Kopa Kondracka 2005m n.p.m
-
DST
20.32km
-
Aktywność Wędrówka
... przez Giewont i Kasprowy :D Szczyty przez mnie oklepane ale koledzy nie byli to czemu i nie :) Najważniejsze że udało mi się namówić Filipa i Łukasza to zrobienia tych szczytów jednego dnia co mi dało możliwość odhaczenia Kopy Kondrackiej na której jeszcze nie byłem :) No ale od początku ;]
Weekend już od dłuższego czasu zapowiadał się uroczo więc było wiadome że coś zrobię :)
Start u mnie z osiedla o 5.10 rano, poranne izo zafundowane przez Pana F. i w okolicach Oświęcimia zasypiam, budzę się w Poroninie :D taki transport to ja rozumie :D Szybki meldunek i w okolicach godziny 9 ruszamy na Giewka. Pogoda wymarzona, ludzi trochę, człowiek tylko czekał na widoki :) Widoki jakie były zobaczycie poniżej, aparat działa więc i zdjęcia ładne ;]
A z resztą co będę pisał bezsensu :P zdjęcia i opisy wszystko wyjaśnią :D Dzień kończy pizza i Soplica orzeszkowa :))
Trasa:
Hotel PTTK Kalatówki
Na szlaku
Schronisko PTTK na Hali Kondratowej
Cel nr 1 na ... celowniku :)
Popas :D
Giewont
Kopa na celowniku, po prawej Małołączniak
Na widokówkę :)
Zaczyna byś ślisko ;]
Cel nr 2 - najwyższy punkt dziś :)
Kolejna widokówka
:D
Taka dygresja: zawsze mi się zdawało że ten odcinek (Giewont - Kasprowy Wierch) jest prosty a on jednak po tyłku mi dał heh
Filip milion kilometrów przed nami :D Standard kryzys musiał być a poza tym czas był dobry tak więc można było zwolnić i widoki pooglądać ... czy tam pod nogi popatrzeć żeby dzwona nie było ;]
Cel nr 3 ;]
A tu z zejścia: cel nr 1 z dziś w tle natomiast cel na jutro :)
Zdjęć z zejścia za dużo nie ma gdyż trzeba było się trzymać, tyłki obite :D w ilości "gleb" wyszło coś 8-7-5 czy coś takiego. Masakra - odcinek Kasprowy - Myślenickie Turnie zrobiony w 1,20h zamiast planową godzinę
A tam już niebawem, my już za pierwszą lekcją :D
Łukasz się jeszcze uratował :)
Gizmo pod pozował :D
Ogólnie zejście po widnemu, latarki się nie przydały :) W Zakopanym free time, sen i na Słowację :)
-----------
Skoro ostatnio śmiech się podobał to jeszcze taki dam :D
Weekend już od dłuższego czasu zapowiadał się uroczo więc było wiadome że coś zrobię :)
Start u mnie z osiedla o 5.10 rano, poranne izo zafundowane przez Pana F. i w okolicach Oświęcimia zasypiam, budzę się w Poroninie :D taki transport to ja rozumie :D Szybki meldunek i w okolicach godziny 9 ruszamy na Giewka. Pogoda wymarzona, ludzi trochę, człowiek tylko czekał na widoki :) Widoki jakie były zobaczycie poniżej, aparat działa więc i zdjęcia ładne ;]
A z resztą co będę pisał bezsensu :P zdjęcia i opisy wszystko wyjaśnią :D Dzień kończy pizza i Soplica orzeszkowa :))
Trasa:
Hotel PTTK Kalatówki
Na szlaku
Schronisko PTTK na Hali Kondratowej
Cel nr 1 na ... celowniku :)
Popas :D
Giewont
Kopa na celowniku, po prawej Małołączniak
Na widokówkę :)
Zaczyna byś ślisko ;]
Cel nr 2 - najwyższy punkt dziś :)
Kolejna widokówka
:D
Taka dygresja: zawsze mi się zdawało że ten odcinek (Giewont - Kasprowy Wierch) jest prosty a on jednak po tyłku mi dał heh
Filip milion kilometrów przed nami :D Standard kryzys musiał być a poza tym czas był dobry tak więc można było zwolnić i widoki pooglądać ... czy tam pod nogi popatrzeć żeby dzwona nie było ;]
Cel nr 3 ;]
A tu z zejścia: cel nr 1 z dziś w tle natomiast cel na jutro :)
Zdjęć z zejścia za dużo nie ma gdyż trzeba było się trzymać, tyłki obite :D w ilości "gleb" wyszło coś 8-7-5 czy coś takiego. Masakra - odcinek Kasprowy - Myślenickie Turnie zrobiony w 1,20h zamiast planową godzinę
A tam już niebawem, my już za pierwszą lekcją :D
Łukasz się jeszcze uratował :)
Gizmo pod pozował :D
Ogólnie zejście po widnemu, latarki się nie przydały :) W Zakopanym free time, sen i na Słowację :)
-----------
Skoro ostatnio śmiech się podobał to jeszcze taki dam :D
Kategoria Góry