Lapec prowadzi tutaj blog rowerowy

Rowerowo-górski blog cyniczno-ironiczny ;]

Orla Perć (Zwarat - Żleb Kulczyńskiego)

  • DST 20.94km
  • Kalorie 5774kcal
  • Aktywność Wędrówka
Sobota, 20 sierpnia 2016 | dodano: 24.08.2016

No i nastała sobota. W nocy trochę przypizgało ale pogoda ma wybaczone gdyż znowu zobaczyliśmy słonko o poranku :-) Skoro świt :D zostałem więc wytargany przez Michała (istne włamanie :P) z namiotu i około godziny 7.40 wyruszamy pierw w stronę Żabki po zaopatrzenie a następnie na busik do Kuźnic skąd mieliśmy zacząć naszą ważniejszą wycieczkę ^_^ W Kuźnicach pierw śniadanko na mostku pod kasami a potem dylemat którą trasą dojść na przełęcz pod Kopami. Ciężki wybór obie gówniane heh, Michał zdecydował za mnie i postanowiliśmy iść przez Boczań. Jest to mój najbardziej nielubiany odcinek tatrzański więc go przemilczę => ludzi jak mrufkuf ale to było raczej wiadomo, tzw. "migacz" w lewo i wyprzedzamy :) Na Czarnym Stawie chwila relaksu i ruszamy za zakonnicami w kierunku przełęczy Zawrat. Owy odcinek zawsze wydawał mi się co najmniej średni ale tym razem jakoś fajnie się szło :-) Przełęcz zdobyta dość płynnie ... co nie było do końca takie pewne gdyż idąc szlakiem chcąc nie chcąc podsłuchuję się osoby przed i za mną. I wniosek był jeden - połowa Zakopanego idzie na Zawrat a potem Świnice :D Na całe szczęście w ostatecznym rozrachunku chyba cześć zrezygnowała lub została wyprzedzona. No mniejsza o to - Zawrat zdobyty i wychodzimy na Orla Perć ;] Cóż by tu o niej napisać, raczej nic gdyż znając mnie dodam stamtąd trochę zdjęć które same dadzą odpowiedź heh ale hmm żeby była techniczna to raczej mało powiedziane - odcinek 1,55km zrobiony w 2.50h mówi sam za siebie :-) Najważniejsze że miła atmosfera na szlaku była (kolega o ksywie "Budyń" ino na początku gadał jak najęty xD) i ino jeden zator więc pozytywnie ;] Kilka mniejszych postojów zrobiliśmy a dłuższa przerwa przypadła dopiero na wierzchołek największej góry w Polsce :) Drugie śniadanie skonsumowane, chwila odpoczynku po którym kierujemy się jeszcze chwilkę Orlą żeby po ok 30 minutach rozpocząć schodzenie ze Żlebu Kulczyńskiego w kierunku Koziej Dolinki. Coś mi zdawało że będzie mniej stromo a tu niespodziewanka => laga w dół do tego z łańcuchami na końcu heh. Kolejna przerwa regeneracyjna na Czarnym Stawie (pętla Staw - Orla - Staw => 5,5km - 5.50h :D) i dubel powrotny aż do przełęczy pod Kopiami gdzie zamieniamy poranny szlak niebieski na żółty. Niby prosto ale szarówka zaczęła się nam już robić na pitt stopie więc ostatnie pótorej godziny robimy to już (standard jakoś :D) po ciemku z latarkami w ręku/na czole. Zmęczeni zaliczamy jeszcze kapitalny nocny widok z 1500m n.p.m. na okoliczne miasta i wioski i ok 22.10 poprzez Dolinę Jaworzynki osiągamy Kuźnice gdzie udaje się za "piątaka" chwycić Pana Taxi :-) Krupówki, obiadokolacja i kima. Decyzja podjęta na szlaku była wyraźna ... koniec, jutro śpimy heh
Rano, śniadanie, jakieś piwa i obijanie się, no do czasu gdzie Janiol stwierdza że za ok 20 minut ma spaść deszcz.
Szybko-gibko składamy bazę i do domu. Padać nie przestało do końca dnia a my nawet ok 5 minut zapasu mieliśmy :-)
==========================================
Satelita + trasa

Kuźnice (1010m n.p.m.) - Potok Bystra (1019m n.p.m.) - szlak niebieski - przełęcz między Kopami (1499m n.p.m.) - Betlejemka (1511m n.p.m.) - Pod Murowańcem (1512m n.p.m.) - Czarny Staw Gąsienicowy (1624m n.p.m.) - Nad Zmarzłym Stawem (1766m n.p.m.) - Zawrat (2159m n.p.m.) - Mały Kozi Wierch (2228m n.p.m.) - Kozia Przełęcz (2137m n.p.m.) - Kozi Wierch (2291m n.p.m.) - Pod Kozim Wierchem (2211m n.p.m.) - Żleb Kulczyńskiego (2150m n.p.m.) - Kozia Dolinka (1788m n.p.m.) - Nad Zmarzłym Stawem (1766m n.p.m.) - Czarny Staw Gąsienicowy (1624m n.p.m.) - Pod Murowańcem (1512m n.p.m.) - Betlejemka (1511m n.p.m.) - przełęcz między Kopami (1499m n.p.m.) - szlak żółty - Kuźnice (1010m n.p.m.)
===================================
I FOTKI
Lepiej niż w niejednej restauracji :)
Kabanos + kajzerka + (Cola ew. Piwo :P)
Dzieci trochę przeszkadzały ale co tam :)


Wierzbówka a w tle Kasprowy

Uroki Tatr

Wsparcie pogodowe z góry zawsze się przyda :D

Zawrat

Zmarzły Staw

Janiol artysta :P

But musi być heh

I Orla ;]
Zejście ze Zmarzłej Przełączki Wyżnej



Słynna Drabinka


Ścieżka

Wspinaczka na Kozie Czuby

Widok na zejście z Granatów i na nasz szlak ze Żlebu do Koziej Dolinki

Delikatne zejście na Kozią Przełęcz Wyżną :)

I na Kozim Wierchu - 2291m n.p.m.

Migawka z zejścia bardziej i ...

mniej technicznego :)

Później już się nie chciało fotek pstrykać plus ciemno było a aparaty nie lubią jak ciemno :)
=============================
Reasumując: Oczka od kompa/telewizora odpoczęły, wszyscy żyją (moje buty ino umarły i spodenki Janiola w kroku były ranne :D) i przynajmniej jeden wyjazd pod namiotowy wyszedł w tym roku :) Niby mało opłacalny gdyż 2 tygodnia temu za pokój w Brzegach zapłaciłem 32,50zł za noc a tu było 24zeta za trawnik no ale namiot to namiot - ma swój klimat :)
Na przyszły rok już plan jest: na Orlą odcinek Granaty - Żleb i wisi ciągle Slavkovský štít - będzie co robić, puki co mam chyba dość Tatr ... CHYBA :)
=======================
Przesłano zdjęcie. Możesz przesłać jeszcze 131kB do końca miesiąca.
Śmiechy i kolejne BeeSy od środy bo zaś się z wystukałem z transferu :D


Kategoria Góry


komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa ciepr
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]