dnia

Tu już mniej szybko i bankowo nie sympatycznie => dobrze że był rzut kamieniem do domu ;]

A po wygranym meczu Katowic ognisko ale o tym już w kolejnym odcinku :-P

========================
Coś w tym jest heh


Kategoria Rower


komentarze
Lapec
| 14:08 niedziela, 22 października 2017 | linkuj Odcinek mijający główną drogę nie lepszy, uciekaliśmy ino dlatego żeby nie dublować na GPS(WA) i w sumie ... trochę żałowałrem :-D
Trollking
| 20:22 piątek, 20 października 2017 | linkuj Odcinek Władek - Jastrzębia (główną drogą) do dziś wspominają moje zęby. Kilka przypłaciło to życiem :)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa ubyni
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]