Nocna Rycerzowa (1226m. n.p.m.)
-
DST
12.10km
-
Kalorie 3548kcal
-
Aktywność Wędrówka
Sobota, 11 lutego 2017 | dodano: 13.02.2017
Sorki, kolejna obsuwa heh wczoraj zacząłem ale potem skończyły się chęci ;)
No cześć :) Ale że ponieważ ciągle dość średnio patrzę na rower to ponownie górki ;] Z celi na ten sezon w sumie została jeszcze ino Rycerzowa i Przegibek i ten azymut obraliśmy - utrudniając se ino wycieczkę faktem ze szliśmy nocą :) Tak se wymyśliłem, chłopaki podłapali temat i klawo :)Fajnie że nocą, inaczej gdyż spędziłem wuchte czasu na Mładaj i wszystkie szlaki przechodzone i znane więc dziennie mogło być nudnawo.
=======================
Wyjazd o 18.20, odebranie Zenka i przed 19.00 odjazd na cel właściwy którym były okolice Mładej Hory a dokładnie dobrze mi znana zamieszkała przez mojego dawnego kolegę Dolina Danielki ;] Ok 22.30 po ogarnięciu parkingu i siebie rozpoczynamy wycieczkę pod górę. Lekkie kłopoty na start ze szlakiem ale błąd ogarnięty został szybko i sprawnie. I tak osiągamy przełęcz Kotarz gdzie przerwa.Kolejna część szlaku (tak od Wietrałówki) już w stylu kuzynowym heh Zenek postanowił dać nam spróbować jego kuchni – żeby nie było że ino pijemy na takich tripach :D Pozostała droga do schroniska bez przygód, trasy nawet niezłe, udeptane choć oczywiście nie obyło się bez zapadnięć po kolana, tutaj przez pryzmat wagi Zenon górował :D Mała Rycerzowa, przełęcz Halna i schron :)
W schronisku chwila na popas, oblanie się kawą i regenerację J Po dłuższej Zenek został z psem w Bacówce a ja z Łukaszem rozpoczynamy ok półgodzinną misje szczyt. Wielka Rycerzowa zdobyta (zmęczył mnie ten odcinek tej) ponownie schronisko i powrót szlakiem czerwonym. Miała być jeszcze Bendoszka i Przegibek w celu wschodu słonka no ale przyczyny techniczne - mentalne zmusiły nas zrobić krótszą opcje :P Strome zejście które fakt, nocą w zimie odkryło mi się na nowo, auto i do Kato J
Podziękowania dla Łukasza za ponowne nie planowanie kierowanie i sorki za samotność w drodze powrotnej heh. Ze startu autem może z 500m pamiętam, Zenek chyba jeszcze mniej :D Od razu kimono rowerowe się przypomina => http://lapec.bikestats.pl/1508086,Powrot-z-nocnego... Po drodze jeszcze McDonald, Przyszowice i w domku do wyra. Fajne są takie wyjazd ale trocha szkoda dnia następnego, ładna pogoda a człowiek 2/3 dnia przesypia ;/
================================
Trasa:
Kurde Endo mi coś źle liczy jak nie mam auto-pauzy włączonej ;/
I fotki:
W sumie to ciężko było coś uchwycić bo ciemno ale parę nawet wyszło, za jakość wiadomo sorki :P
Koniec asfaltu i kombinacje parkingowe :D
Księżyc na otwartych przestrzeniach super oświetlał :)
Powrót na niebieski, zdziwiło mnie że potok jest po prawej stronie wiec nawrót, Sisi też nic nie podpowiedziała że szlak "uciekł" :D
Latarki w dłoń i jazda
I Kotarz i nagroda :)
Baaaa!!
==========================
Ścieżka od połączenia ze szlakiem z Soblówki prawie idealna
Hala Rycerzowa
Pogoda łaskawa, nawet trochę gwiazdki można było pooglądać
Nocne Marki :D
Jak się później okazało, jedyne schronisko na szlaku
Miętowa ta sama co była .... żeby nie było :)
Główny cel => ciągle czekający na Janiola :D
A to z kolei ten sam co w schronisku ;)
Przełęcz Halna => 1165m. n.p.m.
Warunki na czerwonym powrotnym
To nie kosmita ani błąd telefonu to ... Łukasz pokazujący Zenkowi jak się sturlywać (dziwne słowo ale innego nie mam :P) z górki :D
Młada Hora
=========================================================
I wschód słońca zamiast w górkach to w Pszczynie przy śniadanku ;]
Amen! :D
=========================
Śmiech nie pasujący do wycieczki ale mnie osobiście rozwalał więc się podzielę :DDDDDDDDD
Kategoria Góry
komentarze
Gocha | 17:55 poniedziałek, 13 lutego 2017 | linkuj
Nie ma to jak porządny nocny trip......ale ja i tak chce laaato !!!!
Komentuj