Polowanie na Orzeszka
-
DST
53.45km
-
Czas
02:50
-
VAVG
18.86km/h
-
VMAX
58.65km/h
-
Sprzęt Krossiwo
-
Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 28 września 2016 | dodano: 29.09.2016
Nie wiem czego bardziej mi się nie chciało - pisać tego BeeSa czy robić zdjęcia na tripie :D No nic jadziem z tematem :)
Wczoraj ponad 20-kilometrowy służbowy spacerek po Bagiennej a dziś wolny dzień spożytkowany na rower. Ustawka zaplanowana więc na godzinę 10.00 i spod "Panoramy" rozpoczynamy z siostrą misję orzechy. Tym razem nawet Gochy namawiać nie trzeba było heh.
==========================
Start opóźniony standardowo o klachy i leniwie przez Retę i Mokre docieramy na Bujaków gdzie następuje plądrowanie drzewa :D Na całe szczęście nikt nas nie ubiegł i drzewko znane z => http://lapec.bikestats.pl/1393374,Orzechow-P.html... zostało odchudzone o 6,5kg zbędnego ciężaru :P Powrót przez Paniowy, Goj, Podlesie, spacer z Aryą i pętle. Ciekawy zaginacz czasu nastąpił - 10 godzin na rowerze a ino niecałe 3h jazdy - gdzie ten 7h uciekło? No dobra parę pitt stopów było :D do tego w drodze powrotnej Decathlon i KFC - mniejsza o to - szczęśliwi czasu nie liczą :P
=======================================
Karuzela śmiechu pierw :D
Trasa:
Marność zdjęciowa ;]
Bujaków i .....
.... i łup
Coroczna wycieczka na orzechy ponownie udana ... w przeciwieństwie do grzybów które ciągle "wiszą" xD
PS: nice - setny wpis w tym roku ;]
==========================
Za dużo absurdu żeby opis śmiecha wymyśleć :P
Wczoraj ponad 20-kilometrowy służbowy spacerek po Bagiennej a dziś wolny dzień spożytkowany na rower. Ustawka zaplanowana więc na godzinę 10.00 i spod "Panoramy" rozpoczynamy z siostrą misję orzechy. Tym razem nawet Gochy namawiać nie trzeba było heh.
==========================
Start opóźniony standardowo o klachy i leniwie przez Retę i Mokre docieramy na Bujaków gdzie następuje plądrowanie drzewa :D Na całe szczęście nikt nas nie ubiegł i drzewko znane z => http://lapec.bikestats.pl/1393374,Orzechow-P.html... zostało odchudzone o 6,5kg zbędnego ciężaru :P Powrót przez Paniowy, Goj, Podlesie, spacer z Aryą i pętle. Ciekawy zaginacz czasu nastąpił - 10 godzin na rowerze a ino niecałe 3h jazdy - gdzie ten 7h uciekło? No dobra parę pitt stopów było :D do tego w drodze powrotnej Decathlon i KFC - mniejsza o to - szczęśliwi czasu nie liczą :P
=======================================
Karuzela śmiechu pierw :D
Trasa:
Marność zdjęciowa ;]
Bujaków i .....
.... i łup
Coroczna wycieczka na orzechy ponownie udana ... w przeciwieństwie do grzybów które ciągle "wiszą" xD
PS: nice - setny wpis w tym roku ;]
==========================
Za dużo absurdu żeby opis śmiecha wymyśleć :P
Kategoria Rower
komentarze
Gocha | 02:18 piątek, 30 września 2016 | linkuj
Hehehe orzeszki maja moc ;) i wiesz ....na drzewie jeszcze troche zostało :D
Komentuj